Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 18:07



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2 ] 
 Spowiedź i życie religijne, a problemy psychologiczne 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 15:35
Posty: 45
Post Spowiedź i życie religijne, a problemy psychologiczne
Witam,
Na początek proszę o cierpliwość i wyrozumiałość Czytających.
Prawie rok temu pisałem na tym Forum, aby rozwiązać moje skrupulanckie problemy. Teraz moje życie duchowe popadło w jeszcze większy chaos. W związku z tym proszę o pomoc w moich problemach.

1. Nie potrafię przystąpić do sakramentu Pokuty. Około rok temu chodziłem do spowiedzi średnio co 2 dni. Było to bardzo wyczerpujące dla mojej psychiki (niesamowity stres i zawstydzenie przed ludzmi). Początkowo nie było dla mnie takie ważne, co pomyślą sobie ludzie i ksiądz. Ale pewnego dnia poczułem ogromną niemoc pójścia do spowiedzi. Wtedy zaczął się mój problem. Było to przed zakończeniem ostatniego roku szkolnego. Później do spowiedzi poszedłem jeszcze na wakacjach i od tej pory (8 miesięcy) nie przyjmowałem tego Sakramentu. Oczywiście początkowo podejmowałem próby, które niestety nie przyniosły rezultatów (już miałem jechać do kościoła, ale zwyciężył lęk).
Wydaje mi się, że moje bardzo częste spowiedzi, a zatem ekspozycja przed innymi wiernymi oraz księdzem, wstyd i lęk wywołały u mnie coś w rodzaju fobii społecznej. Byłem z tym problemem u psychologa, ale nie za bardzo mi pomógł. Podczas ostatnich 8 miesięcy popełniłem wiele grzechów ciężkich (tak mi się wydaje). Często próbowałem wzbudzić żal doskonały, ale nie jestem pewien, czy mi to wyszło (przeważał lęk przez potępieniem, zamiast miłości do Boga). Przez ten okres pogorszyło się znacznie (?) moje życie duchowe. Częściej popełniam grzechy (zwłaszcza zwiazane z nieczystością, nawet świadomie). Mam jednak nadzieję, że uda mi się jakoś poprawić i przystąpić do spowiedzi. Mój problem potęguje lekka depresja, dystymia (?), która powoduje, że nie mam większych chęci do działania i staram się unikać trudnych sytuacji.
Najgorsze jest to, że tak jakby przyzwyczaiłem się do życia w grzechu. Bardzo chciałbym przystąpić do spowiedzi i Komunii, ale moje lęki mi na to nie pozwalają. Samo przebywanie w kościele (lub w innych miejscach obcymi ludźmi) jest dla mnie nie lada wyzwaniem, a także bardzo "dołującym" doświadczeniem.
Co do spowiedzi, główną moją intencją jest uniknięcie kary wiecznej (chciałbym, żeby była ona głównie z miłości do Boga). Chciałbym jeszcze dodać, że przez ten okres przestałem się porządnie modlić (brak skupienia, "na szybko" i nie zawsze). Od pójścia do spowiedzi odciąga mnie również myśl, że powróci moje stare skrupulanckie życie... Wydaje mi się także, że podświadomie robię to też dlatego, że moje obecne życie jest jakby "wygodniejsze".

2. Zebrałem się do napisania tego tematu, głównie dlatego, że zbliża się Wielkanoc. Właśnie mam rekolekcje szkolne, na które nie poszedłem z powodów opisanych powyżej. Chciałbym przed Wielkanocą przystąpić do spowiedzi, ale już nie będzie chyba takiej możliwości (głównie z powodu lęku).
Nie zadałem konkretnych pytań, ale proszę o poradę, co mam zrobić w obecnej sytuacji? Pragnę przecież żyć jak katolik.

Dziękuję za cierpliwość i pozdrawiam

_________________
“Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”


Wt mar 27, 2012 9:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Spowiedź i życie religijne, a problemy psychologiczne
Problem w tym że wielu ludzi chyba za dużo wymaga od forumowiczów. Mowa o sytuacjach ekstremalnych, a to że są związane z duchowością i wiarą, wcale nie oznacza że choć niektórzy będąc tutaj mają jakieś porady. Pomijam już że aby Ciebie nie urazić, nie zranić, czy nie pisać tekstów s tylu "módl się, a będzie dobrze", trzeba mieć też pojęcie o Twoim problemie, wyczucie, wiedzę i najlepiej jakieś doświadczenie. Skoro psycholog nic nie poradził, to trzeba iść do innego. To tak jakbyś poszedł do mechanika w kwestii naprawy samochodu, a skoro on nie naprawił, to zapytasz na forum gdzie przychodzą m.in. hobbiści motoryzacji. Nie tylko że pośrednio, to jeszcze do ludzi, którzy tym bardziej mogą nie wiedzieć.

Ale nie jestem moim celem przybić Cię, bo to chyba oznacza że nie masz gdzie się udać i szukasz jakiegokolwiek miejsca. Problem w tym że sam sobie już odpowiedziałeś że szukasz w złym miejscu. Byłeś na forum rok temu i jest gorzej, a sądzisz że teraz będzie lepiej? Najlepsza moja porada to szukać poradni psychologicznej, oraz mieć jednego konkretnego spowiednika, najlepiej takiego, który zna tego typu problemy.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt mar 27, 2012 12:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 2 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL