Czym zainteresować gimnazjalistów?
Autor |
Wiadomość |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Moja koleżanka powiedziała, żę ona nie jest gotowa na ierzmowanie, i przystąpiła do niego dopiero w 3 klasie liceum. Jakoś nie miała problemów...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Wt gru 23, 2008 10:13 |
|
|
|
|
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
A moja koleżanka nie przyjeła sakramentu bierzmowania bo szczerze wyznała przed sobą i wszystkimi wokół że nie wierzy. Dziś jest blisko 30-stki i powoli zaczyna myśleć o Bogu, musiała bardzo nisko upaść żeby trafić do wspólnot wyzwalajcych z uzależnień, a jak wiadomo każda taka terapia opiera się na odniesieni do Kogoś większego od nas samych. Także wracając do tematu myślę że można zainteresować gimnazjalistów poprzez zapraszanie na lekcje religii ludzi z np. Anonimowych Narkomanów albo AA, jest ich dużo w każdym mieście, mogą podzielić się jak potoczyło się ich życie bez Boga.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia wszystkim życze.
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Wt gru 23, 2008 11:09 |
|
|
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Ale dzlaczego? Ja ci przedstawię ludzi, narkomanów, którzy stoczyli się, a byli gorliwszymi katolikami niż niejeden biskup...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Wt gru 23, 2008 18:49 |
|
|
|
|
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
Sareneth, to ze ktos zwie siebie katolikiem nie oznacza ze odrazu wierzy w Boga i Jego Syna Jezusa. A wlasnie taka postawa, czyli niewiara (ktora jak to spiewa: 1,2,3 jest "przyjemnoscia", kolejna, idaca w parze chocby z szopoholizmem - Swieta mamy;)) prowadzi do tego co opisales powyzej
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Wt gru 23, 2008 22:19 |
|
|
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
i dlaczego? sorki zapomnialem dopisac, dlatego ludzie z AN i AA bo oni odnosza sie do czegos wiekszego niz oni sami, mowia o tym ze sam czlowiek jest nic nie wart, ze potrzeba jest wspolnoty, wzajemnych relacji itd., w skrocie zaprzeczaja egoistycznym dazeniom demona do tego aby doprowadzic czlowieka do skrajnej rozpaczy wynikajacej rowniez z samotnosci i bezsensu istnienia czyli braku MILOSCI.
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Wt gru 23, 2008 22:23 |
|
|
|
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
AHAWA napisał(a): Sareneth, to ze ktos zwie siebie katolikiem nie oznacza ze odrazu wierzy w Boga i Jego Syna Jezusa. A wlasnie taka postawa, czyli niewiara (ktora jak to spiewa: 1,2,3 jest "przyjemnoscia", kolejna, idaca w parze chocby z szopoholizmem - Swieta mamy;)) prowadzi do tego co opisales powyzej
A na jakiej podstawie stwierdzasz, że ktoś jest prawdziwym katolikiem lub nie?
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr gru 24, 2008 6:42 |
|
|
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Jeżeli ktoś codziennie biega do kościoła, modli się, a później idzie na cmentarz aby zwyzywać zmarłego od Żydów i Żydomasonów, i twierdzi jeszcze, że Jezus nawoływał do zabijania niewiernych, to chyba taka osoba katolikiem nie jest? Mimo iż uważa inaczej...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Śr gru 24, 2008 11:24 |
|
|
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
Mroczny Pasażer napisał(a): A na jakiej podstawie stwierdzasz, że ktoś jest prawdziwym katolikiem lub nie?
Ewangelia wg. Świętego Mateusza Rozdział 7: 16 Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi? 17 Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. 18 Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. 19 Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. 20 A więc: poznacie ich po ich owocach.
Sareneth, no czyny o ktorych mowisz to raczej emocjonalne uniesienie, moze taka osoba pozniej bedzie zalowac, nie wiemy tego, moze to tylko chwilowe. Kazdy upada.
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Śr gru 24, 2008 14:54 |
|
|
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Chwilowe? W wieku 65 lat? Taka osoba żyje w ten sposób przez całe swoje życie więc...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Śr gru 24, 2008 15:08 |
|
|
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
Sareneth, tak to jest smutne ale taka osoba tez ma szanse na powrot do Ojca, kazdy codziennie ma szanse poki zyje.
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Cz gru 25, 2008 22:59 |
|
|
Siemon
Dołączył(a): Pn sty 26, 2009 23:31 Posty: 2
|
Zacznę od tego, że jestem w I klasie liceum
albo od początku...
Chociaż jestem niewierzący, zawsze z dużym szacunkiem odnoszę się do katechetki która uczyła mnie podstawówce. Potrafiła nas zainteresować "historyjkami" o Jasiu, które mówiły o problemach jakie spotykają nas na co dzień. Potrafiła odpowiedzieć na niemal każde pytanie dotyczące Boga jak również całkiem innych spraw i NIGDY nie zbyła kogoś byle czym. Zawsze znajdywała dla każdego czas. Jak myślę o wzorze katechety to mam Panią Bernadettę przed oczami
Potem nadszedł czas gimnazjum i tu totalna porażka. "Uczył" nas ksiądz którego wszyscy lubili jednocześnie uważając za idiotę. Potrafił wyśmiać kogoś na lekcji, tematy jakie notowaliśmy w zeszycie ( a on w dzienniku ) to "100 pytań do Ks. Marianka". Wydaje się mądre ale pytania jakie padały to "Dlaczego ksiądz został Księdzem" albo Pamięta ksiądz imiona swoich dziewczyn (wymienił 3;)). Na jednej z pierwszych lekcji zapytał moją koleżankę czy wie co jest pierwszym objawem choroby seksualnej
odpowiedziała że nie,
on na to (coś cicho wymruczał)
- co ksiądz mówi ?
-wymruczał nieco głośniej
-co
- GŁUCHOTA, pierwszym objawem choroby seksualnej jest głuchota !
-----------------------------------------------------------------------------------
Ksiądz zintegrował się z młodzieżą ale nic nas nie nauczył. Wstawiał jedynki za nie chodzenie do kościoła, na spowiedź, spotkania do bierzmowania itd. Wszyscy go lubili, ale nie zyskał szacunku. Wszyscy uważali go za śmiesznego kretyna
W trzeciej klasie był inny ksiądz ale wiele osób zrażonych zachowaniem księdza Marianka (w tym ja) zrezygnowało z religii.
Podsumowując:
Gimnazjaliści nie lubią jak się ich zbywa byle czym. Tematy na zasadzie monologu o Bogu odpadają. Często uczniowie chcąc "zamurować" katechetę, zadają pytania w stylu "czy Bóg potrafi stworzyć kamień którego nie umie podnieść?" W gimnazjum ksiądz mi odpowiedział "zamknij się" a w liceum wywiązała się dyskusja. Klasa była zachwycona. Nauczyciel nie ingerował w wymianę zdań ale był zachwycony wnioskiem do jakiego doszliśmy "po co Bóg ma robić coś czego nie potrafi podnieść?";)
Najlepsza lekcja jaką pamiętam to jak jeden ksiądz który miał zastępstwo przez pierwszą połowę lekcji opowiadał kawały o księżach a przez drugą prowadził normalną katechezę. Zdobył sympatie uczniów i byliśmy gotowi słuchać nawet teksty nudnego podręcznika
_________________ Przekonaj mnie że Bóg istnieje
|
Wt sty 27, 2009 1:12 |
|
|
Atria
Dołączył(a): So maja 10, 2008 13:00 Posty: 18
|
Przede wszystkim nie zbywanie młodych ludzi. Są bardzo wyczuleni na kłamstwo, matactwo, poddenerwowanie. Często zadają trudne pytania dotyczące związków, seksualności, wiary. Nie wolno ich zbywać.
Ja miałam b. dobrego katechetę w gimnazjum. ?Podobały mi się opowieści o historii i kulturze Izraela ta także zadania domowe.
Myślę żę warta jest postawa otwarcia,dyskusji.
Katecheta nie może narzucać swojego zdania "bo tak jest". Warto żeby powiedział wg. zasad KK jest tak i tak.
Ale samo sprowokowanie ludzi do tego żeby wymieniali poglądy jest już sukcesem.
Najgorszą opinię maja katecheci którzy nie wiedzą jak odpowiadać na trudne pytania albo je "olewają" bądź zasłaniają się uczonymi formułkami
|
Cz sty 29, 2009 16:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|