Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 27, 2025 4:01



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 6 ] 
 Problem z akceptacja .... 
Autor Wiadomość
Post Problem z akceptacja ....
Witam

mam taki problem życiowo duchowy napisze w wielkim skrócie mam nadzieje że może ktoś napisze jakąś dobrą radę

tak na wstępie tak nawiasem mówiąc w 3 zdaniach o sobie :)
od kilku miesięcy doznałem od Pana Boga strasznie mocnego pociągnięcia na stronę miłości i modlitwy do Pana Boga i na zmiane swojego życia , czytam pismo święte codziennie słucham przeróżne konferencje chrześcijańskie jak i oglądam takie filmy

mam dziewczynę która ma bardzo poranioną rodzinę już od bardzo dawna tzn jej tata wyzywa ją jak i jej mamę , jej mama ciągle w kółko chodzi naładowana jak mina ciągle coś mówi obiecuje czego nigdy nie dotrzymuje słowa , nikt w jej rodzinie nie robi nic przeciwko jej ojcu żeby zahamować albo zwalczyć ten terror jaki on sieje w jej rodzinie ... ja ze swojej strony od kąd żyje mocno z Panem Bogiem prosze dziewczyne żeby się modliła żeby wierzyła żeby zmienić swoje życie na stronę bożą ona też jest oczywiście katoliczką i też oczywiście stara się robić to co ja ale ona nie wierzy do końca w to co robi zawsez mówi że nie można wszystkiego wiązać z religią i żeby nie przesadzać jak i jej mamę proponowałem różne pielgrzymki wyjazdy na msze o uzdrowienie i zawsze "pewnie ze pojade "itd a co do czego przyszło to oczywiście nigdy nic nie wyszło puste słowa puszczone na wiatr ......

a problem mój jest taki że już od jakiegoś czasu od czasu wielkiei awantury gdzie moja dziewczyna wraz ze swoją mamą opuściły dom z wielkim płaczem bo ojciec zrobił wielką awanturę i bardzo ich wyzwał nie poatrafie patrzyć z dobrocią i z miłością na jej tatę oraz mame ... :( jej tate za to jaki dla nich jest oczywiście jest to normalny czlowiek ale ze strasznym charakterem a jej mame za to ze ciagle mowi ze cos z tym zrobi ale wszystko ladnie przycicha i pozniej znowu i tak w kolko
w tym wszystkim jest również jej brat który kompletnie ma to gdzieś co się dzieje w domu i charakter i temperament ma po ojcu

może to tak w skrócie napisane moje myśli mam nadzieje że mniej wiecej to obrazuje tą sytuację
Czy jeśli ktoś nie chce albo ktoś ciągle zapraszany na wyjazdy na pielgrzymki albo na msze o uzdrowienie czy warto ciągle tak namawiać? starać się z mojej strony mówić takim osobom że to u Boga trzeba szukać rozwiązania problemów a nie nigdzie indziej ?


Pt sty 07, 2011 21:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 01, 2011 19:13
Posty: 16
Post Re: Problem z akceptacja ....
Ile masz lat??
Jak czujesz się na sile sam możesz spróbować porozmawiać z tata twojej dziewczyny, powiedzieć mu, żeby się zmienił bo rani swoje dziecko jak i zonę z wraz dziewczyna możecie do niego pójść.
Co do pielgrzymek miło to ze namawiasz, sam możesz się modlić prosząc Pana Boga o pomoc dla tej rodziny oraz gdy sam pójdziesz na pielgrzymkę możesz ja ofiarować za ta rodzinę -- tak mi się przynajmniej wydaje.

Poczekamy na wypowiedzi inny bardziej mądrzejszych, doświadczonych użytkowników tego forum.
Nie bierz mojej wypowiedzi tak bardzo do serca.

I tu się zapytam ile masz lat ??

_________________
,,Twego dzieła Krzciciela, Bożyce,
Usłysz głosy, napełń myśli człowiecze,
Słysz modlitwę, jąż nosimy,
A dać raczy, Jegoż prosimy.
A na świecie zbożny pobyt,
Po żywocie rajski przebyt.
Kyrie elejson. ,,
- Bogurodzica.


Pt sty 07, 2011 22:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Problem z akceptacja ....
podstawą uzdrowienia jest uzdrowienie duchowe a nie węwnetrzne
każdy z nas grzeszy i dlatego jest poraniony i dlatego ranni innych
charakter sie dziedziczy po Adamie i Ewie
chyba jednak lepiej jak porozmawiasz o tym z księdzem w realu, bo przez internet to nie za bardzo jest sens doradzać

_________________
1 KOR 13


Pt sty 07, 2011 22:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 03, 2010 15:37
Posty: 103
Post Re: Problem z akceptacja ....
Dotykasz bardzo poważnego problemu.Masz rację że uzdrowienie jest w Panu Bogu natomiast nie koniecznie przyjdzie ono z tej strony z której się spodziewasz(ale kto wie trzeba mieć nadzieję). Ja bym spróbował porozmawiać z duchowną osobą rozeznaną w problemach rodzin patologicznych.Proponuję też "Lęk, smutek, złość - rekolekcje wielkopostne w dialogu "
http://dominikanie.pl/multimedia/audio/m_id,114,lek_smutek_zlosc__rekolekcje_wielkopostne_w_dialogu__konf_1_lek.html
http://dominikanie.pl/multimedia/audio/m_id,123,lek_smutek_zlosc__rekolekcje_wielkopostne_w_dialogu__konf_2_smutek.html
http://dominikanie.pl/multimedia/audio/m_id,132,lek_smutek_zlosc__rekolekcje_wielkopostne_w_dialogu__konf_3_zlosc.html
chociaż to trochę czasu ale na pewno przyda ci się to w jakiś sposób a pisałeś że lubisz słuchać takich rzeczy.Dobrze by było gdybyś poznał mechanizmy jakie funkcjonują w rodzinach patologicznych w tym jest odpowiedź na twoje wątpliwości.

_________________
Przez słowa Twe jestem chrześcijanin,
Choć gladiator - przez całe me życie!- Cyprian Kamil Norwid "Spowiedź"


Pt sty 07, 2011 23:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 06, 2011 20:06
Posty: 30
Post Re: Problem z akceptacja ....
Cytuj:
Cytuj:
Knur napisał:
Dobrze by było gdybyś poznał mechanizmy jakie funkcjonują w rodzinach patologicznych

To jest bardzo ważne ponieważ musisz wiedzieć jak pomóż żeby nie zaszkodzić bardziej tej rodzinie.
Najlepiej by było jak byś właśnie otrzymał odpowiedz, rade od ludzi zajmujących się takimi rodzinami.
Tak mi się przynajmniej wydaje.


Pt sty 07, 2011 23:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 16:33
Posty: 107
Post Re: Problem z akceptacja ....
Módl się za nią i za całą jej rodzinę, pytaj Pana co masz zrobić. Rozmawiaj z nią o Bogu, czytaj z nią Słowo. Powiedz jej ewangelię, że jeżeli uwierzy, odda swe życie Panu to On się wszystkim zajmie. O wielkiej miłości jaką On ma dla niej! Pamiętaj "wszelką troskę złóżcie na Niego, gdyż on ma o was staranie"!

_________________
Albowiem ja wiem, jakie myśli mam o was - mówi Pan - myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam przyszłość i natchnąć nadzieją. Jer 29:11


Pn sty 10, 2011 22:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 6 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL