Represje za nie chodzenie na religię. Proszę o opinie.
Autor |
Wiadomość |
borkow
Dołączył(a): Pn gru 03, 2007 16:48 Posty: 15
|
Monika75 napisał(a): Przepraszam bardzo..... ale co mam Ci uzasadnić? Że nie wiesz czym jest opłatek, a czym Komunia Święta? Popytaj jakiegoś dziecka przygotowującego się do I Komunii Świętej - może Ci wyjaśni na czym to polega.
Trochę się czepiasz. Zapytam więc tak. Czy ksiądz może nie udzielić Eucharystii osobie nie uczęszczającej na religie?
|
N gru 09, 2007 18:35 |
|
|
|
 |
Renata_ZG
Dołączył(a): So mar 24, 2007 11:15 Posty: 312
|
borkow, a może istnieje po prostu możliwość odmówienia wpisania oceny na świadectwie, lub złożenie listu otwartego w ramach protestu. Bo być może uczęszczanie na religię jest obowiązkiem, i jeśli się nie nią nie chodzi, być może Kościół uznaje to za grzech. Myślę, że warto walczyć o pewne wartości, ale chyba nie warto ryzykować czegoś, co ksiądz może uznać za grzech. Jak im tak zależy na tej ocenie, to niech sobie stemplują nawet na czole. Jak nie mają innych problemów. 
|
N gru 09, 2007 19:04 |
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Borkow jeśli osoba nie ma zasadniczego rozróżniania między opłatkiem a Najświętszym Ciałem Pana Jezusa to ksiądz ma obowiązek odmówienia udzielenia sakramentu. Co więcej taka osoba powinna być skierowana na powtórną katechezę od której Twój syn się wywija.
Natomiast jako moderator bardzo proszę abyś nie używał określenia "opłatek" w stosunku do Komunii Świętej.
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
N gru 09, 2007 19:18 |
|
|
|
 |
borkow
Dołączył(a): Pn gru 03, 2007 16:48 Posty: 15
|
Renata_ZG napisał(a): borkow, a może istnieje po prostu możliwość odmówienia wpisania oceny na świadectwie Myślałem nad tym, ale nikt chyba na to nie pójdzie. Renata_ZG napisał(a): lub złożenie listu otwartego w ramach protestu.
Też już myślałem, ale nie wiem do kogo.
|
N gru 09, 2007 19:25 |
|
 |
borkow
Dołączył(a): Pn gru 03, 2007 16:48 Posty: 15
|
zielona_mrowka napisał(a): Borkow jeśli osoba nie ma zasadniczego rozróżniania między opłatkiem a Najświętszym Ciałem Pana Jezusa to ksiądz ma obowiązek odmówienia udzielenia sakramentu. Co więcej taka osoba powinna być skierowana na powtórną katechezę od której Twój syn się wywija.
Natomiast jako moderator bardzo proszę abyś nie używał określenia "opłatek" w stosunku do Komunii Świętej.
Opłatek wpisałem z rozpędu bez zastanowienia i bardzo przepraszam wszystkich których to tak zbulwersowało, ale widzę, że zamiast pisać na temat nawet moderator odchodzi od wątku.
Natomiast jako ojciec bardzo proszę abyś nie używał określenia "wywija" w stosunku do mojego syna.
|
N gru 09, 2007 19:37 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Borkow, jezeli to prawda, ze proboszcz ominal twojego syna przy Komunii sw., to mysle, ze sprawa wymaga wyjasnien. Nie wiem, czy twoj syn spowiadal sie o proboszcza i dowiedzial sie, ze (wg ksiedza) to grzech ciezki, ze nie chodzi na religie, czy probowal proboszczowi wyjasnic swoje powody, czy tez proboszcz "dostal cynk" ze szkoly i dziala na wlasna reke.
Dalej uwazam, ze powody twojego syna (jezeli sa takie jak pisales)sa niepowazne i podlegaja pod kategorie "na zlosc babci odmroze sobie uszy". Mozliwe, ze proboszcz z twoim synem nie ma ochoty rozmawiac i postanowil dac mu nauczke, ale ja na twoim miejscu rozmawialabym z proboszczem. Oczywiscie musisz sam miec jasnosc jak ty oceniasz postepowanie twojego syna (a nie proboszcza, bo to efekt wtorny) i probowac wytlumaczyc ksiedzu powody syna, i znalezc jakies wyjscie z tej sytuacji, ktora sie coraz bardziej komplikuje. Jezeli twoj syn nie ma nic przeciwko KK i religia jako taka nie jest mu sola w oku, to niestety powinien sie przelamac i dalej chodzic na religie w szkole, bo tak KK w Polsce to zalatwil i nie twoj syn moze to zmienic. A proboszcz jako dorosly (i mam nadzieje madrzejszy) powinien uwzglednic "cielecy wiek" i zlagodniec. Alternatywa jest oczywista (i powinna proboszczowi samemu zaswitac) to co moze dzialac na "zatwardzialego grzesznika" wychowawczo, mlodego idealiste, ktory sie zagalopowal moze definitywnie od KK odstraszyc (choc to nie KK go tak traktuje, tylko proboszcz).
|
Pn gru 10, 2007 13:38 |
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Kamala napisał(a): Nie wiem, czy twoj syn spowiadal sie o proboszcza i dowiedzial sie, ze (wg ksiedza) to grzech ciezki, ze nie chodzi na religie
Tak zupełnie na marginesie bo to nie dotyczy tematu, ale nie wierzę, żeby którykolwiek ksiądz odważyłby się wykorzystać "wiedzę" ze spowiedzi, musiałby być szalony aby skazywać się na potępienie...
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Pn gru 10, 2007 13:58 |
|
 |
borkow
Dołączył(a): Pn gru 03, 2007 16:48 Posty: 15
|
Kamala napisał(a): Nie wiem, czy twoj syn spowiadal sie o proboszcza i dowiedzial sie, ze (wg ksiedza) to grzech ciezki, ze nie chodzi na religie, czy probowal proboszczowi wyjasnic swoje powody, czy tez proboszcz "dostal cynk" ze szkoly i dziala na wlasna reke.
Proboszcz ma kontakt z katechetą w szkole, zresztą musi go mieć bo tak jest zarządzone. Choćby ze względu na wystawianie ocen. Katecheta musi brać pod uwagę stopień uczestnictwa ucznia w obrzędach i życiu kościoła.
Po wczorajszej rozmowie z synem pojawił się kolejny problem wynikający z jego decyzji. Większość nauczycieli syna jest katolikami i to nie koniecznie statystycznymi. To co prawda jego subiektywne odczucie, ale twierdzi, że pogarszają się z nimi jego relacje. Mam nadzieję, że nie będzie to wpływało na jego oceny.
Sami zobaczcie ile problemów. Skończy się pewnie tak, że albo zrazi się do końca albo dla świętego spokoju zacznie uczęszczać na religię.
Tak czy siak na pewno nie o to chodzi.
|
Pn gru 10, 2007 14:29 |
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
Przypuszczam że większość problemów z otoczeniem spowodowana jest tym, że to otoczenie zupełnie nie rozumie (notabene: zupełnie niezrozumiałej) motywacji twojego syna. Bo odbierać to można tylko jako deklarację sprzeciwu wobec Kościoła. Czemu Kościół ma tolerować kogoś, kto nie wiedzieć czemu tak ostentacyjnie mu się sprzeciwia?
Twój syn wybrał romantyczną postawę antagonisty, więc powinien być przygotowany na wszystko co się z tym wiąże, czyli m.in. na odrzucenie.
Wyobraź sobie że twój syn nie reaguje na twoje polecenie, by pomógł ci np. przenieść ciężki mebel, mówi: "nie, bo nie", po czym dodaje: "daj mi klucze do twojego samochodu". Sytuacja wymaga co najmniej wyjaśnienia, czyli rozmowy.
Zamiast oburzać się na dotykające syna represje, warto zastanowić się, w jaki sposób można było w bardziej zrozumiały przez ogół sposób zakomunikować, że wiara twojego syna jest jego osobistym wyborem, a nie bezrefleksyjnym przyjęciem tego, w co nakazuje mu się wierzyć (bo myślę że o to w tym wszystkim chodzi).
Jeżeli jednak chodzi o coś innego (np.: nie lubię Giertycha; uważam że religia w szkołach nie jest najszczęśliwszym pomysłem), to także można znaleść inne formy wyrażenie swojego zdania.
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Pn gru 10, 2007 15:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
zielona_mrowka napisał(a): Kamala napisał(a): Nie wiem, czy twoj syn spowiadal sie o proboszcza i dowiedzial sie, ze (wg ksiedza) to grzech ciezki, ze nie chodzi na religie Tak zupełnie na marginesie bo to nie dotyczy tematu, ale nie wierzę, żeby którykolwiek ksiądz odważyłby się wykorzystać "wiedzę" ze spowiedzi, musiałby być szalony aby skazywać się na potępienie...
To tez na marginesie: A jak w takim razie powinien zachowac sie wg ciebie ksiadz, kiedy do Komunii sw. podchodzi ktos, kto nie uzyskal u niego na spowiedzi rozgrzeszenia? "Za moich czasow" ksiadz wyjasnial, ze jezeli spowiadal narzeczonego, ktory wyznawal grzechy przeciw czystosci (z narzeczona), a potem narzeczona, ktora takowych nie wyznala, to nie mogl nie udzielic jej rozgrzeszenia, badz odmowic Komunii sw., bo zdradzilby tajemnice poprzedniej spowiedzi. A jezeli chodzi tylko o jedna osobe? Tak samo, nie ma prawa wyciągnąć takiej informacji ze spowiedzi. Ale koniec już off-topa (i przepraszam, że wpisałam się w Twój post, ale nie chce więcej ciągnąć w tym temacie). zm.
A wracajac do tematu, borkow sprobuj dowiedziec sie, przeciwko czemu naprawde twoj syn protestuje, zastanowic sie co ty o tym sadzisz i wyjasnic kwestie z proboszczem w cztery oczy (chyba ze syn tez chce byc przy tej rozmowie i swoje dodac).
|
Pn gru 10, 2007 15:23 |
|
 |
Renata_ZG
Dołączył(a): So mar 24, 2007 11:15 Posty: 312
|
Cytuj: Bo odbierać to można tylko jako deklarację sprzeciwu wobec Kościoła. Czemu Kościół ma tolerować kogoś, kto nie wiedzieć czemu tak ostentacyjnie mu się sprzeciwia?
goodstaf, jak już ktoś się deklaruje, że chce być katolikiem to znaczy, że jest częścią Kościoła, nie widzem obok. To ty kształtujesz Kościół tak samo jak biskup. Oczywiście masz obowiązek posłuszeństwa wobec biskupa, ale jeśli wymyśla głupie rzeczy to możesz delikatnie zasugerować aby się poskrobał w łysinkę i pomyślał jeszcze raz. No chyba, że zostanie wprowadzone prawo kościelne, że nie wolno krytykować biskupa, i wtedy ok, milczymy, lub szukamy innej grupy wyznaniowej  .
Ocena z religii wliczana do średniej jak też wymuszanie praktyk religijnych na ocenę to patologia. być może będzie wtedy więcej katolików w Polsce, ale zdecydowanie o "zmutowanej" strukturze.
borkow, a ja myślę, że skoro twój syn był lubianym lektorem, to być może dla proboszcza jest to równie przykra sytuacja, jak dla twojego syna, być może nie miał innego wyjścia, odmawiając Komunii Św. twojemu synowi. A w duchu jest mu ciężko, tak jak wam.
|
Pn gru 10, 2007 15:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Obawiam sie, ze bedzie raczej mniej tych katolikow w Polsce "dzieki" temu systemowi, ale za to beda ci, ktorzy wiedza dlaczego. A i lekcje religii moze przestana byc "dopustem Bozym" dla wszystkich, a stana sie miejscem poglebiania wiedzy religijnej i rodzice beda wystepowac do biskupow i kuratoriow, kiedy na ocene z religii nie bedzie miala wplyw tylko wiedza ale i praktyki? (A co pomarzyc sobie nie mozna?)
|
Pn gru 10, 2007 15:46 |
|
 |
borkow
Dołączył(a): Pn gru 03, 2007 16:48 Posty: 15
|
Nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi proszę Was o informację:
Czy ksiądz może ustalać co jest grzechem a co nie?
Czy nie chodzenie na religię jest grzechem?
Jeżeli tak to na jakiej podstawie tak twierdzicie?
Z góry dziękuję.
|
Pn gru 10, 2007 18:04 |
|
 |
humanista
Dołączył(a): Pn lut 04, 2008 16:01 Posty: 11
|
borkow napisał(a): No to zapytam inaczej. Czemu państwo zaczęło wliczać oceny z religii do średniej? Z jakiego powodu państwo martwi się i rozlicza z wiedzy o tylko tej religii. Jeśli ja to zrozumiem to wytłumaczę to jemu. Pomórzcie, bo warto.
Ludzie którzy są u władzy w wielu krajach wykazują zachowania dyktatorskie. Oni uważają że wymuszanie religijności ułatwi im utrzymanie władzy, gdyż religia taka, jak jest głoszona, właśnie ułatwia szerzenie dyktatury i nietolerancji.
|
Pn lut 04, 2008 18:08 |
|
 |
anna rutkowska
Dołączył(a): Pt lut 15, 2008 14:20 Posty: 2
|
Na miejscu borkowa zaczęłabym rozmawiać z synem.Zaniepokoiło mnie to, co napisał, że zachowanie syna w szkole się zmieniło.Ciekawe, czy na lepsze?
_________________ A. Mickiewicz napisał:
"Mówisz: Niech sobie ludzie nie kochają Boga, byle im była cnota i Ojczyzna droga.
Głupiec mówi: Niech sobie źródło wyschnie w górach, byleby mnie płynęła woda w miejskich rurach".
|
Pt lut 15, 2008 16:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|