| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Metaliku
Pokój ma ten kto przebacza, kto kocha, kto walczy ze swoim egoizmem. Winy są z obu stron.
Trudno przyjąć aby Polacy wymordowali Żydów pod bokiem Niemców bez reakcji z ich strony. Nikt w to nie uwierzy.
Z drugiej strony współcześnie w Polsce, to nie Żydzi dokonują okrutnych mordów, gwałtów, napadów, bo w każdym narodzie istnieją degeneraci, mordercy, ludzie zawistni. Nie ma tu żadnego znaczenia religia, narodowość.
Dlaczego niby nie mogłyby się znależć w Jedwabnym, osoby chętne wziąć odwet na Żydach, tym bardziej, że po wkroczeniu w 1939r Armii Sowieckiej, część Żydów witała ich jak wybawców.
Ponoć niemała była ich rola w typowaniu Polaków do wywózki w głąb Rosji.
Udział w mordowaniu był zemstą.
Nic w świecie, między ludźmi, nie jest tylko czarne lub tylko białe, takie postrzeganie jest domeną świata baśni.
|
| Wt mar 01, 2005 9:52 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jako ciekawostka w nawiazaniu do dyskusji o Żydach. Praktycznie to nie ten temat.........ale jakos antysemityzm i RM splataja swe losy....to jednak ten
Cytuj: Najwięcej antysemitów tradycyjnych jest na wsi i w małych miastach. W miejscowościach powyżej 200 tys. już tylko 4 proc. obwinia Żydów o śmierć Chrystusa.
Geografię antysemityzmu Krzemiński zbadał, korzystając z wciąż żywego podziału kraju na trzy zabory (Galicja, Królestwo Kongresowe i Prusy).
Okazało się, że nowoczesny antysemityzm najczęściej występuje w dawnym zaborze rosyjskim, ale też właśnie tu jest najwięcej przeciwników antysemityzmu. Dlaczego? Dawna Kongresówka to z jednej strony zacofane rolnicze regiony na wschodzie, z drugiej Warszawa - największe miasto i stolica Polski.
Tradycyjny antysemityzm jest za to najczęstszy w południowo-wschodniej Polsce (Galicja). Wystąpiły też związki z sympatiami partyjnymi. Najwięcej zwolenników tezy, że "Żydzi są sami sobie winni, bo zabili Pana Jezusa", jest w elektoracie Samoobrony. A wiary, że Żydzi rządzą tym światem - wśród zwolenników LPR.
PBS Sopot dla Uniwersytetu Warszawskiego, próba reprezentatywna 1085 dorosłych Polaków, październik 2002 r.
W 2002 roku LPR była "oczkiem w głowie" Ojca Dychtatora  :D
pozdrówka 
|
| Wt mar 01, 2005 11:02 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
i kolejna wklejka..........Artykuł napisany przez ks. Tomasza Słomińskiego (wikariusza parafii Chrystusa Dobrego Pasterza w Poznaniu)
"Problem nie tkwi w gościach Radia Maryja. Nie tylko "Rozmowy niedokończone" trzeba zakończyć. Nie tylko sprawy społeczno-polityczne należy w tym radiu ustawić. Wręcz zacząć trzeba od posłania ojców radiowców na naukę religii - pisze ks. Tomasz Słomiński
Wokół Radia Maryja było cicho, ale za sprawą Lecha Wałęsy znów się o nim mówi. Były prezydent dotknął wrzodu, którego nikt w polskim Kościele nie umie wyciąć.
W pierwszych wypowiedziach Wałęsy mowa była o "psycholach od Rydzyka", co miało znaczyć, że radio religijnie jest OK, ale jego goście nie zawsze. Rozgłośnia ojców redemptorystów była uważana za potrzebną, a w swej religijnej treści za bardzo potrzebną, nawet jeśli polityczne ciągoty prowadziły do diagnozy: "To wieczne sianie nienawiści musi się źle skończyć!"
To prawda, że od nienawiści w radiu aż kipi, a od mądropodobnych wypowiedzi robi się niedobrze jak po wyrobie czekoladopodobnym w stanie wojennym. Aż się chce szukać nauczycieli logiki tych, którzy za opinie o najnowszej Polsce się biorą.
Ale Wałęsa poszedł dalej. W liście do biskupów nie pisze już o gościach audycji "Rozmowy niedokończone", lecz o samej radiostacji. Widzi "ze strony tej rozgłośni zagrożenie dla młodej polskiej demokracji i obrazu Polski i Kościoła polskiego w świecie". Pisze o "działalności katolickiej stacji radiowej, której katolicyzm kwestionowany jest przez biskupów mojego Kościoła. A styl pracy duszpasterskiej i duch nauczania stały się przedmiotem działania specjalnie powołanego Zespołu Biskupów do spraw Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja".
Abp Sławoj Leszek Głódź, przewodniczący Zespołu ds. Radia Maryja, wykpił list. Zespół zajmie się radiem w marcu, ale wypowiedź abp. Głodzia niedobrze rokuje. Powiedzieć można: nihil novi. Przecież były już próby uregulowania spraw, aż po powstanie Zespołu włącznie, ale nic się nie zmieniło. Wszystko to świece dymne, niby coś się dzieje, a tak naprawdę nikt nie umie rozgłośni zamknąć ust, bojąc się, że poczytane to będzie za ograniczenie wolności. Nikt nie umie zabrać jej miana "katolicka".
Tego, co abp Józef Życiński może zrobić na terenie swojej diecezji, nie potrafi cały troskliwy Zespół.
A przecież problem nie tkwi w gościach Radia Maryja. Nie tylko "Rozmowy niedokończone" trzeba zakończyć. Nie tylko sprawy społeczno-polityczne należy ustawić. Wręcz zacząć trzeba od posłania ojców radiowców na naukę religii z elementami psychologii i socjologii.
Przecież człowiek nie jest podzielony na część polityczną i religijną. Gdyby tak było, to Kościół nie nauczałby, że ma swoje miejsce w rzeczywistości społecznej. Nie walczyłby o to, by nie zepchnięto go do kruchty. Cały czas słyszymy, że człowieka wierzącego nie można zostawić z modlitwą w kościelnej ławce, że zadaniem chrześcijanina jest być synem i córką Kościoła w miejscu pracy, w wypowiedziach, w dyskusjach, przed innymi ludźmi. Przecież to ma walor apostolski i ewangelizacyjny.
To oznacza, że nie ma jednej stacji katolickiej z Torunia, która się nabożnie modli, i drugiej, która sieje ferment. To jest ta sama stacja, ci sami ludzie, te same fermenty - i religijne, i polityczne. Pracownicy Radia Maryja i "Naszego Dziennika" podczas dyskusji o pracy dziennikarskiej (brałem w takiej udział na KUL-u pod koniec lat 90.) powtarzają, że w dziennikarstwie nie ma i nie może być obiektywizmu, że informacja musi być wewnątrz niej skomentowana, że czytelnika, słuchacza trzeba podprowadzić do pewnych przemyśleń i ocen, bo sam tego nie zrobi!
Skoro takie są założenia twórców mediów działających pod opieką o. Tadeusza Rydzyka, to nietrudno się domyślić, co się dzieje w sumieniach tych, do których artykuły i programy są kierowane. Ktoś pod kościelnym płaszczykiem molestuje ich uczucia religijne, twierdząc zarazem, że molestują Kozyra, Nieznalska, Owsiak.
Jak nie ma dwóch radiostacji, tak nie ma słuchacza w dwóch postaciach. Emocje są emocjami i przenikają wszystkie wewnętrzne światy człowieka. Warto się zastanowić, o co mogą się modlić słuchacze Radia Maryja po wysłuchaniu krwiopijczych dyskusji. O zdrowie Papieża, to prawda. Ale jeśli wciąż słyszą, że Polska jest rozkradana, rządzona przez Żydów i masonów, że księża (w tym niektórzy biskupi) się sprzedali, że wszystko, co stało się po 1989 roku, to spisek komunistów, "Gazety Wyborczej" i "Tygodnika Powszechnego", że Owsiak to diabeł wcielony, że poddawani jesteśmy jednej wielkiej manipulacji... Skoro tak, to modlą się - bo są przecież zatroskani i pobożni - by Polska nie była sprzedana Niemcom i Unii Europejskiej, by Polską rządzili prawdziwi Polacy, by duchowni porzucili liberalizm (co dla niektórych znaczy też ekumenizm i dialog religijny), by upadła Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, a z organizacji charytatywnych działał tylko Caritas. Plus przekazy pocztowe na Radio Maryja.
Takie są modlitwy rodem z Radia Maryja. Czy zatem nie mamy do czynienia z demagogią i hochsztaplerstwem nie tylko w sprawach politycznych, ale i religijnych? Czy tylko Lech Wałęsa winien być aktywnym synem Kościoła? Co robią przełożeni dyrektora, który ma katolicki głos pomnożony przez kilka milionów odbiorników? Co o tym myślą wszyscy odpowiedzialni za Kościół?
Czy nikt nie dostrzega, że chodzi o to, by modlitwę bogobojnych i uczciwych ludzi wciągnąć w szatański podszept ośmieszania i odsądzania od czci i wiary tych, którzy ośmielają się myśleć inaczej niż Ojciec Dyrektor i jego świta?
Nikt nie dostrzega? Nie wierzę. Wydawcy i protektorzy Radia Maryja muszą znać cel swojej działalności, a jeśli tak, to broń nas Panie Boże
Słowa Wałęsy o politycznej rewolcie w toruńskiej radiostacji można spokojnie odnieść do problemów kościelnych. Widać przecież, że "wieczne sianie nienawiści musi się źle skończyć!".
Źle dla poszczególnych ludzi, którzy słyszą piosenki religijne powstałe w stanie wojennym, opisujące np. mord na księdzu Jerzym Popiełuszce ("dziś brata zabija brat") jako komentarz do tego, co teraz dzieje się w Polsce.
Źle dla rozmów między pobożnymi ludźmi, którzy po wieczornej audycji nie potrafią się niczym cieszyć, skoro tu jest tak źle.
Źle dla całego Kościoła, w którym - ze względu na dziwne kneblowanie ust - nie ma szansy na poważną dyskusję o katolickich mediach, bo ludzie o. Rydzyka albo nie przyjeżdżają, albo nie wolno (w wielu parafiach) na ambonie tknąć Radia Maryja, bo odbierane jest to jako atak na Ojca Świętego!
Dawno nie przyszło mi dziękować Lechowi Wałęsie nie za to, co zrobił w przeszłości, ale za to, co robi teraz. Dziękuję więc jako syn Kościoła.
Następne kroki należą do Urzędu. Naprawdę, Szanowni Księża Biskupi, to teraz sprawa urzędowa. Reorganizacja albo wręcz zamknięcie Radia Maryja nie zostanie uznane ani za czyn przeciw Papieżowi, ani za naruszenie dogmatów czy moralności Kościoła. Jeśli ktoś się boi, że odebrane to może być jako krucjata przeciw radiu, to niech wie, że bez tych urzędowych posunięć prawdziwa krucjata jest przed nami. A wtedy nie obejdzie się ani bez naruszenia jedności z Ojcem Świętym, ani bez rewolty dogmatycznej i zgorszenia moralnego.
Wałęsa często powtarza, że tyle może zrobić on, a resztę muszą zrobić inni. I tutaj resztę zostawia innym, powołanym do pasterstwa. Tym, którzy laskę mają do prowadzenia stada i przeganiania wilków."
pozdrówka
|
| Wt mar 01, 2005 11:08 |
|
|
|
 |
|
Roszwor
Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43 Posty: 682
|
Cytuj: Ułamek?PytajnikPytajnik? Człowieku ty sie tu nie ośmieszaj.Gdybym Ci zaczął wymieniać wszystkie rzeczy jakie nam Żydzi wyrządzili to by na tym forum miejsca zabrakło.I nie oskarżaj Kościoła,bo zachowujesz się jak Judasz. A Gros nie jest historykiem,nie ma nawet tytułu magistra z historii.Ma inny zawód.Gdybym ja napisał książkę o medycynie (nie jestem lekarzem) to nazwałbyś mnie lekarzem?--Wątpię.
Ps.Z punktu widzenia moralności 1600 czy 300 to oczywiście nie ma znaczenia,ale jeśli chodzi o fakt historyczny to trzeba być dokładnym i mówić prawdę.
Moze ja sie osmieszam, ale to ty dajesz najlepszy dowod jak wyglada przecietny sluchacz RM. Dowod smutny. Nie chce mi sie juz z toba gadac, bo nic do ciebie nie dociera. Masz przed oczami wszystkie mordy jakich Żydzi podobno dokonywali na Polakach i to, ze Kosciol toleruje i wzmaga antysemityzm od wiekow, przekracza Twoje zdolnosci pojmowania. Tak jak to, ze my tez nie bylismy w porzadku. Idealny wychowanek RM.
Historia a medycyna to troche cos innego. Nie wiem czy masz wyksztalcenie historyczne, ale jesli tak to jestes najlepszym dowodem, ze historykiem byc nie trzeba, by pisac ksiazki o historii.
_________________ Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn
|
| Wt mar 01, 2005 21:22 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Metaliku
Masz odpiwiedź na Twoje pytanie:
http://kiosk.onet.pl/art.asp?DB=162&ITE ... 24&KAT=720
Nie o wszystkich Gazeta traktuje, miedzy innymi, np.prof. Bender - "wskoczenie"okazyjne w 1976r, do Sejmu PRL i ochocza akceptacja "wiecznej przyjazni PRL-u z ZSRR" ...1985r, gdy Solidarność apelowała o bojkot wyborów, profesorowi nie wadziło kandydować i uzyskać mandat posła do Sejmu PRL.
|
| Śr mar 02, 2005 9:44 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Czytam to z coraz większym zainteresowaniem
Po lekturze dochodzę do wniosku, iż to co najbardziej nam przeszkadza w RM, to ........ tylko i aż.... głoszone tam poglądy
I prawdę mówiąc dziwię się coraz bardziej....
Wczoraj (1 marca) dowiedziałem się, iż episkopat ma zająć stanowisko wobec poczynań RM - zobaczymy co się wtedy stanie...
Chcemy czy nie chcemy w Polsce istnieją środowiska, które głoszą poglądy odmienne od naszych, tu moim zdaniem tkwi sedno sprawy...
To właśnie zadecydowało, że Prezydent Wałęsa napisał swój list...
Przeinaczanie faktów i odmienna interpretacja faktów historycznych..... tylko tyle.
Aż tyle... jesli zauważymy, że jest rok, w którym odbędzie się referendum dotyczące konstytucji europejskiej, wybory prezydenckie i parlamentarne....
Zaczęła się walka o rząd dusz... - tym tłumaczę nagły ferment (czy wcześniej prezydentowi Wałęsie nie przeszkadzało głoszenie przez RM historyczne "rewelacje"?) wokół RM
O jakiej wielkości rzedzie mówimy? - nie wiem - bo nie wierzę w 4-milionową rzeszę słuchaczy, którzy oddadzą głos na wskazanych przez RM kandydatach (przykład z poprzednich wyborów pokazuje jasno, iż na nic zdało się czytanie kandydatów na posłów i senatorów bezpośrednio na antenie)
Zawężam problem wyłącznie do działań politycznych - gdyż w tym upatruję niechęć wielu środowisk do RM.
Ale w Polsce po 1989 roku możemy głosno głosić swe poglądy - i to własnie robi RM - skupia wokół siebie takie a nie inne środowiska, które wszak istnieją - temu nie zaprzeczymy - te środowiska mają swoją wizję historii i swoją wizję polski oraz jej przyszłości...
a jest to wizja.... kontrowersyjna łącząca w sobie jakis przedziwny konglomerat przesądów narodowo-słowiańsko-socjalistyczno-katolickich...
co nie oznacza, że takie poglądy głoszą wszyscy słuchacze RM.
Z drugiej strony takie a nie inne poglądy, spierania się o taką a nie inną wizję historii musi napotykać na opór z innych stron politycznej sceny - tych wszystkich, którzy także chcą wywalczyć swoje miejsce w nowym parlamencie, lub jak sądzili są autorytetami moralnymi (jak samonamaszczone na owe autorytety środowiska GW czy Tygodnika powszechcnego)
Po takim naszkicowaniu kontekstu politycznego (oczywiście w skrócie) dla mnie dość oczywistym wydaje się dlaczego w tym a nie innym momencie przystąpiono do frontalnego ataku na RM.
Z drugiej strony.... kiedy spoglądam wstecz, na całą historię RM oraz o. Rydzyka i jego inicjatywy współczuje mu braku politycznego rozeznania i politycznej świadomości - gdyż żadna z politycznych inicjatyw nie przyniosła oczekiwanego przez niego rezultatu (to powinno go czegos nauczyć.... - a nie uczy - niestety)
Żadna z partii, której udzialał poparcia (mimo wielu czasem punktów wspólnych) nie stała się narzędziem w jego rękach, co musi prowadzic do frustracji kiedy posiada się (w swoim mniemaniu) tak ogromne i wpływowe medium jak RM.
To, kto pojawił sie na spotkaniu w sali kngresowej i jacy ludzie pojawili sie na platformie politycznej o. Rydzyka utwierdza mnie w przekonaniu, że: 1. chęć wpływania na politykę jest ogromna i slepa
2. środowiska lewicowe (samoobrona) także nie będą na smyczy ojca dyrektora, którego wykorzystają do szukania głosów wyborców...
cóż.... tonąca ekstrema radia się chwyta.....
pozostaje jeszcze kontekst tego co nazywa sie sianiem nienawiści itd....
Belizariusz ma rację - nie ma dwóch stacji z torunia, jest jedna.. dlatego czekam na to co zrobi episkopat...
ale episkopat tym nie załatwi innego problemu - tego, że RM nie jest głosem tylko tubą przez któą głos staje się mocniejszy i bez względu na to, co zrobi episkopat nadal środowiska, które głoszą taką a nie inną wizje polski i naszej historii nadal będą to robić...
a o. Rydzyk wtedy będzie mógł winic tylko siebie, za to, iz mając takie mozliwości techniczne i organizacyjne ograniczył się wyłącznie do prezentowania poglądów narodowo-socjalistycznej ekstremy.
jeśli przed laty Rm było bliskie centrum, to przez centroprawicę i prawicę przeskoczyło na pozycje narodowo-socjalistyczne - nic więcej na politycznej scenie nie ma.....
może to czegoś nauczy o. dyrektora.... (ale dlaczego miałoby to go czegoś nauczyć? - jesli wczesniejsze doświadczenia z partiami politycznymi niczego go nie nauczyły?)
Nie chcę pisać juz o kontekście religijnym RM - gdyż to nie jest przedmiotem ataków na nie... i tu chyba mniej więcej wszyscy zgadzamy sie, że RM spełnia w miare dobrze swoją ewangelizacyjną rolę
...... ale..... i tu znów słowa Belizariusza....... że nie ma dwóch anten radia...
apropos powrotu do temtu o sekciarstwie RM...
żyjemy (chcemy nie nie) przy końcu pontyfikatu papieża...., po którym
nastąpić może pontyfikat odmienny, może bardziej liberalny..... w każdym razie taki, który może nie podobać się RM - ciekawe co wtedy głosić będzie się na antenie....
może wtedy pytanie o sekciarstwo RM nie będzie aż tak bezpodstawne jak się na dzień dzisiejszy wydaje
serdecznie pozdrawiam
Scriptor
|
| Śr mar 02, 2005 10:12 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
W kwestii formalnej:
Cytuj: Belizariusz ma rację - nie ma dwóch stacji z torunia, jest jedna.. dlatego czekam na to co zrobi episkopat... Cytuj: ...... ale..... i tu znów słowa Belizariusza....... że nie ma dwóch anten radia...
To nie moje słowa (mimo, ze całkowicie się z nimi utożsamiam). To słowa autora artykułu, który po prostu wkleiłem - ks. Tomasza Słonimskiego.
Popieram to co napisał (chociaz nie w pod każdym wzgledem)........nie chciałbym jednak by przypisywano mi zasługi, których nie dokonałem  :D:D
pozdrówka 
|
| Śr mar 02, 2005 14:54 |
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Pełna treść informacji przekazanej KAI na temat prac Rady Apostolstwa Świeckich:
Cytuj: Katolicy świeccy i ewangelizacja w mediach
Podejmując refleksję nad poświęconym mediom listem apostolskim "Szybki rozwój" wydanym 21 lutego br., Rada Apostolstwa Świeckich przy KEP zwróciła uwagę na to, iż w obecnych polskich polemikach szczególnie ważne pozostaje zawarte przesłanie listu, iż osoba ludzka winna stanowić w mediach centrum i cel, nie może natomiast być traktowana instrumentalnie jako środek walki politycznej lub rozgrywek partyjnych. W szczególności media katolickie winny służyć wartościom, nie zaś interesom partyjnym. Jeśli te ostatnie postawi się ponad ewangeliczny szacunek dla osoby ludzkiej, otrzymujemy wtedy zaprzeczenie ewangelizacji i apostolstwa.
Członkowie Rady z niepokojem przyjmują sytuacje, w których klimat pomówień i podejrzeń toleruje się w mediach przedstawianych jako "głos katolicki". Nierzadko stanowi on zaprzeczenie ukazanej przez Jana Pawła II wizji, która przypomina, iż Bóg oddaje nowe środki "do naszej dyspozycji, aby odkrywać, używać, zapoznawać z prawdą, także z prawdą o naszej godności i o naszym przeznaczeniu Jego synów, dziedziców Jego wiecznego Królestwa" (Szybki rozwój, p. 14).
Odnosząc się do obecnych kontrowersji wokół Radia Maryja, Rada Apostolstwa Świeckich uznała za niedopuszczalne zastępowanie ewangelizacji promowaniem konkretnych polityków i partii. Szczególnie bolesne jest, gdy głos tych ostatnich odbiega od nauczania Ojca Świętego, przedstawiając niesprawiedliwie najnowsze polskie dzieje jako splot intryg i zdrad. Osobnym niepokojącym problemem pozostaje tolerowanie w środowiskach katolickich osób, które kwestionują dialog ekumeniczny i międzyreligijny oraz ignorują nauczanie papieskie zawarte w adhortacji "Ecclesia in Europa". W tym szczególnym czasie, gdy wszyscy wyrażamy więź z cierpiącym Ojcem Świętym, pozostaje ważne by więź ta wyrażała się w wierności nauczaniu papieskiemu, nie zaś w zachowaniach, w których chore ambicje polityczne dominują nad miłością do Kościoła.
http://andrzej.kai.pl/ekai/serwis/?MID=9100
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| Śr mar 02, 2005 16:48 |
|
 |
|
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
Trudno mówić o promowaniu jednej partii, czy konkretnego polityka w Radiu Maryja. Spiskowe teorie Gazety Wyborczej odnośnie Maybacha i Partii Maryja, na szczęście są tylko fantazjami.
Kogo ostatnio można usłyszeć na antenie Radia Maryja ?
dr Urszula Krupa (LPR)
Stanisław Michalkiewicz (UPR)
Antoni Macierewicz (RKN) - wielokrotnie
Andrzej Lepper (Samoobrona)
Roman Giertych (LPR)
Zbigniew Ziobro (PiS)
prof Michał Piotrowski (LPR)
Jerzy Czerwiński (RKN)
Ewa Kantor (Dom Ojczysty)
prof Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz (LPR)
Zofia Skrzypek Morawiec (LPR)
Ryszard Marusiak (LPR)
prof Adam Biela (LPR)
dr Jan Szafraniec (LPR)
prof Jerzy Robert Nowak
prof Ryszard Bender (LPR)
Bogdan Pęk (LPR)
Wykaz obejmuje rozmowy niedokończone w 2005 roku - archiwum jest na stronie radia www.radiomaryja.pl
Tak więc trudno mówić o promowaniu wyłącznie jedej partii politycznej, czy jednego konkretnego polityka, a także o jakimś szlabanie dla LPR-u, co w myśl spisku sugeruje ostatnio Wybiórcza. Przewaga polityków LPR wynika z ich dominacji po chrześcijańsko-narodowej stronie sceny politycznej (25 posłów, 5 senatorów i 10 deputowanych PE, w stosunku do pozostały kilkunastu posłów).
W ubiegłym roku występowało zaś więcej polityków z PSL, Samoobrony, PO, był też Wałęsa.
W głosowaniu przez słuchaczy Radia Maryja w wyborach nie widzę nic złego. Są tacy katolicy wprawdzie, co politykę uznają za dzieło szatana i pozostawiają monopol w tej materii niegodziwcom, ale to nie jest postawa katolika. Ostatnio udało się zapobiec próbom uchwalenia ustawy o zabijaniu dzieci poczętych. Kto w Sejmie był najbardziej aktywny w obronie życia wtedy ? Może SLD, a może PLD, a może UP ?
Świeccy katolicy mają obowiązek angażować się w życie społeczne. Media katolickie zaś nie powinny zamykać drogi do głoszenia poglądów osobom, którym wartości chrześcijańskie są bliskie, tak jak czynią to media liberalne i polskojęzyczne w rękach kapitału zachodniego. Wręcz obowiązkiem Kościoła jest dawanie głosu tym, którzy prawa tego zostali pozbawieni gdzie indziej.
Poglądy polityczne nie są kryterium ortodoksyjności, katolicy w kwestiach politycznych nie mają obowiązku jednomyślność np odnośnie akceptacji włączenia Polski do UE, czy akceptacji Okrągłego Stołu, lustracji. Istnieją różnice poglądów, czasem się zdarza, że w polemice politycznej padną słowa nieprawdziwe, zbyt ostre. To zdarza się też na antenie Radia Maryja, a słuchacze nie mają obowiązku zgadzać się z wyrażanymi opiniami, o czym często dają znać w dyskusji. Jednak kiedy płynie przez inne media potok bzdur i kłamstwa, demoralizacji to wszyscy siedzą cicho. Kiedy ostatnio Polsat reklamował stronę internetową popularyzującą zabronione w Polsce środki poronne, KRRiT milczy, Lechu Wielki milczy, a raczej sam występuje w Polsacie z pokrzykiwaniem na Radio Maryja.
|
| Cz mar 03, 2005 14:56 |
|
 |
|
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
W związku z atakami na poszczególne osoby występujące w RM,m.in.J.R.Nowaka możecie się zapoznać z jego życiorysem,artykułami i książkami.I nie jest to żaden antysemityzm i nienawiść ale zwykła historia.Mądry człowiek przeczyta wszystko,a potem oceni.
http://www.jerzyrobertnowak.com/
|
| Cz mar 03, 2005 16:26 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
"Jednak kiedy płynie przez inne media potok bzdur i kłamstwa, demoralizacji, to wszyscy siedzą cicho" - bo dla tych innych mediów, opoką nie jest Ewangelia i słowa Chrystusa.
..."padną słowa nieprawdziwe, zbyt ostre. To zdarza się też na antenie RM" ...."Wy jesteście solą ziemi. Jeśli tedy sól zwietrzeje, czymże ją nasolą?" Mt 5,13
|
| Cz mar 03, 2005 17:10 |
|
 |
|
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
Alus napisał(a): "Jednak kiedy płynie przez inne media potok bzdur i kłamstwa, demoralizacji, to wszyscy siedzą cicho" - bo dla tych innych mediów, opoką nie jest Ewangelia i słowa Chrystusa. ..."padną słowa nieprawdziwe, zbyt ostre. To zdarza się też na antenie RM" ...."Wy jesteście solą ziemi. Jeśli tedy sól zwietrzeje, czymże ją nasolą?" Mt 5,13
Jeżeli wina jest wielka to czasami trzeba ostro zareagować.Sam Jezus tak robił,nazywając faryzeuszów plemieniem żmijowym,obłudnikami,wężami i wieloma innymi ostrymi epitetami,nie mówiąc już o wypędzeniu bankierów ze świątyni i użyciu bicza.
Jeśli ktoś szkodzi Polsce,narodowi to moim zdaniem popełnia grzech ciężki,bo dotyczy to ogółu,większości.Tak więc trzeba czasami nazwać rzeczy po imieniu.Moim zdaniem RM nawet za bardzo się hamuje  .
Poczytaj z tej strony,którą podałem o Jedwabnem.
|
| Cz mar 03, 2005 17:41 |
|
 |
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Meritus
To ma być prowokacja?
Na tej liście aż oczy bolą od LPR, nawet liczyć nie trzeba
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
| Cz mar 03, 2005 17:57 |
|
 |
|
monisia_gd
Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17 Posty: 407
|
Cytuj: Jeżeli wina jest wielka to czasami trzeba ostro zareagować.Sam Jezus tak robił,nazywając faryzeuszów plemieniem żmijowym,obłudnikami,wężami i wieloma innymi ostrymi epitetami,nie mówiąc już o wypędzeniu bankierów ze świątyni i użyciu bicza. Jeśli ktoś szkodzi Polsce,narodowi to moim zdaniem popełnia grzech ciężki,bo dotyczy to ogółu,większości.
Ale Jezus przecież mówił, aby nie osądzać, bo i my osądzani będziemy, a dopiero Bóg Sam może nas osądzić, bo tylko On zna nas naprawdę. Nie wyciągajmy więc pochopnych wniosków na temat RM. Bo przyznajcie się, kto zna jakiekolwiek informacje na teat RM oprócz takich źródeł jak artykuły internetowej czy z brukowców?? Kto słuchał RM chociaż raz nie przez przypadek, tylko włączył sobie tak, żeby posłuchać czy prawdą jest to co piszą w różnych dziennikach?? Nie oszukujmy się, wiele naszych wiadomości pochodzi właśnie z takich śmiechu wartych źródeł.
A ja osobiście lubię czasem sobie posłuchać RM, np. audycji dla, młodzieży itp.
Pozdrawiam
_________________ Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.
|
| Cz mar 03, 2005 18:00 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
To takie charakterystyczne w rozmowach ze zwolennikami RM: powoływanie się, eksponowanie: Jezusa przeganiającego kupców ze świątyni, przywoływanie epitetów, określeń użytych przez Jezusa wobec faryzeuszy.
Jezus zaś sprowadza swoją naukę, temu służy Jego życie i śmierć, do wartości niezbywalnej, podstawy chrześcijaństwa - Miłości.
Miłość to pokój serca, umiejętność przebaczania.
Kogo życie wypełnia idea walki, choćby nawet uznawana jako walka o sprawy najważniejsze, patriotyczne, nie ma w sobie pokoju.
A gdzie nie ma pokoju nie ma miłości.
"A ja wam powidam, każdy kto się gniewa na brata swego, czeka sąd. A kto by rzekł bratu swemu:Ty głupcze! - tego czeka najwyższy trybunał; a kto by rzekł:Ty bezbozniku! - tego czeka piekło ogniste" Mt 5,21.
|
| Cz mar 03, 2005 19:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|