Autor |
Wiadomość |
AstroBlond
Dołączył(a): So gru 27, 2008 21:04 Posty: 10
|
 Psychika a samogwałt
Czy znacie jakieś sposoby na wyleczenie psychiki po długim okresie czynienia samogwałtu? Jak zerwać z przeszłościa, kiedy ona nie chce zerwać ze mną?
Zaznaczam ze pójście do psychologa odpada?
Ucieszy mnie każda rada. Z góry dziękuje.
_________________ ,,Wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali'' - Jan Paweł II
|
N gru 28, 2008 22:20 |
|
|
|
 |
AstroBlond
Dołączył(a): So gru 27, 2008 21:04 Posty: 10
|
odbyłam spowiedz generalna i chce zamknac ta jakze zla przeszlosc, ale to wraca codziennie, codziennie musze z tym walczyc i te mysli utrudniaja mi wciaz kontakt z innymi ludzmi
_________________ ,,Wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali'' - Jan Paweł II
|
N gru 28, 2008 22:39 |
|
 |
AstroBlond
Dołączył(a): So gru 27, 2008 21:04 Posty: 10
|
wyrzuty sumienia ogromne ale oprocz tego chcialam sie zabic i to juz mnie calkiem przygnebia
_________________ ,,Wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali'' - Jan Paweł II
|
N gru 28, 2008 22:48 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
1. Powiedz o tym wszystkim (łącznie z tą chęcią zabicia się, którą miałaś) jakiejś mądrej osobie - kapłanowi (najlepiej podczas umówionej wizyty), psychologowi (jeszcze lepiej jeśli chrześcijańskiemu). Nie bój się z takimi ludźmi rozmawiać...
(a w sprawie tych chęci możesz zadzwonić zawsze pod jakiś numer zaufania:
http://katalog.pf.pl/Wa%C5%BCne-Telefon ... A-m12.html )
2. Polecam baardzo książkę: "To Jezus leczy złamanych na duchu." - Ks. Jan Reczek. Jest niesamowitym przemodleniem całego swojego życia pod względem uzdrowienia wspomnień, ran, grzechu, itd. Jest dostępna np. tutaj:
http://www.tolle.pl/pozycja/to-jezus-le ... h-na-duchu
(jeżeli to za dużo kasy, to mogę Ci ją kupić na mój koszt i wysłać - dać w prezencie całkowicie za darmo)
3. W internecie możesz poszukać informacji o zrywaniu z samogwałtu/onanizmu/masturbacji - może będzie też o tej sferze, o którą pytasz.
4. Pamiętaj, że Bóg Cię kocha taką jaka jesteś. On nie siedzi i nie liczy grzechów, tylko czeka na Twoje powierzenie się Mu. Jeśli już się wyspowiadałaś z grzechów, to nie myśl o nich! Bóg Ci je przebaczył w sakramencie pokuty! On nie mógł się doczekać aż się wyspowiadasz i oddasz te grzechy Jemu, bo Cię kocha!
I jeszcze raz: kapłan - porozmawiaj z kapłanem. Jeżeli jesteś z Warszawy, to mogę kogoś polecić. Ale zrób to koniecznie - jestem przekonany, że kapłan (i jeszcze najlepiej jakiś psycholog) może Ci pomóc!
Bóg z Tobą! Trzymaj się!
_________________ Piotr Milewski
|
N gru 28, 2008 23:10 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
AstroBlond napisał(a): wyrzuty sumienia ogromne ale oprocz tego chcialam sie zabic i to juz mnie calkiem przygnebia Będę (mimo, że nie chcesz) nalegać na spotkanie z psychologiem. Myśli samobójcze to nie są żarty. Podobnie ciągłe poczucie winy (nie wyrzuty sumienia, przecież jesteś po spowiedzi generalnej).
_________________ "Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?
|
Pn gru 29, 2008 8:28 |
|
|
|
 |
dodua
Dołączył(a): Pn lis 24, 2008 13:07 Posty: 19
|
jumik napisał(a): 2. Polecam baardzo książkę: "To Jezus leczy złamanych na duchu." - Ks. Jan Reczek. Jest niesamowitym przemodleniem całego swojego życia pod względem uzdrowienia wspomnień, ran, grzechu, itd. Jest dostępna np. tutaj: http://www.tolle.pl/pozycja/to-jezus-le ... h-na-duchu(jeżeli to za dużo kasy, to mogę Ci ją kupić na mój koszt i wysłać - dać w prezencie całkowicie za darmo)
tak do tej książki i w ogóle - czytałam powoli, modliłam się tymi słowami... a przy ostatniej modlitwie pisze, żeby nie wracać już do żadnej z tych sytuacji, że wszytsko jest już oddane Miłosierdziu i do Niego należy itp... i ja czytając to po zakończeniu modlitw dosłownie nagle przerwał się ten nastrój modlitwy, cisnełam tą książką ze zdaniem "nie! ja przecież nie mogę tego jeszcze zostawić! po prostu nie chcę!"...
nie wiem co robić...
i prosiłabym tez kogoś, kto zna tą książkę o wypowiedź, czy w takim razie może zupełnie niepotrzebnie przechodziłam to wszystko krok po kroku, bo może to świadczy o tym, zeod początku miałam źle nastawione serce? czy mogę w takim razie powiedzieć, że moja modlitwa była szczera? bo np. czasem podczas nich "wydawało mi sie" że do czegoś mogłam dzieki tym tekstom dojść, a i nawet wzruszenie było
a wyleczenie psychiki... jesteś pewna, że to już koniec w życiu, ze tego nie zrobisz? ja tam zawsze chcę leczyć sobie psychikę jak to rzucam, po paru dniach się okazuje, ze jednak jeszcze nie rzuciłam i nigdy w tych okresach nie zdążę ułożyć sobie w głowie, żeby się wyleczyć i zeby sytuacja się nie powtórzyła - chyba, ze u Ciebie jest inaczej.
wiem, ze takie załamanie jest potem dla człowieka gorsze niże ulegnięcie pokusie i czyn - psychika zniszczona i nie wiem jak tu oswoić się z faktem, ze już pewnie do końca życia... i jest tylko obrzydzenie do siebie, w moim przypadku doszło do cięcia (choć nie wiem, czy to jeszcze nie jest inny powód akurat tej czynności). a najgorsze jest to, że nie idzie przebaczyć tego samemu sobie - moze właśnie tak nazwa się Twój problem? no ale nic niestety Ci nie poradzę, bo sama nie umiem. Trzymaj się.
|
So sty 03, 2009 18:39 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
dodua, strasznie emocjonalna reakcja. Przecież to właśnie o to chodzi, aby porzucić ten grzech i złe działania z przeszłości, aby skoncentrować się nie na nim, a na Chrystusie. Tam jest napisane, żeby nie wracać właśnie dlatego, bo wiele osób lubi (o ile można użyć tu słowo lubi) rozmyślać nad swoimi ranami i grzechami, koncentrować się na nich. A tymczasem trzeba je porządnie przemodlić i oddać Bogu, a skoncentrować się na Jezusie!
dodua napisał(a): i prosiłabym tez kogoś, kto zna tą książkę o wypowiedź, czy w takim razie może zupełnie niepotrzebnie przechodziłam to wszystko krok po kroku, bo może to świadczy o tym, zeod początku miałam źle nastawione serce? czy mogę w takim razie powiedzieć, że moja modlitwa była szczera? bo np. czasem podczas nich "wydawało mi sie" że do czegoś mogłam dzieki tym tekstom dojść, a i nawet wzruszenie było
Mogłaś mieć "źle nastawione serce", ale modliłaś się i przechodzenie przez tę książkę nie było niepotrzebne.
PS. 1. Nie wszystko da się w jednym momencie porzucić - np. wychodzenie z niektórych grzechów może trwać dłużej i potrzeba cierpliwości.
PS. 2. Z niektórymi problemami musimy szukać pomocy także u psychologa, bo on też z woli Boga, ma nam pomagać.
_________________ Piotr Milewski
|
So sty 03, 2009 19:17 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
ja bym proponaował skonsultować się z psychologiem, lub, co byłoby nawet lepsze, z psychiatrą. To może pomóc.
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
So sty 03, 2009 19:23 |
|
 |
Fever
Dołączył(a): Cz cze 26, 2008 6:23 Posty: 52
|
Też uważam, że powinnaś się jednak przełamać i pójść do psychiatry. Pamiętaj, że psychiatra to nie tylko lekarz od czubków - pomaga on również ludziom z przeróżnymi nerwicami, depresjami, irracjonalnym poczuciem winy.
|
So sty 03, 2009 20:38 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Bo tu jest problem Masz poczucie winy, mimo iż nie powinno go już być.
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
So sty 03, 2009 20:44 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Proszę o zauważenie jaki to jest dział - Żyć wiarą - i jakie tu zasady obowiązują: viewtopic.php?t=10561 szczególnie greg(R).
Po drugie - proszę o trzymanie się wątku: "Psychika a samogwałt", a nie "samogwałt i moje o nim zdanie". Omawiamy problem, o którym napisała AstroBlond, a który dotyczy jej i zapewne wielu innych osób.
Dyskusję przeniosłem tutaj: viewtopic.php?p=401256#401256 jumik
|
Śr sty 07, 2009 1:04 |
|
 |
mike1680
Dołączył(a): Pn paź 13, 2008 19:17 Posty: 3
|
po pierwsze NIE CZYTAJCIE GAZET DLA "MLODZIEZY"  ! wiecie o co chodzi
przed dla mlodziezy powinno byc jeszcze wstawione zdemoralizowania
polecam ta strone
http://masturbacja.brat.pl
przekazujcie ten adres innym ta strona jest dobra
|
Pn lut 09, 2009 21:38 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
AstroBlond sprawdzone w praktyce jest trwałe i stałe uciekanie się do Boga z wołaniem o pomoc, aby nas w pełni z tego uleczył. Druga rzecz to nasza walka i trwanie przy tej myśli że ja nie chce w żaden sposób urągać Bogu (czyniąć, myśląc), oraz chce aby to znikło z mojego życia. Dobrze jest mieć osobistego spowiednika - osobę zaufaną, oraz choćby jednego bliskiego przyjaciela, który Cie wspiera, choćby dotrzymując towarzystwa, czy jeśli wchodza w to czyny, pomaga blokować jak się da dostęp do wszelkich "pomocy". Taki spowiednik jak i przyjaciel mogą pomóc, jeśli jesteś wobec nich szczera, mogą zwrócić Ci uwagę na coś ważnego, co będzie pomocne. Na koniec warto uświadomić sobie czemu grzeszymy/grzeszyliśmy, czyli skąd to moze wynikać, bo zapewne powód jest głędbszy niż naturalne potrzeby ciała np. zranienie, samotność. Ważne, aby mieć świadomość że z tego się wychodzi, ale to może potrwać.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt lut 10, 2009 1:13 |
|
 |
leon19
Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 16:41 Posty: 104
|
Ja też mam z tym problem. Może to nie jest jeszcze uzależnienie, ale nawyk już tak i cholernie trudno go zwalczyć. Modlitwa jest najważniejsza a ponadto odrzucenie wszelkich bodźców zewnetrznych. Ja wytrzymuje po 3-4 dni a kiedys robiłem to nawet 2-3 razy na dzień. I to jest podłoże psychologiczne. Dojdźcie do przyczyn.
|
Śr lut 11, 2009 1:36 |
|
 |
Wachmistrz Kaleta
Dołączył(a): Pn lut 16, 2009 17:13 Posty: 15
|
Prosta rada:
1) Dla kobiet- znajdźcie se chłopa
2) Dla mężczyzn- znajdźcie se babe
|
Wt lut 17, 2009 19:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|