Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Czy popełniłem grzech?
Witam. Mam pewne wątpliwości co do popełnienia grzechu. Tamtej nocy miałem taki sen, taki prawdziwy, jakby się to naprawdę działo , jakbym się masturbował! I czy to grzech? Bo pamietam przyśnily mi sie pewne kobiety, i chciałem tego i to zrobiłem. Ale zwyczajnie teraz bym tego nie zrobił. Dzisiejszej nocy równiez miałem taki sen. Czy to by była polucja? Dziwne to jest. Dwa dni pod rząd. Byc moze spowodowane to jest tym iż trwam w czystosci juz ok. 2 tyg. Aha juz nachodza mnie pokusy, takie mysli nieskromne, staram sie je odpychac ale nieraz sie nie da. I co tu robic teraz, moge przystepowac do komunii św? W takim momencie, wstyd by było nie przystepowac. pozdrawiam
|
Śr gru 30, 2009 14:14 |
|
|
|
 |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
 Re: Czy popełniłem grzech?
Nie popełniasz grzechu. To wszystko jest nie świadome, nie można zapanować nad tym co nam się śni. Możesz śmiało przyjmować Komunię Świętą.
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
Śr gru 30, 2009 14:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy popełniłem grzech?
Wielkie dzięki! A co do tych nieskromnych myśli? Pozdrawiam!
|
Śr gru 30, 2009 14:22 |
|
|
|
 |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
 Re: Czy popełniłem grzech?
Jak napisałeś zaraz je odrzucasz, a więc grzechu nie ma, co innego jak byś dalej tkwił w tych myślach i w ten sposób dążył do pobudzenia, wtedy mamy już do czynienia z grzechem.
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
Śr gru 30, 2009 14:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy popełniłem grzech?
Ale wtedy byłby ciezki grzech czy tylko lekki? Pozdrawiam
|
Śr gru 30, 2009 14:33 |
|
|
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Czy popełniłem grzech?
Cytuj: Witam. Mam pewne wątpliwości co do popełnienia grzechu. Tamtej nocy miałem taki sen, taki prawdziwy, jakby się to naprawdę działo , jakbym się masturbował! I czy to grzech? Nie. Cytuj: Aha juz nachodza mnie pokusy, takie mysli nieskromne, staram sie je odpychac ale nieraz sie nie da. Co to znaczy "nieraz się nie da"? Zaznaczam że nieczyste myśli są grzechem ciężkim (oczywiście te na które się zgodzisz, jeśli jest tylko pokusa, którą odpychasz to grzechu nie ma).
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
Śr gru 30, 2009 14:43 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Czy popełniłem grzech?
Jeśli nie dążysz do wywołania takich snów, to nie są one grzechem. Zapewne w czasie walki o czystość te sny mogą być wręcz czymś normalnym.
Grzech ciężki wymaga jednoczesnego spełnienia 3 warunków: - ciężkiej materii (grzechy związane z nieczystością raczej mają takową) - dobrowolności - świadomości grzechu
Z tymi myślami musisz sobie sam odpowiedzieć, na ile były dobrowolne (na ile była na nie dobrowolna zgoda). Samo przyjście takich myśli jest tylko pokusą (a więc jeszcze nie grzechem) - chyba, że są powodowane celowo, pytanie co z nimi zrobisz w zakresie dobrowolności jaką wtedy masz.
_________________ Piotr Milewski
|
Śr gru 30, 2009 14:52 |
|
 |
pecet
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz gru 03, 2009 13:56 Posty: 80
|
 Re: Czy popełniłem grzech?
Witam,
Też mam z "myślami" problemy, oczywiście ich nie chcę, ale one same przychodzą. Czy za każdym razem powinienem przepraszać Pana Boga jak przyjdzie mi taka myśl?
Pozdrawiam
|
Śr gru 30, 2009 15:06 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Czy popełniłem grzech?
Musisz rozeznać czy jest to grzech, a jeśli tak to czy ciężki (inaczej śmiertelny). Warunki grzechu śmiertelnego podałem powyżej. Rozważ też dobrowolność czynu/myśli. Przy całkowitym braku dobrowolności (np. ktoś Cię zmusza) nie ma winy.
_________________ Piotr Milewski
|
Śr gru 30, 2009 15:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy popełniłem grzech?
Oj to te mysli w koncu nie wiem czy to pokusy, czy dobrowolnie dawałem. Już nie wiem. Jeżeli popełniłem grzech ciezki to nie moge isc do komunii. Takze juz chyba wszystko stracone. Znów pewnie wpakuje sie w to bagno...
|
Śr gru 30, 2009 17:08 |
|
 |
std
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 6:57 Posty: 23
|
 Re: Czy popełniłem grzech?
jeśli nie możesz iść do Komunii, możesz iść do spowiedzi.  wydajesz się o tym zapominać. Świat nie kończy się na grzechu... To Bóg ma być w centrum, a nie grzech. Do spowiedzi maszeruj i dalej żyj w czystości. A jak upadniesz, to znów maszeruj do spowiedzi. Kochać, to znaczy powstawać z upadku.
|
Śr gru 30, 2009 18:18 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Czy popełniłem grzech?
grzesieq7 napisał(a): Oj to te mysli w koncu nie wiem czy to pokusy, czy dobrowolnie dawałem. Już nie wiem. Jeżeli popełniłem grzech ciezki to nie moge isc do komunii. Takze juz chyba wszystko stracone. Znów pewnie wpakuje sie w to bagno... My nie jesteśmy w stanie, nawet przy najlepszych chęciach, określić czy zrobiłeś to dobrowolnie czy nie - tylko Ty możesz to ocenić. Niezależnie jednak od tego czy grzech był ciężki czy nie, to nie wszystko jest stracone. Na tym polega miłosierdzie Boże. Jeśli to był grzech ciężki, to idzie się do spowiedzi i na nowo jest się w stanie łaski uświęcającej. A co do walki o czystość (walki z masturbacją) - ta sfera ma to do siebie, że niełatwo jest z niej wyjść. Potrzeba czasu i cierpliwości. Ma to do siebie, że zanim do końca się z tego wyjdzie, to upada się nie raz - te upadki często są wpisane w wychodzenie z tego. Ale każdy czas, który zyskałeś, w którym walczysz z tym (np. te Twoje 2 tygodnie czystości) to jest czas zyskany, którego nikt Ci nie zabierze - nawet grzech, jeśli tylko z żalem za niego powstaniesz, wyspowiadasz się i dalej będziesz walczył. To tak jak z nauką jazdy na rowerze - próbujesz jeździć już piąty dzień, ale właśnie w tym dniu upadłeś. To chyba oczywiste, że przez jeden upadek nie straciłeś tych pięciu dni - przez te dni już coś się nauczyłeś, czego nie stracisz, jeśli powstaniesz. To nie będzie łatwe, ale potrzebujesz cierpliwości i powstawania za każdym upadkiem - te upadki są wpisane w dążenie do świętości. Pamiętaj, że cały czas jesteś wygrany dopóki walczysz! Jeżeli rozeznajesz grzech ciężki, to wyspowiadaj się i walcz dalej! Na pewno wszystko będzie dobrze! 
_________________ Piotr Milewski
|
Śr gru 30, 2009 18:27 |
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Czy popełniłem grzech?
pecet napisał(a): Witam,
Też mam z "myślami" problemy, oczywiście ich nie chcę, ale one same przychodzą. Czy za każdym razem powinienem przepraszać Pana Boga jak przyjdzie mi taka myśl? Zależy co z nią zrobisz jak przyjdzie. Jeśli przychodzą a ty je odrzucasz to wszystko jest ok i nie ma za co przepraszać.
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
Śr gru 30, 2009 19:47 |
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Czy popełniłem grzech?
grzesieq7 napisał(a): Oj to te mysli w koncu nie wiem czy to pokusy, czy dobrowolnie dawałem. Już nie wiem. Jeżeli popełniłem grzech ciezki to nie moge isc do komunii. Takze juz chyba wszystko stracone. Znów pewnie wpakuje sie w to bagno... Nie daj się, Grzesiek! Jeśli to był grzech ciężki (albo tak przypuszczasz) to idź do spowiedzi a potem do Komunii. Bóg jest miłosierny. I nie mów, że wszystko stracone i że się wpakujesz w bagno. Raczej przeciwnie - właśnie z niego wychodzisz, nie daj się szatanowi wepchnąć w zwątpienie i wyrzuty sumienia. Bóg cię wyprowadzi z tego grzechu  Za każdym razem jak jestem w / słyszę o takiej sytuacji to przypomina mi się pewna historia, którą kiedyś ksiądz u mnie na kazaniu opowiadał: Przychodzi młody zakonnik do starego zakonnika i mówi: - Ojcze, upadłem. - To wstań i się podnieś! Za parę dni znowu przychodzi ten sam młody brat i znowu mówi: - Ojcze, upadłem... ja, zakonnik, który poświęciłem życie Bogu... - To wstań i się podnieś! Nie minęło parę dni a przychodzi a znowu przychodzi ten sam brat i znowu mówi: - Ojcze, ja już nie mogę, znowu upadłem... co mam zrobić? - Upadłeś to się podnieś! - Ojcze, ale ja już nie mogę... Znowu obraziłem Boga, ile razy jeszcze mam się podnosić? - Tyle razy ile upadniesz. Nie da się inaczej. Będziesz upadał ale musisz za każdym razem wstawać, bo jak się nie podniesiesz to już po tobie. Nie wiem nawet, czy dobrze tę historię zapamiętałam, ale za każdym razem gdy mam wątpliwości czy jest sens jeszcze raz się spowiadać dźwięczy mi w uszach "To wstań i się podnieś!" (może to niegramatyczne, ale trudno  ) i wtedy wiem, że nie mogę się poddawać, bo już będzie po mnie. "Upadać jest rzeczą ludzką, podnosić się rzeczą boską ale trwać w upadku - rzeczą szatańską".
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
Śr gru 30, 2009 20:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy popełniłem grzech?
No tak. Pamietacie ja miałem problemy ze skrupulanctwem. O tym później. Teraz nie wiem czy popełniłem grzech ciezki z tymi myslami. Wstyd nie isc do komunii. Jeszcze to przemysle. Juz miałem na mysli tak : a zgrzeszyłem, to mogę popełnic grzech masturbacji i tak ide do spowiedzi na 1 piatek. A teraz wydaje mi sie ze lepiej nie, bo czasem... roznie to jest  Pzdr
|
Śr gru 30, 2009 20:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|