Widzę że obraz ŚJ jest silnie "zmitologizowany"
Mit nr 1: ŚJ to odstępcy
Odstępcy od czego? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla Krk odstępcy to wszystkie wyznania chrześcijańskie nie uznające prymatu papieża, które odrzucają jedność z jedynym Kościołem w którym jest pełnia objawienia. Z punktu widzenia tradycji protestanckiej odstępstwo zaczęło się po śmierci apostołów(co zresztą sami zapowiedzieli nadejście fałszywych nauczycieli „spośród nich samych”) a kościół powszechny przez wieki brnął w odstępcze włączanie do chrześcijaństwa ludzkich filozofii i pogańskich nauk. Marcin Luter pierwszy stwierdził że Babilonem Wielkim z Apokalipsy jest Krk który dopuszcza się duchowej rozpusty. On tez rozpoczął oczyszczanie doktryny z błędów, w tym nurcie funkcjonowali luteranie i inne wyznania protestanckie, na początku XIX wieku Adwentyści a pod koniec Badacze Pisma. W tym czasie Krk brnął dalej w odstępstwo ustanawiając nowe błędne poglądy (jak choćby odrzucane przez wszystkich niepokalane poczęcie NMP). Oczywiście z punktu widzenia Krk nie było to odstępstwo ale Kościół prowadzony mocą Ducha Świętego objawiał nowe prawdy wiary swoim wyznawcom.
Odstępstwo więc to rzecz względna.
Mit nr 2: ŚJ to niebezpieczna sekta
Czytałem dziesiątki publikacji o sektach i z wyjątkiem definicji opartych na enumeratywnych wyliczeniach(które skądinąd definicjami w sensie naukowym nie są) nie spotkałem żadnej na podstawie której można by było obiektywnie przykleić ŚJ tą etykietkę. Jeśli jakieś znacie podzielcie się swoja wiedzą, chętnie się z nimi zapoznam. Dwa podstawowe znaczenia słowa sekta to albo oddzielać/rozłam (patrz mit numer 6) albo droga/podążać za kimś – w takim znaczeniu każda społeczność religijną można nazwać sektą. Co do niebezpieczności z naukowego punktu widzenia:
viewtopic.php?p=404146#404146
Mit nr 3: ŚJ nie są chrześcijanami
Oto kilka przykładów klasyfikacji w źródłach pozareligijnych:
• Encyklopedia PWN dzieli wyznania chrześcijańskie na cztery kategorie: Katolicyzm, Prawosławie i wyznania pochodne, Protestantyzm, Badacze Pisma Świętego do których zalicza Świadków Jehowy (Encyklopedia Popularna PWN wydanie dwudzieste drugie 1992 s 405)
• Encyklopedia PWN online: W haśle: Polska. Kościoły i związki wyznaniowe, Świadków Jehowy umieszczono jako część ruchu Badaczy Pisma Świętego w ramach tradycji protestanckiej
• Mały rocznik statystyczny 2006: Świadkowie Jehowy umieszczeni w kategorii „Inne” choć pokrewne wyznania wywodzące się z tego samego nurtu umieszczono wśród religii protestanckich (Na przykład Świecki Ruch Misyjny Epifania)
• Wikipedia: według „Drzewo genetycznej klasyfikacji chrześcijaństwa” Świadkowie Jehowy należą do Restoracjonizmu, czyli religii wywodzących się z Wielkiego przebudzenia – określanych tak wielkich przemian duchowych w amerykańskim protestantyzmie które dokonywały się pod koniec XVIII i w XIX wieku
Jak widać przeważa pogląd że Świadkowie Jehowy są częścią tradycji protestanckiej. Biorąc pod uwagę to co jest kwestią sporna z innymi wyznaniami chrześcijańskimi, czyli natura Chrystusa, można by uznać Świadków Jehowy za największą religię antyrynitarnego nurtu chrześcijaństwa (inne to Arianie, Chrystadelfianie, Badacze Pisma Świętego, Epifaniści, Unitarianie, niektóre odłamy Adwentystów i Zielonoświątkowców). Według pewnego zestawienia Świadkowie Jehowy są trzynastą co do wielkości zorganizowaną religią świata. (
http://www.adherents.com/adh_rb.html - anglojęzyczna strona zajmująca się statystykami religijnymi. Do zestawienia przyjęto liczbę Świadków Jehowy 16,5 miliona. Nie jest to jednak liczba aktywnych głosicieli ale osób przybyłych na jedyne święto wspólnoty Pamiątkę Śmierci Jezusa Chrystusa. )
Definicja Chrześcijaństwa zawarta w Encyklopedii Powszechnej PWN:
„Chrześcijaństwo, największa ze światowych religii monoteistycznych, uznająca Jezusa za syna Bożego i odkupiciela, a Biblię za źródło wiary; dzieli się na kilkaset wyznań, w obrębie trzech podstawowych: katolicyzmu, prawosławia i protestantyzmu.” (Encyklopedia Popularna PWN wydanie dwudzieste drugie 1992 s 140)
Mit nr 4: „Zmienna teologia” ŚJ
Tylko osioł nie zmienia poglądów. WSZYSTKIE wyznania w trakcie swojego trwania modyfikują swoją doktrynę. Biorąc na przykład Krk – to w ciągu ostatniego wieku zmieniły się poglądy na antykoncepcje (wcześniej to co dziś nazywa się naturalnym planowaniem rodziny było niedopuszczalne), zmieniono koncepcje odnoszącą się do tego gdzie trafiają martwe noworodki bez chrztu, ustanowiono dogmat o niepokalanym poczęciu NPM czy w końcu zasługą papieża Jana Pawła II odstąpiono od koncepcji ognistego piekła i wiecznych mąk. Czyżby Duch oszukiwał Krk przez wiele stuleci co do prawdziwego charakteru piekła? Mit ten może więc być co najwyżej przejawem hipokryzji osoby go propagującej. Mit wynika tez z niewiedzy co do natury nurtu banackiego w amerykańskim protestantyzmie w XIX wieku. Odrzucając wszystkie dotychczasowe koncepcje i budując na podstawie Biblii doktrynę od nowa nie dało się tego zrobić w 2 miesiące.
Mit nr 5: Oni mają swoje Pismo Święte, ich Pismo jest sfałszowane.
Każde wyznanie ma prawo do dokonywania przekładów z czego wiele korzysta. Szata językowa może być różna, najważniejsze by sens pozostawał nie zmieniony. Jeśli ktoś chce udowadniać fałszerstwa to niech założy osobny watek bo by udowodnić fałszerstwo, trzeba to zrobić na konkretnych przykładach. Nawiasem mówiąc gdy Luter dokonał swojego przekładu zarzucano mu fałszerstwa dokonane w treści, dziś przekład ten jest uważany za klasyczny i wierny. Poza tym w domyśle twórców mitu sfałszowane Pismo ma być podpasowane pod odstępcze poglądy ŚJ by zwodzić zagubione owieczki. Znamiennym faktem jest że ten przekład jest dostępny np. w języku polskim od 1997 roku, zaś największy wzrost liczebny wyznanie odnotowało w latach PRL i 1989-1995. W tym czasie więc zwodzili owieczki głównie za pomocą Biblii Tysiąclecia.
Mit nr 6: ŚJ pochodzą z rozłamu
Nic bardziej mylnego. Znów daje o sobie znać nieznajomość genezy nurtu badackiego. Badacze Pisma Świętego nie odłamali się od jakiegoś innego wyznania. Na początku były to grupy czytelników pochodzących z różnych wyznań skupione wokół organów prasowych (Strażnica) wydawanych przez Charlesa Russella. Wraz z rozwojem wyznania i wysyłaniem misjonarzy badaczami stawali się dawni katolicy, prawosławni, protestanci, żydzi, buddyści, hinduiści, sintoiści, ateiści, muzułmanie etc. Wiąże się to także z tym że akcesji do wyznania nie można dokonać hurtowo – jakąś gminą wyznaniowa lub całym zborem tylko akcesja jest jednostkowa. Dla kontrastu największym rozłamem w historii chrześcijaństwa było oddzielenie się kościoła zachodniego od wschodniego w 1054. Ktoś zaprotestował i napisał że nie był to rozłam tylko rozejście się. Biorąc pod uwagę że przy okazji papież i patriarcha nawzajem się wyklęli, obłożyli ekskomunika to ładne mi rozejście się

– klasyczny rozłam.
Mit nr 7: ŚJ uznają że zbawionych zostanie tylko 144000 przez co musza walczyć miedzy sobą o uprzywilejowane miejsce.
Kolejny mit będący efektem niewiedzy. Na bycie jednym z 144000 nie można sobie zapracować – to dar od Boga wiec nie istnieje nic takiego jak wyścig szczurów. To czy ktoś się w tym gronie znajdzie to jego osobista spraw miedzy nim a Bogiem. Nikt z zewnątrz nie może stwierdzić czy dana osoba ma nadzieje niebiańska czy nie. Reszta ma nadzieje życia na ziemi co zresztą było elementem pierwotnego zamierzenia Bożego i życie to oznacza także zbawienie dla tych którzy go dostąpią.
Mit nr 8: ŚJ twierdzą że tylko oni zostaną zbawieni
Zbawienia dostąpią wierni słudzy Boga od czasów Abla. Możliwość taką będą mieć także niesprawiedliwi (zmartwychwstanie niesprawiedliwych – jako druga szansa). Poza tym o tym kto zostanie zbawiony decyduje Bóg i jest to osobista relacja Bóg-człowiek a nie Bóg-organizacja religijna. Nie twierdzą więc że mają monopol na zbawienie.
Mit nr 9: ŚJ wcale nie są tacy święci, pełno u nich ukrytych patologii i hipokryzji.
Dysponujemy tu tylko osobistymi doświadczeniami. Wierzba twierdzi że niczego takiego nie ma, Cyryl wprost przeciwnie. Osobiście prowadziłem badania wśród zdeklarowanie wierzących katolickich studentów uczelni rzeszowskich w kwestii przestrzegania zasad moralnych. I choć występowała afirmacja np. czystości przed ślubnej to wielu tak naprawdę się do tego nie stosowało (używając jeszcze o zgrozo sztucznej antykoncepcji). Padło nawet stwierdzenie że „mam konserwatywne poglądy, ale kiedy przychodzi co do czego czasami postępuje inaczej”. Polecam też wyniki prowadzonych w ciągu ostatnich 3 lat zielonogórskich badań nad seksualnością młodzieży(który skądinąd wykazał że 10% młodzieży nie eksperymentowało w ogóle ze swoją seksualnością właśnie z przyczyn wyznawanych zasad). Oczywiście na podstawie takich badań nie można wysnuwać wniosku że cecha charakterystyczną polskiej konserwatywnej religijności jest hipokryzja. Uogólnienie takie byłoby nieuzasadnione. Czy ktoś prowadził podobne badania wśród ŚJ? Jeśli ktoś słyszał o takowych niech się podzieli swoją wiedzą.
Choć ogólnie rzecz biorąc można się spodziewać że w takich samych losowych próbach zdeklarowanych katolików i zdeklarowanych ŚJ odsetek ludzi „porządnych” będzie wiele wyższy u ŚJ bo:
- internalizacja określonych zasad moralnych jest warunkiem akcesji do wyznania w przeciwieństwie do Krk gdzie wyznawcą staje się człowiek z racji urodzenia
- „trwający w grzechu” są u ŚJ z wyznania wykluczani podczas gdy do analogicznych jednostek w Krk ekskomuniki się nie stosuje
Mit nr 10: ŚJ zakazują picia alkoholu.
Nie ma w doktrynie ŚJ takiego zakazu. Jest zakaz upijania się, nadużywania alkoholu.
Mit nr 11: Najmniejsze wykroczenia u ŚJ karane są wykluczenie ze wspólnoty bez prawa powrotu. Nie mają wyboru musza postępować dobrze.
Wolność polega na tym że postępujemy źle kiedy nam się to podoba? Ktoś kto zostaje ŚJ wie jakich zasad moralnych ma przestrzegać „widziały gały co brały”. Wykluczenie jest ostatecznością za uporczywe trwanie w grzechu. Statystyki mówią o 40 tysiącach takich wypadkach rocznie w skali świata z czego większość z powodu niemoralności. To niesprawiedliwe? A gdyby nie było wykluczeń no to woda na młyn dla tych co twierdzą że jest wiele ukrytych patologii i ci ŚJ wcale nie są lepsi od innych. Co do powrotu – jeśli ktoś zerwie ze złym postępowanie i wyrazi skruchę to droga powrotu stoi otworem.
Mit nr 12: Katolicy częściej starają się być dobrym z miłości do bliźnich i Boga, a ŚJ bardziej ze strachu przed potępieniem.
Dość paradoksalne stwierdzenie. ŚJ nie wierzą w duszę nieśmiertelną czego konsekwencją jest tez odrzucenie wiecznego potępienia i wiecznych mąk. Czego tu się bać skoro grzesznika w najgorszym wypadku czeka tylko śmierć i nieistnienie? No chyba że jest to obawa przed grzeszeniem by nie zaprzepaścić bożej łaski i nadziei na życie wieczne. Katolicy wieżą w wieczne potępienie więc mają więcej powodów do strachu. Zresztą nauka o ogniu piekielnym przez setki lat służyła do straszenia wiernych, więc gdzie tu miejsce na służbę z miłości? To czy się faktycznie boją dzisiaj to już inna sprawa.
Mit nr 13: ŚJ bardzo dobrze znają Biblie w przeciwieństwie do katolików gdzie taka wiedze posiadają tylko duchowni.
Ktoś już tu wspominał o odnowie w Duchu itp. Oczywiście moje zdanie jest subiektywne ale znam osobiście dziewczynę która należy do takiego ruchu i nawet organizują tak zwane „ewangelizacje trzepakowe”. Znałem siostry które miały zwyczaj studiowania KKK, czy dziewczynę z liceum która na przerwach zamiast iść z innymi na peta czy gadać o nowych lakierach do paznokci czytała sobie Pismo Święte. Po prostu „prawdziwie wierzących i praktykujących” katolików trudniej wyłowić z tłumu tych „niedzielnych”. Zaś u ŚJ pewien zasób wiedzy jest warunkiem przystąpienia do wspólnoty.
Mit nr 14: ŚJ dokonali „mitologizacji” Biblii
mit [gr. mýthos ‘słowo’, ‘legenda’], opowieść sakralna stanowiąca fundament wierzeń w religiach naturalnych;
Mitologia (z gr. mythología = 'opowiadanie legend, starych podań') – zbiór mitów i podań o bogach i bohaterach, funkcjonujący w danej religii lub społeczności. Terminem tym określa się również naukę zajmującą się badaniem mitów. Mitologie mają znaczący wpływ na rozwój kulturowy prawie wszystkich społeczeństw i narodów (wyjątkiem są najprymitywniejsze ludy, jak brazylijscy Pirahã). Na kulturę europejską (literatura, dramat, malarstwo) wpłynęła zwłaszcza mitologia grecka. Nazwy zaczerpnięte z mitologii są często używane do nazywania obiektów astronomicznych.
Mitologizacja – proces tworzenia się mitu, bądź zabieg stylistyczny stosowany w literaturze. Polega na przekształcaniu wydarzeń, bohaterów w mit, opowieść zawierającą archetypy zachowania, pierwotne wzorce.
Doprawdy trudno więc zgadnąć na czy miała by ta „mitologizacja” polegać. Cechą religii z tradycji protestanckiej jest oczyszczanie doktryny z naleciałości i elementów mitologizujących. Dla przykładu takimi elementami w Krk są np.:
- Niepokalane poczęcie i wniebowstąpienie NMP – mitologizacja osoby Marii
- Żywoty Świętych – fantastyczne opowieści o ludziach którzy niejednokrotnie w ogóle nie istnieli
- Lista papieży urzędujących w I-III wieku równie wiarygodna jak spis 12 władców czeskich sprzed IX wieku n.e. czy lista cesarzy japońskich sięgająca 660 roku p.n.e.
- mit ognistego piekła powielany często w sztuce i literaturze z którego to niedawno się jednak wycofano
- teraz zaczyna się nowa fala mitologizacji przejawiająca się w odejściu od dosłownego pojmowania Pism na rzecz alegorycznego – a więc Adam i Ewa to już nie realnie istniejące kiedyś osoby ale archetypy, elementy przypowieści
Mit nr 15: Można budować porozumienie międzyreligijne.
I tak i nie. Zależy na jakiej płaszczyźnie.
Na płaszczyźnie kosmicznej jest to niewykonalne. Dwie religie które nawzajem uważają się za „synagogę Szatana” nie mogą się porozumieć. Jedna widzi u siebie zbawienie a u oponenta potępienie i odwrotnie.
Na płaszczyźnie społecznej porozumienie i pokojowa koegzystencja jest jak najbardziej możliwa. Nacechowane szacunkiem dla odmiennych poglądów i praktyk religijnych dobrosąsiedzkie a nawet przyjacielskie kontakty między wyznawcami różnych religii bez mieszania w to światopoglądu religijnego jest możliwe co opisała Wierzba.