Tylko, że to coś więcej dookreśla MEN, odmiennie niż w wypadku religii. Dalej zatem nie rozumiem: co by Wam (tj. KRK) szkodziło zorganizować sobie po Waszemu ogólnopolski egzamin sprawdzający wiedzę i postawy ukształtowane w ramach programu określonego przez Was, który to egzamin byłby następnie honorowany przez Wasze palcówki (bo kogo innego może matura z religii interesować) ? Proste i logiczne rozwiązanie. Do czego właściwie potrzebna wam matura zawiadywana przez CKE, ktoś mógłby mi to wytłumaczyć?

Nauka religii jest w szkole. I tam sa warunki do "zorganizowania ogólnopolskiego egzaminu sprawdzającego wiedzę i postawy ukształtowane w ramach programu" (jak to ladnie napsiales).
Religia jest uczona w szkole i w szkole powinien byc poziom wiedzy sprawdzany.

Nie rozumiem, dlaczego tego nie potraficie przyjac do wiadomosci.

Jeżeli KRK chce aby religia była realizowana przez szkołę i w szkole, to niech kontrolę nad programem i osobami ją prowadzącymi. Jak na razie jest prowadzona w ramach zajęć szkolnych, we współpracy ze szkołą. Ta współpraca ma swoje granice i widzi to zarówno MEN, jak i większość katolików.

Juz to tłumaczyłem. KRK chce się podpiąc pod prestiż matury dobrze przypuszczając, że osobny egzamin miałby niewielkie zainteresowanie. Ma przy tym kompletnie w nosie zasady oddzielności kościoła od państwa, czy zasadę równości.

Moje zdanie jest proste: skoro już religia jest przedmiotem szkolnym, to zupełnie naturalne jest, że można z niego zdawać maturę. Jest to dla mnie proste logiczne wynikanie, nic więcej.

Osobiście jestem przeciwny lekcjom religii w szkołach, więc reszta pytań już nie do mnie.

Alez przeciez metodysci tez by sie mogli "podpiac pod prestiz matury w szkole". Chyba tez macie lekcje religii w szkole (dzieki KK - nota bene)? I skad wiesz, co widzi "wiekszosc katolikow"? Jakies ankiety przeprowadzales?

Nie wiem, jaka tu zasada rownosci jest naruszana? Chyba taka, ze nie mozna zdawac matury z przedmiotu nauczanego legalnie w szkole publicznej, z ktorego wystawiane sa oceny na swiadectwie.

I calkowicie zgadzam sie z Johnny99. Jednak ktos to zrozumial.

Po co? To jest potrzebne tylko biskupom katolickim. My prowadzimy katechezę, głosimy Ewangelię, a nie nauczamy formułek i modlitw na pamięć.
Ani to nas grzeje, ani ziębi. To nie jest żadna wartość. Druga sprawa, że religia w szkole mozliwa jest Tylko w KRK, miejscami w prawosławnym i jeszcze rzadziej w KEA. Pozostałe wyznania są zbyt rozproszone.
65% społeczeństwa jest przeciwna, a 28% jest za. w społeczeństwie 90% deklaruje sią jako katolicy...
Najmocniej pomysł biskupów KRK popiera elektorat PiS: 52% za i 44% przeciw.
Badania przeprowadziła Homo Homini 7 czerwca na probie 1100 osób.
To kłamliwy argument. Przedmiot tylko odbywa się w szkole i jest opłacany przez szkolę, prowadzony jest przez KRK.

Religia nie jest przedmiotem szkolnym. To katecheza prowadzona przez KRK w szkole i za pieniądze szkoły. Nic po za tym.

Sofistyka. Religia jest przedmiotem szkolnym, odnotowywanym na świadectwie. I niech Kozioł nie udaje, że nie wie, iż prawo do niej ma nie tylko KRK i nie tylko KRK prowadzi w szkołach lekcje religii. Żenujący antyklerykalizm.

A jakiś argument?

W szkole wykładane są przedmioty, których program aprobuje MEN i logiczne jest, że podlegająca MEN komisja sprawdza opanowanie tych programów. Wykładana jest także religia, na której program MEN nie ma wpływu, nie ma więc logicznego powodu, by podlegająca MEN komisja miała opanowanie tego programu sprawdzać. Logiczne jest natomiast, by sprawdzali je tych programów autorzy.



... co stanowi kolejną przesłankę za rezygnacją z pomysłu matury z religii pod patronatem MEN i CKE, bo istotną cechą egzaminu maturalnego jest jego identyczność w całym kraju. Jak by to miało wyglądać w wypadku "Religii"? W zależności od tego, co było pod tą nazwą wykładane uczniowie zdawaliby różne matury? Absurd.

Matury nie można zdawać także z etyki, PDŻ, edukacji ekologicznej, języka łacińskiego i wychowania fizycznego. Mimo że są nauczane legalnie.

Ocena z religii ani nie zalezy od szkoły, ani nie zalezy od niej promowanie do następnej klasy. Religia nie jest w systemie nauczania opracowanego i firmowanego przez MEN ale obok niego i MEN nie ma na ten przedmiot żadnego wpływu. Religia nie jest więc przedmiotem szkolnym, bo szkoła nie ma zadnego wpływu na nia, ani nauczanie religii nie ma zadnego wpływu na szkołę, na promocję, a nawet na ocenę z zachowania.
Co więcej nauka religii moze być prowadzona poza szkoła, a ocena na świadectwo jest wpisywana na podstawie zaswiadczenia katechety. Jednak w takim punkcie katechetycznym musi byc co najmniej troje dzieci, czego osiągnięcie nie jest wcale takie oczywiste (duże rozproszenie wiernych).

W szkołach katechezę masowo prowadzi tylko KRK, miejscami na wschodzie Polski PAKP, a w kilku miejscach KEA. Pozostałe Kościoły prowadza katechezę poza szkołami, a zainteresowanym wydaja zaswiadczenia na podstawie którego wpisywana jest ocena do świadectwa.

Jak widac powyzej religia jest przedmiotem szkolnym tylko w mentalności uczni i to ze szkodą dla katechezy.

Że xhejn co?!

Proszę mnie wpisać na listę zwolenników łaciny na maturze. Natychmiast!

'Język łaciński i kultura antyczna' - to jest jeden z przedmiotów do wyboru na maturze.
http://www.cke.edu.pl/images/stories/00000000000000000000_matura_2013/zal_1a_deklaracja.pdf
Innymi "legalnymi przedmiotami", których nie można zdawać na egzaminie maturalnym, poza wymienionymi powyżej są:
podstawy przedsiębiorczości, edukacja dla bezpieczeństwa (dawniej PO),
edukacja czytelnicza i medialna, edukacja europejska, edukacja filozoficzna, edukacja regionalna - dziedzictwo kulturowe w regionie,
//por.: http://www.men.gov.pl/index.php?view=article&id=292%3Aliceum-ogolnoksztacce-l..
//i: http://www.cke.edu.pl/aktualnosci/egzamin-maturalny-728-maja-2013-r.html
czy retoryka (elementy retoryki i edukacji teatralnej).
//por.: http://www.xlogdynia.pl/files/pso/PSO%20retoryka.pdf

"W 2009 roku maturę z łaciny i kultury antycznej zdawało 187 osób w całej Polsce,
z czego 48 na poziomie podstawowym, a 139 na rozszerzonym."
http://lacina.info.pl/index.php?dzial=teksty&opcja=matura

W 2013:
"Z kolei egzamin z języka łacińskiego i kultury antycznej chce zdawać 208 abiturientów, czyli 0,06 proc.;
więcej niż połowa z nich - 115 osób - zdecydowała się na egzamin na poziomie podstawowym."
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/898598,matura-2013-z-cke-fizyka-i-astronomia-lacina-i-kultura,id,t.html


Pewnie wyglądałoby to podobnie jak przeprowadzenie matury z języka mniejszości narodowej,
języka mniejszości etnicznej lub języka regionalnego.

To raczej nie to samo. Mniejszości wyznaniowe zyja w większości w diasporze, mniejszości etniczne są dość skoncentrowane. Niektóre liczą kilkudziesięciu, a większość od kilkuset do kilku tysięcy członków. Języki i kultura mniejszości etnicznych sa studiowane poza ta mniejszością, a np. zaden katolik nie będzie studiował teologii i duchowości metodystów, a juz na pewno nie Jednoty Braci Polskich (a jeżeli się taki trafi to będzie malo wiarygodny).
I teraz sobie wyobraź, jak kilkoro dzieci z całej Polski musi odbyć kilkuset kilometrową podróż aby się zebrac i zdac maturę.