Chciałabym poznać wasze zdanie na temat który za chwilkę sprecyzuję. Bardzo zależy mi na waszych wypowiedziach, ponieważ chce z pokojem i miłością bliżniego rozwiąc tą sytuacje ? A wiec ok. 2 miesiące temu miałam zabieg przegrody nosa(problemy z zatokami itp.) Cały rok chodziłam prywatnie do laryngologa i ten zaufany laryngolog zoperowal mi przegrodę zapewniając że wszystko jest książkowo i idealnie po zabiegu. Wczoraj natomiast dowiedziałam się czegoś co zwaliło mnie z nóg. Byław w klinice we Wrocławiu na kontroli i oto dowaduje się od specjalisty otolaryngologa że zabieg został żle wykonany tz zostawiono mi kolec w zatoce, tyle bólu fizycznego a teraz i moralnego. Całą noc budziłam się i nie mogłam dojść do siebie. Czuję się oszukana i nie wiem co z tym fantem począć. Czeka mnie kolejny zabieg który teraz już niesie ryzyko i finansowo będzie to łącvznie kosztowało ok 5 tys zł? Co mam zrobić? Isć do tego laryngologa który wykonał zabieg? Do ordynatora szpitala? Nie chcę być oskarżycielem. Wiem że Bóg ma w tym swój plan.
Pozdrawiam was serdecznie ania.

Szczerze?
Zgłoś sprawę do rzecznika praw pacjenta, lub izby lekarskiej- zanim lekarz pokiereszuje kolejnych pacjentów.

Domaganie się swoich praw (także do zadośćuczynienia) nie wydaje się niczym złym. Przecież nie robisz tego z zemsty. Ja bym proponował najpierw udać się do tego lekarza, bo może po prostu ten drugi lekarz czegoś nie zrozumiał (choć mało prawdopodobne), a następnie domagać się swoich praw - odszkodowania i zadośćuczynienia.

Złe by to było gdybyś to robiła ze złości i zemsty, ale przecież tak nie robisz.

Pytanie też, czy przypadkiem ten lekarz nie może zaszkodzić swoim postępowaniem/błędami innym. Jeśli tak, to tym bardziej powinno się to zrobić.

PS. Tylko, jeśli będziesz się domagała odszkodowania i zadośćuczynienia to uważaj na to czym się kierujesz i co to powoduje w Tobie. Takie sytuacje mogą być długie i bardzo stersujące, a niedobrze by było, gdybyś przez to zaczęła kogokolwiek nienawidzić.

Dziękuję ci Rojza i Jumiku za odpowiedz. Nie mam w sercu nienawiści ale żal ponieważ lekarz zapewniał mnie że wszystko teraz wygląda wspaniale. Mam zdjęcia wydrukowane z badania wideoskopią w klinice i napisaną opinię drugiego lekarza że jest konieczność reoperacji która niesie za sobą ryzyko, i to jest powodem żalu w sercu i poczucia bycia oszukaną.
Napisałeś jumiku bardzo istotną rzecz że ten lekarz może skrzywdzić innych i to mnie utwierdza że nie mogę tego tak zostawić.
Dziekuję jeszcze raz za odpowiedz to dla mnie naprawdę ważne tym bardziej że cenię twoje wypowiedzi jumiku.
Piozdrawiam was serdecznie ania.

Cieszę się, że mogłem choć odrobinę pomóc.

Pozdrawiam i życzę zdrowia oraz pomyślnego przebiegu operacji!

Po szpitalach krążą hieny ubezpieczeniowe, które namawiają do wysuwania roszczeń w stosunku do rzeczywistych i urojonych sprawców naszych nieszczęść w stylu iście amerykańskim- ty nie płacisz nic, a oni za skromne 25% doprowadzą gościa do bankructwa. To by było dzałanie niechrześcijańskie.
Ale pogonić kota lekarzowi, który ZA PIENIĄDZE olał pacjenta i sprzedał "agrest za winogrona", to jest czyn całkowicie chrześcijański, utrącający nieuczciwe praktyki.