Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 9:20



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Czy oglądasz strony erotyczne (erotykę)? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt paź 03, 2008 11:51
Posty: 2
Post Czy oglądasz strony erotyczne (erotykę)?
Czy oglądasz strony erotyczne (erotykę)? :o

Witam!

Zdaję sobie sprawę, że wielu z Was irytuje kolejny "seksualny" temat taki jak np. seks, erotyka, masturbacja itp. Wydaje mi się, jednak, że to, że takie tematy się pojawiają oznacza, że są one dla Nas bardzo istotne.

W każdym razie chciałem się dowiedzieć jak to u Was jest ( i czy jak jest - to czy się przyznacie)

Ja osobiście oglądam strony erotyczne, choć nie chciałbym tego robić - może ma to związek z tym że nie mam dziewczyny i tu rodzi się taka wewnętrzna potrzeba, jakby była dziewczyna nie było by potrzeby.

No więc ja osobiście oglądam, ale nie jestem za tym :?


Czy wy też macie problemy w tych kwestiach??


Pt paź 03, 2008 14:04
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 27, 2008 6:59
Posty: 30
Post 
Mnie tam erotyka nigdy nie fascynowała. Nie wiem jak można ciągle to samo oglądać? Ciekawsze już są opowiadania pisane na stronach internetowych przez internautów. Przy niektórych tematach o seksie pojawiających się na forach można się naprawdę nieźle uśmiać.


Pt paź 03, 2008 18:03
Zobacz profil
Post 
tak odwiedzam strony erotyczne


Pt paź 03, 2008 18:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Odwiedzam strony erotyczne, ale nie mam z tym problemów ;-)

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Pt paź 03, 2008 18:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30
Posty: 1191
Post Re: Czy oglądasz strony erotyczne (erotykę)?
taki_jeden napisał(a):
Ja osobiście oglądam strony erotyczne, choć nie chciałbym tego robić

i chwała Ci za to :-)
taki_jeden napisał(a):
może ma to związek z tym że nie mam dziewczyny i tu rodzi się taka wewnętrzna potrzeba, jakby była dziewczyna nie było by potrzeby.

hmmm, twierdzisz, że dziewczyna mogłaby Ci zstąpić strony erotyczne?? :-(

_________________
O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...


Pt paź 03, 2008 19:02
Zobacz profil
Post 
Jak na świętej spowiedzi...?
Nie wyobrażam sobie życia bez seksu i erotyki - to jedna z ważniejszych dziedzin życia. Żałuję że nie narodziłem się pod panowaniem Allacha - gdzie w ich wydaniu zbawienia - nałożnice zapewnione są nawet w niebie.
Chrześcijański kościół rzymski zaś wyklął seks i sprowadził popęd seksualny do grzechu. Nadal żyje w seks-obsesji.


Pt paź 03, 2008 20:23
Post 
SilverS napisał(a):
J
Chrześcijański kościół rzymski zaś wyklął seks i sprowadził popęd seksualny do grzechu. Nadal żyje w seks-obsesji.

Nadal to Ty masz marne pojęcie o stosunku współczesnego Kościoła do seksu :D


Pt paź 03, 2008 21:37
Post 
Alus napisał(a):
SilverS napisał(a):
J
Chrześcijański kościół rzymski zaś wyklął seks i sprowadził popęd seksualny do grzechu. Nadal żyje w seks-obsesji.

Nadal to Ty masz marne pojęcie o stosunku współczesnego Kościoła do seksu :D

No to pojaśnij mi i przy okazji innym owieczkom. Jeszcze tak niedawno Kościół rzymski głosił, że każdy akt seksualny, któremu towarzyszy „cielesna rozkosz” nawet ten w małżeństwie, jest grzechem. Do tej pory obowiązujące (bo nigdzie oficjalnie nie odwołane) kanony stanowią, że:
- ... wszelka inna społeczność cielesna poza małżeństwem jest grzechem śmiertelnym i nikt się nią nie zmaże oprócz tego, który jest pozbawiony łaski Bożej.
- Święty Hieronim zwie cudzołożnikiem męża, który własną żonę bezwstydnie miłuje, tak jak często staje się to z kochankami.
Przecież u Pawła, (z pewnością dewianta seksualnego) właściwego twórcy chrześcijaństwa, pobrzmiewa dość mocno pochwała wstrzemięźliwości, poskramiania żądzy, nienawiści do ciała. Ciało jawi się wręcz jako siedlisko grzechu. Nie ma w nim "niczego dobrego", to "śmiertelna powłoka", chrześcijanin musi ciało "tłamsić", "okiełznać", "zabijać" itd. Równocześnie deprecjonuje Paweł kobietę, przedstawia ją jako istotę zależną od mężczyzny, całkowicie mu podporządkowaną - wszelkie apologetyczne wybiegi okazują się daremne w obliczu tekstów Pawła. I wreszcie deprecjonuje ten apostoł także małżeństwo, pozwala na nie bowiem tylko [b] "gwoli zapobieżenia nierządowi"[b] i wyraźnie pochwala stronienie od kobiet.


Pt paź 03, 2008 21:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18
Posty: 318
Post 
SilverS alias Savonarolo alias RR alias Redemptor i inne nicki tej samej osoby na różnych portalach o wierze jak mi się wydaje :D

Seks jest pięknym dobrem - tylko przeznaczonym dla małżonków ;) - tak można skrajnie streścić nauczanie Kościoła, przy czym Ty to już znasz... ale zawsze warto spróbować popluć, co nie :P :?:


Pt paź 03, 2008 23:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 03, 2008 11:51
Posty: 2
Post Re: Czy oglądasz strony erotyczne (erotykę)?
kastor napisał(a):
hmmm, twierdzisz, że dziewczyna mogłaby Ci zstąpić strony erotyczne?? :-(


nie zastąpić - tylko rozwiązać problem, mam tu na myśli to, że jak kiedyś byłem zakochany - to taki problem nie istniał wcale. (do tak po prostu)

Erotyka i seks istnieją i Bóg je stworzył i wszystko ma swój sens oczywiście miedzy dwojgiem zakochanych w małżeństwie...

Ja jako że jestem sam - to ideałem było by żebym nie oglądał tych stronek, czyli nie mieć takiej potrzeby

ale niestety gdy nie oglądam erotyki popadam od razu w doły, depresje, stany lękowe - więc ją traktuje raczej jako taki "lek" na polepszenie nastroju

różne mogą być przyczyny oglądania erotyki - u mnie jest to czynność przymusowa, gdzie odreagowywuje

Chiałbym być szczęśliwy i żyć w zgodzie z sobą , nie oglądać erotyki i nie zwariować, ale nie wiem czy tak się da, dlatego ten temat, no bo czy mam czekać na miłość która mnie wyzwoli z tej erotyki

sam bym chciał się wyzwolić: i tu zadaje sobie pytanie czy moim problemem jest erotyka czy moje stany w które popadam ech :?

ma ktoś z Was podobnie?

najgorszy jest brak rozwiązania problemu


So paź 04, 2008 0:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30
Posty: 1191
Post 
Nie piszesz jak wygląda u Ciebie depresja z powodu nieoglądania ston erotycznych. Może się okazać, że to co Ty nazywasz depresją dla innego będzie chwilowym dyskomfortem psychicznym. A może wcale nie masz depresji tylko momentami się nudzisz i własnie wtedy sięgasz po erotykę? Nie chodzi o to byś nas przekonywał, że masz stany lękowe, ale abyś sam sobie (i nam) powiedział jak to naprawdę wygląda. No i nie piszesz, jak często Ci się zdarza sięgać po erotykę.
pozdrawiam :) i miłego dnia wszystkim

_________________
O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...


So paź 04, 2008 7:13
Zobacz profil
Post 
Annnika napisał(a):
SilverS alias Savonarolo alias RR alias Redemptor i inne nicki tej samej osoby na różnych portalach o wierze jak mi się wydaje :D

Seks jest pięknym dobrem - tylko przeznaczonym dla małżonków ;) - tak można skrajnie streścić nauczanie Kościoła, przy czym Ty to już znasz... ale zawsze warto spróbować popluć, co nie :P :?:

Wielebna!
A co z pozostałymi "seks-mądrościami" Kościoła rzymskiego?
Co z tymi Pawłowymi naukami o kobiecym poddaństwie?
Seks-obsesja to choroba jaka trawi Kościół rzymski od wieków. Wchodzenie pod kołdrę opanował niemalże do perfekcji. Ostatnio odkrył, że małżonkowie nie idą do Boga pojedynczo, ale razem, we wspólnocie małżeńskiej - twierdzi nowa sekta w łonie czyli kościelny [b]Ruch Trzech Ołtarzy
.
Trzy zdrowiaśki - na trzy ołtarze. Nowoczesne małżeństwo katolickie powinno więc realizować swoje powołanie poprzez „trzy ołtarze" - domową kapliczkę, stół jadalny i łoże małżeńskie.
Pary małżeńskie (wyłącznie po ślubie kościelnym) chcące uczestniczyć w „Trzech ołtarzach" deklarują wprowadzenie codziennego rytuału wspólnej modlitwy małżeńskiej przy domowym ołtarzu, odbywania raz w tygodniu poważnego dialogu na temat radości, smutków i wychowywania dzieci, a także „zobowiązują się do pełni obdarowywania się sobą poprzez współżycie seksualne" i „decydują się współżyć zgodnie z naturalnym rytmem płodności pary małżeńskiej, tym samym rezygnują z antykoncepcji i instrumentalnego używania seksualności".
Ciekawym czy przed i po upojnym świntuszeniu należy odmówić "Zdrowaś Maryjo..." - i czy można doprowadzać do orgazmu w ciągu nocy dwa razy?
Czy rozpustne kopulowanie jest nadal grzechem? Aby przyłączyć się do ruchu, wystarczy razem przystąpić do spowiedzi, przyjąć komunię świętą w intencji małżeństwa i odmówić modlitwę oddania go Bogu. No i przy okazji – a jakże by inaczej - złożyć stosowny dar serca czyli brzęczącą ofiarę.
O świętobliwa obłudo! O usakralniona hipokryzjo!
[/b]


So paź 04, 2008 8:46

Dołączył(a): Pt sie 29, 2008 13:00
Posty: 61
Post 
Łojejku! Jakbym nie był katolikiem, to by mnie żaden Ruch Trzech Ołtarzy nie obchodził (a tym bardziej martwił! Ludzie!), ba, nawet o takim RTO nie słyszałem w ogóle wcześniej i nie zainteresowało mnie to nawet teraz wcale.


So paź 04, 2008 10:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18
Posty: 318
Post 
Z panem zawodowym rozwalaczem wszelkich normalnych tematów i wielokrotnie banowanym na wielu portalach nie ma co gadać :D (mowa o Silverze)


So paź 04, 2008 13:04
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06
Posty: 561
Post 
SilverS

Oto dokładnie to o czym piszesz, a więc zzałożenia RTO
http://www.szansaspotkania.net/index.php?page=6975

Co złego w tym widzisz? Gdzie tutaj mieści się pojęcie sekciarstwa? Małżonkowie jako wspólnota dusz i ciał sa ze sobą powiązani, dlaczego więc razem nie maja podążać do świętości?
To co ty nazywasz "domową kapliczką" wcale czymś takim nie jest Prawidłowa nazwa to "Ołtarz modlitwy" Wystarczy więc krzyż lub obraz zawieszony na ścianie, ale istotą jest to by małżonkowie (plus dzieci) modlili się wspólnie np. wieczorem przed pójściem spać.
Druga rzecz to "Ołtarz zasiadania", czyli to co nie tylko Kościół, ale każdy psycholog poradzi. Rozmowa i wspólne rozwiązywanie problemów, coś co w małżeństwie jest nadzwyczaj istotne - dialog Według mnie wspaniała rzecz.
Trzeci sprawa to "Ołtarz obdarowania", a więc dawanie sobie miłości i przyjemności poprzez małżeński akt. Tutaj jest pewien haczyk, któremu wiele małżeństw nie podoła. Tym haczykiem jest brak antykoncepcji. Katolik jednak powinien rozważyć to we własnym sumieniu. Kościół naucza jak naucza i tej nauki na razie nie zmieni. Każdy z nas ma jednak sumienie, niektórzy nawet rozum :).
SilverS
Małżeński akt NIE JEST świntuszeniem, tyle jako gorliwy forumowicz wielu chrześcijańskich for, powinieneś wiedzieć. Fizyczną niemożliwością jest modlitwa podczas stosunku, ale sam stosunek małżeński jest modlitwą. Jeżeli ktoś tego chce to "po" lub "przed" może się pomodlić i nikt nie ma prawa mu tego zabronić.

Jak na razie to nie widze tutaj nigdzie "świetobliwej obłudy" i "sakralnej hipokryzji". Widzę natomiast kompletne niezrozumienie tematu i wyjątkową ignorancje połączoną z chamskim aroganctwem To niestety widze u Ciebie i przykre jest to, że chyba nieświadomie wprowadzasz ludzi w błąd Jeżeli jednak robisz to świadomie to wtedy nie jest to przykre, ale hańbiące.
Zastanów się więc co piszesz, bo katolicy to nie kompletni idioci, ale ludzie inteligentni i posiadający własne zdanie


So paź 04, 2008 17:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL