Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 14:33



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 3 ] 
 Proszę o poradę 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 16:41
Posty: 104
Post Proszę o poradę
Przyznałem nareszcie przed sobą, że moja wiara jest tak naprawdę podyktowana lękiem przed tym co będzie po śmierci. Ta religia mnie męczy, bo bazuje na strachu(jeżeli nie będziesz we mnie wierzył idziesz do piekła).I w sumie moje regularne uczęszczanie na Mszę św. było tylko podyktowane faktem że nie mam grzechu. Zawsze się strasznie lękam tego i nabawiłem się nerwicy. Mógłbym pisać dużo więcej, ale mam mało czasu.

Co z tym mogę zrobić?


Śr gru 23, 2009 12:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Proszę o poradę
Napotkałeś w swoim życiu moment, w którym zauważyłeś, że coś z Twoją wiarą do Boga jest nie tak, że nie jest dojrzała, że nie jest miłością, a lękiem. Możesz teraz zrobić dwie rzeczy - tragiczną albo dobrą. Tragiczną byłaby ucieczka od tego problemu poprzez porzucenie wiary - ucieczka od nieprawidłowego obrazu Boga, który czeka na Twoje błędy i któremu nie zależy na tym, żebyś był zbawiony. Jest to błędny obraz, który powoduje wiele nieprzyjemności w życiu, który powoduje, że się boimy, że nie czujemy się dobrze, że możemy nabawić się nerwicy. Jednak musisz wiedzieć, że jest to obraz Boga całkowicie nieprawdziwy, oparty na błędnym poznaniu i odrzucając wiarę przez nieprawdziwy obraz odrzucalibyśmy ją z kompletnie błędnych powodów, z niezrozumienia. Nie możemy odrzucać drugiej osoby przez nasze własne wady - przecież to nielogiczne. Jeżeli w relacji dwojga ludzi są trudności (w tym przypadku wynikają z błędnego obrazu Boga), to nie jest rozwiązaniem zerwanie tej relacji, tylko naprawienie jej. I to jest drugie wyjście - to dobre. Doskonalenie się w miłości. Poznanie Boga takim jakim jest - kochającym Ojcem, któremu zależy na naszym zbawieniu i który walczy o to, abyśmy byli zbawieni, któremu gdy oddamy całych siebie, możemy żyć w spokoju i całkowitym zaufaniu dotyczącym naszego zbawienia. Naprawdę!

To co opisujesz (ten lęk) to nie jest chrześcijaństwo! Ty nie piszesz o chrześcijaństwie, ale o czymś innym. Chrześcijaństwo jest wiarą zaufania i miłości do i od Boga. Dostrzeż, że to nie ta wiara Cię męczy, ale kompletnie fałszywy jej obraz!

W Piśmie Świętym jest napisane:
"W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości." (1J 4,18)

Jeśli czujesz, że jeszcze nie wydoskonaliłeś się w miłości, nie martw się! Po prostu spróbuj, zdecyduj się - Bóg na pewno w tym pomoże.

Pewnie każdy kiedyś napotyka w swoim życiu problem z wiarą wynikający z niezrozumienia Boga, z posiadania fałszywego obrazu Boga. Oby Bóg dał każdemu z nas wystarczająco łaski do przetrwania trudności i podjęcia decyzji o szukaniu prawdziwego obrazu Boga, i obyśmy my przyjęli tę łaskę.

Bóg z Tobą!
Pomodlę się za Ciebie, aby dobry Bóg (a On jest dobry i kochany!) prowadził Cię do siebie :)

_________________
Piotr Milewski


Śr gru 23, 2009 13:13
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Proszę o poradę
Cytuj:
Co z tym mogę zrobić?

Pojechać na Kurs Filip :mrgreen:
Mówię to serio. Kurs Filip dla młodzieży to weekendowe rekolekcje, które pokazują że nie musimy się bać ani Boga ani śmierci bo Bóg nas kocha i chce naszego szczęścia. Że na prawdę BARDZO nas kocha i RZECZYWIŚCIE chce naszego szczęścia. Zresztą jeśli pojedziesz to się przekonasz ;-)
Wrzuć w google "Kurs Filip dla młodzieży" to znajdziesz te rekolekcje.

W międzyczasie możesz sobie przeczytać lekką, łatwą i przyjemną lekturę "Jezus żyje" lub/i "Dzienniczek" św. Faustyny (moim zdaniem nie jest już to takie łatwe w czytaniu ale bardzo wartościowe).

Następna (a właściwie fundamentalna) sprawa to Pismo Święte. Św Hieronim mówił że nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa - i miał świętą rację. Poczytaj sobie Ewangelie i zobacz, czy przedstawiają Jezusa, którego można by się bać. Poczytaj sobie przypowieść o Dobrym Pasterzu czy Miłosiernym Ojcu. Pan Bóg nikogo do niczego nie zmusza, ale jeśli się Go pozna to człowiek nie tylko nie czuje się zmuszony ale wręcz nie może sobie wyobrazić bez Niego życia.

Trzecia rzecz: poszukaj wspólnoty. Osobiście polecam Odnowę w Duchu Świętym, ale być może tobie będzie bardziej pasować Oaza czy Neokatechumenat czy coś jeszcze. Ważne, żebyś poznał ludzi, którzy będą mogli ci pokazać Boga i żebyś mógł zobaczyć ich miłość do Niego. Jak to mówią: "z kim przestajesz takim się stajesz" jak również "w kupie raźniej" ;-)

Grunt żebyś zobaczył tę prawdę, że Bóg chce naszego szczęścia i że na prawdę nie ma najmniejszych powodów żeby się Go bać ani też żeby bać się piekła i żeby z tego powodu wierzyć i praktykować. Jak poznasz tę prawdę to będziesz wierzył bo będziesz tego chciał.

Na koniec cytat św. Augustyna:
"Stworzyłeś nas bowiem, Boże, dla siebie i niespokojne jest nasze serce, dopóki nie spocznie w Tobie" :)

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Śr gru 23, 2009 22:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 3 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL