
Re: Kłótnie w rodzinie...
MlodyJagla napisał(a):
I czasami mam złość do Boga czemu nie reaguje.
Bóg tak nas kocha, że dał nam nieograniczoną wolność - możemy czynić nawet zło, a naturalną konsekwencją zła jest... zło, zranienie, ból. To nie może być tak, że ktoś robi zło, a Bóg zatrzyma konsekwencje tego zła. Albo możemy czynić zło i odczuwamy jego konsekwencję, albo jesteśmy robotami bez wolności wykonującymi tylko dobro, bo nie możemy inaczej.
Niestety czasami tak bywa, że rodzice się kłócą i są ze sobą w złości, a nawet "w stanie wojny". To oczywiście nie ma żadnego sensu (takie kłótnie), co sam zauważasz.
Co możesz zrobić... nie wiem, może w chwili gdy będą nieco milsi dla siebie powiedzieć, że chcesz porozmawiać i powiedzieć, że to Cię rani, żeby spróbowali nie zwalać na drugiego winy i nie obwiniać się, tylko zrobili coś razem dla wspólnego i Twojego szczęścia, nawet jeśli będzie wymagało wyrzeczeń i poświęcenia swoich interesów w imię wzajemnej miłości (także do Ciebie).
Pomódl się też. I nigdy nie odchodź od Boga. On chce dla Ciebie i wszystkich dobrze, ale nie może uczynić nas robotami (wtedy nie byłoby nawet miłości, bo nie ma miłości bez wolności) - pozostawia wybór nam. Trzymaj się koniecznie blisko Pana!