Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
Autor |
Wiadomość |
clumsy
Dołączył(a): Pt lut 04, 2011 18:43 Posty: 12 Lokalizacja: między Łodzią, a Warszawą
|
Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
Są już wakacje, ale ta myśl od dawna mnie dręczy. Pani od religii, która również uczy wychowania do życia w rodzinie, kiedyś omawiała z nami temat plotkowania. Mówiła, że to jest naturalne, że dziewczyny (i chłopcy też) muszą wymienić zdania, rozmawiać o innych. Ale dla mnie jest to zwyczajne obgadywanie, które jest grzechem. Przecież rozmawiając o kimś zdarza się, że źle go komentujemy, oczerniamy, śmiejemy się z niego. Nie wiem jak to pogodzić...
|
Pt lip 15, 2011 18:20 |
|
|
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Re: Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
wiesz ale to zależy co się mówi. Niewinna plotka typu "a wiesz że Ala umawia się z Wojtkiem" albo "widziałaś jaką ona ma fryzurę" itp jest poprostu wymianą nieszkodliwych informacji. Ludzie często i z zasady mówią o innych i często bez złej woli. Można też mówić o innych dobrze:) Obgadywanie jest z założenia negatywne, polega na podkreślaniu czyichś ujemnych cech, psuciu czyjegoś wizerunku. A oszczerstwo jest większym złem bo jest do tego kłamstwem. Więc nie zawsze mówiąc o innych grzeszysz. Nawet jeśli powiesz coś negatywnego ale oceniasz sytuację, nie człowieka typu- "uważam że osoba X w tej sytuacji źle zrobiła bo...." to może nie być nic złego, dopóki nie powiesz że "osoba X jest zła, głupia, i wogóle beznadziejna"- a to już jest różnica.
_________________ Ania
|
Pn lip 25, 2011 18:42 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
plotki bardzo szkodzą miłości, dobrym relacjom miedzy ludzkim. zauważmy, ze osoby które nam prawdziwie imponują w sensie duchowym, niewiele mówią o innych, o ich zachowaniach, chyba ze jedynie pozytywne rzeczy, ale tez rzadko. taka jest kolej rzeczy w rozwoju duchowym. porzuca się komentarze na temat innych.
|
Śr maja 09, 2012 2:03 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
Kiedyś w "Gościu Niedzielnym" bodajże trafiłam na rubrykę jak mówić o innych. Pani, która była autorką pisała, że np. kiedy nasza koleżanka zaczyna się spotykać z mężczyzną, który źle traktuje kobiety (wykorzystuje itp.), żeby nie mówić "Zostaw Y bo to @#$%^&*", ale zamiast tego powiedzieć: "Podobno Y nie traktuje kobiet za dobrze". Uważam, że dobór słów również jest istotny. Rozmawianie o innych nie musi być złe.
Chociaż ksiądz na religii nam powiedział, że jeżeli mówimy o kimś źle typu: zła matka/żona/szefowa to nawet jeżeli jest to rzeczywiście prawda, nie powinniśmy tego rozpowiadać...
|
Śr maja 09, 2012 6:46 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
no właśnie - nie rozpowiadać.
|
Śr maja 09, 2012 8:07 |
|
|
|
|
Ninurta
Dołączył(a): N gru 17, 2006 14:05 Posty: 295
|
Re: Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
Margaret_ka napisał(a): Chociaż ksiądz na religii nam powiedział, że jeżeli mówimy o kimś źle typu: zła matka/żona/szefowa to nawet jeżeli jest to rzeczywiście prawda, nie powinniśmy tego rozpowiadać... akurat czasem dobrze jest wiedzieć, jaka jest szefowa, jeśli np. staramy się o pracę pod jej rządami
|
Śr maja 09, 2012 9:42 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
no właśnie... środowiska, grupy osób w pracy, na przerwach itd...to wylęgarnia plotek, w tym plotek o szefach. jak ktoś się w to nie włączy, to jest spalony.
|
Śr maja 09, 2012 9:46 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
Ale zamiast mówić "To idiotka" możesz powiedzieć "Wydaje mi się, że stara się dac z siebie wszystko, ale nie zawsze jej się udaje to, co zaplanowała". Myślę, że jest też różnica w inicjowaniu takich wiadomości a prostą odpowiedzią na zadane przez nas pytanie.
|
Śr maja 09, 2012 10:14 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
...moze tak, moze siak. najlepiej jednak skupic sie na eliminowaniu wlasnych niedoskonalosci.
|
Cz maja 10, 2012 5:51 |
|
|
kfoker
Dołączył(a): Pt maja 18, 2012 13:39 Posty: 10
|
Re: Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
Religia jak najbardziej, ale wychowanie do zycia w rodzinie to jest jakiś żart...Tyle lat jakoś ludzie sobie radzili bez takich nauk...
_________________ Najlepsze kredyty Warszawa http://dobrekredyty.com.pl
|
Cz maja 31, 2012 11:55 |
|
|
ala1
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 5:36 Posty: 22
|
Re: Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
Fakt, samo rozmawianie o innych nie musi być grzechem, jeśli opowiemy o samych faktach bez oceniania, krytykowania i ironii. www.ikonografia.pl
|
Cz maja 31, 2012 16:35 |
|
|
tommi
Dołączył(a): Pn cze 23, 2008 15:06 Posty: 7 Lokalizacja: Częstochowa, Śląskie
|
Re: Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
Ja na lekcjach "Przygotowania do życia w rodzinie" jeszcze w gimnazjum miałem o metodach antykoncepcji i że nie wolno kilku prezerwatyw naraz zakładać... Później trafnie zmieniono nazwę przedmiotu na "Wiedzę o seksie"
|
Wt cze 26, 2012 16:55 |
|
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
Re: Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
Nie wolno kilku naraz i nie wolno nawet jednej. Tego ja się nauczyłem na tych "lekcjach". Jak również tego, że tabletki antykoncepcyjne to morderstwo oraz, żeby pokusę zwalczać gorliwą modlitwą. Takie rzeczy na świeckim przedmiocie w świeckiej szkole. Paranoja.
_________________ ...
|
Cz sie 16, 2012 21:04 |
|
|
Iwona19
Dołączył(a): So mar 17, 2012 9:05 Posty: 1335
|
Re: Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
xeloreu napisał(a): Nie wolno kilku naraz i nie wolno nawet jednej. Tego ja się nauczyłem na tych "lekcjach". Jak również tego, że tabletki antykoncepcyjne to morderstwo oraz, żeby pokusę zwalczać gorliwą modlitwą. Takie rzeczy na świeckim przedmiocie w świeckiej szkole. Paranoja. A co cię w tym dziwi?
_________________ "Wszystko badajcie! Trzymajcie się tego, co dobre, a unikajcie wszystkiego, co złe" (1 Tes 5, 21-22)
|
Pt sie 17, 2012 11:09 |
|
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
Re: Wychowanie do życia w rodzinie, a religia
Naprawdę muszę mówić? Aż tak masz wyprany mózg? Nie musisz się zgadzać z inną opinią, ale żeby ją negować (tzn. udawać, że nie wie się o co chodzi) to już przesada.
Głoszenie nasyconych religią poglądów na świeckim przedmiocie w świeckiej szkole to już gruba przesada. Tym większa, że nauki te są kłamliwe (odnoszę się do tego czego mnie "uczono"). Np. antykoncepcja z definicji nie może być morderstwem, ponieważ nie można zamordować (pozbawić życia), jeżeli tego życia jeszcze nie ma (nie doszło do poczęcia).
Porada "pokusę zwalczać modlitwą" jest tak samo sensowna jak "głód zwalczaj modlitwą" lub "pragnienie zwalczaj modlitwą" lub "potrzebę oddychania zwalczaj modlitwą".
Można w to wierzyć, każdy ma do tego prawo. Nie można tego narzucać innym i wciskać tego do niewinnych główek dzieciom w szkołach. To się nazywa indoktrynacja.
_________________ ...
|
So sie 18, 2012 20:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|