Serio? A co z oceną z etyki? Albo np. z religii X, jeśli jej wyznawcy zorganizowaliby lekcje religii?

Przecież rozporządzenie, które popularnie nazywa się "wprowadzeniem oceny z religii do średniej" obejmuje wszystkie przedmioty dodatkowe. Ma na celu motywacje zarówno uczniów jak i nauczycieli do przykładania się do swojej pracy i systematycznego pogłębiania wiedzy...

Wystarczy poszukać na stronach MENu. Mowa tutaj o rozporządzeniu z 13 lipca 2007, które do rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej zmieniającego rozporządzenie w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół, dołącza [uwielbiam ten urzędniczy język] do paragrafu 22 ust. 2 dodaje ust 2a w brzmieniu:


Tak więc jak widzisz Twój syn powinien buntować się na wszelkiego rodzaju zajęcia dodatkowe a nie tylko religię...

No i bardzo proszę nie mówmy o ocenianiu wiary, czy przez ocenianie wymuszanie wiary... oceniana jest wiedza nie wiara.... ech.


ps. Google Twoim przyjacielem

O jakiej etyce Ty piszesz? Tu jej nie ma. I czemu nie starasz się nawet odpowiedzieć z sensem, bez zgryźliwości?

To racja, to jest oczywiste i jakos wcześniej umykało mi to.
Reasumując, katoliku drogi w szkole uczysz się nie wiary a o niej.

zgryzliwosc zgryzliwoscia, odpowiedz podala Ci zielona_mrowka

Dziekuje Ci mrowko - tego rozporzadzenia szukalem

Jeśli to do mnie było, to pisałem etyce jako przedmiocie w szkole, czyli tej, o której mówi treść rozporządzenia podanego przez zieloną_mrowkę. Z tym, że ja tego rozporządzenia nie znałem i dlatego zapytałem, bez żadnej zgryźliwości.

Rozumiem, ale to teoria a w praktyce pokaż mi szkołę gdzie jest etyka.

Tu nie rozumiem jak możesz nie zauważać różnicy między przedmiotami.
Plastyka - religia - muzyka - religia - itd...
To samo?

tak! w odniesieniu do zajec dodatkowych... jesli Twoj syn z grupa znajomych zorganizuje sobie zajecia z szydelkowania czy majsterkowania to ma prawo ubiegac sie o wliczenie oceny z tego przedmiotu do sredniej ocen!

zatem wszystkie dodatkowe zajecia, ktore moga byc alternatywa dla religii, a nie sa obowiazkowe, powinny byc dla Twojego syna takim samym powodem do buntu, jak ten obecny!

w innym wypadku jego postawa jest po prostu niedojrzala, bo co i komu chce udowodnic?

nie pytaj nas czy mamy do czynienia z represjami, tylko syna co chce osiagnac?

Za radą zielonej_mrowki zapytałem Googla i podobno etyka jest w co setnej szkole.



Zapytam inaczej: czy plastyka, muzyka i etyka powinny być traktowane jednakowo (przy obliczaniu średniej)? A jeśli tak, to czy religia, która jest alternatywą dla etyki, nie powinna być traktowana tak jak etyka?

Moim zdaniem problematyczne jest, czy religia w ogóle powinna być nauczana w szkole. Ale jak już się powiedziało A, to trzeba powiedzieć też B, bo tworzenie jakiś wyjątków niepotrzebnie komplikuje sytuację.

borkow muszę stanąć w twojej obronie. Ja dokładnie podzielam twoje obawy.

Powiem wam co jest straszne: podobno religia oceniana jest za wiedzę, nie za praktyki religijne, tak ? Otóż kolejny raz widzę taki obrazek, w pierwsze piątki miesiąca i na nabożeństwa przychodzi grupka młodzieży, oczywiście w połowie mszy lub nabożeństwa, aby było krócej, rozmawiają, ba, nawet widziałam dwie dziewczyny z zeszytami do matematyki, rozwiązywały chyba układy równań . Nawet nie wiem czy wszyscy z nich podchodzili do Komunii, ale na pewno całą chmarą ruszyli po PODPIS zaświadczający o uczestnictwie. TO JEST CHORE ! Nie zdziwiłabym się, gdyby ktoś podchodził dwa razy, aby podłożyć do podpisu karteczkę nieobecnej koleżanki. Należałoby kogoś puknąć w łebek, i nie mam na myśli tych dzieciaków.
Podobno bierzmowanie to świadectwo dojrzałości chrześcijańskiej, to dlaczego od dorosłego człowieka po bierzmowaniu, który chce wziąć ślub wymaga się karteczki od spowiedzi. To w końcu jest dojrzałym chrześcijaninem, czy nie jest, a jak jest to chyba wie, że należy iść do spowiedzi, czy nie. Czy jak dorosły człowiek powie księdzu, że był u spowiedzi to za mało, trzeba pokazać dowód, że się nie kłamie ? Ludzie wy walczycie o patologię. Chcecie, aby religia była traktowana jak matematyka, to będziecie to mieli, tylko nie chcę więcej słyszeć narzekań na młodzież. Zresztą owoce współczesnej ewangelizacji już widać, po spotkaniu z pewnym młodym fachowcem od prawa kanonicznego zmroziło mi tyłek, takim powiało chłodem.

Dziś jest niedziela i jak zawsze syn uczestniczył w nabożeństwie i nie dostał komunii. Proboszcz cofnął rękę z opłatkiem. Represje czy nie represje?!

Jeśli ktoś w trakcie Mszy chce otrzymać opłatek to proboszcz słusznie robi nie udzielając mu komunii.

Uzasadnij to.

Przepraszam bardzo..... ale co mam Ci uzasadnić? Że nie wiesz czym jest opłatek, a czym Komunia Święta?
Popytaj jakiegoś dziecka przygotowującego się do I Komunii Świętej - może Ci wyjaśni na czym to polega.