Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
efektywniejsze? watpie no ale dalej przeczcie badaniom
|
| Śr lis 09, 2011 21:46 |
|
|
|
 |
|
piona
Dołączył(a): Wt cze 21, 2011 21:45 Posty: 238 Lokalizacja: Rzeszów, Podkarpackie
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Nie zrozumiałaś żartu? A na serio chemia jest tak mocna, że NPR nie mają z nią szansy statystycznej. Ale tu nie chodzi o statystykę. I jeszcze jedno. W argumentach czytam wypowiedzi, że npr nie daje się wyszaleć w dniach płodnych i dlatego ludzie biorą hormony. Ale przecież hormony likwidują dni płodne!? piona
_________________ John & Stasi Eldredge -"Miłość i wojna" - Obowiązkowa lektura dla każdego małżeństwa :)
|
| Śr lis 09, 2011 21:58 |
|
 |
|
carolinka
Dołączył(a): Śr sie 04, 2004 14:38 Posty: 45
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Piona, dzięki! W końcu ktoś dostrzegł to, co i ja tu próbowałam uświadomić..
_________________ JEZU,UFAM TOBIE!!!
|
| Śr lis 09, 2011 22:10 |
|
|
|
 |
|
keiko200
Dołączył(a): Śr lis 09, 2011 21:19 Posty: 1
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Słuchajcie w metodach NPR-u wcale nie chodzi o wysoką skuteczność czy efektowność, bo to przymioty metod antykoncepcyjnych! NPR to pewien styl życia, który zakłada że odkładamy poczęcie pierwszego lub kolejnego dziecka z ważnych powodów, może to być np. zdrowie czy niskie zarobki. Jednak jeśli nie chcemy dziecka tylko dlatego bo nie to coś już jest nie tak, bo również metody NPR-u można stosować jako tzw. naturalną antykoncepcję, wszystko zależy od tego jakie jest nasze podejście. NPR jeśli jest stosowany jak należy pozwala małżonkom niesamowicie zbliżyć się do siebie poprzez poznanie swoich organizmów, zwłaszcza kobiecego cyklu płodności i zrozumieć się na wzajem, przez co powstaje między nimi niesamowita więź. Naprawdę polecam 
|
| Śr lis 09, 2011 22:11 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
macie mnie - na powaznie rozwazam npr piona po pokrotkim opisie swoich doswiadczen malzenskich jednak mnie przekonał tylko tego wytrsku w pochwie w nocy o polnocy bez wyjatku przetrwaic nei moge!
|
| Śr lis 09, 2011 22:16 |
|
|
|
 |
|
manatee
Dołączył(a): Pn gru 20, 2010 18:22 Posty: 5
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Ogólnie stosujemy z męzem NPR i jesteśmy zadowoleni. Seks oralny nam się czasami zdaża, nie czuję się przez to uprzedmiotowiona, seksualnego maniactwa też nie zauważyłam.
Zawsze przeraża mnie argumentacja, że maż nie będzie umiał uszanować np. mojej choroby, bo coś tam. Czy to nie jest sprowadzanie facetów do rangi jakiś istot niższych, co to myslą tylko dolną partią ciała?
|
| Śr lis 09, 2011 22:22 |
|
 |
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
LilyRose84 napisał(a): Te pytanie mnie obraża. Mam swój rozum, umiem czytać ze zrozumieniem, nie żyję od dziś, jestem od dawna dorosła i nie są tak bardzo obce mi te tematy. A dlaczego uważasz że miałam na myśli ciebie? O o. Knotza mi chodziło. O ile informacje o czymś czego się nie doświadczyło jak najbardziej można mieć, o tyle udzielanie porad w tym zakresie uważam za... ryzykowne. Ja akurat popieram NPR, a w zasadzie FAM właśnie ze względów zdrowotnych. Pigułki mają uboczne skutki, długofalowe konsekwencje, a dla mnie również dodatkowym przeciwwskazaniem jest palenie, nadwaga i wiek.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
Ostatnio edytowano Śr lis 09, 2011 22:31 przez Rojza Genendel, łącznie edytowano 1 raz
|
| Śr lis 09, 2011 22:27 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
manatee napisał(a): Ogólnie stosujemy z męzem NPR i jesteśmy zadowoleni. Seks oralny nam się czasami zdaża, nie czuję się przez to uprzedmiotowiona, seksualnego maniactwa też nie zauważyłam.
Zawsze przeraża mnie argumentacja, że maż nie będzie umiał uszanować np. mojej choroby, bo coś tam. Czy to nie jest sprowadzanie facetów do rangi jakiś istot niższych, co to myslą tylko dolną partią ciała? 
|
| Śr lis 09, 2011 22:31 |
|
 |
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
manatee napisał(a): Zawsze przeraża mnie argumentacja, że maż nie będzie umiał uszanować np. mojej choroby, bo coś tam. Ale przecież istnieje rozwiązanie tego wymyślonego problemu. Znieść zakaz masturbacji 
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
| Śr lis 09, 2011 23:09 |
|
 |
|
LilyRose84
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 17:03 Posty: 25
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Rojza Genendel napisał(a): LilyRose84 napisał(a): Te pytanie mnie obraża. Mam swój rozum, umiem czytać ze zrozumieniem, nie żyję od dziś, jestem od dawna dorosła i nie są tak bardzo obce mi te tematy. A dlaczego uważasz że miałam na myśli ciebie? O o. Knotza mi chodziło. O ile informacje o czymś czego się nie doświadczyło jak najbardziej można mieć, o tyle udzielanie porad w tym zakresie uważam za... ryzykowne. Ja akurat popieram NPR, a w zasadzie FAM właśnie ze względów zdrowotnych. Pigułki mają uboczne skutki, długofalowe konsekwencje, a dla mnie również dodatkowym przeciwwskazaniem jest palenie, nadwaga i wiek. Dlaczego uważam, że miałaś mnie na myśli? Bo zacytowałaś moje słowa nic nie wspominając o innych osobach. Przynajmniej nie zauważyłam żebyś pisała o Ojcu Knotzie czy innych duchownych. Chyba że coś przeoczyłam. :/ Po za tym, że w przypadku duchownych mogę się wyrazić podobnie. To, że duchowni nie mogą zakładać rodzin i uprawiać seksu to nie znaczy, że nic kompletnie nie wiedzą na te tematy. To tacy sami ludzie jak my. Niektórzy świeccy uważają chyba, że duchowni to takie stwory z kosmosu, którzy nie wiedzą nic o życiu ziemskim. :/ A szczególnie jeśli chodzi o życie rodzinne (choć mieli w przeszłości swoje rodziny - matki, ojców, ewentualnie rodzeństwo) i tym bardziej o seksie. Czy uważacie, że duchowni to jakiś ułomny naród czy co?
|
| Cz lis 10, 2011 8:30 |
|
 |
|
piona
Dołączył(a): Wt cze 21, 2011 21:45 Posty: 238 Lokalizacja: Rzeszów, Podkarpackie
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Margaret_ka napisał(a): macie mnie - na powaznie rozwazam npr piona po pokrotkim opisie swoich doswiadczen malzenskich jednak mnie przekonał tylko tego wytrsku w pochwie w nocy o polnocy bez wyjatku przetrwaic nei moge! Człowiek nie jest doskonały i zdarzają się upadki. Najwazniejsze, żeby iść do przodu i walczyć ze złym. Tu nie chodzi o to, żebyście na ścianie powiesili wielki napis "TYLKO DO POCHWY!" i znęcac się nad sobą  Ja też w tej kwestii nie jestem doskonały (na szczęście  ) ale rozmawiam z Bogiem i mówię Mu jak jest mi ciężko. Rozmawiam też z żoną i dzięki temu jest nam łatwiej i piękniej. piona
_________________ John & Stasi Eldredge -"Miłość i wojna" - Obowiązkowa lektura dla każdego małżeństwa :)
|
| Cz lis 10, 2011 9:32 |
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
noOne napisał(a): dimko napisał(a): dwojga wybitnych protestanckich teologów . się to wyklucza, jakby był wybitny, byłby rzymskokatolickim teologiem cała prawda jest zawarta tylko w nauczaniu Kościoła Rzymskokatolickiego Nie jest.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| Cz lis 10, 2011 10:08 |
|
 |
|
LilyRose84
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 17:03 Posty: 25
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a): LilyRose84 napisał(a): Odpowiedź na pytanie "dlaczego akt małżeeński mu być zawsze pełny?" znadziecie tutaj: http://www.szansaspotkania.pl/index.php?pageid=9049Polecam przeczytać szczególnie punkty zatytułowane "Postawa wobec stosunku przerywanego " oraz "Przekroczenie granicy ciała ".  Straszne bzdury. Przy czym nie mówię tego o tezach autora, ale o jego argumentach, które stanowi górnolotny, uduchowiony słowotok. Np.: Cytuj: Zgoda na użycie prezerwatywy jest już przekroczeniem granicy ludzkiego ciała. Dokonuje swoistej inicjacji w mentalność, której źródło jest odległe od Ewangelii. (...) Małżonkowie decydują się zbudować sztuczną, zewnętrzną barierę między sobą. Bariera ta (...) uniemożliwia pełne spotkanie się osób i rzeczywistą komunię ich ciał. Można w ten sposób pisać na dowolny temat - np. w ten sposób: Cytuj: Spożywanie wieprzowiny jest dalekie od ducha Ewangelii. Jego konsumenci z pełnym rozmysłem wprowadzają do swoich organizmów mięso uznawane przez Stary Testament za nieczyste, a wszak ciało powinno być świątynią duszy, miejscem gdzie mieszka Jezus Chrystus. Jest to zasmucające że coraz więcej ludzi wybiera taką drogę życiową, a przecież pełne przeżywanie aktu spożywania nie jest możliwe w przypadku pożywania się wieprzowiną. Etc. etc. Cytuj: Spożywanie wieprzowiny jest dalekie od ducha Ewangelii. Jego konsumenci z pełnym rozmysłem wprowadzają do swoich organizmów mięso uznawane przez Stary Testament za nieczyste, a wszak ciało powinno być świątynią duszy, miejscem gdzie mieszka Jezus Chrystus. Jest to zasmucające że coraz więcej ludzi wybiera taką drogę życiową, a przecież pełne przeżywanie aktu spożywania nie jest możliwe w przypadku pożywania się wieprzowiną. Etc. etc. Myślę, że po prostu nie jesteś w stanie zrozumieć tych argumentów. Dla ciebie to tylko "uduchowiony słowotłok", czyli można to rozumieć tak, że ty przewijasz te słowa przez swoją mózgownicę tak jak np. się przewija taśmę magnetofonową i nie podejmujesz wysiłku zrozumiena tych słów. Chodzi o to, że prezerwatywa jest w pewnym sensie jak zbroja między dwojgiem kochających się ludzi. To tak jakby mężczyzna założył zbroję rycerską do uprawiania seksu. Ani kobieta nie zajdzie w ciąże i nie ma w takim przypadku takiej przyjemności z uprawiania seksu bo coś jest pomiędzy wami coś co rozdziela was pomimo bliskości waszych ciał.
|
| Cz lis 10, 2011 11:02 |
|
 |
|
LilyRose84
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 17:03 Posty: 25
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Margaret_ka napisał(a): manatee napisał(a): Ogólnie stosujemy z męzem NPR i jesteśmy zadowoleni. Seks oralny nam się czasami zdaża, nie czuję się przez to uprzedmiotowiona, seksualnego maniactwa też nie zauważyłam.
Zawsze przeraża mnie argumentacja, że maż nie będzie umiał uszanować np. mojej choroby, bo coś tam. Czy to nie jest sprowadzanie facetów do rangi jakiś istot niższych, co to myslą tylko dolną partią ciała?  A powiedz jakie znane ci istoty niższe myślą tylko dolną partią ciała? Co to są za istoty? Kto stawia taki argument o braku szacunku? Dlaczego cię taka argumentacja przeraża? Jeśli twój mąż jest wobec ciebie w porządku to nie masz czym się przerażać. Myślę jednak, że nie wszyscy są tacy w porządku. Niektórzy faceci są tacy, że w ogóle im brak szacunku do kobiet i traktują je jak zabawki, nawet nie zważając na chorobę kobiety. Jednak mówię jeśli twój mąż jest w porządku to nie masz się czym przerażać. Nawet takimi argumentami. Nie wiem po co się tak stresujesz tym, że ktoś tak mówi.
|
| Cz lis 10, 2011 11:27 |
|
 |
|
LilyRose84
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 17:03 Posty: 25
|
 Re: Antykoncepcja i seks oralny - przedmiotowość?
Soul33 napisał(a): manatee napisał(a): Zawsze przeraża mnie argumentacja, że maż nie będzie umiał uszanować np. mojej choroby, bo coś tam. Ale przecież istnieje rozwiązanie tego wymyślonego problemu. Znieść zakaz masturbacji  "Samozaspokajanie się (masturbacja) jest wykroczeniem przeciwko miłości, ponieważ doznawana rozkosz ma cel egoistyczne i nie ma nic wspólnego z całościowym rozwijaniem się mężczyzny i kobiety w miłości. Dlatego "seks ze sobą" jest wewnętrznie sprzeczny. Kościół nie demonizuje masturbacji, ale przestrzega przed jej bagatelizowaniem. Faktem jest,że w dobie masowych mediów i Internetu wielu młodych ludzi, a także dorosłych, obraca się w świecie erotycznych obrazów, filmów i seksualnych znajomości. Nawiązanie osobowej relacji miłości jest dla wielu bardzo trudne. Osamotnienie może prowadzić w ślepą uliczkę nałogowej masturbacji. Postępowanie zgodnie z hasłem: "Do seksu nie potrzebuję nikogo, zadawalam się sam jak i kiedy chcę" jeszcze nikogonie uczyniło szczęśliwym". Cytat z katechizmu dla młodzieży YOUCAT. Wątpię żeby w takiej sytuacji zakaz masturbacji wchodził w grę. 
|
| Cz lis 10, 2011 11:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|