Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 21:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 279 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 19  Następna strona
 Ilość lekcji religii... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Ilość lekcji religii...
Johnny99 napisał(a):
Jajko napisał(a):
Mobilizować wolno, byle nie pasem.


No. Więc o co jeszcze się Jajko rzuca?


Tylko (albo aż, jak widać) o to, by wierzący przyznali, że nie można zmuszać do udziału w obrzędach religijnych, jak ktoś nie ma na to ochoty.


Kael

Prawo akurat zakazuje rzucania mięsem i nakazuje dziecku uczyć się. Gdy dziecko łamie prawo rzucając mięsem lub nie ucząc się, to jest kłopot. I rodzic NIE MOŻE SIŁĄ zmusić dziecka do zaprzestania łamania prawa w tych przypadkach. Niemniej zauważ, że tu mówimy O ŁAMANIU PRAWA przez dziecko, a w przypadku (nie)chodzenia do kościoła dziecko żadnego prawa nie łamie!
Jeśli chodzi o zachowanie higieny, to jest trudniej, ale brak higieny naraża otoczenie na choroby, więc znów jest to balansowanie na krawędzi prawa. (Nie)sprzątaniem pokoju jest niemal zupełnie zgodne z prawem i tu rodzic powinien znaleźć jakąś metodę - najlepiej rozmową. Oglądałaś kiedyś program "Surowi rodzice"? Oni jakoś dają zazwyczaj radę bez zmuszania - a jedynie tzw. perwersją słowną.


W części Konstytucji odnośnie religii słusznie zaznaczyłaś artykuł, który mówi, że nikt nie może być zmuszany do uczestnictwa czy nieuczestnictwa... Bardzo się cieszę, że do tego doszliśmy. Teraz pozostaje nam wyjaśnić co to jest zmuszanie.

Czy słownik języka polskiego PWN będzie dostatecznie dobry?

siłą lub groźbami skłonić kogoś do zrobienia czegoś wbrew jego woli
http://sjp.pwn.pl/slowniki/zmusza%C4%87.html

A może inny słownik?

nakłonić kogoś do czegoś wbrew jego woli, przez wywarcie na nim presji
http://sjp.pl/zmusi%E6

Wikisłownika nie proponuję, bo chyba trochę zbytnio uogólnia (na Twoją niekorzyść):

nakłaniać kogoś do zrobienia czegoś; kazać komuś coś zrobić, wywierać nacisk/presję na kogoś
http://pl.wiktionary.org/wiki/zmusza%C4%87


A Ty JAK rozumiesz czasownik ZMUSZAĆ? Nie tak jak wszyscy ludzie?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz sty 08, 2015 15:42
Zobacz profil
Post Re: Ilość lekcji religii...
Nakazuje uczyc sie? Raczej tylko chodzic do szkoly.
Prawo o nieuzywaniu wulgaryzmow moglbys moze zacytowac? Gdyby takowe istnialo, to 3/4 Polakow placiloby kary....

Ten artykul o “zmuszaniu“ jest PO artykulach o wladzy i prawach rodzucow. No ale Jajko bedzie mi wmawial, ze ja go wczesniej nie zauwazylam... To Jajko zamyka oczy na wszystko co mu nie pasuje.

To jak mamy juz definicje zmuszania, to jak Jajko zmusilby do nauki syna, ktory szkole odwiedza ale sie nie uczy?
A jakim paragrafem machnalby brudasowi przed nosem?
A jezeli syn ignoruje np babcie i nie tylko nie ma ochoty jej odwiedzac, ale przy kazdej okazji zle o niej mowi, takze w jej obecnosci, bo np babcia brzydko pachnie i zdrowie i pamiec juz nie ta, to co Jajko robi?

Wychowanie bez zmuszania, w optymalnym wypadku przejsciowo, do pozadanych czynnosci jest niemozliwe.
Maluch nie bedzie zawsze myl zebow, starszy nie bedzie sie podporzadkowywal rozsadnym poleceniom, a nastolatek bedzie sie buntowal przeciw wszystkiemu. I nie zawsze mozna mu odpuscic.
Dlatego wykluczenie z wychowania i przymusu rodzicielskiego akurat religii, to po prostu wymysl ateistow. Rownie dobrze mozna powiedziec, ze to ateisci zmuszaja swoje dzieci do NIEuczestniczenia w obrzedach religijnych i lamia Konstytucje.

Prawda? Prawda!


Cz sty 08, 2015 16:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Ilość lekcji religii...
Kael napisał(a):
Nakazuje uczyc sie? Raczej tylko chodzic do szkoly.

Mowa jest o obowiązku szkolnym.

Kael napisał(a):
Prawo o nieuzywaniu wulgaryzmow moglbys moze zacytowac? Gdyby takowe istnialo, to 3/4 Polakow placiloby kary....


Art. 141 kw. 3/4 Polaków, a 90% z nich to katolicy....żal....

Kael napisał(a):
Ten artykul o “zmuszaniu“ jest PO artykulach o wladzy i prawach rodzucow. No ale Jajko bedzie mi wmawial, ze ja go wczesniej nie zauwazylam... To Jajko zamyka oczy na wszystko co mu nie pasuje.


Chcesz powiedzieć, że KOLEJNOŚĆ artykułów w Konstytucji ma znaczenie?? I jak coś jest bliżej końca, to jest mało istotne??? Dobrze się czujesz????

Kael napisał(a):
To jak mamy juz definicje zmuszania, to jak Jajko zmusilby do nauki syna, ktory szkole odwiedza ale sie nie uczy?
A jakim paragrafem machnalby brudasowi przed nosem?
A jezeli syn ignoruje np babcie i nie tylko nie ma ochoty jej odwiedzac, ale przy kazdej okazji zle o niej mowi, takze w jej obecnosci, bo np babcia brzydko pachnie i zdrowie i pamiec juz nie ta, to co Jajko robi?


Rozumiem, że zgadzasz się z tymi definicjami zmuszania, bo własnej nie podałaś.
Ja bym to wszystko robił wspomnianą już perwersją słowną, tak jak Surowi Rodzice.

Kael napisał(a):
Wychowanie bez zmuszania, w optymalnym wypadku przejsciowo, do pozadanych czynnosci jest niemozliwe.
Maluch nie bedzie zawsze myl zebow, starszy nie bedzie sie podporzadkowywal rozsadnym poleceniom, a nastolatek bedzie sie buntowal przeciw wszystkiemu. I nie zawsze mozna mu odpuscic.


Faktycznie, czasami trzeba dziecko do czegoś zmusić. Przyznaję. Choć ja staram się przekonać. Np. do mycia zębów zmuszać nie musiałem nigdy. Synowi wystarczyły OBIEKTYWNE informacje o skutkach niemycia i "żywy" przykład w rodzinie. Jak zapomni umyć, to pytam czy chce mieć takie zęby jak x i wystarcza.

Kael napisał(a):
Dlatego wykluczenie z wychowania i przymusu rodzicielskiego akurat religii, to po prostu wymysl ateistow.


Czyli przyznajesz, że nie wolno do tego zmuszać nikogo, tak? Brawo! Jestem z Ciebie dumny!


I jeszcze jedno: to ateiści pisali ten fragment Konstytucji? I ateistyczny parlament ją zatwierdził??

Kael napisał(a):
Rownie dobrze mozna powiedziec, ze to ateisci zmuszaja swoje dzieci do NIEuczestniczenia w obrzedach religijnych i lamia Konstytucje.


Pewnie gdzieś tak jest. I takich przypadków broni ów ateistyczny wpis w Konstytucji. A może masz jakiś przykład, którym się z nami podzielisz? Bo tych przeciwnych przykładów jest masa....

Zastanów się jak Ty byś się czuła, gdyby ktoś kazał Ci brać udział w obrzędach hinduistycznych na przykład i modlić się do Wisznu czy Siwy. I mimo Twoich protestów ZMUSZAŁ Cię siłą czy groźbą do tego. Podobałoby Ci się to?

Kael napisał(a):
Prawda? Prawda!


Ale co prawda? Że zakaz zmuszania do udziału w obrzędach religijnych jest ateistyczny? A zakaz zmuszania do nieuczestnictwa? Teistyczny??

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz sty 08, 2015 22:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Ilość lekcji religii...
Jajko napisał(a):
Teraz pozostaje nam wyjaśnić co to jest zmuszanie.

Czy słownik języka polskiego PWN będzie dostatecznie dobry?

siłą lub groźbami skłonić kogoś do zrobienia czegoś wbrew jego woli
http://sjp.pwn.pl/slowniki/zmusza%C4%87.html

A może inny słownik?

nakłonić kogoś do czegoś wbrew jego woli, przez wywarcie na nim presji
http://sjp.pl/zmusi%E6

Wikisłownika nie proponuję, bo chyba trochę zbytnio uogólnia (na Twoją niekorzyść):

nakłaniać kogoś do zrobienia czegoś; kazać komuś coś zrobić, wywierać nacisk/presję na kogoś
http://pl.wiktionary.org/wiki/zmusza%C4%87


A Ty JAK rozumiesz czasownik ZMUSZAĆ? Nie tak jak wszyscy ludzie?


No więc właśnie. Jak widać, zmuszanie zmuszaniu nierówne. Kilka postów wcześniej Jajo napisał coś w stylu "mobilizować mogą, byle nie pasem". Pod "mobilizację" jednak spokojnie można podciągnąć "nakłaniać kogoś do zrobienia czegoś", co jest "zmuszaniem" wg wiktionary. O jakie zmuszanie więc chodzi?

Nadto, wobec art. 53 ust. 3 Konstytucji wypada jeszcze wyjaśnić pojęcie "wychowanie". Np.:

Wychowanie – świadome oddziaływanie przez wychowawcę na wychowanka, mające na celu wytworzenie pewnej zmiany w jego osobowości

Ostro, nie powiem, to brzmi.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt sty 09, 2015 11:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Ilość lekcji religii...
No to ja się pytam jak rozumiesz słowo "zmuszać". Nie bez powodu uszeregowałem definicja tak, a nie inaczej i zaznaczyłem że ta ostatnia jest trochę chyba niezbyt trafiona. A wg Ciebie co to znaczy "zmuszać"?

Dla mnie to nie brzmi ostro. Oglądałeś kiedyś "Surowych rodziców"? Oni właśnie to robią. I niczego drastycznego tam nie zauważyłem.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt sty 09, 2015 11:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Ilość lekcji religii...
Wg mnie pod tym pojęciem można różne rzeczy rozumieć, jak to pokazują podane przez ciebie definicje.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt sty 09, 2015 11:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Ilość lekcji religii...
No i ja się pytam CO TY pod tym pojęciem rozumiesz.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt sty 09, 2015 11:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Ilość lekcji religii...
Rozumiem pod nim najróżniejsze formy zachowań.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt sty 09, 2015 11:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Ilość lekcji religii...
Nie potrafisz podać nawet własnej definicji?? Zmieniasz ją w zależności od sytuacji??
Nieźle się wijesz :D

Może choć odpowiesz na to pytanie: viewtopic.php?f=2&t=36651
Już bez podawania definicji, żeby było Ci łatwiej...domyślnie wstawisz sobie własną...

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt sty 09, 2015 11:59
Zobacz profil
Post Re: Ilość lekcji religii...
Jajko ciebie ktos w dziecinstwie lal kijem za nieposluszenstwo, ze tak ci sie zmuszanie czkawka odbija, ze musisz mnozyc o tym watki?

Normalny rodzic stosuje rozne srodki wychowawcze. Twoja scenka rodzajowa moglaby dotyczyc pojscia do cioci na imieniny, badz na lekcje fortepianu. dziecko ogolnie lubi sie uczyc gry, ale wlasnie ma faze lenistwa.

Z wiara badz niewiara w wieku lat 12 jest jak ze swiadomoscia, po co mu dodatkowa nauka angielskiego w tym wieku.


A jezeli ty potrafisz sobie zmuszanie wyobrazic tylko jako lanie dziecka pasem, to mi twojego dziecka juz teraz szkoda. Ciebie tez.

Jezeli jednak dla ciebie zmuszanie to wlasnie uzywanie sily fizycznej, zeby cokolwiek przeprowadzic, to Konstytucja ci juz powiedziala, ze jest to niedopuszczalne w kazdym przypadku. Tak, ze mozesz nie zalamywac rak nad zmuszaniem do udzialu w obrzedach. Takie zmuszanie jest tez niedopuszczalne kiedy smarkacz ciebie opluje i skopie mlodsza siostre, badz zacznie palic ksiazki.

W zwiazku z tym dyskutujesz o wlasnych wymyslach nt jak to "zli katolicy bija dzieci pasem zeby poszly grzecznie do kosciolka".

Dla mnie to bicie piany twoich kompleksow.


Pt sty 09, 2015 12:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Ilość lekcji religii...
Jajko napisał(a):
Nie potrafisz podać nawet własnej definicji??


Ooo, a to Jajo ma jakąś swoją własną? Będę wdzięczny za przytoczenie.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt sty 09, 2015 12:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Ilość lekcji religii...
Kael:
Wpis wybitnie osobisty. Ignoruję uwagi personalne.

Odnośnie scenki rodzajowej, odpowiedź zamieszczam w odpowiednim wątku: viewtopic.php?p=845276#p845276


John:

A to Johny nie ma? To jak Johny orientuje się, że coś jest zmuszaniem a coś nie jest? Po czym poznaje? Ja zgadzam się z dwiema pierwszymi już przytoczonymi. Johny się nie zgadza? Dlaczego?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt sty 09, 2015 12:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Ilość lekcji religii...
Zgadza się, choć nie wyczerpują one wszystkich możliwych zastosowań tego słowa - nie uwzględniają np. wyrażeń w rodzaju "muszę się zmusić do rzucenia palenia" albo "sytuacja zmusza nas do...", albo "dużymi podwyżkami czynszu zmusza się lokatorów do wyprowadzki", albo "swoimi dociekliwymi pytaniami Jajco zmusza wierzących do myślenia" itd.itp.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt sty 09, 2015 12:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Ilość lekcji religii...
Skoro Johny się zgadza, to się rozumiemy! I teraz spokojnie Johny może odpowiedzieć na pytanie w ankiecie :D

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt sty 09, 2015 12:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Ilość lekcji religii...
Nie może, bo odpowiedź brzmi: "to zależy, co rozumiemy przez zmuszanie", a w ankiecie takiej nie ma.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt sty 09, 2015 13:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 279 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 19  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL