|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
absurdalna
Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 8:20 Posty: 94
|
 Problem ze spowiedzią
Do tej pory korzystałam z Sakramentu Pokuty rzadko i zwykle wyglądało to tak, że po kilku dniach po spowiedzi - grzeszyłam ciężko. Dosłownie parę dni w roku w stanie Łaski Uświęcającej i to wszystko. A teraz... bardzo się staram, od świąt jeszcze nie upadłam, w co tak trudno mi uwierzyć, że czuję, jakobym powinna iść do spowiedzi. Oczywiście-nie jestem bez grzechów, bez przesady, ale są to grzechy lekkie, za które przepraszam co wieczór, robiąc rachunek sumienia. Jednak wciąż nie daje mi spokoju poczucie, że nie mogę już przyjąć Jezusa w Komunii Świętej, bo np. przeklęłam w nerwach. Czy przesadzam? Co robić, aby wyzbyć się tego nieustannego obwiniania?
Ps. Liam, jeśli to czytasz, to pewnie jesteś wściekły, że niczego nie nauczyłam się z Twoich notek.. Wybacz, ale chyba jeszcze nie potrafię.
|
Wt kwi 13, 2010 18:04 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Problem ze spowiedzią
.Heh! Nie jestem wściekły, dlaczego miałbym być? Katechetą też nie jestem, moje notki to dzielenie się własnymi przemyśleniami, nie ma obowiązku się z nich uczyć... A jeśli chcesz mojej rady, to proponowałbym znalezienie stałego spowiednika. Do mądrego księdza czasem warto jeździć nawet daleko, jeśli nie masz zaufania do nikogo w swojej parafii. Taki stały spowiednik będzie Cię po jakimś czasie znał i rozumiał. I na pewno lepiej rozwieje Twoje wątpliwości niż ja, czy ktokolwiek na tym forum.
|
Wt kwi 13, 2010 18:11 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Problem ze spowiedzią
Też uważam podobnie jak Liam. Dodam, że oczywiście możesz przystępować do Komunii św. jeśli nie zgrzeszyłaś ciężko. To przyzwyczajenie rzadkości i krótkości stanu łaski uświęcającej mogło wyrobić nawyk "już nie jestem w stanie łaski uświęcającej". W rozeznawaniu grzechów spróbuj wziąć to pod uwagę (tak, wiem, że to niełatwe). Oczywiście uklęknięcie gdy jest się zdenerwowanym nie jest samo w sobie grzechem. PS. Cieszę się, że udaje Ci się trwać w stanie łaski uświęcającej! 
_________________ Piotr Milewski
|
Wt kwi 13, 2010 18:27 |
|
|
|
 |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
 Re: Problem ze spowiedzią
Gratulację wytrwałości.  Mam podobną sytuację do Twojej, tyle, że ja postanowiłam spowiadać się z grzechów lekkich i dzięki temu mam spokój.  Wg. mnie grzech jest grzechem, i z każdego należy się spowiadać, jeśli gryzie Cię sumienie. A dzięki takiej częstej spowiedzi (np. co tygodniowej) z grzechów lekkich kształtuje się nasze sumienie. Co pozwala wyeliminować te grzechy lekkie z naszego życia.  Stajemy się lepsi.  Powodzenia. 
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
Wt kwi 13, 2010 20:27 |
|
 |
kawa
Dołączył(a): So cze 14, 2003 20:13 Posty: 377
|
 Re: Problem ze spowiedzią
Chyba każdy przez to kiedyś przechodzi  Pomóc może uświadomienie sobie, że Komunia nie jest "nagrodą za dobre sprawowanie", bonusem za idealne życie. To Pokarm na drogę, mający nas umocnić w dążeniu do Boga. Potrzebujemy zjednoczenia z Jezusem, żeby łaska mogła w nas wzrastać, żeby bardziej kochać. Tylko grzech ciężki, zdecydowane powiedzenie Bogu "wynocha z mojego życia" sprawia, że Komunia nie jest możliwa. Spowiedź pomaga. Nawet jeśli sumienie nie wyrzuca grzechów ciężkich warto zadbać o regularne przystępowanie do niej. Może niekoniecznie co tydzień, może co miesiąc, ale regularnie (jeśli zdarzy się grzech ciężki to niezwłocznie). Ze spowiedzi płynie nie tylko odpuszczenie grzechów, w szczególności ciężkich, ale również uzdrowienie. Bóg dotyka tego, co mu w tym sakramencie oddajemy, a co w nas mroczne i słabe. Dlatego warto spowiadać się także z grzechów lekkich. Uśmiechnij się, zbliżasz się do Boga! Trochę to trudne i stresujące, ale przecież piękne! 
|
Wt kwi 13, 2010 21:30 |
|
|
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Problem ze spowiedzią
Ja bym radziła to co robi BłądzącyAniołek - jeśli masz poczucie że nie możesz przystąpić do Komunii i jesteś świadoma jakie grzechy popełniłaś to dobrze się z nich wyspowiadać, chociaż sądzisz że są lekkie (jesteś tego 100% pewna?). Wyznaję zasadę że lepiej dla spokoju sumienia wyspowiadać się z grzechów lekkich niż przystąpić do Komunii z grzechem ciężkim. I zgadzam się zupełnie z tym co powiedziały moje przedmówczynie: częsta spowiedź przynosi dobre skutki, pozwala uporządkować swoje życie a także Bóg leczy serce i daje łaskę przez ten sakrament dlatego warto się spowiadać nawet z grzechów lekkich. No i też znaleźć stałego spowiednika byłoby warto 
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
Śr kwi 14, 2010 9:11 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|