|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
Przywiązanie do dóbr materialnych
| Autor |
Wiadomość |
|
ladysherlockian
Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
|
 Przywiązanie do dóbr materialnych
Przeczytałam w internecie, że czymś złym jest mieć ulubioną książkę, czy inną ulubioną rzecz, z którą nie chcemy się rozstać, bo jest to grzeszne przywiązanie do dóbr materialnych, i jeśli jakąś rzecz bardzo lubimy, musimy się jej pozbyć, np. dać komuś, wyrzucić. Gdy wspomniałam o tej teorii Rodzicom bardzo się zdenerwowali, powiedzieli, że ich strasznie zawiodłam i że zachowuję się jak w jakiejś sekcie. Kiedyś mówili mi, żeby nie zaglądać na strony religijne, twierdzą że na tych stronach ludzie podszywają się pod księży i piszą same głupoty, jak np. ta teoria powyżej. Ojciec mówi, że czytając strony, książki religijne wbrew woli Rodziców popełniłam ciężki grzech, czy ma rację? Oczywiście czytałam tylko strony katolickie.
_________________ Poezjo, pod twoją obronę... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]
Striving to better, oft we mar what's well. William Shakespeare
|
| So lis 06, 2010 14:45 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Przywiązanie do dóbr materialnych
Ladysherlockian, ja wiem, ze to niedyskretne pytanie, ale ... ile ty masz lat? Rodzice chca dla ciebie jak najlepiej i uwazam, ze czesto moga miec racje. W pewnym wieku widzi sie wszystko czarno-biale i przesadza z gorliwosci w wielu sprawach. Zdrowy dystans nie jest mozliwy. Tez bym sie zdenerwowala, gdyby moja corka, ktora kocha grac na flecie poprzecznym postanowila go wyrzucic na smietnik, bo to "grzeszne przywiazanie". Rzeczy nie maja nad toba panowac, ale niekoniecznie oznacza to usuwanie z regalu ulubionych ksiazek, oddawanie nowych spodni ubogim i chodzenie w podartych itp. Ja bym na twoim miejscu starala sie raczej o wolnosc wewntrzna niz zewnetrzna.
Moi zabronili mi kiedys czegos, co wydawalo mi sie bardzo wazne w moim zyciu duchowym, a oni uznali to za niebezpieczne. I ... mieli racje. Moje posluszenstwo im uratowalo mnie prawdopodobnie przed duza pomylka.
|
| So lis 06, 2010 15:04 |
|
 |
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Przywiązanie do dóbr materialnych
ladysherlockian napisał(a): Przeczytałam w internecie, że czymś złym jest mieć ulubioną książkę, czy inną ulubioną rzecz, z którą nie chcemy się rozstać, bo jest to grzeszne przywiązanie do dóbr materialnych, i jeśli jakąś rzecz bardzo lubimy, musimy się jej pozbyć, np. dać komuś, wyrzucić. ladysherlockian napisał(a): twierdzą że na tych stronach ludzie podszywają się pod księży i piszą same głupoty, jak np. ta teoria powyżej. Nie wiem czy to było podszywanie się kogoś pod księdza i dawanie głupich porad, czy (co bardziej niepokojące) to ksiądz pisał takie głupoty, ale rodzicie właściwie ocenili sytuację. Masz źle uformowane sumienie i szybko podchwytujesz pewne pomysły, które nie muszą być ani dobre, ani tym bardziej zbożne. Nie myślisz krytycznie. Wierzący - apeluję do was: Polećcie jej jakąś mądrą książkę, coby mogła sobie dziewczyna myślenie naprostować. Nie zostawiajcie jej w potrzebie - pomóżcie!
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
| So lis 06, 2010 15:36 |
|
|
|
 |
|
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
 Re: Przywiązanie do dóbr materialnych
podaj prosze adres strony gdzie przeczytałaś te mądrości
ja mam wrażenie że mogłaś źle zrozumiec co tam jest napisane, może chodzilo o zniewolenia jakimiś rzeczami
_________________ 1 KOR 13
|
| So lis 06, 2010 16:14 |
|
 |
|
ladysherlockian
Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
|
 Re: Przywiązanie do dóbr materialnych
Proszę: http://www.saint-mike.org/qa/sw/viewanswer.asp?QID=1340Ostrzegam, że jest po angielsku, to odpowiedź na moje pytanie.
_________________ Poezjo, pod twoją obronę... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]
Striving to better, oft we mar what's well. William Shakespeare
|
| So lis 06, 2010 16:17 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Przywiązanie do dóbr materialnych
ladysherlockian napisał(a): Przeczytałam w internecie, że czymś złym jest mieć ulubioną książkę, czy inną ulubioną rzecz, z którą nie chcemy się rozstać, bo jest to grzeszne przywiązanie do dóbr materialnych, i jeśli jakąś rzecz bardzo lubimy, musimy się jej pozbyć, np. dać komuś, wyrzucić. Jeśli jesteśmy od niej uzależnieni, a nie każdą ulubioną rzecz. Zauważ, że ten człowiek odpowiada na Twoje pytanie o uzależnienie od fantasy i w tym kontekście podaje sposoby w jakie należy uwolnić się od takiego uzależnienia. Nawiasem mówiąc, ludzi którzy widzą ideały masońskie i niebezpieczeństwa duchowe u Tolkiena nazywa idiotami (to tak a propos Twoich innych wątków). Wyrywasz zdania z kontekstu i budujesz sobie na nich teorię. Jeśli Twój angielski jest na tyle słaby że naprawdę nie rozumiesz tonu wypowiedzi, to może lepiej ogranicz się do stron w języku polskim albo poproś kogoś o tłumaczenie...
|
| So lis 06, 2010 16:26 |
|
 |
|
ladysherlockian
Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
|
 Re: Przywiązanie do dóbr materialnych
To dostałam dzisiaj, a kłótnia była o inny, podobny tekst. ja rozumiem to tak: jeśli nie chcemy się rozstać z ulubioną książką, to jesteśmy od niej uzależnieni, no nie? Myślisz że rada tego zakonnika jest dobra?
_________________ Poezjo, pod twoją obronę... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]
Striving to better, oft we mar what's well. William Shakespeare
|
| So lis 06, 2010 16:30 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Myślę, że rada jest świetna. Dla kogoś, kto ma problem z uzależnieniem. Ja nie jestem psychologiem, ale Twoje posty bardziej nasuwają mi myśl o nerwicy natręctw, niż uzależnieniu. Każdy z nas ma mnóstwo ulubionych rzeczy, z którymi nie chce się rozstać i to jest normalne, ludzkie zachowanie. Wolno nam je mieć, o ile nie przesłaniają nam ważniejszych spraw. Prosty test: wyobraź sobie, że w domu wybucha pożar a Ty możesz zrobić tylko jedną z dwóch rzeczy - uratować mamę, albo wynieść swoją książkę. Jeśli Twoja odpowiedź brzmi: wyniosę książkę, to ja proponuję wyłączyć komputer i umówić się natychmiast do psychologa. Jeśli wybrałaś mamę, możesz spokojnie zachować książkę. 
|
| So lis 06, 2010 16:42 |
|
 |
|
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: Przywiązanie do dóbr materialnych
hmm..czyli jesli kochamy żon ę,męża ..czy przyjaciela-przyjaciółkę---to powinniśmy od nich odejść..bo ich kochamy i potrzebujemy?.....jesli masz jakiś talent,i sprawia ci to przyjemność i twoje życie jest z tym mocno związane...to znaczy że masz zrezygnować,a robić to czego nie lubisz? czy to znaczy że jeśli będziesz pracować w zawodzie dającym ci satysfakcje,w którym będziesz się spełniać...to musisz zmienić zawód bo ci w tym za dobrze? wybacz...nie rozumiem..a rada zakonnika chyba kłamliwa i niebezpieczna
|
| So lis 06, 2010 16:44 |
|
 |
|
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Przywiązanie do dóbr materialnych
O ile nie stawiasz tej rzeczy nad Bogiem to nie jest żaden grzech.
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
| So lis 06, 2010 21:42 |
|
 |
|
Knur
Dołączył(a): Cz cze 03, 2010 15:37 Posty: 103
|
 Re: Przywiązanie do dóbr materialnych
A WIECIE SKĄD TO SIĘ BIERZE ? Takie dylematy nie biorą się z głowy człowieka żeby bomba eksplodowała to potrzeba lontu i ognia. Ludzie o pewnym typie psychicznym są bezbronni wobec takich tekstów http://liturgia.wiara.pl/kalendarz/67b5 ... 2010-11-07 . Sam miewałem i miewam napady takich wątpliwości (u mnie to nie jest stan ciągły) coraz rzadziej na szczęście dzięki Panu Bogu. Oj nie dziwię się ludziom pytającym o zabijanie w grach łyk piwa czy smażenie kiełbasy dobrze wiecie o co chodzi. Wiecie czego mi brakuje, co mnie boli ? Brakuje mi odwagi żeby napisać: Człowieku, tym nie grzeszysz żyj spokojnie  ! Czuje się tragicznie pouczając kogokolwiek będąc tak potwornym grzesznikiem ale wszechobecna rada posłuchaj spowiednika skądinąd słuszna to zrzucanie odpowiedzialności jak nie wyrobią sumienia to będą musieli z tym spowiednikiem zamieszkać w końcu. Ci ludzie chodzili do spowiednika http://prasa.wiara.pl/doc/460961.Religi ... -Pauliny-i . Ilu takich jest wśród nas? Nie trzeba statystyki przejrzyjcie nasze forum czy jakiekolwiek inne chrześcijańskie albo strony typu zapytaj księdza. Tu już potrzeba specjalnego duszpasterstwa! Dla mnie to największe zwycięstwo zła w ostatnich czasach, większe niż grzech typu pali papierosy szkodzi zdrowiu= a to grzesznik! Ludzie się nawracają szukają MIŁOSIERNEGO OJCA a co dostają ? Siądź sobie jeden z drugim w pokoju z istotą wszechmocną zdolną cie zniszczyć w ułamku sekundy za najmniejszą przewinę która notuje każdą przewinę typu oddycha czyli wykonuje rytuał satanistyczny  ! Co ja bredzę  ? http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/99eaf . Temu człowiekowi od razu się tak porobiło , czy to był proces? Jak dzisiejsi skrupulanci będą wyglądać jutro? Wiecie wielu z nich by pewnie chciało się zabić ale nie zrobią tego ani nawet się do tego nie przyznają bo to grzech. Pewnie by chcieli dostać guzik z napisem TOTALNA Anihilacja ani niebo ani piekło nieistnienie po prostu, i wcisnąć go tak szybko żeby tyran w ich głowach nie widział. Gdzie są duchowni artykuły książki ludzie dobrej woli? Czy chrześcijanie chcą dzisiaj leczyć tylko zdrowych?! To była prowokacja Przegiąłem celowo wiem że są ludzie którzy się tym już zajmują. Dziękuję portalowi wiara za wiele tekstów które mi pomogły także wam tu na forum. Nie mam do nikogo pretensji wiem że kierują wami dobre intencje i nie możecie przewidzieć togo co się dzieję z głowach niektórych ludzi apeluję tylko o pomoc sprawa istnieje.Pozdrawiam
_________________ Przez słowa Twe jestem chrześcijanin, Choć gladiator - przez całe me życie!- Cyprian Kamil Norwid "Spowiedź"
|
| N lis 07, 2010 14:12 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Przywiązanie do dóbr materialnych
Uporzadkujmy tu pare rzeczy.
Czlowiek , ktory udzielil tej rady nie jest ksiedzem. Tytuluja go bratem (Brother Ignatius Mary) i nalezy on do stowarzyszenia swieckich katolikow, oficjalna obecna nazwa to Oblates and Missioners of St. Michael [OMSM].
Brat Ignacy byl wczesniej u baptystow kaznodzieja i ewangelizatorem. W 1993 zostal przyjety do Kosciola katolickiego.
Przegladnalem pare rzeczy, ktore napisal brat Ignacy i abstrahujac od obecnego tematu moge stwierdzic, ze jak kazdy konwertyta jest on bardzo gorliwy w tropieniu i zwalczaniu zla, w niektorych sprawach, moim zdaniem, jest bardziej papieski niz Papiez. Jest specjalista od okultyzmu, poradnictwa duchowego i psychologicznego.
Na problem przywiazywania sie chrzescijanina do dobr materialnych trzeba patrzec zawsze indywidualnie.Na przyklad inaczej bedzie to wygladalo u zakonnika, ktory sklada slub ubostwa w sposob uroczysty lub zwykly,inaczej u osoby swieckiej.
Ogolna zasada to taka , ze ja mam dana rzecz w posiadaniu a nie ta rzecz mnie posiada.
Bog nie zabrania nam cieszenia sie z materialnych rzeczy. Kiedy czytamy opis stworzenia swiata zaraz w pierwszym rozdzale Ksiegi Rodzaju to jak refren powtarzaja sie slowa, ze Bog widzial ,ze to bylo dobre, gdyz pochodzi to od Boga.
Uzaleznienie jest wtedy , kiedy cos musisz miec, musisz cos zrobic.
Jesli cieszysz sie z jakiejs rzeczy, jesli ta rzecz powoduje , ze zycie staje sie lepsze, piekniejsze to co w tym zlego?
Dziekuj Bogu , ze to masz i ciesz sie z tego.
|
| N lis 07, 2010 16:13 |
|
 |
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Przywiązanie do dóbr materialnych
Generlanie zgadzam się z waszymi opiniami ale sam temat o przywiązaniu do rzeczy materialnych jest moim zdaniem bardzo na czasie. Żyją w srodowisku gdzie wiele ludzi jak dla mnie skupia się w 90% na tym co MAJĄ. I nie mogę oprzeć się wrażeniu że od pewnej granicy (jakiej?) wydawanie pieniedzy robi się niemoralne. No bo jeśli ktoś kupuje samochód w sześciocyfrowej cenie (zeby pokazac kolegom że ma) a totalnie nie zauważa wokół siebie potrzeb, biedy, trudności innych ludzi.. coś jest nie tak.... nie sądzicie?
_________________ Ania
|
| Wt lis 09, 2010 19:13 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie. Od sądzenia to jest Bóg.  A poważnie, to też nie sądzę. Jeśli uczciwie zarobił na ten samochód, to co jest niemoralnego w tym, że jeden ma a drugi nie? To kapitalizm, tak to właśnie wygląda w realu, witamy. O potrzebach to w komunizmie bredzili, ale nic z tego nie wyszło, niestety. Rozumiem, co piszesz o skupieniu na rzeczach materialnych i to jest oczywista sprawa. Ale mówmy albo o stanie ducha, albo o stanie portfela. Wielu niezamożnych jest jeszcze bardziej skupionych: na tym, co ma sąsiad. Tego nie uważasz za niemoralne? Samo posiadanie nie jest niczym niemoralnym, nie ma żadnej granicy, to jakiś absurd. A tego, czy taki człowiek pomaga biednym czy nie, to wcale nie musisz wiedzieć. Żeby zdać sprawę ze swojej dobroczynności, nie ma przecież obowiązku przedstawiać Ci stanu konta czy dowodów przelewu pieniędzy na cele charytatywne. Najlepiej byłoby, gdyby każdy pilnował własnego nosa...
|
| Wt lis 09, 2010 19:30 |
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Przywiązanie do dóbr materialnych
|
| Pn lis 22, 2010 21:01 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|