Najpierw zastanów się czy te daty Ci coś dają. To tylko Ty będziesz wiedział. Jeśli nie, to pewnie warto z nich zrezygnować. Ale jeśli dają, to proponowałbym takie rozwiązanie: piszesz jedną datę, której za nic w świecie nie będziesz już skreślał (nawet jak zgrzeszysz!), a Twoje postanowienie zmieniasz z "Nie będę już grzeszył" na "Postaram się z całych sił nie grzeszyć". Widzisz różnicę? Wtedy nawet jak zgrzeszysz, to szczerze żałuj, postanów silną poprawę, wyspowiadaj się, itd. No chyba, że te daty nic Ci nie dają, wtedy się ich pozbądź.
Jeśli mogę coś doradzić do wzrastania w wierze i bliskości Boga, to spróbuj włączyć się w jakąś wspólnotę przykościelną (np.
Ruch Światło-Życie - popularnie zwany Oazą). Taka wspólnota bardzo dużo daje - od niej zaczęła się moja przygoda z wiarą na poważnie, od niej zacząłem szybko wzrastać duchowo. Bądź też cierpliwy - wzrastanie w wierze wymaga czasu. Pamiętaj, że Bóg Cię kocha i będzie Ci pomagał!