Czy jest sens spowiadania się ciągle z tych samych grzechów?
| Autor |
Wiadomość |
|
jacekz40
Dołączył(a): Pn maja 12, 2008 11:20 Posty: 6
|
 Czy jest sens spowiadania się ciągle z tych samych grzechów?
Jestem pewny, że wielu ma ten sam problem spowiedź - te same grzechy. Przystępujemy do spowiedzi z nadzieją na oczyszczenie, na zrzucenie balastu, nastawieni często pozytywnie "bojowo" z postanowieniem zmiany czegokolwiek w swoim życiu na lepsze. I co...? mija czas...kolejna spowiedź i znowu mówimy to samo, bo znowu mamy te same grzechy. wiem to słabość naszej wiary (mojej), jestem tego świadomy, jestem kiepskim katolikiem, słabym grzesznikiem, może jeszcze nie takim z samego "dna" ale co to zmienia? W moim własnym osądzie czuję się przez to dużo gorszym człowiekiem. Ja wiem, że Bóg jest miłosierny, że Pan Jezus mówił " nie siedem razy ale 77" - o przebaczaniu win. Tylko co dalej? Pewnie będzie propozycja numer 1 - częsta spowiedź, a ja się pytam czy ludzie, którzy często się spowiadają też nie wyznają w kółko tych samych grzechów? A może spowiedź miałaby prawdziwy sens dopiero po "kuracji", kiedy w pełni uleczony z grzechu nałogowego wyjdę zwycięsko, ozdrowiony z pewnością, że już wyrwałem się z jakiegoś jarzma grzechu. Oczywiście piszę tutaj o typowych grzechach nałogowych takich jak - onanizm, pożądanie, cudzołóstwo, palenie itp.
|
| Pn maja 12, 2008 13:44 |
|
|
|
 |
|
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
 Re: Czy jest sens spowiadania się ciągle z tych samych grzec
jacekz40 napisał(a): Jestem pewny, że wielu ma ten sam problem spowiedź - te same grzechy. Przystępujemy do spowiedzi z nadzieją na oczyszczenie, na zrzucenie balastu, nastawieni często pozytywnie "bojowo" z postanowieniem zmiany czegokolwiek w swoim życiu na lepsze. I co...? mija czas...kolejna spowiedź i znowu mówimy to samo, bo znowu mamy te same grzechy. wiem to słabość naszej wiary (mojej), jestem tego świadomy, jestem kiepskim katolikiem, słabym grzesznikiem, może jeszcze nie takim z samego "dna" ale co to zmienia? W moim własnym osądzie czuję się przez to dużo gorszym człowiekiem. Ja wiem, że Bóg jest miłosierny, że Pan Jezus mówił " nie siedem razy ale 77" - o przebaczaniu win. Tylko co dalej? Pewnie będzie propozycja numer 1 - częsta spowiedź, a ja się pytam czy ludzie, którzy często się spowiadają też nie wyznają w kółko tych samych grzechów? A może spowiedź miałaby prawdziwy sens dopiero po "kuracji", kiedy w pełni uleczony z grzechu nałogowego wyjdę zwycięsko, ozdrowiony z pewnością, że już wyrwałem się z jakiegoś jarzma grzechu. Oczywiście piszę tutaj o typowych grzechach nałogowych takich jak - onanizm, pożądanie, cudzołóstwo, palenie itp.
Lepiej zadaj sobie pytanie: jaki jest sens wchodzić ciągle w te same grzechy?
Przecież wiesz doskonale jak nieszczęśliwy po tym jesteś.
|
| Pn maja 12, 2008 17:13 |
|
 |
|
krystianman
Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30 Posty: 409
|
sens jest zawsze wyznawac swoje grzechy, wg mnie wiekszy samemu Bogu niz ksiedzowi, ale to kadzego indywidualne spojrzenie.
jesli chce sie zmienic i nie popelniac grzechow, to trzeba w tym zalozeniu trwac mocno z modlitwa...
dobrze hitman zauwazyl. jaki jest sens popelniania ciagle tych samych grzechow?
|
| Pn maja 12, 2008 18:00 |
|
|
|
 |
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
 Re: Czy jest sens spowiadania się ciągle z tych samych grzec
jacekz40 napisał(a): A może spowiedź miałaby prawdziwy sens dopiero po "kuracji", kiedy w pełni uleczony z grzechu nałogowego wyjdę zwycięsko, ozdrowiony z pewnością, że już wyrwałem się z jakiegoś jarzma grzechu. Oczywiście piszę tutaj o typowych grzechach nałogowych takich jak - onanizm, pożądanie, cudzołóstwo, palenie itp.
I co? Sam chcesz te kuracje przeprowadzac, na wlasna reke? Zapomniales chyba, ze Sakrament Pojednania i Pokuty jest sakramentem uzdrowienia. To wlasnie tu Bog udziela Ci swojej laski, bys nie byl sam, bys mial sile Jego moca walczyc z grzechem.
Warto jednak pamietac, ze grzech powtarzajacy sie to nie jest ten sam grzech, co wyznany podczas spowiedzi, bo ten zostal juz odpuszczony. To jest za kazdym razem nowy grzech (choc w tej samej materii) popelniony na nowo, bo za kazdym razem wiaze sie z nowym wyborem i z nowa decyzja. Wydaje mi sie, ze swiadomosc tego pomaga w zwalczaniu grzechu nalogowego. Ale nie mozna tego osiagnac bez pomocy Bozej i zycia sakramentalnego.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
| Pn maja 12, 2008 18:38 |
|
 |
|
malutki
Dołączył(a): Cz cze 14, 2007 18:37 Posty: 36
|
_________________ Tylko Miłość jest godna Wiary
|
| Pn maja 12, 2008 20:39 |
|
|
|
 |
|
jacekz40
Dołączył(a): Pn maja 12, 2008 11:20 Posty: 6
|
 Re: Czy jest sens spowiadania się ciągle z tych samych grzec
I co? Sam chcesz te kuracje przeprowadzac, na wlasna reke? Zapomniales chyba, ze Sakrament Pojednania i Pokuty jest sakramentem uzdrowienia. To wlasnie tu Bog udziela Ci swojej laski, bys nie byl sam, bys mial sile Jego moca walczyc z grzechem.
Warto jednak pamietac, ze grzech powtarzajacy sie to nie jest ten sam grzech, co wyznany podczas spowiedzi, bo ten zostal juz odpuszczony. To jest za kazdym razem nowy grzech (choc w tej samej materii) popelniony na nowo, bo za kazdym razem wiaze sie z nowym wyborem i z nowa decyzja. Wydaje mi sie, ze swiadomosc tego pomaga w zwalczaniu grzechu nalogowego. Ale nie mozna tego osiagnac bez pomocy Bozej i zycia sakramentalnego.[/quote]
Bardzo często niestety ksiądz nie jest w stanie pomóc, może Wy macie super spowiedników, którzy chętnie pouczają, tłumaczą, namawiają przekonują po prostu robią dużo aby pomóc aby spowiedź nie była monologiem. Ja takich w całym życiu policzyłbym na palcach jednej ręki.
|
| Pn maja 12, 2008 23:17 |
|
 |
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
jacekz40, spowiedz to nie tylko kaplan, chociaz jest on nieodzowny. Tu chodzi przede wszystkim o uzdrawiajaca moc Boza, ktorej doznajesz w sakramencie pojednania i Twoja wspolprace z laska. Jesli tego nie bedzie, kaplan moze byc najlepszym mowca, doradca, itd, ale to na wiele sie nie przyda. Jesli jestes otwarty na dzialanie laski bozej, to nawet kiepski kaplan jest narzedziem w rekach Boga. "Odwagi, nie lekajcie sie, Ja jestem" to sa slowa samego Jezusa 
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
| Wt maja 13, 2008 3:22 |
|
 |
|
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
 Re: Czy jest sens spowiadania się ciągle z tych samych grzec
jacekz40 napisał(a): I co? Sam chcesz te kuracje przeprowadzac, na wlasna reke? Zapomniales chyba, ze Sakrament Pojednania i Pokuty jest sakramentem uzdrowienia. To wlasnie tu Bog udziela Ci swojej laski, bys nie byl sam, bys mial sile Jego moca walczyc z grzechem. Warto jednak pamietac, ze grzech powtarzajacy sie to nie jest ten sam grzech, co wyznany podczas spowiedzi, bo ten zostal juz odpuszczony. To jest za kazdym razem nowy grzech (choc w tej samej materii) popelniony na nowo, bo za kazdym razem wiaze sie z nowym wyborem i z nowa decyzja. Wydaje mi sie, ze swiadomosc tego pomaga w zwalczaniu grzechu nalogowego. Ale nie mozna tego osiagnac bez pomocy Bozej i zycia sakramentalnego. Bardzo często niestety ksiądz nie jest w stanie pomóc, może Wy macie super spowiedników, którzy chętnie pouczają, tłumaczą, namawiają przekonują po prostu robią dużo aby pomóc aby spowiedź nie była monologiem. Ja takich w całym życiu policzyłbym na palcach jednej ręki.[/quote]
Nie wiem czy widzisz, ale Twoje grzechy wpędzają Cię w beznadzieję. Domyślam się, że nie tylko do spowiedzi nie chce Ci się już chodzić. Chodzisz na spacery? Masz jakieś hobby? Spędzasz czas wśród ludzi czy po południu po pracy/szkole siedzisz godzinami przed telewizorem? Rozwijasz się? Do czegoś dążysz? Nieczystość i grzech z nią związane zawsze prowadzą do beznadziei, marazmu i niechęci. Wierz mi - gdybyś zachorował na jakąś rzadką chorobę to po całej Polsce byś jeździł i szukał odpowiedniego lekarza, a Tobie nawet nie chce się poszukać dobrego spowiednika. Każdy ksiądz ma władze odpuszczania grzechów, ale oprócz tego, że odpuszcza Ci grzechy jako kapłan, jest też zwykłym człowiekiem i jest dla ciebie przyjacielem, który może Ci pomóc w różnych problemach. Są wspólnoty anonimowych erotomanów, są terapie, są psychologowie, jest dar uzdrowienia wewnętrznego, jest modlitwa wstawiennicza, jest koronka do Bożego Miłosierdzia, jest naprawdę dużo pomocy. Tyle, że Ty siedzisz i czekasz aż samo minie. Jak się czyta Ewangelię to można zuwazyć, że Jezus przychodził z pomocą ludziom, którzy do Niego wychodzili, którym zależało na zbawieniu i którzy szukali łaski. Byli jednak tez tacy, którym to zwisało albo się nie chciało a jak im Jezus mówił, że ominie ich łaska, to się wkurzali. Może zastanawiasz się po co to piszę. Piszę to po to, żebyś się ruszył w końcu trochę i poszukał na własną rękę pomocy. Co to nie wiesz gdzie jest Twoja parafia? Co za problem pójść na plebanię i pogadać z jakimś księdzem? Jak nie z tym to z innym, jak nie w tej parafii to w innej. Gdybyś był chory i gdybyś wiedział, że jest lekarz w Polsce, który może Cię wyleczyć to byś w dzień i w nocy siedział u niego pod drzwiami z kwiatami i czekoladą. Weź się do roboty. No chyba, że Ci nie zależy, ale jeśli Ci nie zależy żeby wydostać się ze swojego bagna (bp np. przyzwyczaiłeś się do smrodu) to już tam zostań. Ale wierz mi - będziesz bardzo nieszczęśliwy. Zastanów się czy Ci pasuje takie życie i wtedy podejmij decyzję czy chcesz z tym coś robić czy nie.
|
| Wt maja 13, 2008 13:35 |
|
 |
|
adas313
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 16:34 Posty: 58
|
Przede wszystkim dobrze chyba wyznaczyć sobie jedną płaszczyznę swojego życia do zmiany. I od niej zacząć.
Modlić się o łaskę nawrócenia. W ogóle korzystać z modlitwy. Prosić o nią innych (choćby poprzez internetowe skrzynki intencji), a w chwilach pokus traktować diabła z buta przy użyciu np. modlitwy do św. Michała archanioła zwanej także egzorcyzmem prywatnym.
Pokutować. Nie głodzić się, ale może zrezygnować na parę tygodni przede wszystkim z "hałasu" - mniej komputera, mniej TV, mniej muzyki? Cisza to bardzo dobre środowisko do zadziałania Bożej łaski.
Żyć harmonijnie - zabieganie, rwanie snu, chaos nie sprzyjają wzrostowi duchowemu.
|
| Wt maja 13, 2008 14:05 |
|
 |
|
krystianman
Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30 Posty: 409
|
\" a w chwilach pokus traktować diabła z buta przy użyciu np. modlitwy do św. Michała archanioła "
od kiedy mozna modlic sie do swietych ? myslalem ze zawsze sie modlimy do Boga. Biblia podaje cos innego? hmm
|
| Wt maja 13, 2008 17:14 |
|
 |
|
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
 Re: Czy jest sens spowiadania się ciągle z tych samych grzec
hitman napisał(a): jacekz40 napisał(a): Lepiej zadaj sobie pytanie: jaki jest sens wchodzić ciągle w te same grzechy?
Przecież wiesz doskonale jak nieszczęśliwy po tym jesteś.
Te grzechy sa przyczyna slabosci i aby nie popelniac onanizmu lub ten grzech zmniejszyc do minimum nalezy uzywac oczu tylko dla wlasciwych celow.Jezeli widzi sie ladna niewiaste i porzadliwie sie na nia patrzy to wiadomo jakie tego beda skutki.Lepiej pojsc z rada Chrystusa i nie patrzyc.Napewno po tym beda zwyciestwa.
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
| Pn maja 19, 2008 2:47 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
krystianman napisał(a): " a w chwilach pokus traktować diabła z buta przy użyciu np. modlitwy do św. Michała archanioła "
od kiedy mozna modlic sie do swietych ? myslalem ze zawsze sie modlimy do Boga. Biblia podaje cos innego? hmm
Jak zwykle ktoś musi czepić się szczegółów
Tylko Bóg jest wszechmogący i tylko on czyni cuda to prawda i modlimy się tylko do niego.
Ale jeżeli ktoś wypowiada zdanie np. Pomódlmy się do matki Bożej tak na prawdę ma na myśli "Poprośmy matkę Bożą o wstawiennictwo" (czyt. poprośmy ją, żeby ona się za nas modliła).
Przeanalizuj np modlitwę Zdrowaś Mario. Nie ma tam słów uczyć taki cud czy taki czy spraw abym to czy tamto, jest tylko pozdrowienie (połowa modlitwy) a w drugiej części jest prośba o modlitwę. "Módl się za nami grzesznymi..."
Tak więc jak ja np. chce się pomodlić załóżmy o zdrowie dla mojego psa to wybieram świętego Franciszka bo wiem, że on za życia kochał wszystkie zwierzęta i wiem, że jeżeli pomodlę się o jego wstawiennictwo to on "zagorzalej będzie się modlić". Tak to ująłem, mam nadzieje że dociera to co chciałem przekazać.
Po prostu jest to takie poproszenie, hej słuchaj no mam prośbę, weź i pomódl się ze mną do Boga bo mi ciężko a razem z twoim wstawianiem się za mnie myślę, że będzie mi łatwiej niż gdybym się miał sam modlić. Tym bardziej, że teraz nie sam ja będę go o coś prosić, ale jeszcze Ty będziesz prosić o to samo, tym bardziej Bóg wysłucha tej modlitwy.
Coś w ten deseń.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Pn maja 19, 2008 10:28 |
|
 |
|
jacekz40
Dołączył(a): Pn maja 12, 2008 11:20 Posty: 6
|
 Re: Czy jest sens spowiadania się ciągle z tych samych grzec
Cytuj: Te grzechy sa przyczyna slabosci i aby nie popelniac onanizmu lub ten grzech zmniejszyc do minimum nalezy uzywac oczu tylko dla wlasciwych celow.Jezeli widzi sie ladna niewiaste i porzadliwie sie na nia patrzy to wiadomo jakie tego beda skutki.Lepiej pojsc z rada Chrystusa i nie patrzyc.Napewno po tym beda zwyciestwa.
teoretycznie wszystko jasne i proste...ale jak nie patrzeć na kobiety?? Szczególnie w maju...
|
| Pn maja 19, 2008 13:36 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Pewnie już wiesz, dlaczego księża uważają noszenie spódniczek mini za coś złego... bo potem chopy nie wytrzymują...
A odnośnie tematu - nie ma sensu się spowiadać ciągle z takich samych grzechów jeżeli masz zamiar stale je popełniać.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Pn maja 19, 2008 13:44 |
|
 |
|
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
 Re: Czy jest sens spowiadania się ciągle z tych samych grzec
Tess napisał(a): Te grzechy sa przyczyna slabosci i aby nie popelniac onanizmu lub ten grzech zmniejszyc do minimum nalezy uzywac oczu tylko dla wlasciwych celow.Jezeli widzi sie ladna niewiaste i porzadliwie sie na nia patrzy to wiadomo jakie tego beda skutki.Lepiej pojsc z rada Chrystusa i nie patrzyc.Napewno po tym beda zwyciestwa.
Strzał w dziesiątkę. To jest klucz do czystości: stać się panem swoich oczu. Oko jest lampą ciała. Syr 31,13.
|
| Pn maja 19, 2008 22:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|