Witam. Nie jestem zboczencem ale to co zrobiłem jest obrzydliwe. Mam obecnie 17 lat to wydarzyło sie około 5 lat tmu.
W mojej rodzinie jest dziewczynka, teraz ma 7 lat ale wtedy miała około 3-4 latka. Było raz tak ze wziąłem mego członka
i poklepałem ją po włosach jak dobrze pamietam. Przez te wszystkie lata chyba o tym zapomniałem bo
dopiero teraz niedawno gdy lezałem na łóżku to mi sie przypomniało. Wiem jest to obrzydliwe i wyglada to jak bym był zboczencem w tedy moze nie zwracałem na to uwagi czy to jest dobre czy zle ale dobrze koniec usprawiedliwiania sie zrobiłem cos złego i trzeba z tego przeprosic Pana. Szukam pomocy jak bym to mógł powiedziec ksiedzu na spowiedzi. Tak jak tu napisałem ? Jeszcze zeby tego nie było mało, ta dziewczynka (jest ona bliską dla mnie rodziną, tak jakby ja jestem dla niej wójkiem) ma siostre, obecnie ma chyba 13 lat. Ale kilka lat wstecz moze 2-3 lata, jak była u mnie to lezelismy na łóżku
i jak dobrze pamiętam rozmawialismy czy wygłupialismy sie i pamietam ze ja dotykałem czy tez kładłem sie na jej jesli tak to mozna nazwaz pupie. Wiem to co zrobiłem jest obrzydliwe, dla mnie sa one jak siostry cioteczne, a ja cos takiego.

Wystarczy, że wyznasz wszystko na spowiedzi (tak jak napisałeś jest w porządku) i będziesz unikał takich czynów w przyszłości.

Dzięki MIXer za odpowiedz.
Poprosze Was jeszcze o pomoc bo było takie zajscie, niedawno zmarła mi babcia, jutro jest pogrzeb.
Babcia mieszkała z nami w domu i dzisiaj była taka rozmowa z rodzicami i z bratem o pokoje babci,
kto który soie bierze. Jeszcze pogrzeb babci sie nie odbył a my juz o własnosci babci rozmawiamy.
Nie wiem, głupi jestem czy powinienem z takich rozmów sie spowiadac. Bardzo prosił bym o wasze zdanie.

Jeszcze jeden problem mam bo jak wiadomo ciało babci przywieziemy do domu na podwórko, potem do Koscioła i była taka rozmowa czy otwieramy trumne, u mnie tak wewnatrz nie wiem jak to opisac pojawiła sie taka ochota aby otworzyc, ale ta mysl czy ochota nie była kierowana tym, aby pozegnac sie z babcia, podejsc podac reke tylko taka okrótna, jak babcia wyglada po smierci, to takie głupie ciekawosc nie wiem.

My też nie wiemy. Są sprawy które ludzie postronni nie mogą ocenić, bo są to rzeczy zbyt specyficzne. Sam oceń czy owe rozmowy były efektem zwykłego szalbierstwa, czy normalnym elementem tego co się dzieje po czyjejś śmierci. Skoro jednak o to pytasz to znaczy że nie czujesz się z tym dobrze. Nie miałeś zapewne złych intencji skoro w nich uczestniczyłeś, a teraz analizujesz ich sens. Czy to grzech? Nie wydaje mi się, ale najlepiej zapytaj księdza przy spowiedzi. Masz pełne prawo pytać. Zastanów się z czego wynikały te rozmowy, ale tez nie przesadzaj. Gdybyś kierował się jedynie chęcią zysku i mimo świadomości takiego stanu nic byś z tym nie robił, to bylby problem. I chyba paradoskalnie, jeśli ktoś na forum pyta o takie rzeczy, to świadczy jedynie na jego korzyść, bo się jakoś przejmuje.

Dzieki WIST