Autor |
Wiadomość |
Jacek.J
Dołączył(a): Cz lut 14, 2008 14:58 Posty: 212
|
 Re: Ja Świadek Jehowy!
hitman napisał(a): Jacek.J napisał(a): Ponieważ temat "Świadkowie Jehowy -sekta" został -pojęcia nie mam dlaczego na przekór otworzę nowy temat o ŚJ. Z tym że ja mam do tego zupełne prawo bo jestem ŚJ. Wasze wypowiedzi w zamkniętym temacie rozbawiły mnie bardzo. Potraficie teoretyzować na nasz temat i jesteście mocni w .... buzi jak nie macie ŚJ jako drugiej strony w rozmowie. Porozmawiajcie ze mną jak jesteście tacy mocni. Zacznijmy od tego. Co takiego ŚJ robią w brew pismu świętemu [biblii] inaczej nie zgodnie z biblią? Gdybyś potrzebował kiedyś pomocy to napisz mi pw.
Raczej jestem w pełni samodzielny i radzę sobie bardzo dobrze. Tak jak tutaj to zabawa. Ale jak chcesz nie ma przeszkód żebyś się przyłączył. Napisz na priv kto ty jesteś i coś o sobie. 
_________________ Istnieje wewnętrzny krajobraz:
z nietkniętymi równinami, z wąwozami
milczenia, z niedostępnymi górami,
z ukrytymi ogrodami. Antoine de Saint-Exupery
|
Pn maja 12, 2008 19:58 |
|
|
|
 |
Jacek.J
Dołączył(a): Cz lut 14, 2008 14:58 Posty: 212
|
krystianman napisał(a): akurat to czy Jezus został ukrzyżowany na krzyżu (co by sie wydawało logiczne) czy na palu (co by sie wydawalo mniej logiczne) nie ma wiekszego znaczenia. co zmienia to zagadnienie w postrzeganiu wiary ?
ja bym raczej nawiązał do tego że Świadkowie (z całym szacunkiem do nich) nie uznaja Jezusa jako Boga i nie uznają Trójcy, podczas gdy jest napisane w Biblii w wielu fragmentach, że Jezus Bogiem jest.
O! mądrego i miło posłuchać.
To nie zupełnie prawda. ŚJ wierzą że Jezus jest Bogiem lecz nie wszechmocnym. Tak uczy biblia. Natomiast nigdzie w biblii nie ma wzmianki że Jezus jest Bogiem wszechmocnym albo choć równy Bogu Ojcu Jehowie. Co prawda w niektórych przekładach fałszowanej biblii są tak przedstawiane jej fragmenty by zasugerować wszechmoc Boskości Jezusa, ale to grubymi nićmi szyte mogą się na to nabrać tylko ci co mało czytają.
N inne posty odpowiem później bo teraz mało mam czasu
_________________ Istnieje wewnętrzny krajobraz:
z nietkniętymi równinami, z wąwozami
milczenia, z niedostępnymi górami,
z ukrytymi ogrodami. Antoine de Saint-Exupery
|
Pn maja 12, 2008 20:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Co prawda w niektórych przekładach fałszowanej biblii
Gdy znajdziesz czas to odpowiedz, które to Biblie sa sfałszowane.
Bardzo mnie to interesuje, ponieważ chrześcijanie-nie - katolicy. Dotychczas mówili o złej interpretacji. Dziwne, że potomni szaleńca, który zakładał waszą sektę mówią o fałszowaniu Biblii. Tak to fałszowanie wyszło mu na dobre, że wszystkie terminy "końca świata" już przeminęły, a wy dalej wierzycie w głupstwa wymyślone przez faceta z ameryki
Jestescie wyjątkowo niewiarygodni. Sekta, która ogłasza kilka razy "koniec świata" nie może być wiarygodna. Wystarczy by ktoś jeden raz określił date, a już jest kłamcą i głosi coś co jest sprzeczne z Biblią. Oczywiście zawsze można powiedzieć o fałszowaniu Biblii, ale w waszym przypadku jest to zbyt częste i wyjątkowo kłamliwe.
Pal jednak licho "koniec świata". Skoro nie uznajecie Chrytusa jako Syna Boga, to nie jesteście chrześcijanami, a co więcej przekłamujecie Ewangelię, tym samym stajecie się synami "ojca kłamstwa".
|
Pn maja 12, 2008 22:28 |
|
|
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Jacek.J napisał(a): ŚJ wierzą że Jezus jest Bogiem lecz nie wszechmocnym. Tak uczy biblia. Natomiast nigdzie w biblii nie ma wzmianki że Jezus jest Bogiem wszechmocnym albo choć równy Bogu Ojcu Jehowie. Co prawda w niektórych przekładach fałszowanej biblii są tak przedstawiane jej fragmenty by zasugerować wszechmoc Boskości Jezusa, ale to grubymi nićmi szyte mogą się na to nabrać tylko ci co mało czytają. Wg przekładu ŚJ Izajasz nazywa Jezusa Potężny Bog-przez duże B- i Wiekuisty Ojciec.Tym samym czyni Jezusa tożsamym pod każdym względem z JHWH.
Iz 9:6 NS „Bo narodziło się nam dziecko, syn został nam dany; a na jego barkach spocznie władza książęca. I będą go zwać imieniem
Cudowny Doradca,
Potężny Bóg, Wiekuisty Ojciec,
Książę Pokoju.”
Jak wiemy Jezus z tej pozycji zszedł do tego świata dla naszego zbawienia,czyli:
Flp 2:6-7 BT „On, istniejąc w postaci Bożej,
nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem,
(7) lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi,
stawszy się podobnym do ludzi.
A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,”
Istniał jako Bóg a stał się p o d o b n y do ludzi w z e w n ę t r z n y m przejawie.
Natomiast ŚJ fałszują ten werset w następujący sposób:
Flp 2:6-7 NS „który chociaż istniał w postaci Bożej, nie brał pod uwagę zagarnięcia, mianowicie tego, żeby być równym Bogu.(7) Przeciwnie, ogołocił samego siebie i przybrał postać niewolnika, i stał się podobnym do ludzi.”
1.skoro jest jeden Bóg to jak Jezus mogł istnieć w 'postaci bożej' obok jedynego JHWH?Jest ponoć archaniolem Michałem a aniołowie nie mają postaci bożej lecz anielską.
2.czy Jezusa uważacie za złodzieja ktory mial ochotę zagarnąć wladzę Ojca?
3.skoro nic nie zagarnął to z czego ogołocił się?
|
Pn maja 12, 2008 23:09 |
|
 |
krystianman
Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30 Posty: 409
|
"To nie zupełnie prawda. ŚJ wierzą że Jezus jest Bogiem lecz nie wszechmocnym. Tak uczy biblia. Natomiast nigdzie w biblii nie ma wzmianki że Jezus jest Bogiem wszechmocnym albo choć równy Bogu Ojcu Jehowie. Co prawda w niektórych przekładach fałszowanej biblii są tak przedstawiane jej fragmenty by zasugerować wszechmoc Boskości Jezusa, ale to grubymi nićmi szyte mogą się na to nabrać tylko ci co mało czytają."
Ależ w Piśmie nie jest napisane, że Jezus jest wyższy albo nawet i na równi z Bogiem Ojcem. Jezus wyraźnie podkreślał że Ojciec jest wyższy, że to On jest wszechwiedzący (Jezus nie wiedział i nie wie kiedy nastąpi koniec świata), poddawał się woli Ojca i modlił się do Ojca.
Zatem Jezus nie stoi na równi Boga Ojca. Podobnie jak Duch Święty. Duch Święty nie jest jeszcze do końca poznany.
Natomiast Świadkowie nie do końca uznają chyba Trójcę. Z tego co rozmawiałem z nimi, tak wynika.
Ale w Biblii też nie ma (z tego co wiem) wzmianki że Jezus Bóg Ojciec i Duch Święty są osobnymi zupełnie istotami, bo mają tą samą naturę.
|
Wt maja 13, 2008 12:43 |
|
|
|
 |
Jacek.J
Dołączył(a): Cz lut 14, 2008 14:58 Posty: 212
|
Teresse napisał(a): Dopóki na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ
Dodatkowo ten wers dowodzi, że gwoździe użyte do przybicia rąk były dwa...
Tak więc na palu ręce Jezusa musiałyby być przybite dwoma gwoździami- oczywiście teoretycznie to możliwe...
ale sprzeczne z wiedzą historyczną jaką posiadamy o Rzymianach...poza tym krzyż mógł lepiej utrzymać ciało powieszonego, ręce przybite do pala po prostu by się rozerwały...
No kolego dedukcją to ty dorównujesz „Szrlokowi Holmsowi”;--) Gdzieś ty wyczytał że tam były dwa gwoździe [rozumiem że chodzi ci o dwa po jednym do każdej ręki]? Myślisz że nie można przebić dwóch dłoni jednym gwoździem? Wyobrażasz sobie że –według ŚJ- Jezusa przybito do pala tylko za jedną rękę?;--)
_________________ Istnieje wewnętrzny krajobraz:
z nietkniętymi równinami, z wąwozami
milczenia, z niedostępnymi górami,
z ukrytymi ogrodami. Antoine de Saint-Exupery
|
Wt maja 13, 2008 18:06 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Napis INRI byl nad GŁOWĄ a nie nad rękami.
|
Wt maja 13, 2008 18:15 |
|
 |
Jacek.J
Dołączył(a): Cz lut 14, 2008 14:58 Posty: 212
|
niktszczególny napisał(a):
Bar dobrze! Tylko co chcesz tym udowodnić? Że dzisiejsze rozumienie narzędzia zbrodni Jezusa –pala- jest tłumaczone na krzyż [pal jako najprostsza forma krzyża]? Jeśli tak to w porządku. Tyko to nie na temat. Ważne jest jak to słowo rozumiano w czasach gdy spisywano biblię NT. A w tamtych czasach słowo „ksylon” i „stauros” rozumiano jednoznacznie, jako pal, słup, pojedyncza sztuka drewna. A na określenie krzyża w czasach apostołów było inne słowo - nie chce mi się teraz iść na górę do biblioteczki bo mnie lumbago pokręciło. Wniosek z tego jest oczywisty! Jeśli apostołowie chcieliby poinformować czytelników że Pan został zamordowany na krzyżu bez trudu mogli to napisać. Ale napisali jednoznacznie stauros co dla nich znaczyło tylko i wyłącznie Pal.
_________________ Istnieje wewnętrzny krajobraz:
z nietkniętymi równinami, z wąwozami
milczenia, z niedostępnymi górami,
z ukrytymi ogrodami. Antoine de Saint-Exupery
|
Wt maja 13, 2008 18:37 |
|
 |
Jacek.J
Dołączył(a): Cz lut 14, 2008 14:58 Posty: 212
|
Piotr1 napisał(a): Jacek.J napisał(a): Teresse napisał(a): Uczą o palu męki a nie o krzyżu...chociażby... Zgodnie z oryginalnym tekstem greckim [koine] i....Jak zapewne dobrze wiecie przez ewangelistów i apostołów były używane słowa stauros i ksylon co dokładnie znaczy pal, pojedynczy kawałek drewna, słup.. Słowo stauros znaczy słup w grece klasycznej, a więc w języku uzywanym w okresie IX-IV w p.n.e. W koine - a wiec w odmienie greki uzywanym w czasach, kiedy powstawal NT - stauros oznacza właśnie własnie krzyż. Nic mi nie wiadomo, aby aurorzy NT mieli posługiwać się greką klasyczną, sprzed ponad półtysiąclecia, a nie koine.
To proszę przedstawić źródła takich rewelacji. Bo w taki sposób każdy może wypisywać różności i twierdzić że to nie zbity fakt. Wówczas porozmawiamy rzeczowo na argumenty autorytatywne.
_________________ Istnieje wewnętrzny krajobraz:
z nietkniętymi równinami, z wąwozami
milczenia, z niedostępnymi górami,
z ukrytymi ogrodami. Antoine de Saint-Exupery
|
Wt maja 13, 2008 18:42 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
JacekJ - skoro pytasz o źródła, sam je podawaj.
Skąd pochodzą Twoje informacje?
Bo jak sam powiedziałeś, napisać można wszystko.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt maja 13, 2008 18:49 |
|
 |
Jacek.J
Dołączył(a): Cz lut 14, 2008 14:58 Posty: 212
|
niktszczególny napisał(a): krystianman napisał(a): akurat to czy Jezus został ukrzyżowany na krzyżu (co by sie wydawało logiczne) czy na palu (co by sie wydawalo mniej logiczne) nie ma wiekszego znaczenia. co zmienia to zagadnienie w postrzeganiu wiary ?
Nie zmienia, to prawda. Ale ile zamętu w Chrześcijaństwie może wprowadzić taka interpretacja (i o to chodzi, czyż nie?)! To po prostu atak na jeden z najważniejszych symboli. Pozornie nieistotna sprawa. Z filozoficznego punktu widzenia. Ale z psychologicznego, społecznego, historycznego itp - bardzo istotna. I dlatego właśnie ten atak został przypuszczony, tak myślę.
Jak by filozoficzny punkt widzenia był ty najważniejszy. A pomyślałeś jak na taką sprawę zapatruje się Bóg? Czy Bogu się podoba takie czczenie pogańskich symboli religijnych? W dawnych czasach [ Izraela] nie wolno było sobie robić podobizny czegokolwiek w celach religijnych
Wyj 20 4 „Nie wolno ci robić sobie rzeźbionego wizerunku ani postaci podobnej do czegokolwiek, co jest w niebiosach w górze, lub tego, co jest na ziemi na dole, lub tego, co jest w wodach pod ziemią. 5 Nie wolno ci kłaniać się im ani dać się namówić do służenia im, gdyż ja, Jehowa, twój Bóg, jestem Bogiem wymagającym wyłącznego oddania, zsyłającym karę za przewinienie ojców na synów, na trzecie pokolenie i na czwarte pokolenie, w wypadku tych, którzy mnie nienawidzą, 6 lecz okazującym lojalną życzliwość tysiącznemu pokoleniu w wypadku tych, którzy mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
Myślisz że Bóg od tamtych czasów zmienił swoje stanowisko w tych sprawach? Zapewniam cię że nie! W późniejszych czasach Izraela żydzi próbowali sobie czynić takie przedmioty kultu i skończyło się to dla nich źle
2 Król .18: 4 To on pousuwał wyżyny i porozbijał święte słupy, i ściął święty pal, i potłukł węża miedzianego, którego uczynił Mojżesz; bo aż do owych dni synowie Izraela ciągle przed nim kadzili dymem ofiarnym i zwano go miedzianym wężem-bożkiem.
Więc dziś oddawaniem czci przedmiotom kultu jest tak samo obraźliwe dla Boga jak to było w tamtych czasach.
_________________ Istnieje wewnętrzny krajobraz:
z nietkniętymi równinami, z wąwozami
milczenia, z niedostępnymi górami,
z ukrytymi ogrodami. Antoine de Saint-Exupery
|
Wt maja 13, 2008 19:07 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
I JackuJ, nie wykręcaj się tu lumbagiem. Ma tu być słowo "krzyż" jako narzędzie kaźni pochodzące dokładnie z tego samego języka i okresu co te słowa, które podałeś. Po instrukcje do USA trzeba zadzwonić? To dzwoń.
Bez tego tracisz natychmiast wiarygodność jako dyskutant.
|
Wt maja 13, 2008 19:11 |
|
 |
krystianman
Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30 Posty: 409
|
krzyż jest tylko symbolem. myślę że ludzie w ten sposób przypominają sobie obrazowo o śmierci męczeńskiej Jezusa. nie ma w tym żadnego kultu, choć zapewne sa jednostki ktore sie klaniaja i czczca krzyz. no ale umowmy sie ze to jest symbol. poza tym jak juz zaznaczylem, wg mnie ten spór jest kompletnie bezzasadny i nie wplywa na wiare, moze jedynie odwrocic uwage od spraw najwazniejszych...
|
Wt maja 13, 2008 19:13 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
Mylisz się Kristianman, tu chodzi w ISTOCIE o coś więcej. Chodzi o zamęt w szeregach wroga. Dla ŚJ najwidoczniej Chrześcijanie to wróg. W każdej bitwie zdobycie chorągwi i znaków wroga to wielki sukces. Trzeba bić się za symbole również!
|
Wt maja 13, 2008 19:16 |
|
 |
Jacek.J
Dołączył(a): Cz lut 14, 2008 14:58 Posty: 212
|
krystianman napisał(a): byc moze i ma znaczenie z punktu spolecznego, ale kurcze, jesli ktos wierzy mocno to nie bedzie dla niego to mialo znaczneia czy ukrzyzowany zostal Jezus na palu czy na krzyzu. to tylko symbol. poiwnno sie skupic raczej an zasadach wiary i wartosciach moralnych:)
To święta prawda! Niestety ludzie sami się poniżają tym że toczą bezsensowne wojny o drobiazgi, szczegóły, bo najwyraźniej nie stać ich na nic więcej. A żeby jeszcze bardziej podnieść swoją wartość we własnych oczach poniżają inne wyznania by –sztucznie- wywyższać samych siebie miast badać i poznwać prawdy zawarte w biblii
_________________ Istnieje wewnętrzny krajobraz:
z nietkniętymi równinami, z wąwozami
milczenia, z niedostępnymi górami,
z ukrytymi ogrodami. Antoine de Saint-Exupery
|
Wt maja 13, 2008 19:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|