Koniec religii w szkołach?
Autor |
Wiadomość |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
Humanolog pisał o spłodzeniu dziecka. Definicja "spłodzenia" jest taka, że konieczne jest zapłodnienie. Partogeneza jest bez zapłodnienia.
|
Wt paź 16, 2012 16:04 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Wt paź 16, 2012 17:00 |
|
 |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
Póki co są niezbędni i nie ma co dziecku sci-fi opowiadać.. W badaniu opisanym w podanych przez Ciebie artykułach nie było słowa o człowieku a jedynie o komórkach macierzystych "zawierających ślady partogenezy" pozyskanych z blatocysty. Tutaj bardziej obszerny artykuł: http://www.scientificamerican.com/artic ... uman-cellsCytat z artykułu: Kent Vrana of Pennsylvania State University napisał(a): Parthenotes by their very nature are nonviable embryos, so you're not destroying embryos, which has some ethical advantages.
PS To nie jest zasłanianie się definicjami: co innego spłodzenie dziecka, a co innego pozyskanie komórek macierzystych z blatocysty.
|
Wt paź 16, 2012 19:02 |
|
|
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3663
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
Jajko napisał(a): :D  Niemniej do stworzenia nowego człeka nie jest niezbędna babka i facet. Przynajmniej niedługo tak będzie. Nie oceniam czy to dobrze czy źle. Stwierdzam fakt. Warto to uświadomic dziecku zamiast zasłaniać się interpetacjami i definicjami  Póki co jest niezbędna i babka i facet. Na szczęście.
|
Wt paź 16, 2012 20:50 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
Póki co. Ale można chyba dziecku powiedzieć, że partenogeneza jest spotykana wśród zwierząt, a nad skuteczną partenogenezą u ludzi pracują naukowcy i prędzej czy później będzie ona realna, no nie?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Śr paź 17, 2012 7:26 |
|
|
|
 |
zsoborniki
Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42 Posty: 728
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
JajkoJajko napisał(a): Taka mała korekta z mojej strony: zsoborniki napisał(a): Do wartości zaliczana jest również wyznawana wiara w Boga w Trójcy Jedynego.
Przez niektórych, nie przez wszystkich. Oczywiście, są wartości odrzucane przez niektórych ale to nie oznacza, że wyznawana wiara w Boga w Trójcy Jedynego nie jest wartością. Cytuj: zsoborniki napisał(a): dziecko ze swej natury nie jest zdolne dokonywać właściwych wyborów
A dorosły jest w stanie? Przecież WIĘKSZOŚĆ ludzi na świecie stwierdzi, że zmuszając swe dziecko do wiary w Jezusa i Jahwe (w wersji katolickiej) nie dokonałeś właściwego wyboru, bo właściwy wybór to inna wersja wiary w Jahwe czy wręcz w innych bogów. Oczywiście, że są ludzie dorośli zachowujący się jak dzieci. Ci co tkwią jeszcze w "dziecięcych ubrankach" nigdy nie będą w stanie dokonywać właściwych wyborów. Rzeczywiście, gdy piszesz "WIĘKSZOŚĆ ludzi na świecie" to zawsze będziesz widział rodziców zmuszających do wiary w, jak to piszesz, w Jezusa i Jahwe (w wersji katolickiej). Jednak rodzice pielęgnujący wiarę, wiarę przekazaną przez swych przodków, nie będą zmuszać siłą swych dzieci do wyboru. Dziecko kochane i wychowywane w rodzinie prawdziwie katolickiej (nie takiej tylko z nazwy) wiarę przyjmie - można powiedzieć "przyjmie jak wyssane z mlekiem matki" bez przymuszania, naturalnie. Wystarczy świadectwo życia rodziców oraz właściwe świadectwo życia otoczenia, w którym dziecko będzie wzrastać. Dziś jedno i drugie jest niedopełniane. W rodzinach istnieje rozdźwięk między życiem a wiarą. Podobnie w otoczeniu dziecka. Skąd dziecko ma czerpać właściwe wzorce. Trzeba więc jednoznacznie stwierdzić, że promowanie życia chrześcijańskiego opartego na Słowie Bożym i Liturgii sprawowanej we wspólnocie-Kościele jest wartością. Czy czasem zniechęcanie młodych ludzi, ośmieszanie ich, drwienie z przynależności do wspólnooty-Kościoła nie przyczyni się do ich niewłaściwego wyboru i życia jak "WIĘKSZOŚĆ ludzi na świecie". Człowiek w każdym wieku jest wolny i ma rozum. Niewłaściwe wybory są początkiem życia młodych ludzi antywartościami, nie przeszkadza im bez żadnych skrupułów naruszanie zasad DEKALOGU. itd. Cytuj: zsoborniki napisał(a): Bóg sprawił, że żyję w kręgu kultury chrześcijańskiej.
I tylko i wyłącznie dlatego wierzysz w Jezusa i Jahwe. Gdybyś się urodził w gdzie indziej, byłbyś święcie przekonany o słuszności wiary w inne bóstwa. Ja takimi kategoriami nie myślę. Żyję tu i teraz. Wychowywałem się w rodzinie żyjącej na tym terenie. Myślę, że gdybanie nie ma żadnego sensu.Trzeba żyć realiami. Cytuj: Cytuj: zsoborniki napisał(a): Wiary nie można się nauczyć - wiarę należy przyjąć, najprościej od matki i ojca
Wybór wiary i bóstwa powinien być świadomą decyzją człowieka, a nie efektem prania mózgu. Zgadzam się. Dlatego Kościół jednoznacznie stwierdza, że tam gdzie chrzest dzieci stał się w szerokim zakresie zwyczajną formą celebracji tego sakramentu, wymaga katechumenatu pochrzcielnego. Nie chodzi tylko o późniejsze nauczanie, lecz także o konieczny rozwój łaski chrztu w miarę dorastania osoby.
_________________ Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
zsoborniki
|
Śr paź 17, 2012 10:23 |
|
 |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
Jajko napisał(a): Póki co. Ale można chyba dziecku powiedzieć, że partenogeneza jest spotykana wśród zwierząt, a nad skuteczną partenogenezą u ludzi pracują naukowcy i prędzej czy później będzie ona realna, no nie? Dziecku można powiedzieć wszystko, np. że realne jest zbudowanie perpetum mobile. Skąd pewność, że partogeneza będzie realna u ludzi?
|
Śr paź 17, 2012 11:22 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
Pewności nie ma, pewność będzie jak się ostatecznie komuś uda. Skoro zwierzęta "same" potrafią, to i ludziom się uda. Sądzę, że to tylko kwestia czasu. Można to chyba dziecku wyjaśnić?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Śr paź 17, 2012 11:31 |
|
 |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
Można. Nadmieniając, że tą metodą jedynie kobieta mogłaby się narodzić.. no chyba, że brakujący zestaw chromosomów męskich wyskoczy nagle z próżni. 
|
Cz paź 18, 2012 8:10 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
uzupełniając wypowiedź zsborniki. Znam dziewczynkę duża już, gimnazjalistkę. Ma złe doświadczenia z domu- ojciec (ateista) zostawil matkę z dwójką dzieci i wyjechał za granicę "układać sobie życie od nowa" . Niedawno poprosiliśmy ją żeby pomogła w opiece nad dziećmi na spotkaniu naszego kręgu. Chętnie się zgodziła. I po spotkaniu rozmawiałyśmy- i ona , duża już przecież i mająca własne obserwacje życia stwierdziła sama- jak może całkiem inaczej wyglądać rodzina, jak bardzo związane są ze sobą rodziny z Ruchu, jak dzieci te nie mają pojęcia że tata może opuścić mamę, że może być w domu przemoc, strach. Przecież to nie znaczy że rodziny w Ruchu nie mają problemów i kryzysów. Mają, ale wiara i nadrzędne wartości jakie wyznają pomagają podejmować trudne nieraz decyzje, zostać razem pomimo różnic i nieporozumień, za wszelką cenę szukać drogi poprawy, nie dopuszczać nawet mysli o zdradzie, o ucieczce, o szukaniu "pociechy" w alkoholu. I te dzieci po których życie się przejechało jak walec (mój mąż tak samo) widzą nagle że można iść inną drogą . Mówi się że statystyki kłamią, ale jeżeli 30 czy 40% małżeństw się rozpada a we wspólnotach chrześcijańskich rozwód jest naparwdę rzadkością że jeżeli się zdarzy (u nas w mieście zdarzył się kiedyś jeden jeśli chodzi o małżeństwo z DK, ale dawno i jeden na tyle lat i tyle małzeństw!) to daje do myślenia. Nie wiem jak jest z Neo, tu by powiedział coś zsborniki, ale przypuszczam że podobnie. Miałam okazję widzieć z bliska kryzys małżeństwa który pięknie przezwycięzyli dzięki upartej modlitwie obojga, ciągłym dązeniu do porozumienia zgodnie z założeniami naszej wspólnoty. Są teraz innymi ludźmi. Jeżeli dzieci to widzą, nie trzeba im specjalnie nic narzucać. Same widzą odległe konsekwencje, widzą jak wygląda takie małżeństwo po 10-15- 20 latach. I mają porównanie i wyciągają wnioski.
_________________ Ania
|
Cz paź 18, 2012 9:08 |
|
 |
zsoborniki
Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42 Posty: 728
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
kropeczka_ns
Cytuj: Jeżeli dzieci to widzą, nie trzeba im specjalnie nic narzucać. Same widzą odległe konsekwencje, widzą jak wygląda takie małżeństwo po 10-15- 20 latach. I mają porównanie i wyciągają wnioski. I to jest potwierdzenie zasady "nie pada daleko jabłko od jabłoni". Dorośli mają więc zasadniczy wpływ na wychowanie dzieci - na pierwszym miejscu właściwa postawa rodziców, później nauczycieli i wychowawców, duszpasterzy itd. Ważne jest otoczenie medialne i polityka państwa, która winna współgrać z kształtowaniem nowych pokoleń narodu do wartości. Ja czytając i słuchając mojego starszego pokolenia zdałem sobie sprawę, że w okresie międzywojennym wszystkie instytucje państwowe (szkoła, wojsko) jak Kościół katolicki nakierunkowane były na wartości (patriotyzm, wiarę) co było zgodne z intencjami rodziców. Jak wówczas odbudowywano Polskę z niebytu politycznego? Zaowocowało to tym, że młode pokolenie identyfikowało się z narodem, państwem i gotowe było poświęcić swoje życie broniąc wartości. Jak bronili młodzi ludzie państwa w roku 1939, jaka ich była postawa w czasie II wojny, powstania warszawskiego itd. Dlaczego wrogom narodu polskiego tak zależało na umniejszeniu znaczenia Kościoła katolickiego? A co obserwuję dzisiaj? Czy wszystko już dzisiaj musi zostać popsute?
_________________ Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
zsoborniki
|
Cz paź 18, 2012 10:18 |
|
 |
Mitkab
Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:51 Posty: 5
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
Niestety nie miałam okazji przeczytać całego tematu, ale pamiętajcie, że lekcje religii w szkole są prowadzone nieciekawie, lub w ogóle nie są prowadzone. Wiele uczniów u nas wolało ominąć ten przedmiot niż stracić godzinę z księdzem na po prostu siedzeniu przy ławce, ponieważ nie robił on zupełnie nic, by prowadzić lekcję. Dlaczego zatem takie lekcje mają być dalej prowadzone jeśli będą tak wyglądały?
_________________ pozycjonowanie stron
|
Cz paź 18, 2012 21:13 |
|
 |
Danka
Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 19:39 Posty: 227
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
Mitkab napisał(a): pamiętajcie, że lekcje religii w szkole są prowadzone nieciekawie, lub w ogóle nie są prowadzone. Nie wydaje ci się, że taka opinia jest nieuzasadnionym generalizowaniem.
_________________ Obróć twarz ku słońcu-a cień zostanie z tyłu
|
Pt paź 19, 2012 7:48 |
|
 |
Mitkab
Dołączył(a): Cz paź 18, 2012 20:51 Posty: 5
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
Danka napisał(a): Nie wydaje ci się, że taka opinia jest nieuzasadnionym generalizowaniem. Być może, ale we wszystkich szkołach jakie mi było przejść właśnie tak zajęcia się odbywały. Nikt nigdy ich nie lubił, bo albo właśnie nie były prowadzone, albo przejawy własnego zdania były uciszane i nie była prowadzona dyskusja. A chyba właśnie o to chodzi w takich lekcjach? By wyjaśnić wszystkie wątpliwości, które młody człowiek posiada.
_________________ pozycjonowanie stron
|
So paź 20, 2012 18:55 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Koniec religii w szkołach?
Rozmawiałem ostatnio z synem. Niestety religia jest prowadzona "standardowo", czyli w sposób nudny przy jednoczesnym braku dyscypliny. Mało kto słucha katechetki, a ta i tak zwykle przynudza. Tak przynajmniej twierdzi mój syn. Prosiłem go by porozmawiał z innymi uczniami, może tylko on tak to widzi, a reszta jest zainteresowana - według syna, jego koledzy widzą to podobnie. Z roku na rok, coraz mniej uczniów uczęszcza na katechezę. Na prośbę syna, wypisałem go z religii.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pn paź 22, 2012 22:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|