Czasami nasze życie przypomina liście na dębie...
Niby trzymają się mocno drzewa,ale w rzeczywistości
pragną się od niego oderwać.. czują się "trzymane"
przez jakąś Wyższą Siłę.. czuję się niepewnie.. boją się..
A prawda jest taka,że chcąc cofnąć się do dzieciństwa,
cofamy się tak naprawdę do elementarnej nauki dojrzałości.
Gdy jesteś bobasem,czasami,choć mało to pamiętasz,
przeraża Cię chodzenie na własnych nogach...
Ale...
Krok po kroku zawsze będzie lepiej..
Dziś raczkujemy.. jutro chodzimy..
potem biegniemy... skaczemy...
To jest życie..
To,co dla nas jest nowe i dziwne,to,do czego jesteśmy
jeszcze nieprzystosowani,napawa nas poczuciem niechęci.
Przecież było nam tak dobrze.. "nosili nas rodzice na rękach"..
Hmmm... żyję nadzieją,że po Zmartwychwstaniu nie będę
czuł już ciała... ale tylko latającą duszę... latający liść dęba..
