To, czy i jaki będzie udział Tuska, to się jeszcze okaże.

Epizod jak ch...a - trzy kobiety zatrzymały wychodzących stoczniowców po podpisaniu ugody z dyrekcją stoczni.....epizodzik
Jakoś dziwnym trafem wszyscy w 1980r znaliśmy nazwiska Pieńkowska. Krzywonos....o czynach Kołodzieja dowiwdujemy się po 30 latach.
Ten sam Kołodziej napisał, że w 20 rocznicę solidarności Borusewicz zapraszał na obchody rocznicy W. Jaruzelskiego .

Ano zabrakło

Wojewoda tłumaczył się, że podzielili się obowiązkiem wysyłania zaproszeń...ale kto ich tam wie, fakt, że wyszła kicha.

Nie są członkami PiS i dlatego modlitwy przerywają skandowaniem "Jarosław, Jarosław"
A p. "Joanna od krzyża" przypadkiem w wieczór wyborczy w świetle kamer wręczyła prezesowi czerowne serce i daklarowała wierność na tysiąclecia??
Nie konsultowano z rodzinami - rodziny rozbite są na kilka grupek - z którą grupą powinni konsultować?

Ludzie co kilka dni odwiedzają groby swoich zmarłych i nikt nie zarzuca im budowania mitu.
Nikt nie stawia zniczy, kwiatów, w miejscu czasowego zamieszkiwania zmarłych.

Johnny - a "krzyż jako substytut pomnika" to wyznanie wiary???

Anna Walentynowicz już, rzecz jasna, nie. Ona nie jest MODNA, bo atakowała Wałęsę, a nie Kaczyńskiego. Zaraz pewnie się zacznie udowadnianie, że jej też tam nie było.

Nie kpij....A. Walentynowicz była i jest niekwestionowaną ikoną sierpnia1980r, niezależnie od konfliktu z Wałęsą.
To "przerabiacze" historii,do których Frasyniuk odniósł się "Nie p......bo ciebie tam nie było" chcą wymazać kilka nazwisk.

Tak tak, tylko że jej nie wymieniłaś. Może to już taki odruch i dopiero trzeba zwrócić uwagę, żebyście przyznali "ach tak, oczywiście, Walentynowicz też !".

Frasyniuka też tam nie było, więc przede wszystkim on niech się łaskawie odp.....

Paradne swoją drogą, że młodzi feministyczni lewacy wybierają na swoją idolkę Henrykę Krzywonos, a nie Annę Walentynowicz, która za PRL była członkinią Ligii Kobiet. Nic jednak dziwnego - dla młodych "zbuntofanych" nie ma większego grzechu niż sprzeciw wobec mieszczańskich elit. Historia zawsze powraca jako farsa.

Nie wymieniłam, bo zapomniałam, ale oznacza to złej woli w mojej strony....nie dopuszczasz, że można zapomnieć, tych nazwisk jest multum


A może imponuje im życiorys Krzywonos....esbecy zamordowali jej dziecko, nie pozwolili się mu urodzić.
Zmuszona do opuszczenia Gdańska, pozbawiona pracy podjęła trud wychowania 12 dzieci.
Ta jej działałność po sierpniu 1980r jest o niebo piękniejsza, wartościowa, niż zatrzymanie strajkujących stoczniowców.
Frasyniuka nie było w stoczni podobnie jak J. Kaczyńskiego.....ale Frasyniuk przez 80-te lata czynnie uczestniczył w działalności "S", czego nie można powiedzieć o JK.

Jak podaje Encyklopedia Solidarności, były to Alina Pienkowska, Anna Walentynowicz i Ewa Ossowska.
http://encyklopedia-solidarnosci.pl/wik ... TL-1980/08
Owszem Henryka Krzywonos była jedną z tych osób, które nakrzyczały na Wałęsę, kiedy chciał on zakończyć przedwcześnie strajk, ale gdyby nie trzy inne wspomniane kobiety, a przede wszystkim determinacja załog innych przedsiębiorstw, które domagały się strajku ogólnokrajowego, a nie tylko załatwienia lokalnych podwyżek, podtrzymanie strajku by się nie udało.
Zacytuję zresztą Jerzego Borowczaka http://www.historia.pap.pl/?q=node/4889
Jak udało się uratować strajk?J.B.: Udało się go utrzymać samoczynnie. Oczywiście, Ania Walentynowicz, Alina Pienkowska i Ewa Osowska krzyczały na bramach, ale ja widziałem, że one nikogo nie zatrzymały; no może jednostki. Ludzie, jak nie bramą, to przez płot uciekali do domu. Dyrektor bez przerwy nadawał komunikaty, by opuścić stocznię do godz. 18, bo jeśli nie, to porozumienie o podwyżce w wysokości 2 tys. zł na głowę będzie nieważne. Myślę, że udało się dzięki temu, że przyjechały do nas delegacje z innych strajkujących zakładów: Stoczni Północnej, Remontowej, Elektromontażu. „Pożyczyliśmy” wtedy trochę ludzi z „remontówki” i „północnej”, żeby było widać, że u nas ktoś jest. Zebraliśmy się w sali BHP i padł pomysł utworzenia Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego z siedzibą w stoczni.
Na właśnie a facet zorganizował sam i bez żadnych doradców z Warszawy strajk skuteczniejszy niż gdański. To Stocznia Gdynia jako pierwszy strajkujący zakład zażadała wolnych związków zawodowych i pierwsza wystąpiła z postulatami politycznymi. W przeciwieństwie do stoczni gdańskiej nie wikłała się w rozmowy z dyrekcją (której polecono opuścić zakład, albo pozostać w zamkniętym pomieszczeniu). Strajkujący przejęli stoczniową drukarnię i drukowali dla Gdańska wszystkie ulotki. Warto poszerzyć wiedzę historyczną poza uproszczoną legendę w wersji Gazety Wyborczej
http://www.rp.pl/artykul/216184.html?print=tak
Nie Borusewicz, ale Lis, i nie na 20 lecie, ale 25-cio, poza tym się zgadza (choć fakt, że Lis dziś tego nie potwierdza). Sam Lis jednak wbrew faktom palnął, że Lech Kaczyński był w stoczni przez 1,5 godziny...
Sam przebieg strajku sierpniowego i rolę warszawskich doradców którzy notabene dotarli do stoczni za zgodą SB (jeden z nich sam pisał o tym w swoich wspomnieniach) omawiali też inni świadkowie i opisywali historycy. Jarosław Kaczyński nie odkrył tu żadnej Ameryki. Co nie oznacza, że ci doradcy nie byli potrzebni- w końcu gwarantowali, że władza uzna, że ma wszystko pod kontrolą i pójdzie na ustępstwa.

Akurat te nazwiska, o które w tym miejscu chodziło, są CZTERY. Henryka Krzywonos, Alina Pieńkowska, Anna Walentynowicz, Ewa Ossowska. Więc błagam, daj sobie spokój.



Oczywiście, wiadomo powszechnie, że lewackie feministki na nic nie są tak wrażliwe, jak na śmierć dziecka poczętego i nic im tak nie imponuje, jak posiadanie gromadki dzieci. Co tam jakieś Ligi Kobiet i walka o pracownicze prawa kobiet. Wielodzietność - to jest zasługa dla lewicy i feministek !

Micked - po co cytujesz świadków, którzy nie popierają PO. Jak ktoś nie popiera PO, to zawsze mówi nieprawdę żeby wyszło na PiS. Tylko jak ktoś popiera PO, to nigdy nie powie nieprawdy.

A co to ja jestem chodząca encyklopedia, że powinnam wszystkie nazwiska wymieniac bez zastanowienia.
Tylko wasza nieufnośc powoduje, że koniecznie chcecie udowodnić mi zamierzone zapomnienie.


Może im imponuje wychowanie 12 przygarniętych dzieci.
A Liga Kobiet w PRL miała tyle samo do powiedzenia co ZSL, SD - przytakiwacze jedynie słusznej PZPR.


Tylko twoje zacietrzewienie dyktuje ci tą konkluzję

Jaaasne, bez zastanowienia to się wymieni nazwiska Krzywonos, Pieńkowskiej, Lisa, Borusewicza - ale już Walentynowicz, Gwiazda, Wyszkowski się bez zastanowienia nie wymieni, bo przecież się nie jest "chodzącą encyklopedią". Widać - jeżeli ktoś jest encyklopedią, to wymieni wszystkie, jeżeli natomiast nie jest, to wymieni tylko te, które sączy mu propaganda..



Jaaasne i właśnie prowadzą kampanię na rzecz przygarniania dzieci, a nie na rzecz np. całkowitej legalizacji aborcji. Im imponuje przede wszystkim to, że Krzywonos popierała Unię Wolności.



Oczywiście - jak ktoś atakuje Wałęsę i nie głosuje na PO, to wszystko można wykorzystać, żeby go zgnoić. Obrzydliwe. A dzisiaj, rzecz jasna, PO wcale nie jest jedynie słuszna i nie ma żadnych przytakiwaczy.



W zacietrzewieniu bardzo, bardzo mi daleko do zwolenników PO.

A czy Frasyniuk tam był?
Poza tym media szeroko rozpisywały się o nieobecności Lecha Wałęsy, a jakoś mało kto przejął się tym, że jeden z filarow strajku i główny redaktor 21 postulatów Andrzej Gwiazda spędził czas tych uroczystości w szpitalu przy chorej żonie, też bohaterce Solidarności.
Przypomnę, że nie tak dawno Kaczyńskiemu zarzucano nawet to, że milczy w czasie tygodnia żałoby. Tak więc co by JK nie zrobił, zarzut się znajdzie…

Afery, afery i po aferach:
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/39091 - "polityka miłości" zwycięży każdy grzech we własnym obozie władzy.
Jeszcze tylko Kamińskiego zapuszkować i będzie super. "Ruda sprawiedliwość" zatyumfuje.

A nieufny zawsze będzie węszył spiski, złe zamysły......


Z Unii Wolności wywodzi się wielu "jedynie sprawiedliwych" związanych aktualnie z PiSem


Jeśli prawda o PRLu tak Cię boli - to dla ulżenia Twoich cierpień mogę udać, że Liga Kobiet była jak Matka Teresa z Kalkuty.


Spójrz do lustra

O A. Gwieździe zapomnieli jak widać wszyscy.

Oczywiście, o złym zamyśle można mówić tylko wtedy, gdy robi to ktoś nielubiący PO - np. "zapomina" o udziale Henryki Krzywonos w strajku. Wtedy to już nie jest nieufność, tylko szacunek dla Prawdy.



I w związku z tym nie może im to imponować ? Niesamowite są te twoje wnioski.



Dalej, powiedz jeszcze, że to Walentynowicz przyjechała do stoczni motorówką. Nie krępuj się. Dawaj, dawaj. Ona nie żyje, bronić się nie będzie. W imię Tuska !



Raczej ty odwróć wreszcie wzrok od ukochanych przywódców i spójrz na to, co sama piszesz, bo tracisz już kontakt także z tym.



Tak, zapomnieli wszyscy. Ale wszyscy rozumieją, że to, że zapomniał o nim Tusk to dobrze, a to, że zapomniał o nim Kaczyński, to źle.

Nadal potwierdzasz jedynie swoją nieufność.


Moje wnioski są odmienne - nie traktuję Uniii Wolności jako uosobienia szatana za ziemi.
Najwidoczniej część ludzi związanych z PiS myśli podobnie, bo przyjmuje w swoim środowisku ludzi związanych z UW.


W imie Kaczyńskiego to zapewne Ty kierowałeś motorówką skoro tak dobrze jesteś poinformowany, kto w jaki sposób przybył do stoczni....


Pomimo uwielbienia dostrzegam ich wady, czego nie można powiedziec o Tobie, bezkrytycznego wobec swojego prezesa.
A tak na marginesie - jeszcze rok musisz cierpieć i nie wykluczone, że kolejne 4 lata.....paskudna lewacka młodzież znów zostanie omamiona.....


To już Twoja jedynie słuszna wykładnia