Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr maja 29, 2024 6:08



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Ateista na lekcjach religii? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lip 05, 2009 20:13
Posty: 12
Post 
O linie już nie będę pisał, bo widzę, że porównanie nie dotarło. A szkoda... Bo lubię rozmawiać z inteligentnymi ludźmi, którzy korzystają z poziomów meta, gdy real okazuje sie zbyt przeciążony emocjonalnie. Przy okazji zastanawia mnie ten emotikon (wywalony jęzor) przy pytaniu: "jaką linę?". Co to właściwie znaczyło? O ile miało jakiekolwiek znaczenie...
Widzę, Kastor, że lubisz umieszczać kwestie światopoglądu (który Ty
nazywasz wiarą lub niewiarą) w obszarach wręcz militarnych (mocny - słaby) a przynajmniej w pozycji konfrontacji. Czy jest tak zawsze? Ja jestem agnostykiem przede wszystkim dla siebie i swojego szczęścia i nie muszę udowadniać nikomu, że czuję się w tym mocny. Tu już tylko krok do życia na "pokaz", którego szczerze niecierpię. Jeśli dla kogoś szczytem wiary jest umiejętność dyskutowania ze ŚJ i czytanie p. Browna, to pewnie i lekcja religii będzie tylko środkiem do przekonywania innych, że się mylą.
Co do religioznastwa i lekcji religii - juz pisałem.
Na katolickim forum może pisać zaś i satanista, i mariawita i zepsuty agnostyk, którzy udają kogoś innego albo i samego siebie. Co do lekcji religii w szkole - myślę Kastorze, że przynajmniej dostrzegasz, pewne prawne konsekwencje tego działania. Przynajmniej prawne. Ty jako katolik chyba powinieneś i dostrzegać inne, dla Ciebie o wiele ważniejsze...
Nic nie powiedziałeś na temat tego, iż na lekcjach religii nie ma miejsca na polemikę, a przynajmniej na taką, która skończy się : "no tak, możesz sobie mówić, co chcesz, ale i tak PRAWDĘ zapewniają nam nasze dogmaty - więc sorry, ale mamy rację". Nic nie powiedziałeś na ten temat, zatem się zgadzasz?? Po co zatem ateistka ma chodzić na coś takiego? Rozumiem, że ktoś nazwie to górnolotnie dyskusją i wyjdzie zadowolony, że rozmawiał z ateistką...
Co do kontaktu z "religijnym punktem widzenia" - nie bój się nie brakuje nam go na co dzień. Zatem i tak nie zdołamy uciec "przed wszystkim, co religijne". Keine Sorge :-D
Pax and Love

_________________
"Prawdziwym jest dla każdego to, co mu się wydaje" - Protagoras z Abdery (V w. przed Chr.)


Wt lip 07, 2009 23:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 05, 2010 16:39
Posty: 227
Post Re: Ateista na lekcjach religii?
Ja też jestem ateistą i musiałem w podstawówce i gimnazjum chodzić na lekcje religii. Chodziłem do takiej szkoły, gdzie byłoby możliwe niechodzenie na religię.


Pn lut 08, 2010 15:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48
Posty: 821
Post Re: Ateista na lekcjach religii?
ateista1993 napisał(a):
Ja też jestem ateistą i musiałem w podstawówce i gimnazjum chodzić na lekcje religii. Chodziłem do takiej szkoły, gdzie byłoby możliwe niechodzenie na religię.
Jaka to szkoła? W Polsce? Chyba, ze katolicka, ale wtedy to jest inna sytuacja.

W przypadku każdej innej szkoły nauczyciele i dyrektor łamali prawo (co by mnie zresztą mało dziwiło).

_________________
Dominik Jan Domin


Pn lut 08, 2010 16:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 05, 2010 16:39
Posty: 227
Post Re: Ateista na lekcjach religii?
djdomin napisał(a):
ateista1993 napisał(a):
Ja też jestem ateistą i musiałem w podstawówce i gimnazjum chodzić na lekcje religii. Chodziłem do takiej szkoły, gdzie byłoby możliwe niechodzenie na religię.
Jaka to szkoła? W Polsce? Chyba, ze katolicka, ale wtedy to jest inna sytuacja.

W przypadku każdej innej szkoły nauczyciele i dyrektor łamali prawo (co by mnie zresztą mało dziwiło).

Ale chodziłem na religię też ze względu na to, że miałem tak nietolerancyjną klasę, że hej! A ta szkoła to taka wioskowa szkoła we wschodniej Polsce.


Pn lut 08, 2010 17:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 05, 2010 15:01
Posty: 52
Post Re: Ateista na lekcjach religii?
Czyli wcale nie musiałeś. Z tego co piszesz wynika że to była Twoja decyzja, być może podjęta pod presją grupy, ale jednak Twoja.
Bzdurą jest zmuszanie dzieci do uczestniczenia w lekcjach religii. Z doświadczenia wiem, że budzi to tylko niechęć. Im większy nacisk, tym większy bunt.

_________________
Bądź płomieniem, a nie ćmą!


Pn lut 08, 2010 17:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 05, 2010 16:39
Posty: 227
Post Re: Ateista na lekcjach religii?
Aga napisał(a):
Czyli wcale nie musiałeś. Z tego co piszesz wynika że to była Twoja decyzja, być może podjęta pod presją grupy, ale jednak Twoja.
Bzdurą jest zmuszanie dzieci do uczestniczenia w lekcjach religii. Z doświadczenia wiem, że budzi to tylko niechęć. Im większy nacisk, tym większy bunt.

Chodzi mi o to, że w tej szkole nie było nic zamiast religii, a o siedzeniu bezsensownym na korytarzu czy wcześniejszym powrocie do domu nie było mowy. Z resztą religia zawsze była wsadzona w śródek planu. Całe szczęście, że już tam nie wrócę. Mam bardzo niemiłe wspomnienia z tej szkoły.


Pn lut 08, 2010 18:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 18, 2010 8:47
Posty: 3
Post Re: Ateista na lekcjach religii?
Ale to masz wspomnienia ze szkoły jako takiej.
Nie oceniasz chyba szkoły ze względu na to czy była tam religia, czy nie. Czy w środku, czy na końcu...

_________________
[url]www.gloria24.pl/ksiazki.php?a=003334[/url]


Cz mar 18, 2010 8:58
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 18, 2010 11:33
Posty: 18
Post Re: Ateista na lekcjach religii?
jestem katechetką, na lekcje przychodzą również ateiści, gdyż jak wcześniej ktoś tutaj napisał - wolą być w grupie niż nudzić się samemu przez 45 minut(wg. mnie daleko im do ateizmu), z tego faktu bardzo się cieszę, gdyż często są mi pomocą. Nawet gdy negują to, co mówię, ale przez to zmuszają do myślenia innych. pozwalam im uczestniczyć w dyskusjach, gdyż cechuje ich kultura słowa. Pracuję już ponad 20 lat w szkole,i wiem, że od katechety bardzo dużo zależy. Bogu dziękuje, że do szkoły chodzę z radością. ŻYCZĘ wam pasji w ty, co robicie!

_________________
Deus providebit!
www.siostryzorlika.pl


Cz mar 18, 2010 14:41
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post Re: Ateista na lekcjach religii?
Taki "ateizm", bo trudno to nazwać ateizmem, jest przydatny wręcz :)

Po pierwsze - jest otwartość. Po drugie - podsuwają argumenty, które czasem człowiek wierzący pominie - argumenty przeciw, ale które można obalać. A jeśli podchodzą do sprawy szczerze - to sami kiedyś mogą dojść do wniosku, czy tego Boga faktycznie "nie ma", czy może... :?: :)

Ateista, buddysta, muzułmanin - co za różnica. Ważne, aby się szanować w dyskusji, a nie wyśmiewać.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pt mar 19, 2010 9:43
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 18, 2010 11:33
Posty: 18
Post Re: Ateista na lekcjach religii?
ToMu napisał(a):
Taki "ateizm", bo trudno to nazwać ateizmem, jest przydatny wręcz :)
dokładnie. Zgadzam się z tobą w pełni. czasami "ich" wypowiedzi są bardzo twórcze. Mam jednak wątpliwości do takiego rasowego ateisty- który sam siebie tak określa. Mam wrażenie, że w każdym z nich jest małe ziarenko wiary,są to osoby raczej poszukujące Boga.

_________________
Deus providebit!
www.siostryzorlika.pl


Pt mar 19, 2010 14:56
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post Re: Ateista na lekcjach religii?
Takie osoby pobudzają innych do myślenia.

Bo potrafią zadać pytania, na które inni (w sumie, nie wiem, czemu) się nie odważą.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pn mar 22, 2010 15:15
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 18, 2010 11:33
Posty: 18
Post Re: Ateista na lekcjach religii?
ToMu napisał(a):
Takie osoby pobudzają innych do myślenia.

Bo potrafią zadać pytania, na które inni (w sumie, nie wiem, czemu) się nie odważą.

i rzecz ciekawa czynią to kulturalniej niż uważający się za katolików

_________________
Deus providebit!
www.siostryzorlika.pl


So kwi 24, 2010 12:31
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Ateista na lekcjach religii?
Czemu ateista nie miałby chodzic na lekcje religii?
Nie rozumiem toku myslenia WISTA.
Przecież żyjemy w katolickim kraju.
Warto wiedzieć co i dlaczego się neguje.
Warto mieć jakieś poglądy.
Nie sądzę, żeby ateistyczni rodzice wprowadzali ateistyczne dziecko w szczegóły religii katolickiej, a jako dorosłemu człowiekowi mogą się one przydać.
Chociażby po to, żeby mieć własne zdanie na temat świąt, na temat praktyk religijnych, żeby poznać argumenty, z którymi być może przyjdzie polemizować.
Ja żałuję, że nie mam żadnej wiedzy na temat wielu religii, a już zupełnie sobie nie wyobrażam życia w katolickim kraju bez znajomości podstaw tej religii!
Uważam, że takie lekcje mogą być cenne dla kształtowania człowieka, a nie jedynie dla rozwoju wiary.


Śr kwi 28, 2010 10:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42
Posty: 728
Post Re: Ateista na lekcjach religii?
Temat ciekawy - godny rozważenia.
W Kościele pierwszych chrześcijan nie było lekcji religii. Samo życie chrześcijańskie dla tych co nie znali Boga było wielkim znakiem zapytania - wielu chciało tak żyć, żyć jak chrześcijanie. W pierwotnym Kościele dla chcących żyć życiem chrześcijańskim był przeznaczony czas wtajemniczenia - czas zwany katechumenatem. Każdemu, kto przeszedł z własnej i nieprzymuszonej woli pomyślnie ten czas, mając pozytywną opinie tzw. "rekomendujących" (nazywanych dzisiaj rodzicami chrzestnymi) a świadczących o faktycznym już chrześcijańskim sposobie życia kandydata do wspólnoty wiernych, udzielano mu chrztu św. Ten człowiek stawał się "nowym stworzeniem". Nie potrzebne były mu lekcje religii, gdyż na co dzień żył Słowem Bożym, uczestniczył w liturgii razem z całą wspólnotą (ówczesną gminą a dzisiaj parafią). Żył pełnią życia w wolności mając Jezusa jako jedynego swojego Pana...
Problem powstał, gdy zaniknął katechumenat i zaczęto chrzcić dzieci (niemowlęta) rodziców, którzy już tak naprawdę z prawdziwym życiem chrześcijańskim nie mieli nic wspólnego. Dlaczego tak się stało - to już odrębny temat. Kościół chcąc zastąpić katechumenat przyjął jego namiastkę kierując już ochrzczonych na uzupełnienie wiedzy religijnej w szkołach, w salkach przyparafialnych itp. nazywając ten sposób przekazania wiedzy (a nie wiary) katechezami. W założeniach Kościół jednak ma, że katecheza nie ma być tylko czystym przekazem wiedzy ale i wychowaniem wiary. Jest to dzisiaj do zrealizowania z różnych powodów bardzo trudne o czym wielu pisze na tym forum...Dlatego powstają różne wątpliwości, czy tym, którzy siebie nazywają ateistami, potrzebne jest wychowanie wiary jeśli jej nie posiadają?
Hierarchia w kościele dostrzegła konieczność przywracania w Kościele katechumenatu (proszę zapoznać się z działaniami Jana Pawła II jeszcze, gdy był zwykłym prezbiterem w parafii, później biskupem itd.). Dzisiaj już oficjalnie mówi się o katechezach dla dorosłych, o katechumenacie dla ludzi ochrzczonych tzw. neokatechumenacie i to nie organizowanych w ramach lekcji religii ale w parafiach. Zapraszani na katechezy są wszyscy chętni, nawet ateiści itp. ludzie. Na skutek przepowiadania powstają autentyczne wspólnoty chrześcijańskie starające się żyć autentycznym życiem chrześcijańskim, gdzie inni mogą dostrzec wśród nich prawdziwe znaki wiary tj. świadczoną miłość w wymiarze krzyża i jedność...

_________________
Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

zsoborniki


Śr kwi 28, 2010 12:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 28, 2010 14:46
Posty: 22
Post Re: Ateista na lekcjach religii?
Ciekawy temat. Ktoś wspominał już o ateizmie jako o "nowej modzie" wśród młodzieży. W mojej szkole chyba tak to właśnie wygląda. Co trzeci mówi, że nie wierzy w Boga, ale na lekcje religii chodzi każdy, jak i każdy z nich modli się, chociaż nie ma takiego obowiązku. Oczywiście nie uważam, aby obecność ateisty na religii oznaczała coś złego, jednakże w mojej klasie modlący się ateiści swój pogląd ( niech każdy nazwie to po swojemu ) wyrażają dopiero wtedy, gdy mają okazję po krytykować ( a właściwie " pojechać " i zarzucić głupotę wierzącym ) Kościół katolicki - nie wiem czy taka postawa świadczy o ateizmie, czy po prostu o niedojrzałości i buncie tych ludzi. Rzecz jasna, sprawa ma się także w drugą stronę - duża część osób, która wierzy, z praktyką i zachowaniem chrześcijańskiej postawy pożegnała się w dniu bierzmowania. Co ciekawsze, w mojej szkole są lekcje etyki, ale uczęszcza na nie maksymalnie 10 osób, a co najlepsze - tylko dwie osoby przyznają, że są ateistami i że wybrali etykę, pozostali to katolicy lub innego wyznania ( w szkole mamy możliwość uczęszczania na to i na to ).
Wprawdzie nasz ksiądz to bardzo tolerancyjna osoba i szanująca innych, zatem gdy ktoś mówi, że nie wierzy, to nie jest to żaden problem, pod warunkiem, że uczeń szanuje wyznanie drugiego człowieka i nie sprawia kłopotów na lekcji - a niestety u nas lekcje religii polegają raczej na wyżyciu się, niż na pogłębianiu swej wiary tudzież wiedzy. Chociaż ksiądz jest bardzo wyluzowany i chyba miękki, także klasowy bałagan to poniekąd i jego wina, bo sobie na to pozwala, zwyczajnie nie wyciągając konsekwencji. Zatem wydaje mi się, że pod warunkiem zachowania kultury na lekcji, osoby niewierzące jak najbardziej mogą uczestniczyć w lekcjach. Jednak uważam, że chodzenie na zajęcia z powodu oceny albo obawy przed "co ludzie powiedzą" nie ma sensu, zwłaszcza jeżeli ktoś idzie tylko po to, aby narobić zamieszania i poszarpać katechecie nerwy.


Śr kwi 28, 2010 16:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL