Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 14:22



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 czystość 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt wrz 28, 2010 10:46
Posty: 2
Post czystość
Witam serdecznie,

Jestem tu nowa, piszę bo mam problem. Chodzi o czystość przedmałeżeńska.
Jestem zagubiona w tym temacie. Nie wiem do końca czy tego chce czy tego nie chce. Wiem jest to piękne aby móc bez wstydu w dniu ślubu spojrzeć Panu Jezusowi w twarz, aby z czystym sumieniem móc korzystać z sakramentów kościoła Katolickiego, a jednak ciągle mam wątpliowości. Nie wiem czy stać mnie na takie krok, nie wiem czy jestem dość silna. Wiele razy słyszałam od znajomych, że związek bez seksu jest bezsensu, że to on związuje mocno ludzi, buduje intymność...te wszytskie opinie powodują że już sama nie wiem co sądzić o tym wszystkim
Mam od jakiegoś czasu partnera, jest nam razem cudownie.....i to on spowodował we mnie że zaczełam się nad tym coraz bardziej zastanawiać, że jednak to ma wielki sens.
On też jest pugubiony w tej sprawie, też do końca nie wie czego chce, ale chyba jest mniej niż ja przesiąknięty tematem seksu, i jest bardziej przekonany że jenak czystość jest piękna..
Ja to też wszystko wiem, z jednej strony chce ją dotrzymać, a z dgrugiej moja ciekaość tego i w pewnym sensie gotowość psychiczna na seks powodują ze juz to chce...

Pomóżcie mi proszę!


Wt wrz 28, 2010 10:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: czystość
Sądząc po numerze w twoim nicku jestem o rok od ciebie młodsza i... ja sobie postanowiłam że będę czekać. Głównie z uwagi na noc poślubną ;) Żeby ta noc była jednak czymś nowym, uświęconym. A jak się współżyje przed ślubem to noc poślubna traci cały urok :P

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Wt wrz 28, 2010 21:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post Re: czystość
Dla kochającej się pary każda wspólna noc jest jak święto...

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Wt wrz 28, 2010 21:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: czystość
Sądząc po numerze nicku... mam tyle lat co Ty :lol:
Nie wydaje mi się, żeby brak seksu przed ślubem gwarantował szczęśliwe życie po.
Ja wychodzę z założenia, że albo wierzę Bogu, albo nie. Ale w życiu jak w życiu różnie bywa, wiadomo też, że krew nie woda. To Twoja decyzja, właściwa wasza, ze wszystkimi jej konsekwencjami.
Wiesz, tak na dobra sprawę, na 100 % nie wiesz, czy się nie rozstaniecie i co wtedy trochę lipa, dajesz wszystko i nikomu już tego nie dasz. Jak nie jesteś pewna to lepiej poczekaj aż będziesz, po co sobie potem w brodę pluć. Pozdrawiam

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


Wt wrz 28, 2010 22:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: czystość
Wyznacz datę ślubu, choćby miało to być za 2 lata. Ustalony określony czas łatwiej wytrzymać, niż okres rozciągający się nie wiadomo kiedy w przyszłość.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Śr wrz 29, 2010 1:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: czystość
Związek przedmałżeński bez seksu nie jest bez sensu - nie daj sobie wmówić takich rzeczy. Czystość jest czymś pięknym. Wierzymy, że jest zgodny z wolą Bożą. Wszystko w swoim czasie, a czasem seksu jest małżeństwo.

Pamiętaj też o konsekwencjach seksu przedmałżeńskiego - jest to grzech o ciężkiej materii z wszystkimi tego skutkami.

Wierzę, że dacie radę. Módl się o to!
Bóg z Tobą!

PS. Może poczytaj jakąś katolicką książkę o tym?

_________________
Piotr Milewski


Śr wrz 29, 2010 15:09
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt wrz 28, 2010 10:46
Posty: 2
Post Re: czystość
Dziękuje Wam za odpowiedzi. Uzmysłowiliście mi że faktycznie, nie powinnam ulegać otoczeniu i się nei sugerować innymi.
Proszę o modlitwe za mne i mojego chłopaka abyśmy dali rade


Śr wrz 29, 2010 15:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post Re: czystość
Warto poczekać.
Nic rozsądnego nie przemawia za tym, żeby uprawiać seks przed ślubem.
Za to jest kilka ważnych czynników przeciw podjęciu współżycia:
- grzech ciężki (jak sądze ma to dla Ciebie znaczenie),
- ślub (i wesele), jak mi się zdaje, są przeżywane inaczej
- na tym etapie, jak się zdaje, trudno o pewność, czy to na pewno ten; jak pisała zagubiona: kiedy oddasz teraz wszystko, co zostanie na wtedy kiedy jest rzeczywiście na to pora?
- prawdopodobieństwo zajścia w ciążę nie jest zerowe; chcesz tego przed ślubem?
- jest to uzurpowanie praw sobie nienależnych.
Może wystarczy tego mędrkowania.
Ale uwierz: warto. Wiem z własnego doświadczenia :)


Śr paź 06, 2010 7:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25
Posty: 975
Post Re: czystość
Tak, walcz o dotrawnie w czystości. Już się tutaj któryś raz żale dla przykładu, ale ja nie poczekałam i bardzo tego żałuję, bardzo, bardzo. Chyba jako jedynej rzeczy w życiu. Z tym się później ciężko żyje (osobie wierzącej). Szczególnie, że ten pierwszy nie jest teraz moim mężem (póki nie masz obrączki na palcu, nie masz 100% pewności, że on będzie Twoją drugą połową, choćbyś nie wiem, jak go kochała). Nie daj się zwariować obecnym modom dyktowanym przez Szatana.


Śr paź 06, 2010 8:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 05, 2010 14:29
Posty: 262
Post Re: czystość
Zuza1989

Ale właśnie uległaś otoczeniu.
To pojęcie czystości jest dość przewrotne,bo oznacza ze potem (w pewnym momencie ) się kończy,czyli jest coś brudne.
Logika.
Niepotrzebnie robisz z tego jakieś wielki problem.
Dla mnie w zupełności wystarczy argument że ktoś chce zaczekać do ślubu, nie trzeba do tego dorabiać ideologii.


Ostatnio edytowano Śr paź 06, 2010 15:31 przez jumik, łącznie edytowano 1 raz

Skasowałem fragment łamiący zasady działu. W tym dziale odpowiadamy w ramach nauki Kościoła.



Śr paź 06, 2010 14:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: czystość
Zuza1989 napisał(a):
Wiele razy słyszałam od znajomych, że związek bez seksu jest bezsensu, że to on związuje mocno ludzi, buduje intymność...


Sensowność dożywotniego związku mężczyzny i kobiety bez seksu faktycznie może budzić wątpliwości. Tak jak wątpliwości budzi sensowność współżycia seksualnego od pierwszej chwili znajomości. Pozostaje więc wybór optymalnego punktu trwania związku, po którym następuje współżycie.

Zgadzam się natomiast, że seks związuje mocno ludzi i buduje intymność. Ma to jednak ten "plus ujemny", że rozstanie jest dużo bardziej bolesne. Oraz ten "plus ujemny", że niekiedy zbyt długo trwają związki, które są skazane na rozpad. Seks bowiem związuje mocno ludzi, których nic innego nie wiąże.

Ze względu na charakter działu ograniczę się do pozytywów, które widzę w czystości przedmałżeńskiej :x


Śr paź 06, 2010 16:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 03, 2010 14:55
Posty: 17
Post Re: czystość
Zuza1989 napisał(a):
Witam serdecznie,

Wiele razy słyszałam od znajomych, że związek bez seksu jest bezsensu, że to on związuje mocno ludzi, buduje intymność...


Być może i wiąże, ale tylko i wyłącznie ma taki "związek" sens jeśli ludzie znają się również na innych płaszczyznach. Seks, a zwłaszcza ten, który mimowolnie czasami w związku staje się tym czymś "pożądanym" nadmiernie, przykrywa sedno związku, jeśli nie jest on w małżeństwie. Jeżeli chce się z kimś spędzić całe życie to należałoby poznać jego wady, zalety, zwyczaje, rodzinę, itp.

_________________
Tanie noclegi Kraków


Śr paź 06, 2010 16:51
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: czystość
Krzysztof_J napisał(a):
kiedy oddasz teraz wszystko, co zostanie na wtedy kiedy jest rzeczywiście na to pora?
Dobrze wiedzieć, że drugiemu człowiekowi można dać tylko swoje dziewictwo.
Bogactwo wewnętrzne, nie ma co...

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz paź 07, 2010 18:37
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: czystość
Dla jednych watro zachować czystość dla innych nie, zależy od doświadczenia i przekonania.Kto tak wierzący w czystość przed ślubem powie w dzień po nocy poślubnej, ze bylo okropnie i zaluje, ze owa czytość dochował?jak nawet będzie kiepsko to i tak nikt się nie przyzna. pierwsza mysl" nie tego sie spodziewałam/lem" ?
stanowczo zgadzam sie z tym co napisala Rozja.
przed slubem, po slubie?jakie to ma znaczenie kiedy, kocha sie dana osobe nad zycie, chce sie z nia byc do smierci i wezmie sie z nia slub?jest w zyciu ogromnie wiecej wazniejszych rzeczy niz czystosc. i te rzeczy widzi sie po latach bycia w związku. człowieka trzeba poznać.
Zuza w takich sprawach sama powinnas wiedziec czego chcesz, a nie ukierunkowywać sie na forum. w ten sposob chcesz by Cie ktoś najprawdopodobniej utwierdził w Twoim przekonaniu.a to bład.rób to czego jestes pewna a jak nie jestes to poczekaj.pomysl.masz i wolną wolę i serce które Ci najlepsze rozwiązanie podpowie a przede wszystkim mózg, gdyby serce zawiodło nigdy nie zaszkodzi odrobina racjonalizmu.
;]

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


Cz paź 07, 2010 19:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 05, 2010 14:29
Posty: 262
Post Re: czystość
Elbrus nie wiem czy wiesz ale nawet dziś ta "wartość" jest podniesiona do rangi szczególnej.
Robi się z tego jakąś dziwną mistykę oczekiwania, niebywale istotny symbol....strasznie dużo wokół tego "kadzidła".
Tymczasem sam fakt techniczny posiadania czy nie wcale jeszcze nie oznacza decyzji o współżyciu.
A nieposiadanie w żaden sposób nie deprecjonuje osoby.
Pewna skrajność podejścia taka sama jak z drugiej strony wyśmiewanie że jeszcze ktoś "ma" ?
Też taka symbolika ale odwrotna, zacofania,niewoli...
A po środku jest normalny zdrowy rozsądek.
I te skrajności są obecne w bardzo wielu kulturach i religiach.
Np. w islamie za "nieposiadanie" można zapłacić głową.
To niewątpliwie taka sama zaszłość (w podejściu i postrzeganiu, pewnym wyolbrzymianiu) jak płciowość Boga.

Zuza1989

Jeśli jesteś katoliczką to nie masz żadnego dylematu (niby paradoksalnie), nauka Kościoła stanowi jasno w tej sprawie i jest poparta uzasadnieniami.
Przemyśleć (bo trzeba wiedzieć dlaczego) i "zastosować".
To wszystko.


Cz paź 07, 2010 19:42
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL