Autor |
Wiadomość |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Kłamstwo. W Ecclesia Dei Jana Pawła II czytamy, że ekskomunika ciąży na wszystkich tych, którzy w sposób formalny związani są z ruchem lefebrystów. Papieska Rada ds. Interpretacji Tekstów Prawnych także to potwierdza.
|
Wt sie 15, 2006 7:52 |
|
|
|
|
Kyllyan
Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30 Posty: 268 Lokalizacja: Gdańsk
|
Leszek, Jan napisał(a): ... czytamy, że ekskomunika ciąży na wszystkich tych, którzy w sposób formalny związani są z ruchem lefebrystów.
Czyli - wobec Ciebie - na kim?
_________________
Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,* pełen chwały i wywyższony na wieki. Dn 3,52
|
Wt sie 15, 2006 8:59 |
|
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Poczytaj sobie tekst Papieskiej Rady, to będziesz wiedział.
http://apologetyka.katolik.net.pl/content/view/769/66/
|
Wt sie 15, 2006 9:06 |
|
|
|
|
matylda_mj
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 18:40 Posty: 121
|
Leszek, Jan napisał(a): Kłamstwo. W Ecclesia Dei Jana Pawła II czytamy, że ekskomunika ciąży na wszystkich tych, którzy w sposób formalny związani są z ruchem lefebrystów. Papieska Rada ds. Interpretacji Tekstów Prawnych także to potwierdza.
To Ty bezczelnie kłamiesz. W "Ecclesia Dei" nie występują słowa "lefebvryści" ani "ruch lefebvrystów".
_________________ haft krzyżykowy dom moda uroda
|
Wt sie 15, 2006 9:06 |
|
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
matylda_mj napisał(a): Leszek, Jan napisał(a): Kłamstwo. W Ecclesia Dei Jana Pawła II czytamy, że ekskomunika ciąży na wszystkich tych, którzy w sposób formalny związani są z ruchem lefebrystów. Papieska Rada ds. Interpretacji Tekstów Prawnych także to potwierdza. To Ty bezczelnie kłamiesz. W "Ecclesia Dei" nie występują słowa "lefebvryści" ani "ruch lefebvrystów".
Nie czepiaj się słówek, bo to nie zmienia niczego. Oto tekst z Ecclesia Dei i proponuję jeszcze zapoznać się z Uściśleniami Papieskiej Rady, żeby nie było już wątpliwości co do sytuacji lefebrystów.
W zaistniałej sytuacji pragnę przede wszystkim zwrócić się z uroczystym, pełnym przejęcia, ojcowskim apelem do tych, którzy dotąd byli w rozmaity sposób związani z ruchem arcybiskupa Lefebvre'a, ażeby spełnili poważną powinność pozostania w jedności z Zastępcą Chrystusa w zjednoczeniu z Kościołem katolickim i by w żaden sposób nie wspierali już tego ruchu. Wszystkim winno być wiadome, że formalna przynależność do schizmy jest poważną obrazą Boga i pociąga za sobą ekskomunikę ustaloną przez prawo Kościoła
|
Wt sie 15, 2006 9:10 |
|
|
|
|
matylda_mj
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 18:40 Posty: 121
|
Leszek, Jan napisał(a): matylda_mj napisał(a): Leszek, Jan napisał(a): Kłamstwo. W Ecclesia Dei Jana Pawła II czytamy, że ekskomunika ciąży na wszystkich tych, którzy w sposób formalny związani są z ruchem lefebrystów. Papieska Rada ds. Interpretacji Tekstów Prawnych także to potwierdza. To Ty bezczelnie kłamiesz. W "Ecclesia Dei" nie występują słowa "lefebvryści" ani "ruch lefebvrystów". Nie czepiaj się słówek, bo to nie zmienia niczego. Oto tekst z Ecclesia Dei i proponuję jeszcze zapoznać się z Uściśleniami Papieskiej Rady, żeby nie było już wątpliwości co do sytuacji lefebrystów. W zaistniałej sytuacji pragnę przede wszystkim zwrócić się z uroczystym, pełnym przejęcia, ojcowskim apelem do tych, którzy dotąd byli w rozmaity sposób związani z ruchem arcybiskupa Lefebvre'a, ażeby spełnili poważną powinność pozostania w jedności z Zastępcą Chrystusa w zjednoczeniu z Kościołem katolickim i by w żaden sposób nie wspierali już tego ruchu. Wszystkim winno być wiadome, że formalna przynależność do schizmy jest poważną obrazą Boga i pociąga za sobą ekskomunikę ustaloną przez prawo Kościoła
Tylko potwierdzasz swoją manipulację. Ty pisałeś, że:
"ekskomunika ciąży na wszystkich tych, którzy w sposób formalny związani są z ruchem lefebrystów"
Natomiast w tekście jest, że "formalna przynależność do schizmy jest poważną obrazą Boga i pociąga za sobą ekskomunikę ustaloną przez prawo Kościoła "
_________________ haft krzyżykowy dom moda uroda
|
Wt sie 15, 2006 10:41 |
|
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
A czytała ty tekst Papieskiej Rady? A czytała ty komunikat Episkopatu Polski, w którym była informacja o ekskomunice? A czytała ty wiele innych dokumentów, które podałem, mówiących o lefebrystowskiej schizmie.
Jeśli ty nie czytała, to nie mamy o czym gadać. Ja mogę spierać się tylko z ludźmi inteligentnymi i uczciwymi, a nie z krętaczami.
Roma locuta, causa finita.
|
Wt sie 15, 2006 11:23 |
|
|
N.N.
Dołączył(a): N sie 13, 2006 16:57 Posty: 45
|
Panie Leszku, Janie, oskarżył mnie pan, że ja nie douczony, gorszę się tym co jest dozwolone. Gdy panu udowodniłem, że te nadużycia, które są tu codziennością, nie mają poparcia w dokumentach Kościoła, to zamiast przeprosić, przyznać się do błędu, nabrał pan wody w usta i przeskoczył na lefebvrystów, a ich casus jest naprawdę trudny. Jeszcze chyba nie było tak skomplikowanej sytuacji kanonicznej, bo wszyscy, co oddzielali się od Rzymu, tworzyli swoją hierarchię, obsadzali biskupstwa i negowali władzę papieża i biskupów w komunii z Rzymem. Obecnie mamy sytuację przeciekawą, bo oto spore grono księży, jest w opozycji do Stolicy Apostolskiej, podejmuje się krytyki, czasami niesprawiedliwej, ale nie zrywa jedności, czego wymownym znakiem jest wymienianie w kanonie Mszy imion papieża i biskupa miejsca, a nie własnego biskupa, który nie ma jurysdykcji. Można tu mówić o luce prawnej. Kwestia ekskomuniki też nie jest łatwa i powiedzenie, że papież w "Ecclesia Dei"... nie rozwiązuje problemu. Bo np. papież Pius XI w "Mortalium animos" potępił ekumenizm, a dzisiaj jest praktykowany powszechnie. Pożyjemy, zobaczymy.
|
Wt sie 15, 2006 12:31 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
N.N. napisał(a): Jeszcze chyba nie było tak skomplikowanej sytuacji kanonicznej, bo wszyscy, co oddzielali się od Rzymu, tworzyli swoją hierarchię, obsadzali biskupstwa i negowali władzę papieża i biskupów w komunii z Rzymem. Obecnie mamy sytuację przeciekawą, bo oto spore grono księży, jest w opozycji do Stolicy Apostolskiej, podejmuje się krytyki, czasami niesprawiedliwej, ale nie zrywa jedności, czego wymownym znakiem jest wymienianie w kanonie Mszy imion papieża i biskupa miejsca, a nie własnego biskupa, który nie ma jurysdykcji. Można tu mówić o luce prawnej. Kwestia ekskomuniki też nie jest łatwa i powiedzenie, że papież w "Ecclesia Dei"... nie rozwiązuje problemu. 1. Lefebryści nie byliby w stanie chyba założyć własnej administracji kościelnej, ponieważ... jest ich za mało. 2. Fakt, sprawa lefebrystów jest trudna. Niemniej jednak argumentacja samego abpa Lefebvre'a - co do "stanu wyższej konieczności wobec sytuacji Kościoła" jako wytłumaczenia jego nielegalnego święcenia biskupów dla Bractwa jest po prostu naciągana. Każdy może powiedzieć w którymkolwiek momencie, że "jest stan wyższej konieczności - więc robię, co mi się podoba, a KPK mnie w tym momencie nie obowiązuje". Tylko że Kościoła by już wtedy chyba nie było. Zgadza się - wielu zwolenników i sympatyków lefebrystów podpiera się argumentem "wymieniają imię papieża". I co w związku z tym Wymieniają, a dalej robią swoje - oczekując chyba, że to papież przyzna się do błędu poprzednika ( ) i sam zdejmie ekskomunikę. N.N. napisał(a): Bo np. papież Pius XI w "Mortalium animos" potępił ekumenizm, a dzisiaj jest praktykowany powszechnie. Pożyjemy, zobaczymy.
A zupełnie w innym tonie o ekumeniźmie wypowiadał się papież Jan Paweł II. Co więcej - już Pius XII inaczej podchodził do tej kwestii niż jego poprzednik.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt sie 15, 2006 13:30 |
|
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
N.N. napisał(a): Panie Leszku, Janie, oskarżył mnie pan, że ja nie douczony, gorszę się tym co jest dozwolone. Gdy panu udowodniłem, że te nadużycia, które są tu codziennością, nie mają poparcia w dokumentach Kościoła, to zamiast przeprosić, przyznać się do błędu, nabrał pan wody w usta i przeskoczył na lefebvrystów, a ich casus jest naprawdę trudny. Jeszcze chyba nie było tak skomplikowanej sytuacji kanonicznej, bo wszyscy, co oddzielali się od Rzymu, tworzyli swoją hierarchię, obsadzali biskupstwa i negowali władzę papieża i biskupów w komunii z Rzymem. Obecnie mamy sytuację przeciekawą, bo oto spore grono księży, jest w opozycji do Stolicy Apostolskiej, podejmuje się krytyki, czasami niesprawiedliwej, ale nie zrywa jedności, czego wymownym znakiem jest wymienianie w kanonie Mszy imion papieża i biskupa miejsca, a nie własnego biskupa, który nie ma jurysdykcji. Można tu mówić o luce prawnej. Kwestia ekskomuniki też nie jest łatwa i powiedzenie, że papież w "Ecclesia Dei"... nie rozwiązuje problemu. Bo np. papież Pius XI w "Mortalium animos" potępił ekumenizm, a dzisiaj jest praktykowany powszechnie. Pożyjemy, zobaczymy.
Poczytaj sobie dokumenty Kościoła na temat lefebryzmu. Wyglądasz mi na kryptolefebrystę. A co do Piusa XI, to trzeba pamietać, że gdy publikował Mortalium animos nie istniał ekumenizm katolicki; jedynie protestanci uprawiali go na gruncie protestanckim, chcąc zapobiec dalszemu klonowaniu się ugrupowań protestanckich. Taki więc ekumenizm, jaki istnieje dzisiaj, nie istniał w czasach Piusa XI, a więc Pius XI współczesnego ekumenizmu nie potępiał, lecz tylko zakazywał katolikom włączać się w protestanckie dążenia ekumeniczne, mające na celu łączenie protestantów.
|
Wt sie 15, 2006 14:28 |
|
|
matylda_mj
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 18:40 Posty: 121
|
Leszek, Jan napisał(a): Ja mogę spierać się tylko z ludźmi inteligentnymi i uczciwymi, a nie z krętaczami. Roma locuta, causa finita.
To Ty Lesiu jesteś kłamcą, krętaczem i manipulatorem. W wątku o błędach doktrynalnych lefebvryzmu bezczelnie kłamałeś, że lefebvryści nie uznają ważności nowej mszy.
viewtopic.php?t=8833&postdays=0&postorder=asc&start=0
A jak Ci to wytknięto, to bezczelnie szedłeś w zaparte. Rżnąłeś głupa podając link do dokumentu, który zaprzeczał Twojej tezie, ale o stronę dalej, by kłamstwo się nie wydało.
viewtopic.php?t=8833&postdays=0&postorder=asc&start=30
Kto ma oczy niechaj czyta.
Wstyd, kłamczuszku.
_________________ haft krzyżykowy dom moda uroda
|
Wt sie 15, 2006 14:28 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
ToMu napisał(a): Lefebryści nie byliby w stanie chyba założyć własnej administracji kościelnej, ponieważ... jest ich za mało. Ośmielam się zauważyć, że do założenia schizmatyckiej hierarchii wystarczy JEDEN biskup, który stwierdzi publicznie: To jest MOJE terytorium, a nie nie biskupa X. który jest tu ordynariuszem. Zwróć uwagę na schizmatycki "patriotyczny" Kościół chiński. Według Watykanu w Chinach jest obsadzona obecnie tylko jedna diecezja (Hongkong). Dlaczego Stolica Apostolska nie ogłasza ekskomuniki po kolejnych konsekracjach "biskupów patriotów" w Chinach podczas, gdy jest to NORMALNA i REGULARNA schizma, z własną siecią schizmatyckich diecezji itp.? Zauważ, że w latach (bodajże) 1988-1994 ksiądz Franciszek Schidberger był przełożonym generalnym FSSPX, a więc również przełożonym kanonicznym biskupa Bernarda Fellaya. Chyba to świadczy dobitnie o tym iż biskupi w FSSPX "służą" tylko do szafowania sakramentami zarezerwowanymi dla biskupa (bierzmowanie i kapłaństwo) i do niczego więcej. Gdy Bractwo w połowie lat 90-tych ub. stulecia przenosiło się z wynajętego domu w Katowicach do przeoratu w Warszawie, ks. Karol Stehlin poprosił uprzejmie i po synowsku biskupa miejsca (bpa Romaniuka) o audiencję. Niestety, otrzymał dość oschłą odpowiedź odmowną (obydwa listy opublikował wtedy miesięcznik "Zawsze Wierni". Dlaczego bp Romaniuk nie był zainteresowany choćby rozmową? ToMu napisał(a): Zgadza się - wielu zwolenników i sympatyków lefebrystów podpiera się argumentem "wymieniają imię papieża". I co w związku z tym :?: Wymieniają, a dalej robią swoje - oczekując chyba, że to papież przyzna się do błędu poprzednika ( :lol: ) i sam zdejmie ekskomunikę. Nie musi zdejmować. List Apostolski Ecclesia Dei nie jest aktem nauczania teologicznie nieomylnego. A zatem istnieje możliwość, że za parę lat Ojciec święty stwierdzi, że Jan Paweł II po prostu się pomylił deklarując karę na biskupów, gdyż chroniło ich Prawo Kanoniczne: Kan. 1323 - Nie podlega żadnej karze, kto w chwili przekraczania ustawy lub nakazu: (...) 4° działał pod wpływem chociażby względnie tylko ciężkiej bojaźni albo z konieczności lub wskutek wielkiej niedogodności, jeśli czynność nie jest wewnętrznie zła ani nie powoduje szkody dusz; (...) 7° sądził bez winy, że zachodzi jedna z okoliczności, o jakich w n.4 lub 5. Przyznasz chyba, że konsekracja kapłana na biskupa nie jest "czynnością wewnętrznie złą" ani "nie powoduje szkody dusz". Zresztą Józef kard. Ratzinger wielokrotnie brał w obronę przed biskupami miejsca wiernych korzystających z sakramentów świętych u kapłanów i biskupów FSSPX stwierdzając nieważność wydawanych przez nich dekretów deklarujących ekskomuniki u wiernych - chyba najsłynniejszym przypadkiem jest sprawa tzw. "piątki z Hawajów", o której było tu juz kilkakrotnie na Forum. N.N. napisał(a): Bo np. papież Pius XI w "Mortalium animos" potępił ekumenizm, a dzisiaj jest praktykowany powszechnie. Pożyjemy, zobaczymy. A zupełnie w innym tonie o ekumeniźmie wypowiadał się papież Jan Paweł II. [/quote]
Ks. N.N. wyraził sie nieco nieprecyzyjnie. Pius XI potępił "ekumenizm" rozumiany jako "zjednoczenie wszystkich chrześcijan" rozumiane, jako "odrzucenie tego, co nas dzieli i pozostawienie tego, co nas łączy" podczas, gdy ekumenizm polega na powrocie heretyków i schizmatyków do Kościoła katolickiego
[quote="ToMu"]Co więcej - już Pius XII inaczej podchodził do tej kwestii niż jego poprzednik.
To znaczy w jakim sensie inaczej? Mystici Corporis czytałeś?
"Do rzeczywistych członków Kościoła zaliczać można tylko tych ludzi, którzy są odrodzeni wodą Chrztu i wyznają prawdziwą wiarę, a którzy nie oderwali się od organicznej całości Ciała pożałowania godną samowolą, lub nie zostali odłączeni przez prawowitą władzę z powodu ciężkich przestępstw."
|
Wt sie 15, 2006 14:30 |
|
|
N.N.
Dołączył(a): N sie 13, 2006 16:57 Posty: 45
|
ToMu napisał(a): 1. Lefebryści nie byliby w stanie chyba założyć własnej administracji kościelnej, ponieważ... jest ich za mało. Dlaczego nie. Jeden biskup byłby ordynariuszem Europy i papieżem, inny Ameryki itd. Byłoby to zrobienia, ale nie taka była wola abpa Lefebvre'a. Cytuj: 2. Fakt, sprawa lefebrystów jest trudna.
Niemniej jednak argumentacja samego abpa Lefebvre'a - co do "stanu wyższej konieczności wobec sytuacji Kościoła" jako wytłumaczenia jego nielegalnego święcenia biskupów dla Bractwa jest po prostu naciągana. Każdy może powiedzieć w którymkolwiek momencie, że "jest stan wyższej konieczności - więc robię, co mi się podoba, a KPK mnie w tym momencie nie obowiązuje". Tylko że Kościoła by już wtedy chyba nie było. Niekoniecznie. Arcybiskup chciał święcić biskupów za zgodą Stolicy Apostolskiej, ale papież zwlekał z wyznaczeniem kandydata. Abp był w podeszłym wieku, a widząc co się działo w tych czasach w Kościele na zachodzie (zresztą obecnie chyba nie wiele się poprawiło), poprostu się bał, że to co otrzymał, umrze razem z nim. Co działo się w jego sumieniu wie tylko Dobry Bóg i śp. arcybiskup. Jestem przekonany, że gdyby nie był pewien, że działa zgodnie z wolą Bożą, nigdy by się na taki krok nie zdecydował. Chciałbym też zaznaczyć, że Lefebvre podpisał wszystkie dokumenty soborowe. Występował przeciwko interpretacjom i adaptacjom posoborowym, krytykując też dokumenty soboru, jako nie posiadające jednoznacznego charakteru i nadające się do wielorakich, często sprzecznych ze sobą interpretacji. Zawsze był gotów uznać sobór w świetle całej Tradycji Kościoła. To wszystko pokazuje, że nie jest tak łatwo potępić Lefebvre. Czas pokaże. Cytuj: Zgadza się - wielu zwolenników i sympatyków lefebrystów podpiera się argumentem "wymieniają imię papieża". I co w związku z tym Wymieniają, a dalej robią swoje - oczekując chyba, że to papież przyzna się do błędu poprzednika ( ) i sam zdejmie ekskomunikę. Oznaczo to, że komunia kościelna nie została do końca zerwana. Iluż księży z przeciwnego obozu krytykowało Jana Pawła II za konserwatyzm, a byli "w pełnej jedności". Krytyka, często jest wyrazem miłości, krytykanctwo - pogardy. Komunikaty po spotkaniu bp. Feleya z Ojcem Świętym Benedyktem XVI mówią, że spotkanie odbyło się w atmosferze miłości do Kościoła. To znaczy, wbrew twierdzeniom p. Leszka, Jana, że lefebvryści nie są wrogami Kościoła, nawet jeśli się mylą. Ja myślę, że prawda będzie pośrodku, ale to tylko moje prywatne zdanie. Cytuj: N.N. napisał(a): Bo np. papież Pius XI w "Mortalium animos" potępił ekumenizm, a dzisiaj jest praktykowany powszechnie. Pożyjemy, zobaczymy. A zupełnie w innym tonie o ekumeniźmie wypowiadał się papież Jan Paweł II. Co więcej - już Pius XII inaczej podchodził do tej kwestii niż jego poprzednik. A więc przenosząc to na grunt ruchu FSSPX, mówię, nie rzucajmy gromów, módlmy się i zdajmy na Bożą wolę. Nie znam osobiście żadnego księdza z tego bractwa, ale mimo wszystko, bałbym się powiedzieć, że to zgraja nieprzyjaciół Kościoła, w której niczego dobrego nie ma. Gdyby tak było, to Kościół dawno by się od nich odżegnał, a jednak papież dąży do przywrócenia pełnej jedności.
Zdaje sobie sprawę, że po tym poście, będę przez niektórych zakwalifikowany jako lefebvrysta, ale zapewniam, że nim nie jestem, chcę tylko na sprawę spojrzeć bez niepotrzebnych emocji.
|
Wt sie 15, 2006 14:45 |
|
|
N.N.
Dołączył(a): N sie 13, 2006 16:57 Posty: 45
|
Cytuj: ToMu napisał(a): Co więcej - już Pius XII inaczej podchodził do tej kwestii niż jego poprzednik. To znaczy w jakim sensie inaczej? Mystici Corporis czytałeś?
Pius XII pozwolił w pewnych okolicznościach na wspólne modlitwy z niekatolikami i spotkania ekumeniczne, ale tylko dla katolików przygotowanych do tego i zawsze pod kontrolą biskupów, którzy musieli składać sprawozdania z tych spotkań do Watykanu.
"Powrót heretyków i schizmatyków do Kościoła Katolickiego" nie nazywamy ekumenizmem, ale nawróceniem, ale mniejsze o to.
|
Wt sie 15, 2006 14:53 |
|
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
NN
Cytuj: Chciałbym też zaznaczyć, że Lefebvre podpisał wszystkie dokumenty soborowe.
Nie podpisał wszystkich dokumentów i na znak protestu opuścił Sobór przed jego zakończeniem.
|
Wt sie 15, 2006 15:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|