|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 5 ] |
|
Gdy w rodzinie lub sasiedztwie może ktoś umrzeć...
Autor |
Wiadomość |
takisobie
Dołączył(a): Cz kwi 17, 2008 9:25 Posty: 52
|
 Gdy w rodzinie lub sasiedztwie może ktoś umrzeć...
//nie wiem czy to najwłaściwszy dział dla tego tematu, jeśli nie proszę przenieść
Czasami zdarza się sytuacja gdy u osoby z (dalszej) rodziny lub sąsiedztwa spodziewane jest ryzyko śmierci (operacja, ciężki stan zdrowia, wypadek itp.).
Jak powinien zachować się wtedy katolik, gdy widzi taką sytuację (mam na myśli zadbanie o sakramenty)??
Zwłaszcza gdy zdaje sobie sprawę że najbliższa rodzina takiej osoby nie jest szczególnie praktykująca i/lub też jest zdania że lepiej takiej osobie o śmierci nie mówić??
Proszę podejść do tego tematu śmiertelnie poważnie.
|
Pn sty 17, 2011 18:31 |
|
|
|
 |
atryda
Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38 Posty: 503
|
 Re: Gdy w rodzinie lub sasiedztwie może ktoś umrzeć...
Modlitwa w czasie konanie Koronką do Miłosierdzia Bożego za nią, a w pierwszym dniu po śmierci gdy mamy możliwość to zamówienie Mszy Św. w intencji zmarłej i pełne w niej uczestnictwo. Od mistyków KK jest w przekazach, że ta Msza Św. w pierwszym dniu po śmierci może zbawić nawet grzesznika. Jeśli nie zamówiona Msza Św. to na pewno pełne uczestnictwo i Eucharystia w intencji zmarłego tego dnia w jakieś innej Mszy.
Jest jeszcze modlitwa "Telegram do Św. Józefa w nagłej potrzebie", która to można przez Św. Józefa prosić Maryję o wstawiennictwo przed Bogiem o ważne sprawy.
|
Pn sty 17, 2011 19:42 |
|
 |
takisobie
Dołączył(a): Cz kwi 17, 2008 9:25 Posty: 52
|
 Re: Gdy w rodzinie lub sasiedztwie może ktoś umrzeć...
Pytałem raczej o to kiedy i w jaki sposób należy zasugerować rodzinie tej osoby potrzebę wezwania kapłana??
Zdaje sobie sprawę że to bardzo delikatna a jednocześnie poważna sprawa. Samo dyskutowanie o tym na forum wydaje mi się już delikatną sprawą.
|
Pn sty 17, 2011 20:40 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Gdy w rodzinie lub sasiedztwie może ktoś umrzeć...
takisobie napisał(a): Pytałem raczej o to kiedy i w jaki sposób należy zasugerować rodzinie tej osoby potrzebę wezwania kapłana??
Zdaje sobie sprawę że to bardzo delikatna a jednocześnie poważna sprawa. Samo dyskutowanie o tym na forum wydaje mi się już delikatną sprawą. Może zaproponować aby rodzina sprowadziła kapłana dla udzielenia Sakramentu Namaszczenia Chorych. Osoby w podeszłym wieku, przewlekle chore, mogą go przyjmować kilkakrotnie.
|
Pn sty 17, 2011 20:59 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Gdy w rodzinie lub sasiedztwie może ktoś umrzeć...
Jeżeli chory jest przytomny i w kontakcie, zawsze trzeba mu zaproponować spowiedź i komunię i ułatwić to przywożąc księdza itp. Jeśli nie da się z nim nawiązać kontaktu, zostaje już tylko namaszczenie chorych i o tym decyduje najbliższa rodzina. Ja pracuję w szpitalu, na oddziale gdzie przebywa wielu pacjentów w cięzkim stanie i starszych, u nas ksiądz jest codziennie- spowiada, udziela komunii, a personel dba o to żeby w przypadku chorych w cięzkim stanie poprosić o namaszczenie- jeśli jest rodzina, oczywiście pytamy ich o to. Ksiądz udziela namaszczenia tez chorym w trakcie reanimacji. Szczerze mówiąc bardzo rzadko zdarzają się sytuacje żeby pacjent (lub rodzina) nie zyczył sobie księdza ale może to specyfika naszego "wierzącego południa". Dla mnie to jest codzienność w pracy i podchodząc do pacjenta który może w kazdej chwili umrzeć zawsze zwracam uwagę czy na karcie gorączkowej jest znaczek księdza że pacjent został zaopatrzony.
_________________ Ania
|
Wt sty 18, 2011 8:58 |
|
|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 5 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|