Czy mając 13 lat można mieć Kierownika Duchowego...a jak tak..no to jak powiadomić o tym danego Księdza?

powiedz mi tylko dlaczego potrzebujesz kierownika w tak mlodym wieku??

oj Potzrebuje...czy w sprawach Bożych ważny jest wiek..powiec mi?

Przejrzyj forum. O kierownictwie duchowym tu nie raz już dyskutowano.
A wiek nie jest zdecydowaną przeszkodą. Tylko czy zdajesz sobie sprawę, co to jest?

Jeśli masz już stałego spowiednika i chciałbyś, by to on był Twoim kierownikiem duchowym, najlepiej byłoby zapytać go, ale poza konfesjonałem, czy podjąłby się trudu kierownictwa duchowego. Jeśli chciałbyś kogoś innego, również trzeba zapytać, czy ta osoba (kapłan, siostra zakonna czy osoba świecka) zechciałaby towarzyszyć Ci na Twojej drodze duchowej jako kierownik.

P.S. Masz rację, w sprawach Bożych nigdy się nie jest ani za młodym, ani za starym - bo ciągle trwa Boże TU i TERAZ.

Oczywiście, że trwa Boże TU I TERAZ, ale wydaje mi się, że kierownictwo w tak młodym wieku nie jest potrzebne. Nie znam ludzkich sumień, dlatego wyraźnie zaznaczam, że tak mi się wydaje. Wydaje mi się, że w tak młodym wieku potrzeba raczej kogoś, kto odpowie nam na nasze pytania odnośnie wiary. A to się troszkę rozmija z kierownictwem - bo przecież kierownik duchowy to nie jest darmowa encyklopedia "101 pytań odnośnie wiary"

Mam naprawde poważne problemy...bardzo poważne...i niechce by spowiednik odpowiadał mi na pytania, tylko by mi radził jak iść drogą Pana przy mojej dolegliowści

ja tez mialam mase problemow i nadal mam ale nie bylo mi pisane miec kierownika tylko mozna powiedziec stalego spowiednika ale coz nic z tego nie wyszlo i nadal sama tkwie w problemach ale juz jest mi lzej. a o kierownika tez trzeba sie duzo modlic zeby go miec i o swiatlo Ducha swietego dla niego tez potrzebna jest modlitwa gdy juz go znajdziesz. szczesliwy kto ma taka osobe. podobno z tego co slyszalam najlepiej jest miec kierownika w zakonnikach choc nie sprzeciwiam sie wypowiedzia innych co do osob kierujacych.

kierownik duchowy - przynajmniej w moim przypadku - to faktycznie wielkie szczęście, ale i wielki trud. Powiem szczerze, nie jest mi łatwo, i wiem, że łatwiej nie będzie. Wręcz przeciwnie...

ja podobnie jak Ela G. też mam stałego spowiednika i uważam , że dobrze mieć taką ososbę. O wszyskto można zapytać i nie czuję się skrępowania, dla mnie jest to spowiedź - rozmowa.

klaudynko ja narazie nie mam nawet stalego spowiednika bo przeniesli go do innej parafii ale z tamtego doswiadczenia zgadzam sie z Toba ze tak jest jak piszesz. sorki za zle sformulowanie zdania

k-klaudynka - ja też jestem szczęśliwa że kogoś takiego mam. Moim kierownikiem jest ksiądz, i jest również moim stałym spowiednikiem. Ale spowiedzi i kierownictwo udaje nam się rozdzielić. A kierownictwo w moim wypadku polega na ciężkiej pracy, niejednokrotnie chciałam się z tego wycofać, bo było mi za ciężko - tak bardzo podnosił poprzeczkę. Ale zawsze wtedy słyszałam: "bądź dzielna, wytrzymasz to i będziesz silniejsza, warto". Więc zaciskałam zęby, buntowałam się - a jak! - ale po jakimś czasie przekonywałam się, że on ma rację, że tak powinno być - a więc przychodziłam z powrotem i robiłam ten krok w przód, który ode mnie oczekiwał. Tak jest do teraz
Kosztowało mnie to już trochę łez, gdyż jest nieugięty w tym, co mówi. I w pewnych sprawach - tych ważnych dla mojego wzrostu jest bardzo surowy. Warto. Niesamowicie dużo rzeczy się zmieniło na lepsze w moim życiu. Kierownik duchowy zburzył cały mój świat... po to, by zbudować świat piękniejszych wartości.

Żeby mieć kierownika Duchowego, nigdy nie jest się za młodym. Przecież, moim zdaniem, jeśli młody człowiek pragnie mieć kierownika duchowego, to trzeba go znaleźć. Myślę, ze najlepszy byłby spowiednik u którego sie spowiadasz raz w miesiącu, lub częściej... Młody wiek nie jest przeszkodą, trzeba tylko znaleźć odpowiedniego kapłana...