Hej, mam problem związany z wiarą. Chodzi mi o to, że niedawno dowiedziałam się o istnieniu jeszcze innej wersji Dekalogu. W zasadzie różnica jest niewielka. Ale chodzi mi o pewne przykazanie dotyczące obrazów Boga i rzeźb Jego osoby (no coś w tym stylu). Trochę tego nie rozumiem, dlaczego nasz Kościół odrzucił te przykazanie? Bo przecierz jest wiele obrazów Boga w naszym kościele, a skoro w Biblii jest napisane że nie należy tych obrazów czy rzeźb wykonywać....
To znaczy ja nie rozumiem tego, może się mylę i nie wiem nic o tej sprawie, więc proszę o wyjaśnienie (najlepiej bez podawania linków)

Pozdrawiam wszystkich

Dekalog jest jeden.
Obrazy dotyczyły bożków w które wierzyły ludy ościenne.
Dziś czyni się obrazy świętych i Najświętszej Maryi i tym świętym oddaje się cześć.Nie jest to cześć boska.Tamte ludy natomiast wierzyły w bogów i ludzie oddawali cześć tym własnie bogom.
Dlatego Jahwe nakazał Izraelowi aby wystrzegali się tych praktyk.

A no tak... Cóż, więc chyba źle zinterpretowałam

Trzeba wiedzieć,że te słowa były skierowane do Izraela kilkanaście wieków przed przyjściem Chrystusa.
Pan Jezus ustanowił nowe przymierze.Dekalog oczywiście obowiązuje ale chrześcijanin jest zobowiązany do tego by przestrzegać więcej niż tylko dekalog.Przeczytaj sobie tzw.Kazanie na Górze w Ewangelii św.Mateusza od rozdziału 5 do rozdziału 7.Pan Jezus w tym Kazaniu tłumaczy jak dokładnie należy rozumieć przykazania dekalogu oraz jak powinien żyć chrześcijanin.

Dekalog jest oczywiście jeden, zawarty w Szemot, czyli w Księdze Wyjścia.
Natomiast 10 przykazań wymienionych w katolickich katechizmach jest... hmm... pewną modyfikacją, ponieważ opuszczono przykazanie II, a X podzielono na IX i X. Zmieniono też przykazanie IV (według nowego porządku III).

Lubię ten temat
Uwielbiam rozwałkowywać protestacko-świadkojehowskie bajki

No to jadziem z tym koksem:

Tekst o którym mówimy brzmi:
Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym [...]
Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy. (Wj 20, 3-7)

I sprawa wygląda tak:
Kościół podał Dekalog w wersji skróconej, żeby było łatwiej się nauczyć. Pierwszy akapit tego fragmentu to 1. przykazanie "Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną!", natomiast ciąg dalszy, ten o rzeźbach jest tylko ROZWINIĘCIEM tego zakazu, dlatego nie znalazł się w powszechnie znanej, skróconej wersji Dekalogu.

Natomiast "bracia odłączeni" i różni sekciarze odłączyli ROZWINIĘCIE od tego, co ONO ROZWIJA i uczynili z tego osobne przykazanie pt. "nie będziesz sobie robił obrazów", które to przykazanie w pierwszym rzędzie kierują przeciw Kościołowi Katolickiemu. Ale czy jest to słuszny zbieg? Zastanówmy się nad tym:

1. Samo odłączenie zakazu czci rzeźb od zakazu bałwochwalstwa jest nielogiczne, ponieważ w tym zakazie wyraźnie chodzi o zakaz bałwochwalstwa:
Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym

Gdyby to był zakaz ROBIENIA OBRAZÓW to Bóg sam wielokrotnie kazałby go złamać Izraelitom nakazując im zrobić np. wizerunki aniołów do Arki Przymierza czy węża miedzianego na pustyni - a jak sam Bóg miałby nakazywać ludziom bałwochwalstwo?

2. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył

Czy ktokolwiek w Kościele "oddaje pokłon" i "służy" OBRAZOM? Widziałaś kogoś, kto by się modlił "o święty obrazie, zmiłuj się nade mną"? Wątpię. Obrazy są tylko pomocą do czci Jedynego Boga, dlatego też w żaden sposób nie łamią tego przykazania, tak samo jak wspomniane już wyżej cheruby czy wąż miedziany Izraelitów.

3. Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył

I teraz pytanie: czy ludzie, którzy traktują te słowa dosłownie, jako osobne przykazanie robią to konsekwentnie? Jeśli oderwie się ten tekst od pierwszego przykazania to powstaje zakaz tworzenia JAKICHKOLWIEK wizerunków rzeczy które są "na niebie wysoko i na ziemi nisko". Więc czy ci, którzy tak "bronią" tego "przykazania" nie robią sobie zdjęć, nie oglądają telewizji, nie mają w komu żadnych figurek? Nie, na ogół to wszystko robią, sami podważając własną interpretację tych słów.

I to w sumie byłoby chyba tyle
Jak masz jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem

PS. Dekalogi są oczywiście 2: jeden w Wyjścia 20, drugi w Pwt 5

Problem w tym że jak ktoś ma nabite do głowy że Kościół katolicki jest zły, to i tak to wyjaśnienie będzie dla niego skomplikowane. Argument np o rzeźbach aniołów na Arce Przymierza, niektórzy "obalali" tak: ale to Bóg kazał, a on może robić co chce (sic!). Dlatego nie radzę wdawać się w polemikę. Są ludzie którzy nawet z Bogiem by się kłócili.

Niestety... Chociaż na pytanie o zdjęcia większość nie wie co odpowiedzieć Ale wątpię, że to ich skłania do refleksji... ale może kogoś...

Dziwne jet również to,że II to owszem,owszem ale o Szabacie to już nie,bo...
Skoro wszystkie co do joty to dlaczego nie Szabat?
Uważam,że protestantyzm jako ruch powstał własnie po to aby atakować Kościół i czyni to już prawie 500 lat.
Kościół jak trwał tak trwa.Fakt,że przechodzi różne perturbacje ale trwa.Protestantyzm się tak bardzo podzielił,że dziś już nie wiadomo kto jest kto i co jest co.Czytałem,że na świecie istnieje ponad 40 tysięcy denominacji chrześcijańskich czy też pseudo-chrześcijańskich.Widziałem również zbory protestanckie w których wiszą obrazy Jezusa!
Ale dla ludzi słabych czy też z jakichś powodów urażonych czy zgorszonych takie tematy są łatwa pożywka aby ich oderwać,aby im zohydzić Kościół i często się to udaje.

Pozdrawiam!

Niektórzy czepiają się także szabatu - adwentyści i różne pokrewne odłamy...

No tak,ale oni właśnie szabat świętują.O nich nie mówię.Ale są np.ewangeliczni,którzy uważają,że nie ma dnia świętego,ale II przykazanie przestrzegają.Uważam,że jest to objaw niekonsekwencji.Albo wszystkie przykazania przestrzegam albo tylko wybiórczo.Skoro wybiórczo to jak można pouczać innych skoro samemu się nie przestrzega?

Święta racja.

Silva wytłumaczyła. Można dodać, że warto spojrzeć do Katechizmu Kościoła Katolickiego - jest tam treść przykazań z Biblii i są omówione:
http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-1.htm
szczególnie punkty 2129-2132:

Jeśli masz jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, to przeczytaj świetne opracowanie:
http://www.analizy.biz/marek1962/_obrazy.html

Toczyła się już o tym dyskusja w temacie "Różnice w dekalogu" w dziale "Wiara i Prawda". Marek MRB szczegółowo to tłumaczył wyjaśniając wszelkie wątpliwości.