krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
Autor |
Wiadomość |
klucz
Dołączył(a): Pn cze 14, 2010 13:55 Posty: 305
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
Cytuj: Hmm nie wiem do końca jak Ci to wytłumaczyć ale chodziło mi o to że istnieje taka nauka jak psychologia i pedagogika, można by je wykorzystać do zbudowania podstaw etycznych których by się nauczało. Zawsze marzyłam o poznaniu ateisty, który umiałby wyjaśnić, skąd się biorą normy moralne w jego "etyce". Umieram z ciekawości. Dajesz! kolego.. 
|
Cz sie 19, 2010 17:18 |
|
|
|
 |
Niedoskonały
Dołączył(a): Śr lip 21, 2010 21:32 Posty: 182
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
Marek MRB napisał(a): Niedoskonały napisał(a): Hmm a można "dodać" przedmiot w takiej szkole oprócz programu nauczania ? Nie jest problemem to czego nie ma, tylko to co jest... W tym chodziło mi o to że można by dodać przedmiot na którym mógłbyś nauczać tego co chcesz, jakoś korygując program nauczania wg własnego uznania, ale to chyba nie byłoby takie proste hmmm. Marek MRB napisał(a): Płacisz w podatkach a potem po raz drugi. Tu masz racje. Nie powinno być tak żeby rodzice których dzieci uczęszczają do szkół prywatnych dawali kasę na szkolnictwo. Marek MRB napisał(a): Raz że to nie ich dziedzina, dwa że od około 50 lat psychologia i pedagogika przestały być naukami a stały się ideologiami. Rozwiń proszę i powiedz skąd wiesz czego teraz uczą na studiach psychologicznych czy pedagogicznych. Marek MRB napisał(a): Nie wystarczy. Zwłaszcza że pojęcie szczęście i rozwój są wieloznaczne i raczej zależą od etyki niż ją definiują. Chyba jednak nie do końca, można ocenić co daje ludziom szczęście i co ich rozwija. Wg mnie jeśli chodzi o szczęście to dzieci powinny być uczone zasad współpracy, wartości własnej pracy i pracy innych, empatii, odpowiedzialności, szacunku, sprawiedliwości itp. Taki zestaw zawsze prawdziwych i moralnych zasad. A co do rozwoju to właśnie rozwijać w nich te cechy a reszta rozwoju odbywałaby się na lekcjach fizyki, chemii, biologii itd. Myślę że to nie jest aż takie trudne żeby ustalić wartości ważne i pozytywne których można dzieci na etyce nauczać. Psychologia, pedagogika, socjologia itd daje wiele wskazówek jak osiągnąć sukces i szczęście, było przeprowadzonych wiele badań na ten temat. Dlaczego by z tego nie skorzystać ? Marek MRB napisał(a): Naprawdę ? To takie proste ? Od czasów Kennedyego nie wygrał żaden kandydat na prezydenta z mniejszym budżetem wyborczym niż ten drugi. Mówi Ci to coś o rzekomej "demokracji" ? Cóż, motłoch wszystko łyknie. Przekonałem się o tym przy niedawnych wyborach ; ) Demokracja z założenia nie jest taka zła, tylko społeczeństwo nie umie z niej korzystać. Marek MRB napisał(a): Rząd całkiem zwyczajnie nie powinien się wtrącac do moich dzieci. Ale już kościół do moich może ? Marek MRB napisał(a): TO są prawdziwe problemy - to całe g... jakie wprowadzają dzieciakom do głowy. Ale ogłupiona mediami tłuszcza widzi problem w tym że w szkole będzie wisiał krzyż... Jakie konkretnie g... ? A oprócz tej ogłupionej mediami tłuszczy również ja uważam że to jest problem. I nie wiem dlaczego uważasz że jak ktoś widzi problem w jednym miejscu to już nie może zobaczyć problemu w innym miejscu ?
|
Cz sie 19, 2010 18:00 |
|
 |
Niedoskonały
Dołączył(a): Śr lip 21, 2010 21:32 Posty: 182
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
klucz napisał(a): Zawsze marzyłam o poznaniu ateisty, który umiałby wyjaśnić, skąd się biorą normy moralne w jego "etyce". Umieram z ciekawości. Dajesz! kolego..  To bardzo miłe że chcesz się dowiedzieć  I chętnie spełniłbym Twoje marzenie ale nie uzewnętrzniam się w ten sposób na forach. Musielibyśmy pogadać przy kawie, wtedy nie ma problemu. No oczywiście jeśli nie czułbym że nie można Ci zaufać ale nie poznałem w życiu wielu takich ludzi więc myślę że byłoby ok. W skrócie i bardzo ogólnie mogę napisać że z obserwacji, słuchania, rozmów z przyjaciółmi i psychologii szeroko pojętej którą się interesuje. Hmm pewnie by się coś jeszcze znalazło ale musiałbym się intensywnie zastanowić. O, również np z różnych historii, filmów, książek, bajek itp. No, tak ogólnie 
|
Cz sie 19, 2010 18:06 |
|
|
|
 |
klucz
Dołączył(a): Pn cze 14, 2010 13:55 Posty: 305
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
Cytuj: Cóż, motłoch wszystko łyknie. Przekonałem się o tym przy niedawnych wyborach ; ) Demokracja z założenia nie jest taka zła, tylko społeczeństwo nie umie z niej korzystać. To mi przypomina pewną maksymę Piłsudskiego, której jako dama, nie zacytuję..  Ale zaczyna się od słów "Naród wspanialy, ale..."
|
Cz sie 19, 2010 18:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
Niedoskonały napisał(a): W tym chodziło mi o to że można by dodać przedmiot na którym mógłbyś nauczać tego co chcesz, jakoś korygując program nauczania wg własnego uznania, ale to chyba nie byłoby takie proste hmmm. ...a jak już to prościej to zrobić w domu. Cytuj: Marek MRB napisał(a): Raz że to nie ich dziedzina, dwa że od około 50 lat psychologia i pedagogika przestały być naukami a stały się ideologiami. Rozwiń proszę i powiedz skąd wiesz czego teraz uczą na studiach psychologicznych czy pedagogicznych. Był okres gdy pasjonowały mnie te dziedziny - poważnie rozważałem przerwanie moich studiów i przenosiny na psychologię. Ale jak zajrzałem bliżej i zobaczyłem co się tam dzieje... brrrr... Z pedagogiką jeszcze gorzej. Rządzą nią kolejne mody. Cytuj: Marek MRB napisał(a): Nie wystarczy. Zwłaszcza że pojęcie szczęście i rozwój są wieloznaczne i raczej zależą od etyki niż ją definiują. Chyba jednak nie do końca, można ocenić co daje ludziom szczęście i co ich rozwija. Wg mnie jeśli chodzi o szczęście to dzieci powinny być uczone zasad współpracy, wartości własnej pracy i pracy innych, empatii, odpowiedzialności, szacunku, sprawiedliwości itp. Taki zestaw zawsze prawdziwych i moralnych zasad. A co do rozwoju to właśnie rozwijać w nich te cechy a reszta rozwoju odbywałaby się na lekcjach fizyki, chemii, biologii itd. Myślę że to nie jest aż takie trudne żeby ustalić wartości ważne i pozytywne których można dzieci na etyce nauczać. Psychologia, pedagogika, socjologia itd daje wiele wskazówek jak osiągnąć sukces i szczęście, było przeprowadzonych wiele badań na ten temat. Dlaczego by z tego nie skorzystać ? Co dla jednego sukcesem, dla drugiego porażką. Zresztą nie widzę powodu by najważniejszą dziedzinę robić bez Boga. Cytuj: Marek MRB napisał(a): Naprawdę ? To takie proste ? Od czasów Kennedyego nie wygrał żaden kandydat na prezydenta z mniejszym budżetem wyborczym niż ten drugi. Mówi Ci to coś o rzekomej "demokracji" ? Cóż, motłoch wszystko łyknie. Przekonałem się o tym przy niedawnych wyborach ; ) Demokracja z założenia nie jest taka zła, tylko społeczeństwo nie umie z niej korzystać. Problem w tym że nie ma innego, lepszego pomysłu na system władzy, a ten jest do kitu (nie pisze tylko o Polsce - to kryzys światowy) Cytuj: Marek MRB napisał(a): Rząd całkiem zwyczajnie nie powinien się wtrącac do moich dzieci. Ale już kościół do moich może ? Jedynie za Twoją zgodą, oczywiście. Cytuj: Marek MRB napisał(a): TO są prawdziwe problemy - to całe g... jakie wprowadzają dzieciakom do głowy. Ale ogłupiona mediami tłuszcza widzi problem w tym że w szkole będzie wisiał krzyż... Jakie konkretnie g... ? A oprócz tej ogłupionej mediami tłuszczy również ja uważam że to jest problem. I nie wiem dlaczego uważasz że jak ktoś widzi problem w jednym miejscu to już nie może zobaczyć problemu w innym miejscu ? Jak widzi w innym to czemu krzyczy tylko w tym jednym, w którym zresztą problem jest problematyczny ? 
|
Cz sie 19, 2010 18:52 |
|
|
|
 |
Niedoskonały
Dołączył(a): Śr lip 21, 2010 21:32 Posty: 182
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
Marek MRB napisał(a): Był okres gdy pasjonowały mnie te dziedziny - poważnie rozważałem przerwanie moich studiów i przenosiny na psychologię. Ale jak zajrzałem bliżej i zobaczyłem co się tam dzieje... brrrr... Z pedagogiką jeszcze gorzej. Rządzą nią kolejne mody. Ciekawe choć mało konkretne. Ja swoją wiedzę na ten temat brałem z książek i z tego co pamiętam to takie książki na psychologii się przydają. No ale sam nie byłem to nie wiem. Ty w sumie też nie byłeś i nie wiesz. Wciąż jednak utrzymuje że nie byłoby problemu stworzyć podstawy o których pisałem i uczyć ich na etyce. Dokładając do tego boga dorzucamy jakieś historyjki których nie da się poprzeć dowodami. Marek MRB napisał(a): Problem w tym że nie ma innego, lepszego pomysłu na system władzy, a ten jest do kitu (nie pisze tylko o Polsce - to kryzys światowy) Zgadzam się do momentu że nie ma lepszego pomysłu na władze bo to co jest nie jest do kitu, tylko tak jak już mówiłem, ludzie nie myślą podczas wyborów. Marek MRB napisał(a): Jedynie za Twoją zgodą, oczywiście. No właśnie nie. Teraz dziecko nie ma wielkiego wyjścia tylko chodzić na religie. Gdy rodzic chce je posłać na etykę to zaczynają się problemy bo nie ma nauczyciela a dla jednego ucznia nie będą tworzyć osobnego przedmiotu. To jest ograniczające i krzywdzące. Jeszcze wymyślili że ocena z religii będzie się liczyć do średniej. Totalna paranoja.. Dziecko ma wkuwać rzeczy które nie wiadomo czy są prawdą tylko po to żeby sobie świadectwa nie zepsuć. Dlaczego kościół nie reaguje w takiej sytuacji ? Dlaczego nie tworzy własnych sal i tam nie urządza zajęć z religii ? To rozwiązałoby problem. W szkole byłaby etyka i dzieci ateistów byłyby zadowolone a przy kościele byłaby religia i dzieci wierzących byłby zadowolone. Proste. Marek MRB napisał(a): Jak widzi w innym to czemu krzyczy tylko w tym jednym, w którym zresztą problem jest problematyczny ? Krzyczy tam gdzie widzisz że krzyczy. Krzyczy tam gdzie media pokażą że krzyczy. To że czegoś nie widać w mediach nie znaczy że nie istnieje.
|
Cz sie 19, 2010 21:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
Niedoskonały napisał(a): Wciąż jednak utrzymuje że nie byłoby problemu stworzyć podstawy o których pisałem i uczyć ich na etyce. Dokładając do tego boga dorzucamy jakieś historyjki których nie da się poprzeć dowodami. Nie da się stworzyć systemu etycznego na psychologii. A bez Boga - właściwie nie ma po co go tworzyć. Cytuj: Marek MRB napisał(a): Problem w tym że nie ma innego, lepszego pomysłu na system władzy, a ten jest do kitu (nie pisze tylko o Polsce - to kryzys światowy) Zgadzam się do momentu że nie ma lepszego pomysłu na władze bo to co jest nie jest do kitu, tylko tak jak już mówiłem, ludzie nie myślą podczas wyborów. Ee tam, gadasz jak socjaliści "socjalizm dobry tylko ludzie nie dorośli". System ma działać z ludźmi jacy są albo jest do kitu. Cytuj: Marek MRB napisał(a): Jedynie za Twoją zgodą, oczywiście. No właśnie nie. Teraz dziecko nie ma wielkiego wyjścia tylko chodzić na religie. Gdy rodzic chce je posłać na etykę to zaczynają się problemy bo nie ma nauczyciela a dla jednego ucznia nie będą tworzyć osobnego przedmiotu. Mylisz brak możliwości chodzenia na etykę z rzekomą koniecznością chodzenia na religię. Cytuj: To jest ograniczające i krzywdzące. Jeszcze wymyślili że ocena z religii będzie się liczyć do średniej. Totalna paranoja.. Dziecko ma wkuwać rzeczy które nie wiadomo czy są prawdą tylko po to żeby sobie świadectwa nie zepsuć. Nie rozumiem, dlaczego zepsuć ? do ŚREDNIEJ - czyli jak nie będzie chodzić to ani sobie nie obniży ani nie podwyższy. Cytuj: Dlaczego kościół nie reaguje w takiej sytuacji ? Dlaczego nie tworzy własnych sal i tam nie urządza zajęć z religii ? To rozwiązałoby problem. W szkole byłaby etyka i dzieci ateistów byłyby zadowolone a przy kościele byłaby religia i dzieci wierzących byłby zadowolone. Proste.
Jaaaasne. Zamiast tego by wygodniej miało mieć 95% dzieci chcesz zrobić żeby wygodniej miało 5%. (Inna rzecz że ja osobiście jestem zdecydowanym przeciwnikiem religii w szkole - ale powody jakie podajesz mam za kuriozalne.)
|
Cz sie 19, 2010 22:52 |
|
 |
Niedoskonały
Dołączył(a): Śr lip 21, 2010 21:32 Posty: 182
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
Marek MRB napisał(a): Nie da się stworzyć systemu etycznego na psychologii. A bez Boga - właściwie nie ma po co go tworzyć. Dlaczego się nie da ? Daje nam cenne informacje nt charakterów ludzi i ich zachowań. Na tej podstawie można stworzyć taki system. A bez boga można go tworzyć dla dzieci, żeby je rozwijać. Marek MRB napisał(a): Mylisz brak możliwości chodzenia na etykę z rzekomą koniecznością chodzenia na religię. I co ma takie dziecko zrobić ? To się łączy ze sobą. Brak możliwości chodzenia na etykę zmusza dziecko do chodzenia na religię. A do tego jeszcze ocena wliczana na świadectwie z tego zmusza dziecko do chodzenia w ogóle bo inaczej dostanie pałę i nie zostanie sklasyfikowany Przynajmniej tak myślę, bo jeszcze nie słyszałem o przypadku w którym ktoś nie zostałby sklasyfikowany przez religię. Jeśli się mylę to mnie popraw ale jak dziecko dostaje pałę z jakiegoś przedmiotu na koniec tzn że nie przechodzi do następnej klasy, tak ? Marek MRB napisał(a): Nie rozumiem, dlaczego zepsuć ? do ŚREDNIEJ - czyli jak nie będzie chodzić to ani sobie nie obniży ani nie podwyższy. Hmm jeśli nie będzie chodzić to jaką ocenę będzie miał wpisaną na świadectwie ? Marek MRB napisał(a): Jaaaasne. Zamiast tego by wygodniej miało mieć 95% dzieci chcesz zrobić żeby wygodniej miało 5%. 95% ? Czy wiesz ile jest % praktykujących katolików w naszym państwie ? Liczę na nich gdyż w przypadku gdyby rodzice mieli wybór rozumiem że oni z pewnością posłali by swoje pociechy na religie, a co z resztą ? Bo to na pewno nie jest 5%
|
Cz sie 19, 2010 23:25 |
|
 |
klucz
Dołączył(a): Pn cze 14, 2010 13:55 Posty: 305
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
Cytuj: Dlaczego się nie da ? Daje nam cenne informacje nt charakterów ludzi i ich zachowań. Na tej podstawie można stworzyć taki system. A bez boga można go tworzyć dla dzieci, żeby je rozwijać. To bardzo proste- aby istniały jakieś normy moralne musi istnieć jakiś "normodawca", gdyż norma polega na tym, że ktoś od kogoś czegoś wymaga. Jeżeli tym normodawcą jest Bóg, a jest, to te normy są od nas niezależne i trwałe. Jeżeli tym normodawcą jest człowiek, to w każdej chwili może je zmienić na odwrotne. ( nie wolno zabijać Żydów -> wolno zabijać Żydów).
|
Pt sie 20, 2010 0:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
Niedoskonały napisał(a): Dlaczego się nie da ? Daje nam cenne informacje nt charakterów ludzi i ich zachowań. Na tej podstawie można stworzyć taki system. A bez boga można go tworzyć dla dzieci, żeby je rozwijać. Tu Ci klucz trafnie odpowiedziała. Cytuj: Marek MRB napisał(a): Mylisz brak możliwości chodzenia na etykę z rzekomą koniecznością chodzenia na religię. I co ma takie dziecko zrobić ? To się łączy ze sobą. Brak możliwości chodzenia na etykę zmusza dziecko do chodzenia na religię. A do tego jeszcze ocena wliczana na świadectwie z tego zmusza dziecko do chodzenia w ogóle bo inaczej dostanie pałę i nie zostanie sklasyfikowany Przynajmniej tak myślę, bo jeszcze nie słyszałem o przypadku w którym ktoś nie zostałby sklasyfikowany przez religię. Jeśli się mylę to mnie popraw ale jak dziecko dostaje pałę z jakiegoś przedmiotu na koniec tzn że nie przechodzi do następnej klasy, tak ? Marek MRB napisał(a): Nie rozumiem, dlaczego zepsuć ? do ŚREDNIEJ - czyli jak nie będzie chodzić to ani sobie nie obniży ani nie podwyższy. Hmm jeśli nie będzie chodzić to jaką ocenę będzie miał wpisaną na świadectwie ? Jak ktoś nie chodzi, to nie ma żadnej. Liczy mu się średnia z pozostałych przedmiotów i tyle. Cytuj: Marek MRB napisał(a): Jaaaasne. Zamiast tego by wygodniej miało mieć 95% dzieci chcesz zrobić żeby wygodniej miało 5%. 95% ? Czy wiesz ile jest % praktykujących katolików w naszym państwie ? Liczę na nich gdyż w przypadku gdyby rodzice mieli wybór rozumiem że oni z pewnością posłali by swoje pociechy na religie, a co z resztą ? Bo to na pewno nie jest 5% To łatwo udowodnić. Ile osób deklaruje że chcieliby posłać dzieci na etykę zamiast religii ? Myślę że nawet nie 5%
|
Pt sie 20, 2010 0:48 |
|
 |
Niedoskonały
Dołączył(a): Śr lip 21, 2010 21:32 Posty: 182
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
klucz napisał(a): To bardzo proste- aby istniały jakieś normy moralne musi istnieć jakiś "normodawca", gdyż norma polega na tym, że ktoś od kogoś czegoś wymaga. Jeżeli tym normodawcą jest Bóg, a jest, to te normy są od nas niezależne i trwałe. Jeżeli tym normodawcą jest człowiek, to w każdej chwili może je zmienić na odwrotne. ( nie wolno zabijać Żydów -> wolno zabijać Żydów). Normy wynikające z dobra i natury człowieka i ludzkiej psychiki są trwałe. Jeśli nauczyć dzieci dlaczego dana norma jest dobra i jaki to ma wpływ i skąd się to bierze to przyjmą to po przemyśleniu, zgodzą się z tym i zostanie im to wpojone jako coś dobrego. Natomiast normy narzucone przez kościół, traktowane jako absolutne bo jakaś książka tak mówi, bo faceci przebrani w jakieś sukienki tak mówią to jest narzucanie takich norm i dziecko czy młody człowiek nie zrozumie dlaczego takie normy są dobre. A jeszcze jak usłyszy skąd się to wzięło i sam nie będzie mógł tego sprawdzić bo przecież nie ma dowodów to się zbuntuje i nie przyjmie tych zasad jako naturalne i dobre. A przykład z Żydami jest nie trafiony. Nikt w dzisiejszej Polsce nie odważyłby się wpisać do programu nauczania etyki zasady że "można zabijać Żydów". Mimo to że te zasady stworzone by były przez człowieka. Ponadto taka zasada nigdy nie weszłaby w życie bo jeśli brać podstawy tych zasad z szeroko pojętej psychologii i szlachetnych wartości (tak jak już pisałem) to zabijanie żydów nijak tu nie pasuje.
|
Pt sie 20, 2010 11:18 |
|
 |
Niedoskonały
Dołączył(a): Śr lip 21, 2010 21:32 Posty: 182
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
Marek MRB napisał(a): Jak ktoś nie chodzi, to nie ma żadnej. Liczy mu się średnia z pozostałych przedmiotów i tyle. Dobrze wiedzieć, dzięki za uświadomienie  Szkoda że rodzice się nad tym nie zastanawiają. Marek MRB napisał(a): To łatwo udowodnić. Ile osób deklaruje że chcieliby posłać dzieci na etykę zamiast religii ? Myślę że nawet nie 5% Nie wiem ile osób tak deklaruje bo nie słyszałem o takim badaniu. Natomiast wiem że coraz częściej słyszy się o przypadkach rodziców którzy chcą posłać dziecko na etykę. Reszta nawet nie próbuje bo wie że w danej szkole nie ma zajęć z etyki i nie słyszy się wtedy żeby próbowano coś zmieniać, bo to ciężkie. Wspomnę tylko że katolików którzy chodzą do kościoła jest ok. 45% a tych którzy przyjmują komunię tylko 16% więc jasno wychodzi z tego że tylko 16% Polaków traktuje poważnie wiarę i przeżywa ją tak jak należy. Reszta tych rzekomych katolików ? Połowa z nich nawet do kościoła nie chodzi a druga połowa chodzi bo chodzi, ale już komunii nie przyjmuje. Daje to doskonały obraz tego że Polska wcale chrześcijańska nie jest i stąd biorę moje przypuszczenia że o wiele więcej rodziców chciałoby posłać dzieci na etykę niż te Twoje 5%
|
Pt sie 20, 2010 11:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
Niedoskonały napisał(a): Normy wynikające z dobra i natury człowieka i ludzkiej psychiki są trwałe. Jeśli nauczyć dzieci dlaczego dana norma jest dobra i jaki to ma wpływ i skąd się to bierze to przyjmą to po przemyśleniu, zgodzą się z tym i zostanie im to wpojone jako coś dobrego. Przede wszystkim - jest to wymyślone przez kogoś - dlaczego miałbym przyjmować jego punkt widzenia ? Nadto- była juz taka próba podczas Rewolucji Francuskiej. Skończyła się fatalnie. Cytuj: Natomiast normy narzucone przez kościół, traktowane jako absolutne bo jakaś książka tak mówi, bo faceci przebrani w jakieś sukienki tak mówią to jest narzucanie takich norm i dziecko czy młody człowiek nie zrozumie dlaczego takie normy są dobre. A jeszcze jak usłyszy skąd się to wzięło i sam nie będzie mógł tego sprawdzić bo przecież nie ma dowodów to się zbuntuje i nie przyjmie tych zasad jako naturalne i dobre. Nie dlatego że książka tak mówi, tylko dlatego że Stwórca tak mówi. Cytuj: A przykład z Żydami jest nie trafiony. Nikt w dzisiejszej Polsce nie odważyłby się wpisać do programu nauczania etyki zasady że "można zabijać Żydów". Mimo to że te zasady stworzone by były przez człowieka. Ponadto taka zasada nigdy nie weszłaby w życie bo jeśli brać podstawy tych zasad z szeroko pojętej psychologii i szlachetnych wartości (tak jak już pisałem) to zabijanie żydów nijak tu nie pasuje. Dlaczego ? Wystarczy uznać że Żydzi (Indianie, Słowianie, dzieci nienarodzone) to nie ludzie i już można. I robi się to.
|
Pt sie 20, 2010 11:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
Niedoskonały napisał(a): Marek MRB napisał(a): To łatwo udowodnić. Ile osób deklaruje że chcieliby posłać dzieci na etykę zamiast religii ? Myślę że nawet nie 5% Nie wiem ile osób tak deklaruje bo nie słyszałem o takim badaniu. Nie potrzeba badania - te dane są dostępne bo rodzice wypełniają formularz. Cytuj: Natomiast wiem że coraz częściej słyszy się o przypadkach rodziców którzy chcą posłać dziecko na etykę. Gdize sie słyszy ? Bo jak dotąd to ja "słyszę" tylko od antyklerykalnych pieniaczy w Sieci. Cytuj: Reszta nawet nie próbuje bo wie że w danej szkole nie ma zajęć z etyki i nie słyszy się wtedy żeby próbowano coś zmieniać, bo to ciężkie. Nie róbuje bo odpowiada im że ich dzieci chodza na religię. Cytuj: Wspomnę tylko że katolików którzy chodzą do kościoła jest ok. 45% a tych którzy przyjmują komunię tylko 16% więc jasno wychodzi z tego że tylko 16% Polaków traktuje poważnie wiarę i przeżywa ją tak jak należy. No i co z tego ? Nie zmienia to faktu że chcą żeby ich dzieci chodziły na religię. Cytuj: Reszta tych rzekomych katolików ? Połowa z nich nawet do kościoła nie chodzi a druga połowa chodzi bo chodzi, ale już komunii nie przyjmuje. Daje to doskonały obraz tego że Polska wcale chrześcijańska nie jest i stąd biorę moje przypuszczenia że o wiele więcej rodziców chciałoby posłać dzieci na etykę niż te Twoje 5% Wybacz, ale to są daleko idące, na niczym nie oparte spekulacje. Gdyby chcieli to by nie posyłali na religię - obowiązku nie ma.
|
Pt sie 20, 2010 11:53 |
|
 |
Niedoskonały
Dołączył(a): Śr lip 21, 2010 21:32 Posty: 182
|
 Re: krzyże w szkołach - nowy punkt widzenia
Marek MRB napisał(a): Przede wszystkim - jest to wymyślone przez kogoś - dlaczego miałbym przyjmować jego punkt widzenia ? Nadto- była juz taka próba podczas Rewolucji Francuskiej. Skończyła się fatalnie. Nie chodzi o to że jest wymyślone przez kogoś tylko ma podstawy w naturze i psychice człowieka co jest udowadniane w badaniach. Marek MRB napisał(a): Nie dlatego że książka tak mówi, tylko dlatego że Stwórca tak mówi. Że książka jest i że ją człowiek spisał to wiadomo i można udowodnić. Że to stwórca to już tego udowodnić nie można więc nie skupiajmy się nad czymś na co dowodów nie ma. Marek MRB napisał(a): Dlaczego ? Wystarczy uznać że Żydzi (Indianie, Słowianie, dzieci nienarodzone) to nie ludzie i już można. I robi się to. Jeśli chodzi Ci o aborcję to ta kwestia powinna być poruszana na zajęciach z wychowania seksualnego. Porównanie zabijania Indian, Słowian czy innych narodów, które jest całkowicie zakazane i nie ma usprawiedliwienia do aborcji która też jest zakazana oprócz kilku wyjątków, które są usprawiedliwione nie jest dobre. Zabijanie ludzi niczym nie można usprawiedliwić, ale co w przypadku kiedy nienarodzone dziecko zagraża życiu matki ? Uratować dziecko i pozwolić matce umrzeć ? Marek MRB napisał(a): Nie potrzeba badania - te dane są dostępne bo rodzice wypełniają formularz. Gdzie można znaleźć te dane ? Marek MRB napisał(a): Gdize sie słyszy ? Bo jak dotąd to ja "słyszę" tylko od antyklerykalnych pieniaczy w Sieci. Np. tutaj http://www.rp.pl/artykul/15,494684.html
|
Pt sie 20, 2010 12:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|