Więc tak, generalnie podoba mi się muzyka jaką możemy usłyszeć w kościele,,najbardziej rzecz jasna chodzi o kolędy.Lubie je bez względu na swoją wiarę ,chodzi o ich wartość muzyczną,ponieważ to są piękne utwory.
Kolęd słuchamy w okresie Bożonarodzeniowym, to co jest piękne w kolędach to na pewno to ,że słucha się je raz do roku,nie mniej jednak czasami mam ochotę posłuchać ich w okresie nie świątecznym.Zdaje sobie sprawę ,że to pieśni o Bogu,dla Boga i pewnie profanacją było by je słuchać sobie do tańca,,czy przy krojeniu mięsa ........ .Jednak czy zawsze kiedy słucham kolęd w okresie po za świątecznym to grzech?Pytam bo znam parę osób które są święcie przekonane ,że kolęd można słuchać tylko w okresie świątecznym. Pytam w kontekście rożnych pieśni w KK ,np "Zwycięzca Śmierci" jest piękną pieśnią Wielkanocną, czy słuchanie tej pieśni i innych po za okresami świątecznymi zawsze jest grzechem?Jakie w tym względzie panują zasady?

A jak Ty to widzisz?

hmm.......sam nie wiem, mam mieszane uczucia

Nie sądzę, żeby to był grzech (jestem na 99,9% przekonana że nie jest) i poza tradycją nie widzę przeszkód do słuchania kolęd w innych okresach liturgicznych niż w okresie Bożego Narodzenia.

Trzeba pamiętać że historia zbawienia to nie jest coś, co było, się skończyło, i zostały suche zasady. Śmierć i zmartwychwstanie Jezusa obchodzimy na każdej Mszy Świętej, narodzenia co prawda nie, ale to nie jest przeszkoda żeby cieszyć się z narodzenia Pana przez cały rok

Ja tak to widzę

Można słuchać i podśpiewywać sobie cały rok, byle nie w kościele w czasie nieodpowiednim, to pamiętam tłumaczyła kiedyś tam siostra zakonna.

Cały czas czekamy na Jezusa. Nie jest to grzech, a po prostu zwyczaj.

Myślę podobnie jak inni że możesz słuchać w domu kiedy masz ochotę i nie jest niczym złym słuchanie kolęd podczas prac domowych. Tak samo jak cały rok można odmawiać tajemnice radosne różańca, nie tylko w okresie Bożego Narodzenia pomimo że wiąza się z tą tematyką.

Pytanie jest oczywiste i banalne.

Wszelkiego rodzaju pieśni nawiązujące - czy to do Narodzenia Pana, czy to Męki albo Zmartwychwstania - w kościele wykonuje się w konkretnych okresach liturgicznych (trudno, żeby na Pasterce zaśpiewać Gorzkie Żale). Co nie oznacza i w żaden sposób nie zabrania śpiewania ich kiedykolwiek w innym czasie liturgicznym.

Ach, te zabobony...

W tym tygodniu w szkołach, przedszkolach, dzieciaki wystawiają "jasełka"....przecież nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że grzeszą.

W moim domu bardzo często słucha się kolęd przy krojeniu mięsa Cóż w tym złego?

Nic. I chyba zostało to już dość jasno powiedziane, żeby temat zamknąć.

W RM usłyszałem opinię księdza, że
organizowanie spotkań opłatkowych przed Bożym Narodzeniem (25 grudnia)
nie jest dobrym pomysłem i należy ich unikać
(nie zapamiętałem wyjaśnienia, ale jest to chyba związane też z jakimiś tradycjami kościelnymi),
a okres świąteczny jest tak długi, że można to zrobić w późniejszym terminie,
ale żeby zaraz mówić o grzechu?
Odsyłam do: viewtopic.php?f=50&t=25200&p=525256#p525256

Sp.O.Jozef Kozlowski-Jezuita mawial"nie przegap czsu nawiedzenia swego"jesli Bog daje Ci radosc,a to akurat jest Wielki Post to nie tlams bie tej radosci-raduj sie,raduj sie w sercu,badz usmiechniety,szczesliwy.Jesli budzisz sie w lipcowy poranek a w sercu gra Ci "Cicha noc"to spiewaj z radoscia-uczyn z tego modlitwe.A ktozto czepil sie tych Jaselek przed Swietami,na Rekolekcjach Oazowych,ktore sa w czasie wakacji jest obchodzona Wigilia Bozego narodzenia z oplatkiem,koledami i to nie dla zabawy,a dla poglebienia wiary.Ludzie przed Swietami w natloku spraw gubia sens Swiat,jesli wtedy rodzice czy dziadkowie wezma udzial w ogladaniu Jaselek,to dotrze do nich o co w tym wszystkim chodzi i lepiej przezyja Swieta,wiec nie ma sie czego czepiac,a juz grzechem nazywac,to gruba przesada.Ksieza(niektorzy)glupot sie czepiaja,a popatrzec na ich zycie,to cud,ze ludzie jeszcze chodza do Kosciola.Ja od mlodych lat trwam przy Bogu,ale gdy np.ksiadz zmusza mnie do klamstwa,to juz szczyt wszystkiego(ale to juz inny temat)