Ateista na lekcjach religii?
Autor |
Wiadomość |
Cleo
Dołączył(a): So maja 23, 2009 15:45 Posty: 3
|
 Ateista na lekcjach religii?
Witam!
Nie wiedziałam, komu zadać to pytanie, mam więc nadzieję, że odpowiedź znajdę tutaj.
Mam siedemnaście lat, chodzę do pierwszej klasy liceum ogólnokształcącego, od trzech lat jestem ateistką. W tym roku szkolnym nie uczęszczałam na lekcje religii, głównie z powodu złych doświadczeń z poprzednich lat. Tym niemniej przez ten rok zdołałam dowiedzieć się, że szkolny ksiądz jest osobą dosyć miłą, jego lekcje także należą do tych ciekawszych. Myślałam więc nad zapisaniem się na lekcje religii po wakacjach, zwłaszcza, że religie i wierzenia zawsze mnie pasjonowały (myślę nawet nad studiowaniem religioznawstwa). Stąd moje pytania:
1. Czy modlitwy przed i po katechezie są obowiązkowe?
2. Czy możliwe jest w ogóle uczęszczanie na lekcje religii ateisty?
3. Jeśli tak, jak mam ustosunkować się do takich zadań, jak np. "Co zawdzięczasz Bogu"?
4. Czy fakt, że nie wierzę w Boga może w jakikolwiek sposób wpłynąć na moją ocenę?
I jeszcze jedno pytanie - jeśli postanowię jednak nie uczęszczać na lekcje religii, czy takowe oświadczenie mam przynosić co roku, czy wystarczy to jedno, które dałam w pierwszej klasie?
Byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedzi.
|
So maja 23, 2009 17:59 |
|
|
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
odpowiem Ci tylko na 2 pierwsze pytania:
1. nie są obowiązkowe.
2. oczywiście, że tak.
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
So maja 23, 2009 18:27 |
|
 |
Lord Brisinger
Dołączył(a): Pt maja 22, 2009 9:34 Posty: 49
|
 Re: Ateista na lekcjach religii?
Cleo napisał(a): Witam! 1. Czy modlitwy przed i po katechezie są obowiązkowe? 2. Czy możliwe jest w ogóle uczęszczanie na lekcje religii ateisty? 3. Jeśli tak, jak mam ustosunkować się do takich zadań, jak np. "Co zawdzięczasz Bogu"? 4. Czy fakt, że nie wierzę w Boga może w jakikolwiek sposób wpłynąć na moją ocenę?
I jeszcze jedno pytanie - jeśli postanowię jednak nie uczęszczać na lekcje religii, czy takowe oświadczenie mam przynosić co roku, czy wystarczy to jedno, które dałam w pierwszej klasie?
1- wydaje mi się, że są zalecane, ale Ty jako ateista do kogo masz się modlić??
2- Idz, a co Ci szkodzi?! Jak ks. jest fajny,to nie wyrzuci cie za drzwi, powiedz mu, że chciałbyś studiować to czy tamto.Poza tym, to chyba w 2 klasie jest właśnie nauka o religiach, wiec może cie to zainteresować.
3- powiedz jasno kim jestes i tyle.
4- to zależy od Ks.
Jak bym to ja prowadził te lekcje to jesli nie dałbys mi w kość, to nie masz sie co martwić, ale jak byś podskoczył, to możesz nie przychodzić. Myśle ze na tych lekcjach,, to ty sam pracujesz na ocene swoją postawą i zainteresowaniem.
|
So maja 23, 2009 21:20 |
|
|
|
 |
Kera
Dołączył(a): Pn cze 25, 2007 16:55 Posty: 4
|
 Ateista mile widziany na religii
Nie widzę żadnego problemu, żeby ateista uczęszczał na lekcję religii. Sam miałem jedną uczennicę, która zaczęła uczęszczać na zajęcia od drugiego semestru w pierwszej klasie szkoły ponadgimnazjalnej. Miała deklarację od rodziców więc nie była oceniana. Podczas modlitw zachowywała postawę stojąca, a w samych zajęciach brała aktywny udział./ W innym przypadku miałem uczennicę, która pochodziła z rodziny mieszanej (jedno z rodziców było muzułmaninem i pochodziło z jednej z byłych republik ZSRR). Osoba ta zgłębiała wiedzę teologiczną, choć do końca nie utożsamiała się z żadną religią. Bez żadnych problemów w pełni zasługiwała na ocenę dobrą/bardzo dobrą. Taką też miała na świadectwie.
|
So maja 23, 2009 23:36 |
|
 |
marikka
Dołączył(a): So maja 16, 2009 18:48 Posty: 7
|
U mnie w klasie jest jeden chłopak, który nie jest zapisany na lekcję religii (ateista), ale ksiądz pozwolił mu brać udział w lekcji; w zeszłym roku miałam również koleżankę, która jest innego wyznania, ale dostała zgodę na udział w lekcjach. U mnie na religii jest jedna zasada: nie przeszkadzać podczas zajęć, jak się jej przestrzega można wiele zadziałać, ponieważ ksiądz jest otwarty na każdą z naszych propozycji.
|
N maja 24, 2009 18:36 |
|
|
|
 |
ten.taki.tam
Dołączył(a): Pt kwi 10, 2009 10:05 Posty: 102
|
Ja się w życiu przewinąłem prze zakonnicę (podstawówka) i 3 księży (gim i LO).
Ksiądz też człowiek- i wszystko zależy od niego.
Jedni straszyli ogniami piekielnymi, inni patrzyli na mnie jak na idiotę, a z tym ostatnim to na piwo chodzę czasem i tematu religii nie poruszam w ogóle.
_________________ "Neopoganin", Rodzimowierca, człowiek.
|
Pn maja 25, 2009 17:04 |
|
 |
Sivis Amariama
Dołączył(a): So lip 15, 2006 11:35 Posty: 31
|
W liceum na katechezę (zupełnie dobrowolnie) uczęszczałem jako zadeklarowany niewierzący
Nie modliłem się, ale dla okazania szacunku kolegom ładnie z nimi wstawałem.
Szczerze odpowiadałem na pytania i tak samo pisałem wypracowania - nie rozumiem trudności.
W świeckiej szkole ocenę wystawia się z wierzy (nawet z katechezy, co podkreślają również biskupi).
Bądź grzeczna i miła 
|
Pt maja 29, 2009 3:10 |
|
 |
greene04
Dołączył(a): Pn cze 08, 2009 18:25 Posty: 1
|
1. To zależy od katechety.
2. Tak
3. Są zadawane zadania zastępcze
4. patrz pkt 1
Ja mimo że jestem ateistką, wybrałam gimnazjum katolickie ze względu na bardzo wysoki poziom. Przez pierwszą klasę był luz. Ja i moja kumpela powiedziałyśmy że jesteśmy ateistkami a on na to że rozumie. Faktycznie: nie musiałyśmy odmawiać modlitwy, raz na miesiąc były tzw."lekcje kulturowe" o innych religiach i ze względu na swoją neutralność ja i Aga je prowadziłyśmy. Zadawał nam zadania zastępcze czyli pełna akceptacja. Niestety ksiądz wyjechał do innego miasta i dostaliśmy tzw. "aktywistę"  , co chce z całej klasy zrobić poczet świętych polskich. Teraz dostaję 2 razy więcej zadań niż inny abym "miała kontakt z tym co dobre i odrzuciła to co złe".
|
Pn cze 08, 2009 21:05 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Osobiście chciałbym zwrócić uwagę na to że Twoje zamiary Cleo są pozbawione sensu. Katecheza ma swoje zadania (nie istotne jest w tym punkcie jak się one realizują), a Ty jako ososba niewierząca zwyczajnie nie masz realnej potrzeby tam iść. Nie ma znaczenia czy ksiądz jest miły, czy chcesz pogłębić zainteresowania. Wydajesz się osobą rozsądną, wbrew wielu tym którzy faktycznie na lekcje religii chodzą, choć nie powinni. Zapraszam idz na studia, czytaj książki, chwała Ci za to że chcesz się rozwijać i muwie to poważnie i w sensie pozytywnym. Ale zadaj sobie pytanie po co Ci chodzić na katechezy bez wiary? Nie zwiększaj ilości absurdów, których niestety szkolna edukacja religijna już jest pełna. Nawet Twoje pytania pokazują że coś tu nie gra, żeby ateista chodził na szkolną katecheze.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt cze 09, 2009 18:26 |
|
 |
WebCM
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 11:37 Posty: 382
|
Na katechezach poznaje się głównie wiarę katolicką. Raczej nie ma nic przeciwko, abyś uczęszczała na religię, ale pomyśl, czy to przyniesie pozytywne skutki. Zgadzam się z WIST-em, że ateista na katechezie to paradoks, ale decyzja należy do Ciebie. Jeżeli upierasz się pozostać ateistką, musiałabyś dostosować się do zasad tam panujących. Chyba, że chcesz być tylko wolnym słuchaczem.
Chodzę do LO. Tam wiele osób nie traktuje religii poważnie - ogólnie panuje atmosfera prześmiewcza szczególnie w niektórych kręgach. Raczej nikt nie wierzy a priori jak dzieci przystępujące do I Komunii Świętej - na tym etapie kształcenia potrzeba dowodów i uzasadnień. Stosunek do KK jest raczej negatywny, ale wszyscy chodzą na religię, modlą się i dążą do jak najwyższej średniej. Większość chodzi do kościoła.
_________________ .:: KTO RANO WSTAJE, TEN PODPIS DOSTAJE ::.
|
Wt cze 09, 2009 19:10 |
|
 |
oredaktor
Dołączył(a): Cz kwi 09, 2009 14:43 Posty: 184
|
U mnie w klasie obecnie na 17 osób uczęszczajacych na religię, tak naprawde wierzących jest dwóch łącznie ze mną.
Modlą się wszyscy, oceny pozytywne też mają wszyscy...
|
Wt cze 09, 2009 20:22 |
|
 |
whatever
Dołączył(a): Pn lis 17, 2008 15:05 Posty: 27
|
u mnie jest podobnie - tak naprawdę poza moimi babciami to chyba nie znam osób faktycznie wierzących, ale większość mojej klasy na religię chodzi - ot, choćby średnią podciągnąć. ale jeśli interesują Cię różne religie itd, to nie lepiej zapisać się na etykę? (nie we wszystkich szkołach jest niestety prowadzona, ale z tego co wiem to tam właśnie poznaje się inne wierzenia, filozofie).
_________________ http://images26.fotosik.pl/225/b6694c705e7a7e84.jpg
|
Śr cze 10, 2009 22:37 |
|
 |
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
 Re: Ateista na lekcjach religii?
Cleo napisał(a): I jeszcze jedno pytanie - jeśli postanowię jednak nie uczęszczać na lekcje religii, czy takowe oświadczenie mam przynosić co roku, czy wystarczy to jedno, które dałam w pierwszej klasie?
Zgodnie z prawem oświadczenie powinni składać ci którzy chcą mieć religię w szkole. Nie ma żadnych oświadczeń o niechodzeniu na lekcje religii.
Lekcje religii - jakiegokolwiek wyznania - są organizowane w ramach systemu szkolnego na wniosek zainteresowanych. Jeśli sa co najmniej 3 osoby danego wyznania organ prowadzący szkołę ma obowiązek zorganizować - w porozumieniu z odpowiedzialnymi danego wyznania - lekcje religii w zespole międzyklasowym (jeżeli są z jednej szkoły), zespole międzyszkolnym (jeśli są z różnych szkół) lub w pozaszkolnym punkcie katechetycznym. W przypadku co najmniej 7 osób w klasie deklarujących chęć uczestnictwa w lekcjach religii danego wyznania, organ prowadzący szkołę ma obowiązek zorganizować lekcje religii w danej klasie. Przynależność kościelna, przekonania religijne, wiara bądź jej brak nie mają żadnego znaczenia - konstytucja i prawo zabrania organom publicznym zbierania informacji na temat przynależności religijnej czy wiary poszczególnych osób. Katechecie możne się podobać czy nie uczestnictwo w lekcjach religii ateisty - ale to jego prywatna sprawa - jest pracownikiem publicznej szkoły i w szkole obowiązuje go prawo. A prawo jest takie że każdy bez względu na wyznanie ma prawo zażyczyć sobie lekcji dowolnej uznanej religii. A jeśli ktoś nie ma zamiaru uczestniczyć w lekcjach religii po prostu nie składa wniosku o takie lekcje. Nie ma nic takiego jak oświadczenie o nieuczestniczeniu w lekcjach religii a żądanie takowego jest bezprawne i karalne.
_________________ Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr) ------------------------ Reformowani.pl
|
Śr cze 10, 2009 23:05 |
|
 |
Krwawy
Dołączył(a): So cze 20, 2009 22:03 Posty: 3
|
 Re: Ateista na lekcjach religii?
Piotr1 napisał(a): Cleo napisał(a): I jeszcze jedno pytanie - jeśli postanowię jednak nie uczęszczać na lekcje religii, czy takowe oświadczenie mam przynosić co roku, czy wystarczy to jedno, które dałam w pierwszej klasie?
Zgodnie z prawem oświadczenie powinni składać ci którzy chcą mieć religię w szkole. Nie ma żadnych oświadczeń o niechodzeniu na lekcje religii. Lekcje religii - jakiegokolwiek wyznania - są organizowane w ramach systemu szkolnego na wniosek zainteresowanych. Jeśli sa co najmniej 3 osoby danego wyznania organ prowadzący szkołę ma obowiązek zorganizować - w porozumieniu z odpowiedzialnymi danego wyznania - lekcje religii w zespole międzyklasowym (jeżeli są z jednej szkoły), zespole międzyszkolnym (jeśli są z różnych szkół) lub w pozaszkolnym punkcie katechetycznym. W przypadku co najmniej 7 osób w klasie deklarujących chęć uczestnictwa w lekcjach religii danego wyznania, organ prowadzący szkołę ma obowiązek zorganizować lekcje religii w danej klasie. Przynależność kościelna, przekonania religijne, wiara bądź jej brak nie mają żadnego znaczenia - konstytucja i prawo zabrania organom publicznym zbierania informacji na temat przynależności religijnej czy wiary poszczególnych osób. Katechecie możne się podobać czy nie uczestnictwo w lekcjach religii ateisty - ale to jego prywatna sprawa - jest pracownikiem publicznej szkoły i w szkole obowiązuje go prawo. A prawo jest takie że każdy bez względu na wyznanie ma prawo zażyczyć sobie lekcji dowolnej uznanej religii. A jeśli ktoś nie ma zamiaru uczestniczyć w lekcjach religii po prostu nie składa wniosku o takie lekcje. Nie ma nic takiego jak oświadczenie o nieuczestniczeniu w lekcjach religii a żądanie takowego jest bezprawne i karalne.
U mnie w szkole bez pytania zostałem przypisany do grupy uczestniczącej na zajęcia z religii katolickiej. By zostać zwolniony z tego obowiązku potrzebowałem pisma od rodziców, że nie życzą sobie bym uczestniczył w tej "lekcji". Po zebraniu ponad 7 osób zorganizowano nam lekcję etyki. Gdybym się nie upomniał to bym musiał chodzić na katechezę i nikt by mnie o zdanie nie zapytał. Umiesz liczyć? Licz na siebie.
Jeśli ktoś uważa, że polska szkoła jest świecka to zazdroszczę ślepoty. Chyba coś oznaczają krzyże w każdej sali i zachowanie jak powyżej. Tu nie chodzi o żaden atak na kogokolwiek, po prostu staram się uświadomić pewne kwestie. Może większości wydaje się, że jest wolność ale to nie oznacza, że inne grupy są traktowane z równą wolnością.
ps Gwoli wyjaśnienia, nie jestem walczącym ateistą ani w ogóle ateistą. Religia jest dla mnie ważna, ale stawianie jej na pozycji przedmiotu szkolnego i zmuszanie do pewnych praktyk jest gorszące, nie mające nic wspólnego z szacunkiem dla religii. Państwo świeckie? Tak. Państwo dla wierzących i niewierzących na tej samej zasadzie? Tak.
|
Wt cze 23, 2009 21:44 |
|
 |
Danka
Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 19:39 Posty: 227
|
 Re: Ateista na lekcjach religii?
Krwawy napisał(a): U mnie w szkole bez pytania zostałem przypisany do grupy uczestniczącej na zajęcia z religii katolickiej. By zostać zwolniony z tego obowiązku potrzebowałem pisma od rodziców, że nie życzą sobie bym uczestniczył w tej "lekcji".
Krwawy z tego co napisałeś wynika, że w twojej szkole nie przestrzegają prawa i wcale nie znaczy, że jest tak w każdej innej szkole.
_________________ Obróć twarz ku słońcu-a cień zostanie z tyłu
|
Śr cze 24, 2009 6:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|