Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So wrz 13, 2025 20:15



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Po szyję w bagnie grzechu 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So sie 22, 2009 9:28
Posty: 4
Post Po szyję w bagnie grzechu
Od ponad roku jestem w związku z kobietą. Mieszkamy razem. Oczywiście żyjemy "jak mąż z żoną". Mamy już ustaloną datę ślubu - za kilka miesięcy. Problem w tym, ze do pewnego czasu mam gigantyczne wyrzuty sumienia związane z naszym wspólnym życiem (wcześnie w ogóle mi to nie przeszkadzało). Kilka dni temu byłem u spowiedzi (po raz pierwszy od dwóch lat). Oczywiście nie dostałem rozgrzeszenia, ale obiecałem Bogu,że nie będziemy współżyć do ślubu. Niestety, jest zupełnie inaczej. Mam monstrualne wyrzuty sumienia. Robię coś, czego nie chcę. Nie wiem co zdecydować. Wyprowadzić się na kilka miesięcy przed ślubem? Trochę to bez sensu. Z drugiej strony już nie mogę tak żyć. Chcę być szczęśliwy, a nie jestem. Chcę się modlić, a nie potrafię. Syf.


So sie 22, 2009 12:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59
Posty: 430
Post Re: Po szyję w bagnie grzechu
Acedio, bardzo mało piszesz o swojej narzeczonej, o tym, co ona myśli na ten temat. Zauważ, że nie napisałeś niczego o jej odczuciach co do dręczącego Ciebie probelmu. W ogóle mam wrażenie, że opisujesz problem tylko ze swojej perspektywy, troszkę tak jakby nie istniał „wasz związek”, a tylko „twój związek z kobietą”

acedia napisał(a):
ale obiecałem Bogu,że nie będziemy współżyć do ślubu. Niestety, jest zupełnie inaczej. Mam monstrualne wyrzuty sumienia.
A co na to narzeczona?

acedia napisał(a):
Robię coś, czego nie chcę. Nie wiem co zdecydować. Wyprowadzić się na kilka miesięcy przed ślubem? Trochę to bez sensu.
Coś niedobrego dzieje się z powodu związku, więc chcesz się wyprowadzić? Czy to dobry sposób radzenia sobie z problemami? Czy w przyszłości też zamierzacie radzić sobie z problemami w ten sposób?

acedia napisał(a):
Z drugiej strony już nie mogę tak żyć. Chcę być szczęśliwy, a nie jestem.
A narzeczona nie chce być szczęśliwa? Przedstawiasz sprawę, jakbyś wpadał w depresję, a tymczasem sam piszesz:
acedia napisał(a):
Mamy już ustaloną datę ślubu - za kilka miesięcy.
Czy to jest tak długo?


So sie 22, 2009 12:47
Zobacz profil
Post Re: Po szyję w bagnie grzechu
acedia napisał(a):
Od ponad roku jestem w związku z kobietą. Mieszkamy razem. Oczywiście żyjemy "jak mąż z żoną". Mamy już ustaloną datę ślubu - za kilka miesięcy. Problem w tym, ze do pewnego czasu mam gigantyczne wyrzuty sumienia związane z naszym wspólnym życiem (wcześnie w ogóle mi to nie przeszkadzało). Kilka dni temu byłem u spowiedzi (po raz pierwszy od dwóch lat). Oczywiście nie dostałem rozgrzeszenia, ale obiecałem Bogu,że nie będziemy współżyć do ślubu. Niestety, jest zupełnie inaczej. Mam monstrualne wyrzuty sumienia. Robię coś, czego nie chcę. Nie wiem co zdecydować. Wyprowadzić się na kilka miesięcy przed ślubem? Trochę to bez sensu. Z drugiej strony już nie mogę tak żyć. Chcę być szczęśliwy, a nie jestem. Chcę się modlić, a nie potrafię. Syf.


Znudziła ci się babka z którą masz się ożenić i wymyślasz problemy.


So sie 22, 2009 14:13

Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 19:59
Posty: 149
Post 
Porozmawiaj o tym z narzeczoną w pierwszej kolejności.


So sie 22, 2009 17:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 10, 2009 15:49
Posty: 83
Post Re: Po szyję w bagnie grzechu
Żžz napisał(a):
acedia napisał(a):
Robię coś, czego nie chcę. Nie wiem co zdecydować. Wyprowadzić się na kilka miesięcy przed ślubem? Trochę to bez sensu.
Coś niedobrego dzieje się z powodu związku, więc chcesz się wyprowadzić? Czy to dobry sposób radzenia sobie z problemami? Czy w przyszłości też zamierzacie radzić sobie z problemami w ten sposób?


Ale to wcale nie jest bez sensu. Jeżeli nie potrafisz zrezygnować z seksu tylko dlatego, że mieszkacie razem i jeżeli naprawdę zależy Ci na spowiedzi, wytrwaniu w łasce uświęcającej i przyjmowaniu Komunii św. to owszem, powinieneś wyprowadzić się przed ślubem. Rozumiem, że mogą być z tym problemy, ale nie może być i "wilk syty i owca cała".

@Żźz
To nie jest sposób na radzenie sobie z każdym problemem. To nie jest ucieczka a sposób walki z grzechem ciężkim.


So sie 22, 2009 18:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59
Posty: 430
Post Re: Po szyję w bagnie grzechu
Nieznośna napisał(a):
Jeżeli nie potrafisz zrezygnować z seksu…

Napisałbym raczej „jeśli nie potraficie”…

Nieznośna napisał(a):
To nie jest sposób na radzenie sobie z każdym problemem. To nie jest ucieczka a sposób walki z grzechem ciężkim.

Walka przez odwrót na z góry upatrzone pozycje?

Jeśli jednak racja leży po stronie PTRqwerty’a, to wyprowadzenie się rzeczywiście mogłoby wpłynąć pozytywnie na podjęcie właściwych decyzji.


So sie 22, 2009 20:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 10, 2009 15:49
Posty: 83
Post 
Ok, przyznaję - jeśli nie potraficie :)

Dlaczego na z góry upatrzone? W takiej sytuacji nie ma trzeciego wyjścia. Albo mieszkają razem albo nie. Nie mówię, że im się uda wytrwać w czystości pomimo tego, że przestaną mieszkać razem. Ale warto spróbować, prawda?
Nie twierdzę, że to łatwa decyzja. Potrzeba rozmowy, nie koniecznie tylko jednej, żeby ta druga strona zrozumiała o co chodzi, szczególnie jeśli jest niewierząca.


So sie 22, 2009 20:46
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 22, 2009 20:27
Posty: 6
Post 
Dziękuj Bogu, że masz te wyrzuty sumienia!
Mieszkanie razem przed ślubem to zabawa dynamitem. Nawet jeśli nie wybuchnie to niesmak pozostanie. Musimy pamiętać, że prowokowanie, stwarzanie sytuacji do grzechu - jest grzechem.


So sie 22, 2009 22:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 15:28
Posty: 174
Post Po szyję w bagnie grzechu
acedia napisał(a):
Niestety, jest zupełnie inaczej. Mam monstrualne wyrzuty sumienia. Robię coś, czego nie chcę. Nie wiem co zdecydować. Wyprowadzić się na kilka miesięcy przed ślubem? Trochę to bez sensu. Z drugiej strony już nie mogę tak żyć. Chcę być szczęśliwy, a nie jestem. Chcę się modlić, a nie potrafię. Syf.



Jeżeli chcesz być szczęśliwy to wyprowadź się z domu na kilka miesięcy przed zawraciem sakramentalnego małżeństwa- To ma sens!!!Taka decyzja będzie dla Was najlepsza!!!To jest najlepsze co możesz zrobić.
Jezus Chrystus zaprasza Cie dziś, żebyś szedł tą Wąską Sciężką a nie Szeroką- która sam widzisz do czego Cie prowadzi.
Dom i rodzine buduje się w małżeństwie sakramentalnym.
Dobrze że Pan Bóg daje Ci te''wyrzuty sumienia'' i daje Ci je dla twojego a potem Waszego dobra.
Pójscie za Jezusem wymaga konkretów- tym konkretem dla Ciebie jest wyprowadzenie się z domu przed zawarciem małżeństwa, nawet dziś- z NIM dasz rade-Odwagi!

_________________
Pozdrawiam:)

Paweł


N sie 23, 2009 9:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 15:28
Posty: 174
Post 
I trzymaj sie!!! :)

_________________
Pozdrawiam:)

Paweł


N sie 23, 2009 9:51
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 22, 2009 9:28
Posty: 4
Post Re: Po szyję w bagnie grzechu
Żžz napisał(a):
Acedio, bardzo mało piszesz o swojej narzeczonej, o tym, co ona myśli na ten temat. Zauważ, że nie napisałeś niczego o jej odczuciach co do dręczącego Ciebie probelmu.


Nie widzi większego kłopotu w tym, że żyjemy, tak, jak żyjemy. Zaznaczę, że rozmawialismy juz na ten temat. Nawet postanowiliśmy się powstrzymać od współżycia. Wytrzymalismy kilka dni.


N sie 23, 2009 11:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post Re: Po szyję w bagnie grzechu
acedia napisał(a):
Nie widzi większego kłopotu w tym, że żyjemy, tak, jak żyjemy.

Więc zdaj sobie sprawę, że twoja wyprowadzka może oznaczać koniec waszego związku.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


N sie 23, 2009 13:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 16, 2009 16:51
Posty: 47
Lokalizacja: Kraków
Post Re: Po szyję w bagnie grzechu
moze powinienes z nią porozmawiac jeszcze raz i powiedzec jak bardzo zalezy Ci na czystości?a poza tym wybacz, ale chyba na siłe do łózka Ciebie nie zaciąga, nie?
acedia napisał(a):
Nie widzi większego kłopotu w tym, że żyjemy, tak, jak żyjemy. Zaznaczę, że rozmawialismy juz na ten temat. Nawet postanowiliśmy się powstrzymać od współżycia. Wytrzymalismy kilka dni.


O i tu moim zdaniem to problem staje sie bardzo poważny!

Zreszta predzej czy później tak własnie kończy sie wspólne mieszkanie przed ślubem. Jest to taka cicha prowokacja...

A Twoja sytuacja rzeczywiście łatwa nie jest zarówno ze wzgledu na to co juz sie stało jak i ze wzgledu na podejscie do tej calej sprawy Twojej narzeczonej.
Jak Nieznośna słusznie zauważyła nigdy nie bedzie wilk syty i owca cała.


Wydaje mi sie ze wyprowadzenie sie, jezeli naprawde zalezy Ci na czystym sumieniu, przyjmowaniu sakramentów etc jest jedynym logicznym wyjsciem z tej całej sytuacji.


N sie 23, 2009 16:09
Zobacz profil
czasowo zablokowany
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 25, 2008 18:38
Posty: 303
Post 
przede wszystkim módl się i powierz swe troski Bogu
wyprowadź się i jeśli jesteś pewien wybranki to zawrzyjcie ślub, a jeśli tak bardzo jej pragniesz to przyśpieszcie datę ślubu...
jednocześnie powstrzymując się od współżycia wyprowadzając się do czasu zawarcia małżeństwa
sprzeciwiaj się demonowi, który nawołuje Cie do grzechu a karm się Bogiem


N sie 23, 2009 21:44
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
Zastanawiam się, jak często trzeba przypomianać niektórym użytkownikom forum o specyfice tego działu? Czy jest to zwykłe pisanie dla samego pisania? W takim razie szkoda czasu. W tym dziale rady jak ta, którą właśnie usunlęm, nie ostoją się długo.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Wt sie 25, 2009 14:58
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL