Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 23, 2024 10:09



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Sens cierpienia przez prymzat wiary? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Ze Starego Testamentu.
"Miłosierny" z niezwykłą częstotliwością morduje winnych i niewinnych, nie piętnuje rzezi dokonywanych przez żydowskich pasterzy i generalnie bóg ów zainteresowany jest jedynie w zyskiwaniu podziwu. W tym celu skłania swoje ofiary do zła, by następnie na oczach innych zgładzić "winowajców" i zyskać poklask oraz trwogę wiernych. Bóg nie postępuje mądrze i sprawiedliwie, jest wręcz intelektualnie uwieziony na poziomie żydowskich pastuchów, dostosowany do ich mentalności i pozbawiony logicznej moralności.

Bóg pełen cech złych?

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


Wt wrz 01, 2015 15:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Moja odpowiedź jest taka, że jeśli rzeczywiście świat jest dziełem jednego Stwórcy, to zarówno dobro, jak i zło muszą pochodzić od Niego, a może nawet stanowią jego własne atrybuty (podobnie jak w przypadku Śiwy, który jest jednocześnie Stwórcą i Niszczycielem). W przeciwnym razie istnieją dwa różne od siebie bóstwa: dobre i złe (jak Ormuzd i Aryman). Koncepcja Boga, który jest wyłącznie dobry, do tego wszechmocny, a jednocześnie dopuszcza istnienie zła, nie przekonuje mnie, a próby jej uzasadnienia w oparciu o Biblię są po prostu naciągane.

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


Wt wrz 01, 2015 15:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Kapryśny ten Bóg:

Pan rzekł: "Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi, ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem."

Nie uważam, że Bóg to czyste dobro, bo czy zazdrość jest dobra? Pewnie zastanawiacie się o co mi chodzi. Ano o to, że w dekalogu jest napisane:
"[...]Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym [...]"
Zazdrość wg nas wcale nie jest dobra.

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


Wt wrz 01, 2015 15:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Jaaqob napisał(a):
Moja odpowiedź jest taka, że jeśli rzeczywiście świat jest dziełem jednego Stwórcy, to zarówno dobro, jak i zło muszą pochodzić od Niego, a może nawet stanowią jego własne atrybuty (podobnie jak w przypadku Śiwy, który jest jednocześnie Stwórcą i Niszczycielem). W przeciwnym razie istnieją dwa różne od siebie bóstwa: dobre i złe (jak Ormuzd i Aryman). Koncepcja Boga, który jest wyłącznie dobry, do tego wszechmocny, a jednocześnie dopuszcza istnienie zła, nie przekonuje mnie, a próby jej uzasadnienia w oparciu o Biblię są po prostu naciągane.


To - dla odmiany - calkiem rozsadna wypowiedz kolegi. Moze tylko jedna uwaga: jezeli robisz kopiuj wkleje (dwa posty wczesniej), to zaznaczaj je jako cytat. Inaczej Eli Rosenkranz moze miec pretensje o prawa autorskie.

Dualizm byl swego czasu calkiem popularnym nurtem religijno-filozoficznym. Ma tylko jedna immanentna wade: podobnie jak w przypadku innych politeizmow, tacy bogowie nie sa wszechmocni. Sa moze "bardzo-mocni", ale jeden bez drugiego nie ma racji bytu. Wszystkie dualizmy w pewnym momencie prowadzily do dyskusji: ktory jest "Pierwszy z Dwojga". W zoroastryzmie Ormuzd mial (na koncu swiata) pokonac Arymana. On jest tez stworzycielem, a Aryman mu bruzdzi. W sumie historia podobna do wykladni chrzescijanskiej, tyle ze sam Aryman nie zostal stworzony przez Ormuzda, ale istnial rownolegle. Niemniej kiedys zginie (a przynajmniej zostanie ostatecznie pokonany).

W neoplatonizmie "dobry" Nous byl pierwszy a "zly" Demiurg - drugi (choc tutaj istnieje pare wersji). Podobnie formuluje to potem Gnoza: najpierw Sophia, Jednosc czy jak to sie zwalo: Bog doskonaly. Potem Demiurg. Istotna roznica tych nurtow do poprzedniego jest to, ze tutaj to Demiurg jest stworzycielem swiata materialnego. Jest to tez istotna roznica do chrzescijanstwa.

Jak widac, problem tylko pozornie omija pewne manowce monoteizmu. Na koniec - niewiele sie rozni, poza detalami technicznymi. W sumie wersja Ormuzda/Arymana tylko omija problem "stworzenia zla", cala reszta jest kompatybilna z chrzescijanstwem. Wersja Nousa/Demiurga, pozornie ma pewne zalety, ale tutaj wraca problem teodycei: Nous dopuscil do powstania Demiurga, ktory stworzyl zlo. I kolko wraca na poczatek.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Wt wrz 01, 2015 16:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Uzupelnie jeszcze powyzsze o kwestie monoteizmu:

- Nie jest prawda, ze chrzescijanstwo "wynicowalo" Stary Testament. Juz judaizm owczesny dochodzil do wniosku, ze niektore wersety biblijne zbyt antropomorfizuja Boga. Przykladowo powyzsza zazdrosc: to tylko niedoskonaly opis pisarza biblijnego w obliczu Nieskonczonosci. Jahwe jest przede wszystkim sprawiedliwy: dobro za dobro, zlo za zlo. Ale w drugiej kolejnosci jest tez dobry, kazdy wierny ma nakaz dazyc do dobra.

- Chrzescijanstwo idzie tutaj o krok dalej: Bog jest dobry. A nawet wiecej: Tylko Bog jest dobry. Lk 18:19. Bog jest synonimem najwyzszej doskonalosci, przez to kazde stworzenie doskonale byc nie moze. Zlo nie jest traktowane jako "byt osobny", ale jako wlasnie jako brak tej boskosci. Poniewaz jednak cale stworzenie ma ten pierwiastek boskosci, ostatecznie dazy do Doskonalosci, Dobra, Boga. Dlatego w chrzescijanstwie Laska* jest wazniejsza od Sprawiedliwosci.

(*tak, znowu brak polskich liter sie klania)

Dlatego tez czlowiek mam wewnetrzny "czujnik dobra" - sumienie. Dlatego tez Tomasz z Akwinu, mimo wszystkich innych konserwatywnych tekstow, wpisal do swojej teologii zdanie, ze - w wolnym tlumaczeniu - sumienie jest wazniejsze niz posluszenstwo

- W kwestii islamu - na ile poznalem wypowiedzi samych muzulmanow - sprawa jest postawiona troche inaczej. Tam wszystko, co pochodzi od Boga, jest dobre. Z definicji. Jezeli Bog nakazuje cos-tam, to jest to dobre. Jezeli czlowiek mysli, ze nakaz Allaha jest zly, to sie myli. Islam, jak zaden inny nurt monoteistyczny, kladzie absolutny nacisk na calkowite posluszenstwo. Tylko w ten sposob wierny moze osiagnac niebo. A wszelka ocena praw bozych jest nieuprawniona. To wyklucza zasadniczo istnienie czegos takiego, jak sumienie.

PS: W tym ostatnim przyznaje, ze oceniam na podstawie wypowiedzi czesci muzulmanow; mozliwe, ze sa tu inne poglady, inne stanowiska. Ja znam jednak powyzsze jako mainstream, nawet wsrod "umiarkowanych".

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Wt wrz 01, 2015 16:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
To sa cytaty z Biblii, no fakt zapomniałem zaznaczyć, bo nikt sie nie domyśli. W Koranie tez Bóg jest ze skłonnościami do zła - sadystyczny.

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


Wt wrz 01, 2015 16:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Jaaqob napisał(a):
To sa cytaty z Biblii, no fakt zapomniałem zaznaczyć, bo nikt sie nie domyśli.


To jest zerzniete z forum racjonalisty, lacznie z komentarzami. Podpisywanie to swoja sygnaturka to albo plagiat, albo przynajmniej strojenie sie w cudze piorka.

Najpierw sie zdziwilem, ze Jaaqob potrafi takie ugruntowane teksty pisac. Potem wrzucilem w gugla. I wyszlo mi ponizsze:

Kod:
http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,33453#w33511


(specjalnie nie daje linku, co by licznika gugla nie podwyzszac)

Ech, Jaaqob, Jaaqob, nawet przylapany dalej sie wymigujesz. A potem tak glupio, co nie?

"Wersetów o podobnej wymowie jest więcej, szczerze mówiąc, nie chce mi się teraz ich wszystkich wyszukiwać." - kto to pierwotnie napisal? Jaaqob? Czy nie-Jaaqob?

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Wt wrz 01, 2015 17:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Ech... wlasnie zauwazylem, ze ten inny post ten ktory komentowalem tez byl zerzniety....

Kod:
http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,33453#w33558

+

http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,33453#w33516


Pozdrowienia dla Eli Rosenkranz. Oraz JHWH.

I szkoda, ze Jaaqob nie potrafi samodzielnie napisac niczego. Tylko copy-paste.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Wt wrz 01, 2015 17:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Zrozum, skopiowałem cytaty biblijne, a co miałem zeskanować biblie?
Nawet napisanie prawdy, odnośnie poczynań Boga w okrutny sposób w sposób jednoznaczny u ciebie wiąże się z negacją, a że ktoś ma podobne zdanie do moje to nie twój problem.

Widzę, że masz sporo czasu, że każdemu tak sprawdzasz bo kopia cytatu biblijnego :D
Mogłem zmanipulować tekst biblijny, ale wtedy byłby oskarżony o profanacje...

Na racjonalista też mam konto i udzielam się tam od dobrych parunastu lat, ale nicku nie podobam, bo zaraz skopiujesz moje teksty i będziesz miał aluzje.
Powiem tyle na http://www.racjonalista.pl/ jest mniej głupców niż tutaj.
Polecam stronę ;)

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


Ostatnio edytowano Wt wrz 01, 2015 17:20 przez Jaaqob, łącznie edytowano 1 raz



Wt wrz 01, 2015 17:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Jaaqob napisał(a):
Zrozum, skopiowałem cytaty biblijne, a co miałem zeskanować biblie?


Pjerdu pjerdu. Podajesz cudze odpowiedzi na cudze pytania z jakiegos innego forum jako wlasne wypowiedzi. To ma byc dyskusja?

Spadaj, plagiatorze.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Wt wrz 01, 2015 17:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
bert04 napisał(a):
Jaaqob napisał(a):
Zrozum, skopiowałem cytaty biblijne, a co miałem zeskanować biblie?


Pjerdu pjerdu. Podajesz cudze odpowiedzi na cudze pytania z jakiegos innego forum jako wlasne wypowiedzi. To ma byc dyskusja?

Spadaj, plagiatorze.


Chcę podyskutować na dany temat (opis w tytule - religia chrześcijańska), ale zaraz jakiś prowokator (ten łysy - nie pamiętam nicku), bedzie wmawial mi że mam schizofrenie i ze jest bogiem, nastepnie ty będzie udowadniał sam sobie tezy.
Dostaje ostrzeżenie od moderatora za moje subiektywne zdanie odnośni nt. mistyfikacji - wyprawy czlowieka na ksiezyc. Jednym wielkim slowem, zdyskredytujecie osoby o odmiennym pogladzie na dany temat czy to religijny. Ma być pogląd identyczny, albo ostrzeżenie. Chore.

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


Ostatnio edytowano Wt wrz 01, 2015 17:34 przez Jaaqob, łącznie edytowano 2 razy



Wt wrz 01, 2015 17:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06
Posty: 420
Lokalizacja: Katowice, Śląskie
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Jaaqob napisał(a):
Powiem tyle na http://www.racjonalista.pl/ jest mniej głupców niż tutaj.


To działaj na tamtym forum, rozwijaj swoje myśli, że też chce Ci się z głupcami przebywać na tym forum :D.

Zgodzę się, że na racjonaliście jest sporo inteligentnych ludzi (widać to po niektórych wpisach). Niestety Jaqoob, mam wrażenie, że chciałbyś, żeby ludzie na tym forum podchodzili poważnie do Twoich "odkrywczych" zarzutów wobec chrześcijaństwa, póki co to jest raczej trudne. Ateista/agnostyk to nie zawsze synonim racjonalnie myślącego człowieka, który ma coś konkretnego, wartościowego i własnego do powiedzenia. Jaqoobie posługujesz się kłamstwami i kopiujesz cudze wypowiedzi robiąc z tego oręż do walki. Na poziomie ideologii to może z Ciebie i jakiś tam agnostyk jest, na poziomie merytorycznej dyskusji niestety już tak dobrze nie ma :D

Trening czyni mistrza, odrzuć kłamstwo i rusz głową (własną)- to dobry początek :)


Wt wrz 01, 2015 17:27
Zobacz profil
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Jaaqob napisał(a):
Nie uważam, że Bóg to czyste dobro, bo czy zazdrość jest dobra? Pewnie zastanawiacie się o co mi chodzi. Ano o to, że w dekalogu jest napisane:
"[...]Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym [...]"
Zazdrość wg nas wcale nie jest dobra.


A czy zazdrość jest zła? Nie jest ani dobra, ani zła. Uczucia nie są grzechem, a to co z nimi robimy o tym decyduje. Jeśli jestem zazdrosny o to, że kolega ma lepszą pracę, ale mnie to mobilizuje do pracy nad sobą to nie jest złe. Gorzej, gdybym zaczął go obgadywać czy z zazdrości robić inne świństwa.
Cytat pokazuje tylko tyle, że Bóg tak bardzo nas kocha, że jest o nas zazdrosny. Tak jak mąż o żonę, dziewczyna o chłopaka itd.

Jaaqob napisał(a):
Moja odpowiedź jest taka, że jeśli rzeczywiście świat jest dziełem jednego Stwórcy, to zarówno dobro, jak i zło muszą pochodzić od Niego

Zło to nie jest coś co zostało stworzone, a brak czegoś - tak wierzą katolicy. Tak samo jak dziura w skarpetce. Czy ona istnieje? Czy ktoś, kto szył skarpetki stworzył też dziurę? Potrafisz ją dotknąć, oddzielić? To brak materiału, a nie coś co zostało wymyślone na równi obok czegoś.

Jaaqob napisał(a):
Powiem tyle na http://www.racjonalista.pl/ jest mniej głupców niż tutaj.

Kogo nazywasz głupcem i z jakich powodów?

Jaaqob napisał(a):
Jednym wielkim slowem, zdyskredytujecie osoby o odmiennym pogladzie na dany temat czy to religijny.

Typowe twierdzenie osób, które sobie nie radzą w dyskusji. Na tym forum jest wiele osób o odmiennych poglądach i nikt się nie skarży (poza paroma granicznymi przypadkami, jak Jajko). Kurczę, akurat wszyscy się uwzięli na Ciebie...


Wt wrz 01, 2015 17:32
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Ech... Jaaqob, proszę zapoznać się z regulaminem. Gdy kolejny raz będę musiał go przytoczyć, dołączone zostanie ostrzeżenie.

Reg. II/2: Dla większej przejrzystości wypowiedzi wszelkie cytaty winny być używane w odpowiednim kodzie: „Quote”. Wypowiedź nie może się jednak ograniczać do podania cytatu. Każdy zamieszczony cytat powinien być skomentowany.

Jaaqob napisał(a):
Dostaje ostrzeżenie od moderatora za moje subiektywne zdanie odnośni nt. mistyfikacji

Sorry ale powody ostrzeżeń są podawane oficjalnie: viewtopic.php?p=866659#p866659

Za ponowne zamieszczanie usuniętych postów zawsze grozi u nas ostrzeżenie.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt wrz 01, 2015 17:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Sens cierpienia przez prymzat wiary?
Jaaqob napisał(a):
Jaaqob napisał(a):
Dlaczego Bóg stworzył zło, przyzwala na zło, cierpienie?


Najpierw oczekuję racjonalnej odpowiedzi dotyczącego podstawowego pytania.
Dlaczego Bóg stworzył zło?
Potem możesz pisać bezsensowny bełkot na przyzwalanie zła, cierpienia i jego tolerancje. Niech zgadnę - grzech pierworodny. Toteż Adam i Ewa poznali tajemnicę zła, paradoks nie popełnili grzechu nie mając pojęcia jakie są jego konsekwencje, ani doglądu na zło. Nie wiedząc co to zło! I tutaj się rodzi paradoks, Ludzie w Edenie czyli Adam i Ewa byli "niewolnikami" - Boga. Wszystko miało się dziać wedle jego upodobań. To jest chore...

Albo Bóg nie jest doskonały a co za tym idzie nie jestem "Bogiem", albo celowo stworzył niedoskonałe stworzenie, dla własnego podbudowania ego - co za tym idzie stworzenia nie mogą dorównywać doskonałości Bożej. To w takim razie jest nie miłosierny, niedoskonały, a na dodatek wykazywałby skłonności to zła. Bo bądźmy szczerzy świat jest idealny, ale człowiek jest (niedoskonały). Rzekomy Bóg - cierpienia mógł nie stwarzać. Wiem zaraz się znajdą wierzący - obrońcy w swojej niedoskonałości i "powiedzą", ale to grzech pierworodny, cierpisz za Adasia i za Ewusię która powstała żebra Adama i go nakłoniła do zła. Paradoksem jest to że Adam i Ewa nie mieli poznania zła, ale za poznanie zła zostali ukarani(grzech pierworodni) i zostało rzucone przekleństwo niedoskonałości na człowieka. Ta jasne... nawet w teraźniejszość jest tak że jedni mają więcej tego cierpienia inni mniej, a inni w ogóle, a to jest niesprawiedliwe.
Bóg - niemiłosierny?, niedoskonały?, niesprawiedliwy? ze skłonnościami do zła(zły)?
Dlaczego Bogu tak zależało, ażeby człowiek nie poznał zła?
Może nie jest Bogiem jednym?
Może zło ma innego Boga, - obawiał się konkurencji?
W jakim stopniu pojmujemy dobro, a zło to też kwestia sporna, bo dla kogoś zło - odwrotną moralnością może okazać się dobrem i na wspak.

Konkluzja jest taka - moja subiektywna, że jest dwóch Bogów, Bóg dobra i Bóg zła?
Notabene siły te doskonale się ze sobą harmonizują... Wzajemnie równoważą.

Dodam.

Stworzenie doskonałe "nie prosi" "stwórcy" o pomoc, rozmowa z Bogiem wtedy jest pozbawiona sensu, bo każdy jest Bogiem, bo każdy jest doskonały.
Wtedy każdy istotna posiada doskonałość Boga i w samo w sobie jest Bogiem - samowystarczalne.

Reasumując:
W takim świecie każda istotna jest "Bogiem".


To proszę bardzo się do ustosunkowanie np. do tej wypowiedzi. Nie dostałem żadnej, wszystko było zamiecione pod dywan...

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


Wt wrz 01, 2015 17:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL