Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz cze 06, 2024 18:51



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 6 ] 
 Wybranie Jezusa 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lip 01, 2011 20:51
Posty: 9
Post Wybranie Jezusa
Witam.W dzisiejszej ewangelii wg.św.Marka padają słowa "natychmiast zostawili sieci i ojca swego Zebedeusza i poszli za nim".Zostawili rodzine prace,która była żródłem ich dochodu i utrzymania ivch i ich rodzin i poszli za Jezusem by uczyć się od niego dzielić z nim trudy codzienności.Jak to odnieść do dzisiejszych czasów?Czy gdyby dzisiaj Jezus powiedział do mnie zostaw te prace,rodzine i natychmiast pójdż za mną czy zrobiłbym to?Myśle,że byłoby to strasznie dla mnie trudne,bo zostawiając prace pozbawiłbym rodziny żródła dochodu.Jak zostawić dzieci żone.A przecież synowie Zebedeusza zostawili rodziny bo pójście za Jezusem oznaczało przebywanie z dala od ich rodzin.W Ewangelii jest wiele trudnych podobnych temu zwrotów np. "nie troszczcie się(zbytnio) o to co będziecie jedli co będziecie pili".Celowo ująłem wyraz zbytnio w nawias ponieważ z tego co mi wiadomo ten wyraz został dodany do pierwotnego tłumaczenia tekstu.I dzisiaj ten fragment jest tak tłumaczony na kazaniach,że nie chodzi o to by nie troszczyć się wcale ale nadmiernie o codzienne sprawy.Tymczasem pierwotne słowa Jezusa sugerują by nie troszczyć się w ogóle tylko zaufać Bogu bo On wie,że tego wszystkiego potrzebujemy.Ja rozumiem to w ten sposób ,że dla spraw Bożych trzeba poświęcić cały swój czas i swoje działania najwyżej tylko marginalnie myśląc osprawach bytowych.Tymczasem sprawy bytowe tzn praca,pieniądze,troska o zapewnienie bytu rodzinie i sobie i wiążace sie z tym trudności nie pozwalają na to by o tym nie myśleć na pierwszym planie czasami.Nobo na przykład gdy przyjdzie do mnie żona i powie że brakło jej pieniędzy do pierwszego a ja bym jej powiedział,żeby zaufała Bogu zamiast zdobyc środki na utrzymanie to myśle,że nie odebrała by tego najlepiej a i ja czułbym sie że nie wypełniam właściwie zadań ojca rodziny.Trudne są czasami dla mnie słowa Jezusa,choć wiele razy przekonałem się o Jego pomocy w trudnych chwilach.Proszę owyjaśnienie moich wątpliwości i podzielenie się swoimi spostrzeżeniami.Dziękuje


Pn sty 09, 2012 19:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Wybranie Jezusa
Myślę, że te trudne fragmenty są bardzo bogate w treść. Warto nad nimi wiele dni i nawet tygodni rozmyślać i modlić się z nimi, bo mogą zmieniać życie. Moimi ulubionymi takimi trudnymi fragmentami są te o tym, że mamy się narodzić na nowo, że mamy być światłem świata, solą ziemi, że mamy być gorący w wierze. Bardzo dużo mi dało rozmyślanie nad nimi. Bóg dużo mi poprzez te wersety pokazał.

Ale w tym fragmencie (o nie zamartwianiu się) nie chodzi o to, żeby nie pracować. Jaka by to była nasza miłość do bliskich, których utrzymujemy, jeśli zaniechalibyśmy pracy ich kosztem?! W Biblii jest wręcz napisane "Albowiem gdy byliśmy u was, nakazywaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je!" (2Tes 3,10) oraz "Zachęcam was jedynie, bracia, abyście coraz bardziej się doskonalili i starali zachować spokój, spełniać własne obowiązki i pracować własnymi rękami, jak to wam nakazaliśmy." (2Tes 4,11) i myślę, że to ostatnie zdanie dobrze tłumaczy sens tego "nie zamartwiania się". Bo nie chodzi o to, żeby nie pracować, ale żeby nasze troski o doczesność, nasze zamartwianie się tym co jest tu i teraz, nie pochłaniały nas, bo mogą przez to zasłonić Boga. Praca jest dobra - poszukaj w Piśmie Świętym co jest o niej napisane.

Szerszy fragment o pracy:
Nakazujemy wam, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście stronili od każdego brata, który postępuje wbrew porządkowi, a nie według tradycji, którą przejęliście od nas. Sami bowiem wiecie, jak należy nas naśladować, bo nie wzbudzaliśmy wśród was niepokoju ani u nikogo nie jedliśmy za darmo chleba, ale pracowaliśmy w trudzie i zmęczeniu, we dnie i w nocy, aby dla nikogo z was nie być ciężarem. Nie jakobyśmy nie mieli do tego prawa, lecz po to, aby dać wam samych siebie za przykład do naśladowania. Albowiem gdy byliśmy u was, nakazywaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je! Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli.
2Test 3,6-12

To właśnie m.in. poprzez wymieniony przez Ciebie fragment o troskach Bóg popchnął mnie do decyzji o ofiarowaniu stałej części dochodu na cele dobroczynne (o czym pisałem w temacie dotyczącym wpływu wiary na życie), mimo pewnej obawy o sprawy materialne, za co dziękuję Bogu (chwała Panu!).

A co do fragmentu o pójściu za Jezusem. Bóg wzywa nas do tego w różny sposób - nie musi to być jakieś fizyczne porzucenie bliskich. Pójście za Chrystusem, które wiąże się z opuszczeniem rodziny w dzisiejszych czasach dotyczy głównie powołanych do kapłaństwa i życia zakonnego. Nie patrz na ten (i inne) fragmenty ze strachem p.t. "A jak Bóg powoła mnie do czegoś niemożliwego?" - Bóg nie daje niemożliwych zadań. Najważniejsze w tej kwestii to modlić się ze spokojem i ufnością do Boga o to, żeby z każdym zadaniem dał też siłę i wiarę do jego wykonania na chwałę Bożą. A On tego wysłucha.

Ja tak to rozumiem.

_________________
Piotr Milewski


Pn sty 09, 2012 20:19
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2012 10:08
Posty: 147
Post Re: Wybranie Jezusa
fal, w jakim celu uczniowie poszli za Jezusem? Co mieli robić?

Nie wiem czy wiesz, że apostołowie utrzymywali się z pracy swoich rąk, Jezus nie oczekiwał od nich, że od tej pory nie będą pracować ani utrzymywać swoich rodzin. Opisana sytuacja ma uświadomić nam, jak ważne zadanie Jezus dał swoim naśladowcom: zadanie ważniejsze niż wszystko inne, nie cierpiące zwłoki.

_________________
Oto bowiem, co rzekł Wysoki i Wzniosły, który mieszka na zawsze i którego imię jest święte: „Mieszkam na wysokości i na miejscu świętym, a także ze zdruzgotanym i uniżonym w duchu, by ożywić ducha maluczkich i ożywić serce zdruzgotanych. (Iz 57:15)


Pn sty 09, 2012 20:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 01, 2011 20:51
Posty: 9
Post Re: Wybranie Jezusa
Witam.Dziękuje za rozjaśnienie tematu.Wasze posty są bardzo cenne dla mnie.Chodziło mi w moim poście głównie o to,że bardzo często w różnych sytuacjach życiowych np.utrata pracy,trudności finansowe,zdrowotne trudno jest otym nie myśleć.Bardzo często gdy człowiek ma ''na głowie" tego typu problemy siłą rzeczy zamartwia się,rozmyśla co będzie dalej i te sprawy spychają niejako sprawy duchowe na dalszy plan.A Jezus mówi ''nie troszczcie się''.Wzywa tym samym do całkowitego zaufania Bogu,że On rozwiąże te sprawy na sobie wiadomy sposób.Wiem,że trzeba w takich chwilach modlić się i ufać.Jednak czasami natrętne myśli towarzyszące takim sytuacjom utrudniają modlitwe.Wtedy rozmyśla się co zrobić,jakie podjąć działania,wszystko schodzi na plan dalszy a człowiek za wszelką cenę chce podjąc różne działania by uporać się z tymi konkretnymi działaniami,jakby myślał,że tylko on może je rozwiązać i że wszystko musi zrobić by pokonać trudności.Tymczasem Jezus mówi ''nie troszczcie się''.Wiem,że trzeba mu ufać lecz czasami nie da się uniknąc trudu i co za tym idzie zamartwiania się sprawami doczesnymi,co spycha niejako Boga na dalszy plan a wiadomo,że to Bóg powinien być na pierwszym miejscu.Tak jak już wspominałem we wcześniejszym poście miałem w życiu wiele takich sytuacji,że zamartwiałem się nadmiernie jak zrobić,co zrobić niejednokrotnie nie mogłem zasnąc ,żeby uporać się z danym problemem a póżniej okazywało się,że Jezus rozwiązał ten problem w sposób,którego się zupełnie niespodziewałem.Pomimo tylu doświadczeń z tym związanych,że Jezus jest w stanie rozwiązać każdy problem gdy przychodza trudności trudno mi Mu całkowicie zaufać i nadmiernie ''troszczę się'' zamiast zaufac Mu i mając w pamięci Jego pomoc we wcześniejszych sytuacjach życiowych po prostu tak jak On mówi nie troszczyć się.Widocznie musze się jeszcze wiele uczyć od Niego by dojść do takiego stanu by rzeczywiście się ''nie troszczyć'' tak jak On zaleca.Pozdrawiam


Wt sty 10, 2012 0:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2012 10:08
Posty: 147
Post Re: Wybranie Jezusa
Masz rację, czasem zdarzają się sytuacje, w których mimo przekonania, ze Bóg jest w stanie rozwiązać nasze problemy i przede wszystkim chce to zrobić - trudno jest odsunąć od siebie natrętne myśli: "a co jeśli", "a może tak będzie lepiej" itd...

Ty masz silną wiarę - polegasz na Jezusie. Dlatego nie ma powodu, abyś z powodu słabości myśli, zamartwiania się odczuwał wyrzuty sumienia. On wie, że jesteśmy słabi. Popatrz tylko jak traktował swoich uczniów, jak niezmiernie cierpliwy był wobec nich, jaki łagodny.

Jednak zmartwienia mogą być dokuczliwe, któż o tym nie wie. Sama właśnie przechodzę próbę zaufania: moja firma od półtora miesiąca przynosi straty - być może będę musiała ją zamknąć.

dlatego zadałam Ci to pytanie: dlaczego apostołowie mieli natychmiast zostawić wszystko.

Ponieważ Jezus miał dla nich inne, ważniejsze, najważniejsze zadanie:

Mieli zająć się sprawami Królestwa Bożego.

Jezus podkreślał tą konieczność wiele razy. Pamiętasz Kazanie na Górze? Nauczyciel powiedział wtedy:

„Stale więc szukajcie wpierw Królestwa i sprawiedliwości Jego, a wszystkie te drugie rzeczy będą wam dołożone” (MATEUSZA 6:33).

Jak jednak szukać NAJPIERW Królestwa?

W czwartym rozdziale Listu do Filipian mamy taką radę:

"4 Zawsze radujcie się w Panu. Raz jeszcze chcę powiedzieć: Radujcie się! 5 Niech wasz rozsądek stanie się znany wszystkim ludziom. Pan jest blisko. 6 O nic się nie zamartwiajcie, ale we wszystkim niech wasze gorące prośby zostaną przedstawione Bogu w modlitwie i błaganiu wraz z dziękczynieniem; 7 a pokój Boży, który przewyższa wszelką myśl, będzie strzegł waszych serc i władz umysłowych przez Chrystusa Jezusa.
8 W końcu, bracia, cokolwiek jest prawdziwe, cokolwiek zasługuje na poważne zainteresowanie, cokolwiek jest prawe, cokolwiek jest nieskalanie czyste, cokolwiek jest miłe, o czym tylko mówi się dobrze, jakakolwiek jest cnota i jakakolwiek jest rzecz chwalebna — to stale rozważajcie.Wprowadzajcie w czyn to, czego się nauczyliście, a także co przyjęliście i słyszeliście, i widzieliście w związku ze mną, a Bóg pokoju będzie z wami."

Apostoł zgodnie z naukami Chrystusa poucza nas, jak radzić sobie ze zbytnim zatroskaniem:
1. Radować się - szukać tego, za co możemy być wdzięczni. Zawsze znajdzie się jakiś powód do zadowolenia, nawet w najpoważniejszych problemach mamy coś, z czego możemy się cieszyć: rodzinę, dom, pokarm cielesny, pokarm duchowy. A klucz w tym, żeby okazywać docenianie: wyrażać swoją radość.

2. Przedstawiać swoją troskę Bogu w gorącym błaganiu wraz z dziękczynieniem. Bogu. Przez Jezusa Chrystusa. W GORĄCYM błaganiu. Z dziękczynieniem :-)

3. Zająć swoje myśli czymś innym, aby nie było w nich miejsca na gorzkie zatroskanie. Myśleć o tym, co jest: prawdziwe, prawe, czyste, miłe,chwalebne, o czym mówi się dobrze.
Co spełnia takie kryteria? Gdzie znaleźć to, co jest prawe, czyste, chwalebne, prawdziwe?

_________________
Oto bowiem, co rzekł Wysoki i Wzniosły, który mieszka na zawsze i którego imię jest święte: „Mieszkam na wysokości i na miejscu świętym, a także ze zdruzgotanym i uniżonym w duchu, by ożywić ducha maluczkich i ożywić serce zdruzgotanych. (Iz 57:15)


Wt sty 10, 2012 9:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 01, 2011 20:51
Posty: 9
Post Re: Wybranie Jezusa
Witam.Dziękuje iNadia za rozjaśnienie tematu.Dziękuje za przytoczone słowa z listu św.Pawła i ich objaśnienie.Co jest prawe,dobre?Myśle,że chodzi tu o to żeby zająć swoje myśli i koncentrować się na tym co można zrobić dobrego dla innych,jak pomóc drugiemu w konkretnej sytuacji,jakie podjąć działania by stawać się lepszym,poznawać Jezusa poprzez czytanie jego Słowa i by to Słowo wprowadzac w życie zamiast ''zamartwiać''się nadmiernie o swój los.Najtrudniejsze jest jednak czasami konsekwentne wprowadzanie tego Słowa w życie.Pozdrawiam


Wt sty 10, 2012 22:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 6 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL