Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 22, 2025 0:45



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 11 ] 
 zwolnienie wf 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 9:17
Posty: 2
Post zwolnienie wf
Witam.. chcialam zapytac czy to ze lekarz na prywatnej wizycie wypisal mi zwolnienie dlugotermonowe z lekcji wf jest grzechem.. podczas gdy jestem troche chora ale nie az tak zeby nie moc cwiczyc.. lekarz wistawil mi zwolnienie poniewaz opowiedzialam mu o swojej sytuacji.. to znaczy o tym ze mam problem z gra zespolowa i wykonywaniem innych cwiczen dlatego ze po prostu tego nie umiem, w ogole mi to nie wychodzi.. mam na tym punkcie pewnego rodzaju fobie.. dgy widze taka duza sale i te pilki ogarnia mnie strach.. chodze do dobrego liceum a ocena z wf zawsze mam bardzo nisko.. dlatego poprosilam lekarza o zwolnienie.. czy to grzech ciezki? prosze o pdpowiedz jakiegos ksiedza jesli tutaj jest albo Was co o tym myslicie..


Śr lut 25, 2009 17:27
Zobacz profil
Post 
Myślę, że sytuacja jest nienajlepsza. Coraz więcej młodych obojga płci wymiguje się od w-f, a potem rosną ciamajdy.

Jeśli powiedziałaś to lekarzowi po to, żeby się wymigać, to znaczy że skłamałaś. Kłamstwo jest grzechem?


Śr lut 25, 2009 19:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Działanie na szkodę własnego zdrowia tez jest grzechem.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Śr lut 25, 2009 20:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 20, 2009 20:03
Posty: 38
Post 
Ilość godzin wf-u w tygodniu w szkole, a liczba polskich medali na olimpiadzie to wielkości, które są do siebie odwrotnie proporcjonalne. A powyższego grzechu nie zaliczyłbym do śmiertelnych.


Śr lut 25, 2009 21:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 18:27
Posty: 144
Post 
Chyba wiem, co Cię boli...
Jeśli chodzi o mnie, cierpię na fobię społeczną... To ona powodowała, że gry zespołowe były dla mnie koszmarem... Na wf stresowałam się tym, czego nie potrafię, a świadomość, że wszyscy się na mnie gapią, powodowało, ze kompletnie nic mi nie wychodziło. Czasem przed wf płakałam, a już zawsze miałam ścisk w brzuchu...
Ci, którzy piszą, że trzeba ćwiczyć a nie się migać, nie rozumieją tego. Bo ja lubię ćwiczyć. Ale dla siebie. Ćwiczę w domu, chodzę na siłownię. Ale robienie czegoś przy wszystkich, dla oceny - koszmar. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że mam fobię społeczną, teraz to już diagnoza lekarska...
Teraz studiuję... no i mam wf. Mam poważną wadę kręgosłupa, dzięki czemu staram się o przyjecie na korekcyjną. Jeśli odrzucą badanie, wiem, ze na basen nie pójdę. Umiem pływać tylko żabką. Jeśli będzie trzeba, pójdę o zaświadczenie do mojego lekarza psychiatry. Mogą patrzeć na mnie jak na głupka jak im dam to zaświadczenie, ale to ich problem.
Piszących na tym forum proszę o zrozumienie, że ciężkie opory psychiczne to również poważne problemy zdrowotne... a nie czyjeś urojenie.
I tak też powiem autorce tego tematu. Rozumiem Cię doskonale, wiem, że wf może być cierpieniem. Ćwicz dla siebie. Dbaj o swoje ciało - w domu. Nie zaniedbuj tego.
I nie martw się, że ktoś nie rozumie Twojej, jak to określiłaś, fobii przed wf. Mało kto to rozumie. Taka jest swiadomość społeczna - rozumie się problemy somatyczne, a blokad psychicznych - nie. Żyj po prostu w zgodzie ze sobą... Ja wierzę, że Pan Bóg rozumie Twoje problemy bardziej niż ludzie i niż Ty sama;)


Śr lut 25, 2009 21:14
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
grzmot napisał(a):
Myślę, że sytuacja jest nienajlepsza. Coraz więcej młodych obojga płci wymiguje się od w-f, a potem rosną ciamajdy.

Jeśli powiedziałaś to lekarzowi po to, żeby się wymigać, to znaczy że skłamałaś. Kłamstwo jest grzechem?


Młodzi się wymigują to jedno, ale to, że jedna godzina WF została wycięta kosztem dodania jednej godziny religii to już nikt nie zauważa. Oczywiście bł to wielki błąd.

Do tematu: problem jest w istocie dosyć poważny, nie znam się, ale nie wiem czy aby ucieczka od pewnych spraw jest dobry rozwiązaniem problemu? Może warto pokonywać własne słabości i próbować się zmienić? Może to być przecież nawet prowadzone pod kontem jakiegoś lekarza, który będzie analizował postępy.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Śr lut 25, 2009 22:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 17, 2006 14:05
Posty: 295
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
Może warto pokonywać własne słabości i próbować się zmienić?


chyba nie wiesz, jak to jest, kiedy w dzień w-fu idziesz do szkoły z jedynym marzeniem - żeby tylko była gimnastyka korekcyjna. pokonywać słabości? raczej dokładać sobie kolejnych kompleksów i tracić wiarę w siebie, kiedy do gier zespołowych wybierają cię jako ostatnią osobę.
próbować się zmienić? ile czasu i treningu trzeba włożyć w osobnika, który nawet piłki nie potrafi odbić i zaserwować? uważasz że się nie starałam? starałam się bardzo i spotykalam się jedynie z politowaniem rówieśników i niesmakiem pani od w-fu.
wiesz jak fajnie jest być zmuszanym do obiegnięcia boiska na ocenę, kiedy dobiegasz jako ostatni, czujesz ucisk w płucach i prawie się dusisz?
tak się rysowała moja podstawówka, bo w liceum i na studiach już miałam zwolnienie.
za to zawsze dużo jeżdziłam na rowerze i trochę pogrywałam w tenisa, a teraz chodzę na aerobik - wszystko bezstresowo, we własnym zakresie, bez oceniania i kpiących spojrzeń. za w-f w formie proponowanej przez szkołę serdecznie dziękuję.


Śr lut 25, 2009 23:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48
Posty: 226
Post 
Do Rojzy Genendel: Tak, tylko co w przypadku Pauliny było działaniem na szkodę zdrowia? 45 minut ćwiczeń fizycznych, czy 45 minut psychicznej katorgi przed którą właśnie uciekała. Uważaj, bo zbyt płasko widzisz temat, a starasz sie pomóc osobie bardzo wrażliwej.

Do grzmota: Nie uważam żeby Paulina skłamała - w końcu uczciwie poszła do lekarza i powiedziała mu o swoim problemie. Nie było w tym kłamstwa.

Do Pauliny: Nie uważam żebyś skłamała, ale nie postępuj więcej w ten sposób, bo to nie jest wyjście z sytuacji. Porozmawiaj najlepiej ze szkolnym psychologiem (jak jestes w dobrym liceum, to na pewno tam takiego kogoś macie). Nie wstydź się, nie jesteś chora psychicznie. A przynajmniej nie bardziej niż 3/4 ludzi na tym forum, czy koleżanek w Twojej klasie. :) Psychika tak jak ciało ma różne odchylenia, które da się naprostować, a im wcześniej tym lepiej. Psycholog na przykład będzie miał jeszcze wpływ na nauczycieli, którzy z Tobą na lekcjach pracują i oni się dowiedzą jaki jest Twój problem, dzięki czemu nie będą go pogłębiać jakimiś przypadkowymi głupimi tekstami. Jeśli zauważasz u siebie "pewnego rodzaju fobie", to najwyższy czas o tym pogadać, tym bardziej że masz okazję naprawić to za darmo. Później jeśli problem nie zniknie, a pewnie nie zniknie (bo fobie mają tendencję do znajdowania sobie nowych obiektów), będziesz za to płacić 100 zł za wizytę.


Cz lut 26, 2009 1:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 9:17
Posty: 2
Post 
Dziekuje za zrozumienie zwlaszcza Katarzynce ktora wie przez co przechodze.. nie migam sie od wf.. jest dokladnie tak jak ona pisze.. myslalam ze tylko ja mam taki problem.. ale widze ze nie jestem sama.. Dzieki za wasze wypowiedz;)


Cz lut 26, 2009 6:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
protoplex napisał(a):
Uważaj, bo zbyt płasko widzisz temat, a starasz sie pomóc osobie bardzo wrażliwej.

O tym wiem- ja miałam na wf ten sam problem. Tak zwana fobia szkolna, czy też nerwica którą obecnie wykrywa się i leczy.
Można wziąć zwolnienie i odetchnąć z ulgą. Ale co będzie później, w pracy, w życiu dorosłym? Wtedy już nie będzie można odsiedzieć na ławce.
Jeśli problem zdrowotny- udać się do psychiatry, psychologa, terapeuty. I pracować nad sobą, nie unikać a raczej starać się ogarnąć problem.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Cz lut 26, 2009 14:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 12:44
Posty: 52
Post 
Również doskonale Cię rozumiem. Sam nie znoszę WF- a jestem, o dziwo, chłopakiem. Więc mam jeszcze gorzej. Dziewczyna niećwicząca? Ciamajda, głupia, dziwaczna...ale chłopak? To już totalna porażka. Wyzywają mnie od pedała i dupka. Codziennie muszę się z tym zmagać. To znaczy musiałem, bo obecnie mam zwolnienie z WF- ale nie na swoją prośbę. Chorowałem na raka.


Cz lut 26, 2009 17:31
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 11 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL