Jeszcze o PZPO:
http://panp.salon24.pl/344389,polska-zj ... bywatelska

I kto tu stosuje insynuacje? Gdzie ja pisałem o jakiejś posadzie czy TW?

Rozumiem, że dla fanów PO atakowanie PO oznacza "trwanie w grzechu nienawiści". Natomiast atakowanie PiS to "szerzenie wartości chrześcijańskich", tak?



Czyli PO hołduje zasadzie "Bóg tak, Kościół nie"? To Platforma manipuluje Kościołem. Podawałem przecież przykłady.



Hoho, zaraz się pewnie dowiem, że Rewiński jest jeszcze bardziej prominentnym politykiem PiS, niż Nowak PO Jedyne, co Rewiński powiedział, to to, że Nergal "może sobie być", jeśli "nie będzie się wypowiadał w sposób rażąco obraźliwy". Nie nazwał go "ziomalem". No i nie jest nikim ważnym. Wyraźnie zaznaczył, że jego "estetyka" jest odmienna, niż reszty PiS. Nie jest nawet członkiem PiS. Ale jakie to ma znaczenie dla Alus? W końcu liczy się tylko to, że "PiS też tak robi" - nawet jeśli to nie jest żadne "PiS". Walnąć w PiS - bez względu na wszystko. Obronić Platformę - bez względu na wszystko.

Nie tak...odwracanie kota ogonem nie zawsze skutkuje oczekiwanym rezultatem
Nie Ty pisałeś o posadzie i TW, niemniej ok 90% wyborców PiS tak postrzega innych, którzy odrzucaja PiS - Gita to jedynie napisała na forum


Oczywiście Bóg tak i Kościół tak, ale zdecydowane NIE ludziom uzurpującym sobie prawo przemawiania w imieniu Boga.....chocby tworzącym nowe kategorie grzechów w rodzaju "niewałściwego" głosowania.


Jakie znaczenie ma czy kandydat legitymuje się człokowstwem - wążne, że partia firmuje jego kandydaturę.
Prominentny/nie prominentny....."ziomal/nie ziomal"....po obu stronach kandydują ludzie, którzy mają własne przekonania i takie ich święte prawo.

A słyszeliście o tym co w ostatnią niedzielę stało się w Lublinie? W którymś kościele na Mszy, ksiądz rozpoczął zamiast homilii bezpardonową agitację w stylu "macie głosować na PiS, bo inaczej grzech!". Na koniec zaś w czasie ogłoszeń duszpasterskich odczytał fragment listu biskupów, że KK w Polsce nie opowiada się za żadną partią czy opcją polityczną...

I babcie będą głosować, bo ksiądz powiedział, a ksiądz zawsze wie najlepiej.

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbc ... /150178379

no ksiądz miał racje bo glosując na PO pozwalasz na morderstwo dzieci

I głosując na PiS tak samo.

Czyli wedle waszego postrzegania śp. L. Kaczyński i M. Kaczyńska winni być potępieni.
Prezydent w wywiadzie dla GN zdecydowanie potwierdził, że nie podpisze zmiany ustawy aborcyjnej (gdy M. Jurek wniósł projekt zmiany Konstytucji).
Śp. M. Kaczyńska na spotkaniu zorganizowanym w pałacu prezydenckim z kobietami podpisała rezolucję o zachowanie obowiązującej ustawy aborcyjnej, za co zebrał od o. Rydzyka ksywkę "czarownica".

alus napisał
to nie porównanie , ale mam pytanko do ciebie znamy i wiemy pojecie hitleryzm i masowe mordy skad sie to wzięło . to nie nowa kategoria grzechów , tylko odpowiedzialność .

Jedno trzeba Tuskowi przyznać. Tchórzem nie jest.
Odważnie stawił czoła kibolom w Poznaniu witającym go śpiewem i okrzykami typu:"Donald Matole, twój rząd obalą kibole"

Kaczyńskiemu nie można zaś odmówić przebiegłości, gdy próbował nieudolnie przeciągnąć do siebie kiboli jakiś czas temu, że niby on taki obrońca (wypadł niewiarygodnie w tej roli). Pewnie myślał, że może z kiboli skleci sobie jakieś pisowskie bojówki...
Ale na szczęście "kibole się nie dali, kaczora przegnali!"

Z czego szyszkownik sie ucieszył i cieszy się do dnia dzisiejszego

Nie zazdroszczę Tuskowi. Wróci z Tuskobusem do W-wy, klęska. Będzie dalej jeździł:męka.
To kibole "serdecznie" witają, to kobieciny płaczą, to emeryci się domagaja, to mieszkańcy psioczą.
Zastanawiam się, czy wewnątrzpartyjna opozycja nie zaserwowała mu tego Tuskobusa.

Właśnie dlatego J. Kaczyński unika bezpośredniego kontaktu z ludźmi jak ognia -8-10 ochroniarzy prowadza go nawet po budynku Sejmu.

Bo Kaczyński jakby go zapytać o coś to wyleci zaraz z jakimś spieprzaj dziadu, ku czci brata, jak to już drzewiej bywało. Za to Tusk będzie chciał się schować do szafy, albo za ochroniarza, bojąc się, że zaraz dostanie w papę, albo ciężkim argumentem typu: "jak ja mam żyć".

(Nie)Boska komedia.