
Na ile sposobów można odprawić Mszę świętą?
Na zaprzyjaźnionym
blogudokonano odpowiednich obliczeń:
Cytuj:
- zagajenie (powitanie) - 5 wariantów
- akt pokutny - 4 warianty
- trzeci wariant aktu pokutnego - 11 rodzajów wezwań do wyboru
- razem: 14 wariantów aktu pokuty
- kyrie - 2 warianty (a nawet 3, bo jeśli użyto 3 lub 4 aktu pokuty, to Kyrie "wylatuje")
- Credo - 2 warianty (a nawet 3, jeśli podczas Mszy św. sprawuje się sakrament Chrztu)
- Modlitwa Wiernych - 4 warianty (ponoć jest więcej)
- przygotowanie darów - 2 warianty
- prefacje - 10 wariantów
- Modlitwy Eucharystyczne - 18 wariantów ( w Polsce. W innych krajach jeszcze więcej )
- doksologia - 2 warianty
- Wprowadzenie do Modlitwy Pańskiej - 8 wariantów
- Domine, qui dixisti - 5 wariantów
- modlitwa przed Komunią - 2 warianty
- rozesłanie - 2 warianty
Podsumowując: Nową Mszę w Polsce można (delikatnie szacując) odprawić na 5x4x14x2x2x4x2x10x18x2x8x5x2x2=516096000 (pięćset szesnaście milionów dziewięćdziesiąt sześć tysięcy) sposobów.
W związku z tym mam pytanie: czy możemy w ogóle mówić o obrządku rzymskim, skoro tę samą mszę można odprawić na pół miliarda sposobów?
Kolejna uwaga: Koledzy nie uwzględnili istotnych różnic pomiędzy różnojęzycznymi mszałami (Amerykanie na przykład nie wykonują poniżającej czynności bicia się w piersi mówiąc "moja wina" bo ich przekład spowiedzi powszechnej tych słów nie zawiera). Obawiam się więc, że rzeczywista liczba kombinacji jest kilkadziesiąt razy większa.
To jak, mamy ryt rzymski, czy nie mamy?