Wyrzucenie religii ze szkół
Autor |
Wiadomość |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
W Niemczech religia jest w szkołach "od zawsze" i nie ma problemu. Owszem, można nawet tam zdawać maturę z religii.
|
So sty 27, 2007 10:05 |
|
|
|
 |
psalmopoeus
Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:53 Posty: 60
|
Piotr1 napisał(a): Ateisto, lekcje religii (każdej, nie tylko chrzescijańskiej, i nie tylko katolickiego wyznania) w Polsce odbywają się na wniosek rodziców dzieci (przedszkola, szkoły podstawowe,i gimnazja) albo rodziców lub uczniów w szkołach ponadgimnazjalnych. Lekcje są prowadzone przez dany Kościół czy Zwiazek wyznaniowy, natomiast organ (lub osoba) prowadzaca szkołę ma obowiazek zapewnić możliwość nauczania przez dany Kościół czy Zwiazek wyznaniowy nauki religii jezeli jest co najmniej 7 uczniów w szkole.
no nie gadaj głupot. Slyszales o jakimkolwiek przypadku zeby religia w szkole zostala zoorganizowana, tak jak rzeczywsicie powinna byc, na wniosek rodzicow, badz uczniow? religie w szkolach ogranizuje sie "bo tak", nikt nikogo o zdanie nie pyta, i nikt nie kartek ze zgoda i checia uczeszczania na te lekcje nie zbiera. A prawda jest taka, ze te lekcje powinny byc ogranizowane dopiero wtedy kiedy zbierze sie osoby chetne, ktore pisemnie zadeklarowaly chec uczestnictwa. W rzeczytwistosci wyglada to tak, ze kazdego nowego w szkole ucznia automatycznie zapisuje sie na religie, nikogo o zgode nie pytajac. Jakby nie bylo, religia katolicka do szkol wepchala sie na sile, wlasciwie zostala wepchnieta, a wypchnac ja stamtad bedzie bardzo ciezko. Wydaje mi sie ze skoro religia katolicka dostala dodatkowe przywileje to powinna kozystac z nich chociaz zgodnie z procedurami, ktore okresla ta sama ustawa, ktora daje im przywileje.
|
So sty 27, 2007 10:09 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Leszek, Jan napisał(a): W Niemczech religia jest w szkołach "od zawsze" i nie ma problemu. Owszem, można nawet tam zdawać maturę z religii. Widzisz, ale ona jest tam "od zawsze"
A u nas była "od zawsze" (2 pokolenia) w salkach przykościelnych.
Jakby Niemcy nagle wyrzucili religię ze szkół to zrobiłby się niezły bajzel
U nas, aktualna sytuacja pewnie się w końcu kiedyś "dotrze", chyba że SLD wygra i trochę się porządzi
Tymczasem, nie ma szans na rewolucyjne zmiany i należy dążyć do minimalizacji problemów jakie stwarza aktualna rzeczywistość.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
So sty 27, 2007 10:19 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Religia w salkach przykościelnych to była smutna konieczność wywołana panującym wtedy w Polsce systemem totalitarnym.
|
So sty 27, 2007 10:21 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Leszek, Jan napisał(a): Religia w salkach przykościelnych to była smutna konieczność wywołana panującym wtedy w Polsce systemem totalitarnym.
To, że taka była konieczność to nie znaczy, że od razu smutna - mnie tam się bardzo podobało - było mądrze, wesoło i w poczuciu sacrum, a nie przy obdrapanych ławkach zabazgranych wulgaryzmami - świetny klimat był
Myślę, że nie ma co się licytować - tak było jak to pamiętamy, a na razie nic nie zanosi się aby "stare" miało wracać  ...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
So sty 27, 2007 10:29 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Jeżeli szukasz klimatu, to zapisz się do jakiegoś młodzieżowego ruchu kościelnego. W normalnych krajach w szkołach zawsze nauczano i naucza się religii, gdyż chodzi o integralną edukację i wychowanie.
|
So sty 27, 2007 11:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Annariel: mimo że byłem urodzony i wychowany za czasów komunizmu, nie miałem żadnych problemów z dostępem do Kościoła i lekcji religii - dlatego bardzo mnie zdziwiło wprowadzenie jej do szkół. Odbieram to jako efekt zachłyśnięcia się odzyskaną władzą i nie widzę w tym nic dobrego. Zniszczono stary system, który działał i nikogo nie drażnił (no, może trochę komunistów) i zrobiono nowy, który wzbudza szereg kontrowersji...
Mnie równierz nie przeszkadzałby religia w salkach. Ale ja szanuję demokrację, jako najlepszy system rządów i nie próbuję wykazywac "niesprawiedliwości" w tym, że jest tak, jak chcą ludzie.
Mój post nie był skierowany w zwolenników religii salkowej, ale w tych, którzy próbują wykazywać godzenie tejże religii w jakieś-tam wartości ( neutralnośc światopoglądową szkoły, równość itd.). Ludzie, którzy to głoszą zwykle po prostu zachłysnęli się głupotami Zachodu i teraz nie mogą przestać cywilizować swój Ciemnogród.
Najbardziej mi się podoba, jak głosiciele wolności tłumaczą 40 mln narodowi, że jego wola (wiem, ze nie całego, ale przynajmniej większości) uczenia się religii w szkole godzi w wolność; głosiciele tolerancji uważają szkolę, w której można sę dowiedziec o Bogu za niedopuszczalną itd.
W efekcie eksperci od wolności ograniczają wolność milionom ludzi, którzy chcą się uczyć, a tolerancyjni chorują na wszystkie możliwe fobie związane z obecnością Boga w życiu publicznym.
|
So sty 27, 2007 11:54 |
|
 |
Jason
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 16:32 Posty: 58
|
Przeprasza bardzo, ale co to za ograniczenie wolności jeśli zamiast siedzieć w szkole pójdziesz do najbliższego kościoła na katechezę? W dodatku wcześniej skończysz lekcje 
_________________ PiS---> Populizm i Socjalizm
|
So sty 27, 2007 12:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ograniczeniem wolności jest twierdzenie, ze obywatele nie powinni móc sami sobie zdecydować czy wolą w salce czy w szkole.
|
So sty 27, 2007 14:23 |
|
 |
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
psalmopoeus napisał(a): no nie gadaj głupot. Slyszales o jakimkolwiek przypadku zeby religia w szkole zostala zoorganizowana, tak jak rzeczywsicie powinna byc, na wniosek rodzicow, badz uczniow? religie w szkolach ogranizuje sie "bo tak", nikt nikogo o zdanie nie pyta, i nikt nie kartek ze zgoda i checia uczeszczania na te lekcje nie zbiera.
Jestem nauczycielem, pracuje w kilku szkołach, wiele szkoł znam osobiscie i nie znam przypadku, żeby "nie były zbierane karteczki". Jestem zwykle wychowcą, przygotowuje dokumentację, jeszcze nie widziałem żeby w dokumentacji jakiejkolwiek klasy nie było oswiadczeń rodziców uczniów co do ich uczeszczania na religię lub etykę. Znasz jakis przypadek, osobiscie, nie z "ogólnej wiedzy"?
W każdej ze szkól, w których pracuję, sa uczniowie, którzy nie chodza na religię katolicką, uczęszczają na religię prowadzona przez inne Koscioły, na etykę, bądź nie chodzą nigdzie (bo tak chcą, a nie ma obowiązku uczeszczanie ani na religię ani na etykę).
|
So sty 27, 2007 14:53 |
|
 |
psalmopoeus
Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:53 Posty: 60
|
do Piotr1:
u mnie w szkole nikt nie pytal rodzicow, a juz na pewno nikt nie pytal uczniow o to czy chca uczestniczyc w zajeciach
Piotr1 napisał(a): W każdej ze szkól, w których pracuję, sa uczniowie, którzy nie chodza na religię katolicką, uczęszczają na religię prowadzona przez inne Koscioły, na etykę, bądź nie chodzą nigdzie (bo tak chcą, a nie ma obowiązku uczeszczanie ani na religię ani na etykę).
i ja na przykład do nich należę. Ale smutno mi z tego powodu, ze mozliwosc rezygnacji z zajec religii otrzymalem dopiero w 3 klasie LO kiedy to nauke tak na prawde juz koncze. A moze gdybym nie chodzil wczesniej ktos skorzystalby z lekcji bo ja nie przeszkadzalbym na niej?
|
So sty 27, 2007 18:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A kto Ci kazał chodzić na religię tak długo? ( i kto ci kazał przeszkadzać)
|
So sty 27, 2007 20:54 |
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Ale trzymajmy się tematu 
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
So sty 27, 2007 20:59 |
|
 |
psalmopoeus
Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:53 Posty: 60
|
Annariel napisał(a): A kto Ci kazał chodzić na religię tak długo? ( i kto ci kazał przeszkadzać)
ciekawe podejście.
dopiero od 18stego roku życia mogę samodzielnie zadecydować o nieuczęszczaniu na zajęcia religii. Wcześniej nie uzyskałbym zgody rodziców, którzy pomimo moich rozmów z nimi nie potrafili wykazać się zrozumieniem dla odmiennych poglądów syna.
Co do przeszkadzania-pewnie chodziłeś do szkoły i dobrze wiesz jak zachowują się uczniowie na lekcjach, które ich nie interesują i na których jest zupełnie nudno.
|
So sty 27, 2007 21:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Słuchaj,
jeżeli miałeś aż takie problemy z rodzicami to chyba musisz je z nimi przedyskutować, a nie zadręczać nimi ludzi na forach. To chyba nie jest miejsce wyciagania spraw rodzinnych.
Tutaj mówimy o wprowadzeniu religii do szkoły, a nie władzy rodzicielskiej.
Z matematyki też by ci chyba zabronili "rezygnować" i co ? Miałbyś prawo przeszkadzać, gdyby cię nie interesowała?
|
So sty 27, 2007 23:55 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|