|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
Praktykujacy na wakacjach...
| Autor |
Wiadomość |
|
l4kl
Dołączył(a): N lip 03, 2005 19:36 Posty: 2
|
 Praktykujacy na wakacjach...
Sa wakacja, i podczasz tych wakacji chcialbym sie jak najwiecej nauczyc, klopot w tym ze jak wezme kasiazke to po 2 stroniach nie chce mi sie czytac dalej... i zazwyczaj trace czas na tv czy cos innego
Co zrobic zeby byc wytrwalym w nauce i nie opierac sie pokusom??
|
| Pn lip 04, 2005 12:55 |
|
|
|
 |
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
jechac gdzies gdzie nie ma telewizora ani komputera, to najprostsze.
Duzo sie ruszac dotleniony mozg latwiej przyswaja wiedze.
Prosic aniola stroza by Ci pomagal sie mobilizowac, tak ja zawsze probowalem robic. Ale chyba najwazniejsze nie zalamywac sie ze sie nie udaje uczyc.
Mozna tez postarac sie zainteresowac sie ksiazka, tak by nie musies jej tylko odfajkowac.
|
| Pn lip 04, 2005 12:59 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Najpierw to wyluzuj. Masz wakacje. Weź sobie daruj czytanie książek chociaż na 2 tygodnie. Wyczyść rower, jedź nad jezioro, czy coś takiego. Nie siedź w domu. Jak wrócisz zmęczony, to zjedz obiad i idź na długi spacer. Po dwóch tygodniach sam znajdziesz odpowiedź czy chcesz się uczyć, tego czy czegoś innego i kiedy.
|
| Pn lip 04, 2005 13:02 |
|
|
|
 |
|
l4kl
Dołączył(a): N lip 03, 2005 19:36 Posty: 2
|
Tylko ja sam chce sie uczyc tylko chodzi mi o wytrwalosc.. tylko zawsze znajsduje innne zajecie... i chccialbym wiedziec co zrobic i jak sie modlic zeby byc wytrwalym w nauce...
A jesli chodzi o rower to dosc czesto go uzywam.
|
| Pn lip 04, 2005 13:13 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
To ja nic nie mówię, bo mam identyczne podejście jak Ty
|
| Pn lip 04, 2005 13:23 |
|
|
|
 |
|
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Praktykujący na wakacjach.
Ja ten temat rozumiem dwojako. Dajmy na to, że nie jest w DUCHOWOŚCI, to rozumiem go tak, że zajmujemy się praktykami, czyli konkretną pracą, aby coś zarobić na przyszły rok nauki.
Po 2. to, czy chodzi ci, l4kl o to, by w czasie wakacji nauczyć się praktyk kościelnych, czyli w tym wolnym czasie dużo poczytać o naszej wierze?
A wytrwałość, swoją drogą to jest dość trudne do osiągnięcia.
Ile razy ja postanawiam sobie, że zrobię to, a potem robię coś wręcz innego, (bo to pierwsze mnie nie interesuje).
Spróbuj wyjaśnić.
Ja powiem tyle, że ostatnio idąc do ogródka obiecuję sobie odchwaszczanie, małe oranie w ziemi itp. A jak się pokaże słońce na kochanym niebie robię coś całkiem innego. A to: zaczytuję się w książkach o Janie Pawle II, czytam Jego encykliki, choć mało z nich rozumiem. Ale dosłownie pożeram te książki...bo mnie fascynują. Nic na siłę. Skoro nie masz przyjemności w czytaniu tego, co cię nudzi, znajdź inną lekturę.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
| Pn lip 04, 2005 19:02 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie można wziąć wakacji od duchowości. A ta kształtuje się m.in. poprzez pracę nad swoim charakterem i próbę wyjścia poza ograniczenia, jak chociażby brak wytrwaości.
Praktykujący nie ma wakacji 
|
| Cz wrz 14, 2006 19:36 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|