Podobno niedawno całe Indie były bez prądu. Widać moc jest, tylko precyzja słaba

Podobno nie było żadnego skandalu z udziałem Madonny przynajmniej tak słyszałem. Widocznie wystraszyła się fanatyków że coś zrobią.

No to pozdrawiamy wszystkich, którzy kręceniem d***mi z Madonną uczcili rocznicę wydarzenia, które kosztowało życie ponad 200 tysięcy ludzi i zakończyło się zrównaniem miasta z ziemią. Na pewno wszyscy są teraz w świetnych humorach, skoro "katolom" się nie udało zepsuć im zabawy. Grunt to dobry humor i dobra zabawa.

Natomiast wielki patriota J99 opalał się wraz z drugą połową na plaży 7 lipca w czasie gdy były rocznice:

1734 – Wojna o sukcesję polską:
1834 – Pożar w Pile strawił około 200 domów i ratusz wraz z miejskim archiwum.
1941:
W Radziłowie na Podlasiu doszło do mordu na miejscowej ludności żydowskiej. Zginęło ok. 800 osób, z czego ok. 500 spalono żywcem.
W Skałacie koło Tarnopola miejscowi Ukraińcy dokonali pogromu na 560 Żydach.
1942 – Na Przełęczy Hałbowskiej w Beskidzie Niskim hitlerowcy rozstrzelali 1250 Żydów z Nowego Żmigrodu.
1943 – Hitlerowcy dokonali pacyfikacji wsi Szaulicze (w dawnym woj. białostockim, powiat wołkowyski), mordując 336 osób, w tym 120 dzieci
Zmarł:
1304 – Benedykt XI, papież, błogosławiony katolicki (ur. 1240)

Więc jak widzisz @J99- najpierw sam się pokalaj, żeś leżał plackiem na plaży w tak smutnym dniu a później pouczaj uczestników koncertu

Już nie przesadzaj. Nikt nie traktował koncertu Madonny jako jakiejś alternatywy wobec uczczenia rocznicy powstania.

No cóż, sam Bóg zdecydował,że nie wysłucha usilnych próśb swoich najbardziej gorliwych wyznawców. Pogódź się z tym.

A dla mnie 1 sierpnia to zwyczajny dzień, jak każdy inny. Nie bawiłem się, bo nie miałem okazji, i tyle. Nie widzę powodu, żeby czcić rocznice kolejnych polskich bezsensownych zrywów, kończących się tak, jak było od początku do przewidzenia. W tym przypadku gorzej nawet...

Decyzję o powstaniu przeforsował gen. Leopold Okulicki, który na naradzie Komendy Głównej AK w lipcu 1944 mówił: "Musimy się zdobyć na czyn, który wstrząśnie sumieniem świata. W Warszawie mury się będą walić i krew poleje się strumieniami, aż opinia światowa zmusi rządy trzech mocarstw do zmiany decyzji z Teheranu". Hekatomba tysięcy mieszkańców Warszawy, zniszczenie miasta, to wszystko od początku zostało zamierzone jako "ofiara" dla wstrząśnięcia sumieniem świata. Celem powstania było poniesienie gigantycznych ofiar, które zwrócą uwagę aliantów zachodnich, porażą ich swoim rozmiarem.

Było wspaniale!!! Super show ten kto nie był niech żałuje! Trochę kulało naglośnienie, Madonna zaliczyła wpadkę spóźniając się godzinę, ale wynagrodziła fanom fantastycznym koncertem. Choreografia, efekty, światła, sceneria wszystko na najwyższym poziomie. Oby więcej takich koncertów na Narodowym!!!

Jeśli chodzi o kwestię Madonna vs katolicy. Były w sumie tylko dwie sceny uważam o wiele mniej "bluźniercze" niż na poprzedniej trasie. Na początku koncertu odprawiona została msza, fajne było wahające się gigantyczne kadzidło, przebrani za zakonników tancerze modlili się. Potem Madonna wyłoniła się z kościoła w wiszącej kaplicy, w której się modliła przepraszając Boga za grzechy, a potem rozwaliła katedrę i zaczęła się piosenka "Girl Gone Wild" http://www.youtube.com/watch?v=I5rWnbDK ... ature=plcp Drugi i już chyba ostatni moment kontrowersyjny to było wykonanie do utworu "I Don't Give A", w trakcie którego Nicki Minaj dośpiewywała Madonnie przebrana za zakonnice, a pod koniec utworu Madonna odesłała Kościół do piekła, a sama odegrała rolę cierpientnicy, która odkupiła kościelne grzechy
http://www.youtube.com/watch?v=UhcIWmAt ... page#t=99s
Innych elementów nie dostrzegłem, do których mogliby się przyczepić fanatycy religijni. Aha no i nie było żadnych protestów przed koncertem.

Nawet szatańska Madonna tak nie zbeszcześci rocznicy powstania jak zrobią to polscy katolicy głosujący na PiS

http://natemat.pl/25679,owacja-dla-maci ... cznicowych
http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,ne ... 54156.html

Man plans, God laughs :)

Sami powstańcy wypowiadali się, że m.in po to walczyli, żeby dzisiaj ludzie mogli się swobodnie bawić im Madonna nie przeszkadzała! Jednak niektórzy "katole" jak sam o sobie mówisz, wiedzą lepiej!!! Tu wcale nie chodzi o żaden koncert, ani Madonnę, ani datę, tylko o wieczne wojenki, które tak bardzo ubóstwiacie.

Nic dodać, nic ująć...

"Bo jest"....czyli niezależnie od płci, Najwyższa Istota JEST......i kto będzie się miał z pyszna?

Będziesz miał sie z pyszna gdy okaże się, że mam rację

Alus, nie przeszkadza Ci, że co i rusz zmieniają Ci płeć?

Nie
Choć szczerze mówiąc mam już serdecznie dość coraz bardziej napastliwej, aroganckiej, niby "dyskusji" o "nienawiści" Kościoła, który nie chce zaakceptować dekalogu osób wrogich Kościołowi i Bogu.
Forum staje się monotematyczne