Lewactwo rozpoznaję po sposobie myślenia i wcale nie mówię o intencjach lewactwa, bo lewactwo intencje ma zwykle dobre (wiem, bo byłam przez wiele lat szlachetnym lewakiem), tylko o tym, do czego postulaty lewactwa zmierzają. Lewactwo chce osiągnąć A jednocześnie robią wszystko, żeby tego A nie osiągnąć, bo nie kierują się rozumem i sercem, tylko ideologią.

Cóż za szczera samokrytyka...
To kto niby konkretnie jest tym lewakiem w Europie?

Ty i Tobie podobni. Wszyscy podobnie myślący, po "europejsku", politycznie poprawni, niekontrowersyjni, niebudzący zastrzeżeń. Ciężko was jest od siebie odróżnić, więc mi się stapiacie wszyscy w jedną wielką lewacką masę w kolorze tęczowym. Żaden kolor tęczy nie może zostać pominięty. [ciach... na forum obowiązuje język polski. M]

Odnośnie lewactwa, to @Kael powinnaś być dumna z tego. Ja jestem, bo, jak mówi siostra Chmielewska: "Jeśli to jest lewactwo, to możemy tak mnie nazwać. Ale wtedy konsekwentnie musielibyśmy powiedzieć, że Pan Jezus też był lewakiem" https://www.deon.pl/religia/duchowosc-i ... zybko.html

No i egzotyczna pelikan zdradziła się, że nienawidzi jednoczenia się ludzi i uważa, że lepiej żeby się pozabijali jako nacjonaliści, niż uwierzyli, że u Boga nie ma Greczyna ani Żyda....
Za takie prawactwo to ja dziękuję. I nikt mi nie wmówi, że Bóg takie przekonania przekazuje.

Moi rodzice wojnę przeżyli, stracili bliskich i wiedzą co jest ważne.
Wypierzone co pisklaki z generacji mocno powojennej, są przekonane, że pokój jest faktem niezmiennym, internet, komórki i komputery były zawsze i dziś najważniejszym dobrem jest przepis na bigos. (Metafora!).

A lewakowi o nicku Kael nie przyszło do głowy, że jednoczenie ludzi nie musi się wiązać z likwidowaniem narodów? Czy starcza Ci wyobraźni na taki pomysł jak jednoczenie rozumiane jako pokojowe współistnienie całego bogactwa narodów obok siebie?

W którym miejscu Pelikan zachęca do zabijania, oszczerco?

Że u Boga nie ma Greczyna i Żyda oznacza, że u Boga wszyscy są równi, niezależnie od narodowości, a nie że Bóg sobie życzy zniszczenia narodów jak postulujesz, lewaku.

Psze pelikana, narody wymyślono jakieś dwieście-trzysta lat temu, żeby armie napoleońskiego wzoru miały dostatecznie dużo kretynów dostatecznie silnie zmotywowanych, żeby dawać sobą grać w kręgle, tzn. maszerować powoli, miarowo, w stłoczonych szeregach, prosto na te paszcze armat, co w nich lanymi kulami z ołowiu pluły.

Wcześniej narodów nie było.

Co bylo wczesniej ?

Alez (nie)towarzyski_pelikan, alternatywa dla UE jest to, co bylo przed Unia. Pelikan pamieta, co na lekcjach historii nauczali?
A moze pelikan slyszala o konflikcie w Irlandii Polnocnej, konflikcie, ktory i dzis jest jednym z glownych tematow przy rozmowach o Brexicie?
pelikan wie dlaczego?

Swiat nie jest lewacko-prawacki. Sa na nim jeszcze np chrzescijanie, ktorzy nie pasuja do tego prost(acki)ego obrazu swiata. Sa takze inne religie. Sa tez zwyczajni, porzadni ludzie, ktorzy robia swoje, bo tak po prostu trzeba: zajma sie bezdomnymi, odwiedza chorych, albo podziela sie obiadem z sasiadem, przygarna kota czy psa, moze uporzadkuja podworko i w ten sposob zaprowadza troche zwyklego porzadku, na co krzykacze-ideowcy zwykle czasu i ochoty nie maja.
Oni musza liczyc Pakistanczykow pod oknem i wysylac emigrantom z Polski dane o imigrantach w Polsce.


subadam wczesniej to byly plemiona. A Mieszko byla Wikingiem

http://www.historia.azv.pl/poczatki-pan ... kiego.html

Zdaje się, że monarchie stanowe, a wcześniej jeszcze feudalne, a jeszcze wcześniej było Imperium Romanum, w którym kotłowały się ludy i plemiona z całego Śródziemnomorza. Ludzie się wtedy bili z reguły za jakiegoś pomazańca, króla, cezara, czasem nawet za mesjasza mniemanego, a zawsze z błogosławieństwem bożym.

W każdym razie, była jakaś arystokracja, trochę burżujów lub ekwiwalentu burżujów i coś chyba nawet niekoniecznie ludzkiego, choć mającego pozór człowieka: chłop. Narody sprowadzały się do tego, że się tego chłopa brało i zrównywało z arystokracją, żeby każdemu dać możność udziału we władzy w państwie. Taka masońska, jeśli wręcz nie lewacka, równościowa ideologia.

Tak to widzę. A może i źle widzę, ale chyba nawet wtedy lepiej, niż nasze ptaszydło.

Przebijam: Mieszko była ukraińską migrantką z plemienia Polan siedzącego w okolicach Połtawy. Przyszła i zeżarła ostatniego rodzimego, polskiego władcę z dynastii Popielidów, zwalając potem wszystko na myszy.

Ah, czyli odwieczne marzenie sympatyków komunizmu. Powrót do utraconego Raju. Zastanawiam się, jak bardzo chcecie się w tym "grzechu historii" cofać, do małp? Jak to leciało w jednym przeboju disco polo "Miała być jabłonka, a ty banana trącasz".

Tak się składa, że Polska jest Chrystusem narodów. Tak że tego. Pomyliło Ci się chrześcijaństwo z komunizmem.

Ta, nieświadome niczego zombie, które robi swoje, a nad jego głowami inżynierowi społeczni rozdają karty...

Nie ma to jak właściwe zrozumienie tekstu

A co ja poradzę, że sympatycy komunizmu potrafią tylko oglądać się za siebie? Mówią: w historii to, w historii tamto, kiedyś nie było narodów, kiedyś Polska była bananowym Rajem, więc w imię postępu zmierzają w kierunku dewolucji w małpę.

My narodowcy patrzymy przed siebie. Idziemy dumnie przecierać szlaki, idziemy tam, gdzie jeszcze nikogo przed nami nie było. I nie wyrzekamy się naszej historycznej tożsamości, bo tożsamość z definicji jest niczym innym jak historią. My historię chcemy pisać, a wy chcecie ją wymazać, obrócić w niwecz Człowieczeństwo.