Witam, dręczy mnie pewne pytanie. Kilka dni temu wypiłem kropelki (na uspokojenie), w których znajdowało się 70 % alkoholu. Przed wypiciem spodziewałem się tego (sądząc po zapachu). Nie mam jeszcze 18 lat, więc nie mogę spożywać alkoholu. Osobiście wydaje mi się, że jeżeli nie spożyłem tego dla przyjemności lub tylko dlatego, że znajduje się tam alkohol, to nie jest grzech. Chciałbym się jednak upewnić. Proszę o odpowiedź czy popełniłem grzech ciężki?

Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt

A po co Ci kropelki na uspokojenie jeśli wierzysz w Boga.
Moim zdaniem to nie jest żaden grzech.

pójdziesz za to do piekła

a tak na poważnie, lepiej pij melisę;)

dzięki za odpowiedzi
czyli nie był to grzech ciężki?

Wszystko zawsze musi być od razu grzechem ciężkim... Nurtuje mnie co sprawia że obawa i niepewność zawsze sprowadzają się do grzechu ciężkiego. Następnym razem napisz sobie na kartce takie coś:

zabójstwo, cudzołóstwo, nienawiść bliźniego i to co Cie trapi, tu wypiłem lekarstwo - krople uspokajające z dużą zawartością alkoholu.

Jeśli uznasz że to dość śmieszne stawiać obok siebie te terminy to zapomnij o problemie. Pomyśl na chłopki rozum tłumiąc niepewność - czy jest różnica między zabójstwem, a wypiciem lekarstwa, nie ważne z jaką zawartością, byle było dla Ciebie przeznaczone. Tu jest lekarstwo na ciągłe pytanie - wytłumić wątpliwości bo uwierz mi że to nie jest dobry kierownik w Twoim wypadku, a włączyć czystą logikę. I dowiedzieć się wreszcie co to jest ten grzech ciężki. Oraz uznać że proste rozumowanie: nie pije alkoholu, ale lekarstwo na jego bazie już mogę, jest zdrowym rozumowaniem. A jeśli nie umiesz sam rozeznać to na pewno pora coś z tym zrobić.

tak mi się wydawało, że nie jest to nic wielkiego ale jednak czułem niepokój
dziękuję

Więc sugeruj się logiką, zdrowym rozsądkiem, a nie odczuciami które SĄ w Twoim przypadku mylące. Kiedy zdołasz je pokonać, opanować je, nagle okaże się jak absurdalne nieraz były.

syrop Bronchicum na kaszel zawiera alkohol- daje się go dzieciom. Pączki zawierają alkohol. Czekoladki "wisienką" i dużo mas do tortów. Chłopie.

Jak chcesz koniecznie wchodzić owe szczegóły, to zastrzeż to lekarzowi i zacznij czytać skład leku.


mark005, ale jak się już opanujesz, to z czasem ci to przejdzie

Problem w tym e mark005 często miewa takie wątpliwości i nie są one czymś co tak po prostu znika. Są absurdalne i jak rozumiem nie dają spokoju. Więc ja radze uważać, bo takie zaburzenia w psychologii sa diagnozowane i to jest naprawde problem. Gorzej jednak jeśli ktoś poprzestaje na ciągłym dręczeniu się i zadawaniu pytań. To nie pomaga. I takie sprawy trzeba zalatwiać conajmniej rozsądkiem.