Mam pytanie związane z kursami przedmałżeńskimi. Otóż niedawno mój brat dostał się do liceum. Plan lekcji jest tak fatalnie rozłożony, że ma takie dni w których kończy zajęcia o godzinie 18:45. Zza moich czasów kursy można było zaliczać w szkole. Młody pytał się katechetę jak to jest i podobno szkoły nie przeprowadzają już takich kursów. Co innego z kolei mówią moi znajomi. Jak to w końcu jest? Kursy u mnie w parafii są w czwartki o 18:00- tego samego dnia co brat kończy lekcję o 18:45. Dojeżdża on autobusem do domu 12km. I czy jest możliwe pogodzenie w jakiś sposób tego? Czy te kursy nadal są wymagane przez księży przed wstąpieniem w związek małżeński?

Niekoniecznie. Ja ukończyłam taki kurs 14 lat temu. Czym innym jest kurs przedmałeński, który nie ma granicy czasu jeśli chodzi o odległość od planowanego ślubu, a czym innym dni skupienia dla narzeczonych, na które trzeba jeździć już po daniu na zapowiedzi

Natomiast nie wiem, czy brat opata w ogóle może uczestniczyć w takim kursie. O ile się nie mylę, warunkiem jest skończone 18 lat- osoba rozpoczynająca liceum tyle nie ma (chyba, że powtarzała kilka razy klasę w podstawówwce lub gimnazjum, albo mowa o liceum dla dorosłych)

Jest kurs przedmałżeński obecnie wymagany i spotkania w poradni (sztuk 3). Ewentualnie w sytuacji wyjątkowej może proboszcz zadecydować inaczej.