Otoz wczorajw nocy mialam sen ...... O niemoralnych tresciach.
Na poczatku wszystko bylo normalne, pozniej sobie uswiadomilam, ze snie(chociaz nie jestem pewna). Wiadomo tez, ze mozna ''sterowac'' swoim snem.
A wiec, mialam swiadomosc.... Hm .... Zachowywalam sie dziwnie, jak NIE JA, bo czegos takiego w realnym zyciu nigdy bym nie zrobila... Zawsze unikalam grzechu, ktory mialam juz niedlugo popelnic w tym snie ...
Zaczelam sie zachowywac bardzo lubieznie, jak bym byla Szatanem.
Doszlo do masturbowania. Wiedzialam, ze jest Bog, ze nie powinnam tego robic.... Ale nie wiem, czy to bylo swiadome...Jednoczesnie Bylo mi wszystko jedno, co robie czy nie robie... To byla taka rzeczywistosc ze snu. Odczulam nieodparta chec na dokonczenie tego grzechu, odczulam straszna tesknote za tym(a musze zaznaczyc, ze bylam niegdys uzalezniona od masturbacji, a od roku dzieki lasce Maryj nie zdarzylo mi sie to juz ani razu!)! Wiem,ze to obrzydliwe...
A pozniej sobie uswiadomilam, po fakcie, ze to co przed chwila zrobilam to BYL GRZECH CIEZKI!
jacys chlopcy przyszli do mnie i zaczeli strzelac do mnie z pistoletow... zamiast nabojow, lecialy krzyze...
Co to jest??
Gdy sie obudzilam zaczelam plakac i wyrzucac Panu Bogu...
ODmawiam codziennie nabozenstwo 3 Zdrowas Maryjo (Matka Boza obiecuje, ze kto odmawia to codziennie rano i wieczorem, zostanie ustrzezony od grzechu smiertelnego)
Zaczelam do Niej mowic, ze jej ufalam, ze nie powinna byla do tego dopuscic.....
Czy wiec napewno popelnilam grzech ciezki?

Kto śpi nie grzeszy!!!
Zapamiętaj to sobie na zawsze Owszem, może się zdarzyć że ma się wrażenie że się panuje nad sobą w śnie, ale jeśli zachowujesz się jak nie ty, to znaczy że nie panujesz. Wyjątkiem jest praktykowanie LD (świadomego śnienia), ale to jest specjalna technika, której zresztą nikomu nie polecam. W każdym razie jeśli nie ma świadomości (a w śnie na ogół nie ma) to nie ma grzechu.

Też mogę napisać że parę razy miałam sny w których robiłam coś, czego w życiu nigdy nie robię, np. klęłam jak szewc chociaż w życiu nie przeklinam wcale (w żadnym znaczeniu).

Jeszcze raz podkreślam, że nie ma w tym żadnego grzechu.

Niech Ci Bóg wynagrodzi Twoją pomoc!!! Dzięki!!

Ja dalej jestem uzależniona od masturbacji. I przyznam szczerze, że również mam takie sny. Śni mi się, że po prosu się masturbuję. Takie sny, zawsze mam po spowiedzi, tak jakby diabeł chciał mnie skusić, chciał wywołać u mnie podniecenie i w sumie odczuwam przez sen tę przyjemność. Nie wiem co to może być, to trochę dziwne, czasami mam wyrzuty sumienia...

Ale póki to jest tylko we śnie to na pewno żadnego grzechu nie ma, więc i wyrzutów sumienia mieć nie musisz. Zresztą myślę, że o to chodzi: szatan chce wywołać u ciebie niepotrzebne wyrzuty sumienia z powodu czegoś nad czym nie panujesz. Nie przejmuj się

A ja jeżeli mam sny to niemoralne:P ale nie przejmuj się bo tak jakiem się zgadzam z większością jestem pewien że to nie grzech, ale jeśli masz obawy to lepiej się wyspowiadaj, bo Ci będzie na sumieniu leżał a jeżeli załujesz to co za problem. Ale grzechem napewno nazwę obarczanie winą Boga bo to nie on te sny stwarza tylko twoja podświadomość co nie oznacza, że nie chciałabyś tak zrobić. Zresztą zrobić jak uważasz zresztą bo to bardzo indywidualny przykład kiedy to Ty czujesz czy obraziłaś Boga, bo każdy tu się jedynie może domyślać co wtedy czułaś.