Witam,

Przed świętami w mojej miejscowości podczas Mszy Św kapłan udzielił Komunii Św osobie, która żyje w grzechu. Tą osobą był były burmistrz mojego miasta, który jakiś czas temu (pisało o tym w lokalnych gazetach) opuścił żonę dla swojej kochanki, a obecnie ma z nią dziecko. Nie wierzę w to, że kapłan mógł nie wiedzieć, bo mieszka w mojej miejscowości praktycznie od zawsze, a osoba publiczna jaką jest burmistrz też nie jest anonimowa i jest rozpoznawana na ulicach... Osobiście uważam, że kapłan dokonał profanacji Najświętszego Sakramentu i sam nie wiem co mam myśleć na ten temat...

Pozdrawiam

Nie do profanacji a do świętokradztwa, którego dopuścił się były burmistrz,
a kapłan do tego dopuścił, powodując przy tym publiczne zgorszenie (jak możemy wnioskować z twojego wpisu).

Tak na gorąco...
Na ile wiem, kapłan ma wydać Komunię Świętą każdemu, kto podchodzi do Komunii.
Chyba, żeby podeszła osoba, powszechnie znana, jako heteryk, czy apostata.

Chodzi o to, żeby nie sugerować jakichś treści z tajemnicy Sakramentu Pokuty.
(Na przykład, że dana osoba nie uzyskała rozgrzeszenia, więc dlatego ksiądz jej nie udzielił Komunii).

Sporo złego stało się w trakcie Mszy Świętych za ofiary katastrofy smoleńskiej, bo wtedy do Komunii podchodzili przedstawiciele innych niż katolicka religii i Komunię otrzymywali. I nie chodzi o religię prawosławną, której wyznawcy mogą przyjmować w pewnych sytuacjach sakramenty Kościoła Katolickiego. Zgorszenie publiczne, które wtedy wystąpiło, miało także echo, na niniejszym forum.

I przy okazji...
Osoba, o której publicznie uważa się, że jest w stanie grzechu ciężkiego, wywołującego zgorszenie, zwłaszcza tzw. zgorszenie publiczne, a w istocie będąca w stanie Łaski Uświęcającej, może przystępować do sakramentów Kościoła, jednak nie powinna robić tego tam, gdzie jest osobą znaną. Właśnie dlatego, by nie siać zgorszenia publicznego w Kościele.

A kto konkretnie i jakich religii?

Temat był omawiany na forum.
Użyj może funkcji "Szukaj".
Ja pamiętam, że chodziło co najmniej o jedną, powszechnie znaną osobę wyznania ewangelickiego.

maly_kwiatku, ja ogolnie potrafie uzywac wyszukiwarki, ale tym razem nic mi nie znalazla.
Jesli wiesz, o kogo chodzi, to nie badz tajemniczy, tylko po prostu napisz z podaniem zrodla. To chyba nie jest az taki problem, jesli jestes tak dobrze poinformowany?

Były dyskusje na forum wiara.pl jednak zostały chyba wycięte, bo były w temacie Radia Maryja, czyli, jak zwykle nie na temat. Ślad dyskusji jest tu.

viewtopic.php?p=533553

Na forum katolik.pl też były cięcia, jednak temat założono odrębny i może dlatego się zachowały posty.
http://www.dyskusje.katolik.pl/viewtopi ... 17&start=0

A ja poszukałem poza forum bo rzecz mnie zaciekawiła i znalazłem takie coś: http://www.ekumenizm.pl/article.php?sto ... 7215350969

"W wywiadzie udzielonym dziennikowi Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ), kardynał Walter Kasper, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, podkreślił, że obecnie nie widzi możliwości dla wspólnoty eucharystycznej z ewangelikami, jednak w pewnych przypadkach przyjmowanie przez ewangelików Komunii Świętej w Kościele Rzymskokatolickim jest uzasadnione."

Uroczystości o randze państwowej zapewne byłyby takim szczególnym przypadkiem. Smutne, jeśli w takiej chwili ktoś za wszelką cenę chce widzieć zgorszenie...

Generalnie to nie mogę znaleźć nauki KRK na ten temat. Na pewno udzielane są konkretne dyspensy jak ta dla brata Rogera z Taize. Myślę, że to sprawa sumienia tej konkretnej osoby, a nie nasza.

No więc przypomnę.



W tym wypadku nie chodzi o osobę w stanie grzechu ciężkiego, tylko o sytuację publiczną, w której, bez należytego wyjaśnienia (a takiego nie było), udziela się Komunii Świętej wbrew bardzo jednoznacznym zasadom Kodeksu Kanonicznego. W tym wypadku działo się to na oczach wielomilionowej publiczności, w której miało prawo dojść do zgorszenia.

Ja bym jednak polecał źródła, zamiast cytatów. Nieznany mi bliżej kolega Endek raczył stwierdzić w przywołanym tu wątku co następuje:



Tymczasem KPK w wymienionym miejscu, a mianowicie kan. 1258 głosi ni mniej ni więcej:

"Kan. 1258 - W kanonach, które następują, pod nazwą Kościół oznacza się nie tylko Kościół powszechny lub Stolicę Apostolską, lecz także jakąkolwiek publiczną osobę prawną w Kościele, chyba że co innego wynika z kontekstu lub natury rzeczy."

A cała Księga do której ów kanon się odnosi traktuje o dobrach doczesnych Kościoła. Sakramenty omówione są w poprzedniej. Ale, grunt to zabłysnąć.

Co do udzielania komunii niekatolikom, to na razie znalazłem tylko kan. 844:

§ 3. Szafarze katoliccy godziwie udzielają sakramentów pokuty, Eucharystii i namaszczenia chorych członkom Kościołów wschodnich nie mających pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim, gdy sami o nie proszą i są odpowiednio przygotowani. Odnosi się to także do członków innych Kościołów, które według oceny Stolicy Apostolskiej, gdy idzie o sakramenty, są w takiej samej sytuacji, a i wspomniane Kościoły wschodnie.

Teraz wypadałoby tylko dowiedzieć się o jakie kościoły chodzi.

Najogólniej rzecz ujmując, chodzi o Kościół Prawosławny, z którym, na zasadzie wzajemności są odpowiednie porozumienia. Według mojej wiedzy, z żadnymi innymi Kościołami takich porozumień nie ma.

A w ogóle to obaj robimy oftop bo temat tego wątku to zgorszenie przez byłego burmistrza, a nie kolejne dywagacje wokół katastrofy smoleńskiej i wybrzydzanie na rząd.

W tym wypadku też zresztą uważam, że to sprawa owego pana, a nie nasza. A może się wyspowiadał, a może zaszły jakieś okoliczności o których nie wiemy? Ja zwykle nie rozglądam się po kościele kto tam przystępuje do komunii a kto nie: to do Boga należy sądzenie, nie do nas. Lepiej byłoby dla nas wszystkich, gdyby każdy pracował nad własnym sumieniem, zamiast nad sumieniem sąsiada.

Burmistrz należy do osób powszechnie znanych. W określonej, opisanej sytuacji może siać zgorszenie publiczne.
Jeśli jest w stanie Łaski Uświęcającej i pragnie przystąpić publicznie do Komunii, powinien rozsądnie zrobić to w gminie, w której go nie znają, albo przystąpić prywatnie.
To, co napisałem, jest również rozwiązane w w przepisach kościelnych.

marcinek_82 najlepiej zajmij się sobą, co by tobie nie przydarzyła się "profanacja Najświętszego Sakramentu".
Liam - twoje ostatnie zdania są najlepsze!! Cyt. (...) "Ja zwykle nie rozglądam się po kościele kto tam przystępuje do komunii a kto nie: to do Boga należy sądzenie, nie do nas. Lepiej byłoby dla nas wszystkich, gdyby każdy pracował nad własnym sumieniem, zamiast nad sumieniem sąsiada."

Zgadza się. Tyle, że ja nie krytykuję przepisów kościelnych tylko mentalność faryzejską.