Jak wyjść z uzależnienia od fantastyki   
	
        
        
            | Autor | 
            Wiadomość | 
         
        
			| 
				
				 ladysherlockian 
				
				
					 Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
				 
				 
			 | 
			
				
				  Jak wyjść z uzależnienia od fantastyki  
					
						Nie wiedziałam gdzie to dać, to dałam tu, mam nadzieję że dobrze. Proszę o wyrozumiałość. Chodzi mi o to, jak się zniechęcić, odciągnać od czytania fantastyki, moze jest jakaś modlitwa w tej intencji. Próbuję z tym walczyć, ale jak kilka dni się nie zajmuję tym to czuję że czegoś mi brakuje. Czy to może działanie zlego ducha? Gdzie powinnam szukać pomocy? Czy moja sytuacja jest poważna? 
 Chciałabym się uwolnić od tego ze względu na moich Rodziców. Ojciec nie znosi fantastyki, mówi że to jest, przepraszam za wyrażenie, ale tak właśnie mówi mój Tata, g****, natomiast Mama twierdzi że odciąga mnie to od rzeczywistości, a ja sama wstydzę się, że się interesuję czymś takim, i czuję, że to coś głupiego i niewłaściwego, że nie powinnam tego robić. Mimo to trwa od 2005 roku, jak widziałam Powrót Króla i odtąd zaczęłam się interesować Tolkienem, przeczytałam większośc jego książek, ale przedwczoraj postanowiłam z tym walczyć i nie wiem jak się za to zabrać. Zaczęłam od kasowania plików związanych z tolkienem i jak je kasowałam to było mi przykro, pomyślałam, że to znaczy że naprawdę powinnam z tym walczyć skoro kasowanie plików sprawia mi przykrość. Zastanawiam się czy to nie jest grzech, to że nie przestałam czytać fantastyki jak Rodzice byli temu przeciwni.
 Bardzo proszę o radę, jak ktoś wyszedł z tego wstrętnego nałogu, to byłabym bardzo wdzięczna za każdą wskazówkę, co mam czynić.
 Bóg zapłać za każdą radę. 
					
  
			 | 
		 
		
			| Śr lip 25, 2007 18:52 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
				 | 
				
					
						
					
				 | 
			 
    	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 Ninurta 
				
				
					 Dołączył(a): N gru 17, 2006 14:05 Posty: 295
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						niech to będzie prowokacja     
					
  
			 | 
		 
		
			| Śr lip 25, 2007 18:54 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 ladysherlockian 
				
				
					 Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						 To nie jest żadna prowokacja, nie miałam intencji nikogo zdenerować, ale po prostu jest to coś, z czym nie potrafię sobie poradzić. Proszę potraktować mój post poważnie. Dziękuję. 
					
  
			 | 
		 
		
			| Śr lip 25, 2007 18:57 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
				 | 
				
					
						
					
				 | 
			 
    	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 Ninurta 
				
				
					 Dołączył(a): N gru 17, 2006 14:05 Posty: 295
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						wybacz mi, ale nie rozumiem DLACZEGO chcesz przestać czytać fantastykę    czy jest to nałóg, któremu podporządkowałaś całe życie? czy po prostu sprawia Ci to frajdę, jak np. zjedzenie czekolady, co w odpowiedniej ilości nie jest w żadnej mierze szkodliwe czy złe. przecież lubienie fantastyki nie jest czymś wstydliwym! Pratchett, Tolkien czy Gaiman to naprawdę pisarze na wysokim poziomie, nie tylko w kontekście fantastyki    równie dobrze Twoja mama może powiedzieć, że czytanie książek i oglądanie filmów w ogóle, odrywa od rzeczywistości.  
					
  
			 | 
		 
		
			| Śr lip 25, 2007 19:04 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 Zencognito 
				
				
					 Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
				 
				 
			 | 
			
				
				   
					
						Dobrze że Ninurta wspomniała o jedzeniu czekolady, bo jak tylko przeczytałem posta ladysherlockian, chciałem przedstawić sytuację przy pomocy analogii jedzenia słodyczy.    
Komuś, kto lubi słodycze wyrzucenie ciastek lub czekolady też sprawiłoby przykrość. Byćmoże też znalazłby się w jego rodzinie ktoś, kto twierdziłby, że słodycze to (censored) a nie jedzenie oraz ktoś kto twierdziłby że jedzenie słodyczy niszczy właściwy rytm jedzenia. Zarówno jedzenie słodyczy, jak i zainteresowanie fantastyką nie są niczym złym, a według Kościoła nie są grzechem, czemu więc miałyby istnieć jakieś modlitwy "na to"? To, że ktoś coś lubi nie znaczy, że jest to od razu nałóg! Fantastyka rozwija wyobraźnię, często daje też dobre wzorce bohaterskich postaw, zaś czytanie książek jest samo w sobie dobre, więc o ile komuś nie zaciera się granica między rzeczywistością a światami fantasy, to jest wszystko jak najbardziej ok. Nie daj się zwariować, każdy ma prawo do własnych zainteresowań. Niewykonywanie rozkazów rodziców nie jest grzechem, jedyne co mnie w całej Twojej wypowiedzi niepokoi, Ladysherlockian, to spekulowanie czy posiadanie własnych zainteresowań wbrew woli rodziców jest grzechem.    Nie przesadzaj, rodzice nie mają prawa do kontrolowania Twojego umysłu.  
					
  
			 | 
		 
		
			| Śr lip 25, 2007 19:17 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
				 | 
				
					
						
					
				 | 
			 
    	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 CHRIS.SR 
				
				
					 Dołączył(a): N lip 01, 2007 20:36 Posty: 58
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						Z tego co ja wiem to kiedys kosciol był przeciwko książkom o Harrym Potterze, a chyba im sie to nie podobało ze czytelnicy traktowali małego czarodzieja jak Boga no i Propagowanie okultyzmu jeszcze zarzucił na dokładkę .       
					
						 _________________ Abstrakcyjnej prawdy nie ma. Prawda jest zawsze konkretna.
 
 Włodzimierz Lenin
					
  
			 | 
		 
		
			| Śr lip 25, 2007 19:27 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 Borsuk 
				
				
					 Dołączył(a): Cz mar 22, 2007 21:42 Posty: 7
				 
				 
			 | 
			
				
				   
					
						Po raz pierwszy słyszę, aby ktoś próbował się zniechęcić od czytania książek. Ty wcale nie jesteś opętana, a już tym bardziej uzależniona. Ty lubisz czytać, a fantastyka po prostu najbardziej przypadła Ci do gustu.
 
 Sam czuję się jakby mi czegoś brakowało, jeśli od kilku dni niczego nie czytałem. Książki pomagają człowiekowi rozwijać swój umysł, to najlepszy sposób na pobudzenie wyobraźni, spojrzenie na jakąś sytuację z zupełnie nowego punktu widzenia i wiele miłych wspomnień po przeczytaniu. Fantastyka daje właśnie wiele bodźców do rozwijania wyobraźni.
 
 Chciałbym tylko wiedzieć dlaczego chcesz przestać czytać? Czy Twoi rodzice kiedykolwiek czytali jakąś książkę fantastyczną? Jeżeli czytali książki takich autorów jak Stanisław Lem, Stephenen King, Michał Bułchakow lub też książkę o Greckiej mitologii, to też czytali fantastykę, historie opowiadające o innych światach, czasem podobnych  bardziej lub mniej do naszego.
 
 Dlaczego od razu się poddajesz? Moja rodzina też z początku nie była zachwycona gdy zacząłem czytać opowieści o magii, elfach i krasnoludach. Ile razy słyszałem „Sienkiewicza byś poczytał” (szkoda tylko, że wiele z jego dzieł przeczytałem), w końcu dałem mamie do przeczytania jedną ze swoich ulubionych książek, przeczytaną jeszcze w podstawówce. „Chobbit” .O dziwo po przeczytaniu nie miała nic złego o niej do powiedzenia;) Z czasem przestała narzekać na co niektóre z moich książek. Zaczęła mi nawet pokazywać książki, jakie na nią wywarły wrażenie i tak poznałem” Mistrza i Małgorzatę”, „Dzieci Arbatu”, serię „Mikołajka” i kilka innych książek pozostawiające po sobie wiele miłych przeżyć.
 
 Problem wcale nie pochodzi z czytanych przez Ciebie książek, tylko z braku zrozumienia między Tobą, a Rodzicami. Możliwe, że nie zetknęli się z książkami opowiadającymi o „elfach i krasnoludach” i nie wiedzą co o tym sądzić. Jeżeli Twoi rodzice czytali książki gdzie można znaleźć coś nadprzyrodzonego, dostępnego jedynie w naszym umyśle, gdzie są przekazywane uczucia i idee to jak najbardziej czytali fantastykę. Tyle, że w innej postaci. Możliwe, że już czytali książki bardzo podobne, a jednocześnie inne od Twoich. Być może znaleźli by w Twoim księgozbiorze książkę, która na nowo przywróciłaby im to ciepłe uczucie sprawiające, że nagle zamiast piętnastu minut, upłynęła cała noc. 
 
 Czy warto poświęcać coś tak cennego jak emocje towarzyszące czytaniu ulubionej książki, z powodu nie porozumienia z rodzicami? Porozmawiaj z nimi, bez rozmowy będzie się rodzić jeszcze większy zawód. Może po prostu boją się o Ciebie? Opowiedz swoim Rodzicom o czytanych przez Ciebie książkach, powiedz co w nich lubisz. Spytaj się o ich własne ulubione książki, wymieńcie się. Może jednak się do nich przekonają, przestaną nazywać je „g.....” i będą czytać z równie wielką przyjemnością jak Ty? Mi się udało porozumieć z Rodzicami i sprawić, że sami zaczęli czytać więcej książek zamiast oglądać telewizję. Pokaż, że nie mają się czego bać. Grunt to wyobraźnia i siła woli, a każdemu czytelnikowi jej nie brakuje. 
					
						 _________________ "Uwierzyć znaczy zobaczyć."
 --Terry Pratchett
					
  
			 | 
		 
		
			| Cz lip 26, 2007 22:41 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 Maks 
				
				
					 Dołączył(a): Wt lip 24, 2007 22:12 Posty: 4
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						Dobrze byłoby założyć na początku, że rodzice jednak chcą dla Ciebie jak najlepiej, oczywiście na miarę swoich możliwości. 
 A potem zastosować trochę niewinnego sprytu    , położyć książkę niby przez zapomnienie w jakimś spokojnym miejscu na kilka dni, lecz tak by była widoczna. Jeśli zacznie nieznacznie zmieniać  położenie, nie będzie to sprawa magii, lecz zapewne mamy lub taty. Nie wolno jednak od razu pytać czy się podoba ale dać trochę czasu. Czasem takie sposoby działają.  
					
  
			 | 
		 
		
			| Pt lip 27, 2007 1:29 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 goostaf 
				
				
					 Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						Gratululę doboru książek! A także tego że film zachęcił Cię do sięgnięcia po książkę (tym bardziej że książka jest lepsiejsza!).
 Wśród książek fantasty jest wiele gniotów, a Ty sięgnąłeś po te najwyższego lotu.
 Twoi rodzice mają zamiar wylać dziecko z kąpielą. Zupełnie niepotrzebnie zresztą. Jedyne co mogą osiągnąć to zniechęcić Cię do czytania.
 Może jako argumet poskutkuje to, że Tolkien jest bardzo lubiany przez chrześcijan, a nawet znajduje się na subiektywnym  Indeksie Ksiąg Nakazanych i polecanych opublikowanym w Gościu Niedzielnym:
 http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1161335924&dzi=1104764436&katg=.
 Polecam też rewelacyjną serię Franka Herberta  Diuna. Gatunek troszkę inny, ale pokrewny: S-F.
 Borsuku! Litości! Hobbit pisze się przez "H", nie "Ch"  
					
						 _________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
					
  
			 | 
		 
		
			| Pt lip 27, 2007 7:50 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 Vroo 
				
				
					 Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37 Posty: 589
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						Hmm, jest różnica między zamiłowaniem a uzależnieniem. To pierwsze rozwija, to drugie jest destrukcyjne.
 
Prawdę mówiąc, trudno mi sobie wyobrazić na czym polega uzależnienie od tej fantastyki. Czytasz dzień i noc te same książki? Szukasz w internecie jak najwięcej informacji? 
 I czy to wszystko przeszkadza Ci w życiu codziennym, zabiera czas na inne zajęcia, czy w ogóle destabilizuje Cię? (to są typowe objawy uzależnienia, poszukaj więcej np. ten test można zastosować też do czytania:  http://pl.wikipedia.org/wiki/Uzale%C5%B ... _internetu )  
					
						 _________________ Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale MOCY, MIŁOŚCI i trzeźwego MYŚLENIA (2Tm 1,7)
  Moje blogi: Świat Czytników, VrooBlog, Blog Biblijny (zawieszony). Moje strony: porównywarka polskich e-booków 
					
  
			 | 
		 
		
			| Pt lip 27, 2007 9:31 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 ladysherlockian 
				
				
					 Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						 Czytam różne książki, ostatnio literaturę na temat Afro_Amerykanów, być może będę pisać pracę licencjacką na ten temat. Chodzi o to, że nie wyobrażam sobie tego żeby już nigdy nie przeczytać żadnej książki Tolkiena, ani nie obejrzeć ilustracji z nim związanych, ani strony internetowej na jego temat. Bardzo lubię czytać fora internetowe miłośników Tolkiena, przez nieśmialość nie udzielając się zbytnio. Jeśli zaś chodzi o częstotliwość czytania tych samych ksiażek, to każdą(Tolkiena i innych autorów) przeczytałam tylko raz.
 Trudno mi ocenić, czy jestem uzależniona, bo przecież każdy uzależniony twierdzi, że wszystko jest w porządku i nie może sam ocenić swojego stanu. Na pewno nie zawalam z tego powodu studiów, do tej pory miałam tylko 1 poprawkęz kolokiwum. 
					
  
			 | 
		 
		
			| Pt lip 27, 2007 11:20 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 kefas_piotr 
				
				
					 Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						 Nie wychodź...
 
 Literatura sf pozwala zapomnieć o naszej politycznej rzeczywistości, a co do uzależnień, jeśli się ma silną osobowość to zawsze można wrócić do tej niekochanej rzeczywistości i bajeczki o lisie 
					
						 _________________
  
 "Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
 JP II
					
  
			 | 
		 
		
			| Pt lip 27, 2007 11:23 | 
			
				
					 
					
					 
				    
			 | 
    	
		 
		
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 Vroo 
				
				
					 Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37 Posty: 589
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						 Czyli wygląda na to, że czytanie Tolkiena nie zakłóca Ci nauki, czy innych zobowiązań, a to tylko rodzice sprzeciwiają się? No to chyba nie ma sensu, aby zupełnie porzucać te zainteresowania. Co najwyżej zwracaj uwagę na czas, który poświęcasz czytaniu. Rodziców w tej kwestii słuchać nie musisz, jesteś w końcu dorosła.
 
 A swoją drogą, pewnie wiesz, że Tolkien przetłumaczył Księgę Jonasza w angielskiej edycji Biblii Jerozolimskiej. ;-) 
					
						 _________________ Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale MOCY, MIŁOŚCI i trzeźwego MYŚLENIA (2Tm 1,7)
  Moje blogi: Świat Czytników, VrooBlog, Blog Biblijny (zawieszony). Moje strony: porównywarka polskich e-booków 
					
  
			 | 
		 
		
			| Pt lip 27, 2007 11:38 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 Kira 
				
				
					 Dołączył(a): Wt sie 07, 2007 23:24 Posty: 28
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						Ktoś, kto odrzuca fantastykę, może równie dobrze odrzucić baśnie, mitologię i inne powieści, w których występują elementy fantastyczne. Pozbawia się w ten sposób naprawdę dużej porcji świetnej literatury.
 
Mnie by jednak niepokoił bardziej fakt, że tak bardzo zależy Ci na opinii innych osób, że nie masz w ogóle własnego zdania, własne upodobania (ba, pasję!) bowiem poświęcasz dla poprawienia komuś humoru.     
					
  
			 | 
		 
		
			| Śr sie 08, 2007 1:53 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 Augustinus 
				
				
					 Dołączył(a): Wt sie 01, 2006 13:29 Posty: 233
				 
				 
			 | 
			
				
				
					
						Vroobelek napisał(a): Czyli wygląda na to, że czytanie Tolkiena nie zakłóca Ci nauki, czy innych zobowiązań, a to tylko rodzice sprzeciwiają się? No to chyba nie ma sensu, aby zupełnie porzucać te zainteresowania. Co najwyżej zwracaj uwagę na czas, który poświęcasz czytaniu. Rodziców w tej kwestii słuchać nie musisz, jesteś w końcu dorosła. A swoją drogą, pewnie wiesz, że Tolkien przetłumaczył Księgę Jonasza w angielskiej edycji Biblii Jerozolimskiej.    
Tym bardziej,że samego Tolkiena uważa sięza teologa   .Ja także czytam fantastyke-bardzo mi się podoba.Ważne-może o to chodzi- żeby nas nie odrywała od świata i naszych obowiązków.  
					
						 _________________ FIDES ET RATIO
 "inquietum est cor nostrum, donec requiescat in te."-św.Augustyn,Doktor Łaski
  
					
  
			 | 
		 
		
			| Śr sie 08, 2007 13:25 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
		
	
		 | 
	 
	
	 
	
	
 
 
	 | 
	Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
  | 
 
 
 
 
	 |